pabloyd
Unregistered
|
RE: lista napędowa do życia 4X40 (część pierwsza)
(18.10.2011 08:58 PM)thestranglers napisał(a): Arcydzieło new romantic od Orzabala i Smitha. TFF jeszcze bez kompromisu.
U mnie jednak najwyżej Shout za kapitalną część instrumentalną
(18.10.2011 08:58 PM)thestranglers napisał(a): Cieszę się, że wyróżniłeś Garego. Najważniejsze dzieło electro w historii muzyki?
.
Niezapomniany utwór dla mnie.
(18.10.2011 08:58 PM)thestranglers napisał(a): pabloyd napisał(a):138. AL STEWART rumours of war
Wybierasz same najukochańsze z ukochanych. AL w numerze, który ani przez chwilę nie traci impetu. .
Lubię jego głos i bardzo lubię rok kota.
(18.10.2011 08:58 PM)thestranglers napisał(a): A jednak jest coś w Twoich wyborach z początku lat 90.
Sam poczatek był świetny
(18.10.2011 08:58 PM)thestranglers napisał(a): SISTERSI brudni i ekscentryczni, bezkompromisowi
Bardzo ich lubie za styl
(18.10.2011 08:58 PM)thestranglers napisał(a): pabloyd napisał(a):148. FLASH AND THE PAN lights in the night
Nie mogło zabraknąć tego utworu. Niepowtarzalny, zadziwiający do dzisiaj.
Tak, magia nie znikła przez lata.
(18.10.2011 08:58 PM)thestranglers napisał(a): I jedno skojarzenie: Czy ktoś pamięta scenę z FUCKING AMAL?.
Ja nie.
(18.10.2011 08:58 PM)thestranglers napisał(a): pabloyd napisał(a):159. SUPERTRAMP the logical song
Jak łatwo przychodziło im tworzenie wpadających w ucho melodii... ta jest najlepsza, ma to coś w sobie....
U mnie w szerokim topie są nie raz, ale z rzeczami mniej przebojowymi.
|
|
19.10.2011 12:17 PM |
|