dziobaseczek
Stały bywalec
Liczba postów: 8 100
Dołączył: Nov 2008
|
RE: 40 Lat minęło - Czyli wielkie podsumowanie Ciężkiej Muzyki Wszech czasów
30 KoЯn - A.D.I.D.A.S
O czym można myśleć całymi dniami? O seksie, oczywiście. Myślę, że Jonathan także. W pewnym etapie był to wzorzec z Sèvres, jeśli chodzi o ciężką muzykę, każdy chciał tak brzmieć. Ale pewnie niuanse były zupełnie nie do podrobienia. I na szczęście nigdy nikt im nie podskoczył.
29 Waltari - Color TV
Tak dziwnej piosenki nie był w stanie wówczas nikt wymyśleć. Gdzieś między sosnami i świerkami Fińskiej tajgi ktoś wpadł na to by połączyć banalny pop music z Deth metalem. Wyszło coś bezprecedensowego. Z resztą cała twórczość Waltari to zbiór wyjątkowych kompozycji.
28 Alice In Chains - I Stay Away
Niesamowita pieśń. Uważam, że EPka „Jar of Flies” jest najlepsze dzieło, jakie z tej stajni wyszło. Cudownie zbalansowane emocje, proporcje doskonałe. I Stay Away jest takim opus Magnum - jest i liryzm pięknych smyków i wściekłość ciężkiego pochodu basowego, jest moc i lekkość, jest dramaturgia, jest piękno, ale jest i brzydota. A Końcówka wprost powala.
27 Rollins Band - Liar
O Heńku już sporo powiedziałem i czytałem. Człowiek renesansu i wzór do naśladowania. Choć wokalistą jest średnim, to jego mocą jest siłą przekazu. Liar powala siłą. Jest odniesienie do klasyki heavy metalu, do ciężkiego Bluesrocka, ale także do Crossover i Hardcore’e. Świetny teledysk i tekst, świetne zmiany tempa, genialne brzmienie. I will never tell a lie !!!
26 Ministry - The Land Of Rape And Honey
Od tego kawałku rozpoczęła się moja przygoda z ministra. Trzecia p[łyta była znakomitym pomostem pomiędzy wczesnym popowym graniem a późniejszym metalowym. Tytułowa piosenka, jest najmocniej osadzona w Kochanym surowym Industrialu A’la Cabaret Voltaire czy Front 242. Najbardziej lubię wracać do tej ponurej, szalenie monotonnej i przejęczanej momentami twórczości. Dla mnie absolutna klasyka.
25 Gravity kills – Down
Debiut Gravity Kills wkomponował mnie w ziemię. Słuchałem płyty, jak opętały. Ponieważ łączy ona to co kocham najbardziej. Moc Industrialu, korzystanie garściami z sampli i udziwnień i jednocześnie niesamowicie chwytliwych melodii. Down do tego zdradza fascynacje tworzącym się wtedy nowym frontem muzyki tanecznej. Industrial wysłany na peregrynację.
24 Killing Joke – Millennium
Niesamowita załoga, która ma status kultowy, by nie powiedzieć, że pomnikowa. Wokalista skalę głosową ma niewiele lepszą niż Lemmy, ale głowa jego pękała od pomysłów. Wybrałem okres fascynacji Industrialem, choć spokojnie mógłbym wybrać z tuzin innych piosenek.
http://www.mycharts.pl/forumdisplay.php?fid=111
|
|
20.03.2017 09:46 PM |
|