Post: #401

"Prison Song" - ten utwór rozpoczyna jedną z moich płyt wszch czasów. Do dziś pamiętam początki z tym albumem. Byłem u kolegi i tym razem tylko we dwóch oglądaliśmy razem jakiś mecz. W przerwie spojrzałem na jego półkę z płytami. O, System of a Down. Słyszałem, że są nieźli, na MTV trafiałem na jakieś klipy, puściłbyś? Wbiło mnie w ziemię. "Prison Song" i wszystkie następne kawałki. Już następnego dnia poleciałem kupić sobie płytę. Nowość na pierwszym, a potem jeszcze na szczycie przez 14 kolejnych tygodni. Łącznie "Toxicity" było na pierwszym miejscu mojej listy przez 21 tygodni!

Post: #402

Ja SOAD poznałem dopiero przy płycie "Mezmerize". "Toxicity" przesłuchałem jeszcze później. Zespół lubiłem i lubię, ale nigdy nie szalałem za nim. Chociaż regularnie wracam do pojedynczych nagrań. Po latach bronią się znakomicie
Dobry zestaw. "Alexander" brzmi znakomicie, a z czaem jeszcze zyskuje. " Not About Us" miał u mnie już swój szczyt uwielbienia, ale teraz nie mogę powiedzieć, że się znudził. W top 200 mojej listy wszech czasów ma pewne miejsce, a może i walczyć o setkę.
"The Look" awansuje Ciekawe jak będzie z kolejnymi kawałkami Roxette. Bo że będą to jestem pewny.
"We Are The Champions" nigdy mnie nie powalał w kontekście listy wszech czasów. Nie mniej jednak jest to utwór, który musi być zaliczany do tego grona.
"Tego chciałam" - jedyna piosenka z tego grona, której nie lubię.
"Where Do You Think You're Going?" - miły awans. Wyprzedził "Tunnel Of Love".
"Frantic" - a więc zaczyna się Metallica Ten utwór swego czasu barziej lubiłem od "St. Anger".
I "Supreme", któy bardzo lubię - być może najbardziej spośród piosenek Robbiego W.

Post: #403

Z pierwszych skojarzeń ewidentne to DTH. Właściwie bez tego utworu nie byłoby tej audycji, choć nie mam pojęcia ile razy to grałeś w "Rockiestrze".
Uważam nawet, że 393 to o jakieś 100 za dużo, patrząc przez Twój pryzmat, z drugiej strony to przecież nowość.

Post: #404

tadzio3 napisał(a):" Not About Us" miał u mnie już swój szczyt uwielbienia, ale teraz nie mogę powiedzieć, że się znudził. W top 200 mojej listy wszech czasów ma pewne miejsce, a może i walczyć o setkę

czyli nawet wyżej niż u mnie. pięknie .

tadzio3 napisał(a):"Tego chciałam" - jedyna piosenka z tego grona, której nie lubię.

jedna z niewielu piosenek Ani, które lubię .

tadzio3 napisał(a):Ten utwór swego czasu barziej lubiłem od "St. Anger".

ja od początku ogromnie lubiłem obydwa te utwory. i podobnie jak całą płytę. do dzisiaj.

adameria napisał(a):Właściwie bez tego utworu nie byłoby tej audycji, choć nie mam pojęcia ile razy to grałeś w "Rockiestrze".

ja też nie mam pojęcia .
choć pewnie dałoby się jakoś policzyć.

adameria napisał(a):Uważam nawet, że 393 to o jakieś 100 za dużo, patrząc przez Twój pryzmat, z drugiej strony to przecież nowość.

miało całe 4 lata, żeby się uleżeć. jest tu, gdzie powinno być .

Post: #405

DTH? Cóż to?

Post: #406

Die Toten Hosen

Post: #407

ku3a napisał(a):a teraz co?

a teraz już mam całkiem inną opinię na jego temat.
Bardzo pozytywną

ku3a napisał(a):375. NNN. 1999. Alexander - Myslovitz

o, to moja ścisła czołówka Myslovitz. Na pewno Top 5 najlepszych niesinglowych utworów.

Post: #408

"Run To The Hills" - to dotyczy ogólnie Iron Maiden. Kiedyś, gdy jeszcze nie słuchałem muzyki (tak, były takie czasy ) Iron Maiden (chyba razem z AC/DC) było dla mnie takim symbolem jakiegoś strasznie mocno grającego metalowego zespołu. Jak potem z czasem wszystko się zmieniło. Teraz są oni dla mnie symbolem takiego typowego fajnego rockowego grania, jakie lubię.
"Makumba" - Big Cyc był dla mnie od początku jednym z moich ulubionych polskich zespołów. Akurat premiera jego pierwszej płyty (do dziś uważanej przeze mnie i przez wielu za najlepszą) zbiegła się z czasami, gdy zaczynałem swoją przygodę z muzyką. Ale przez kilka ładnych lat to był zespół, który funkcjonował dla mnie tylko w sferach płytowych. Żaden utwór nie był na mojej liście. Aż do "Makumby", która stała się bardzo dużym przebojem i doszła do pierwszego miejsca. Ale to też był początek lżejszego grania w Big Cycu.
"Pink" - jeden z moich ulubionych teledysków. Teraz może nie robi już tak wielkiego wrażenia, bo technologicznie wszystko poszło strasznie mocno do przodu, ale wciąż bardzo dobrze wygląda. I wciąż wywołuje uśmiech na twarzy.
"Chłopacy" - przez dłuższy czas to był dla mnie najsłabszy numer na "Gospel". Aż do czasu, gdy mnie złapało na którymś koncercie. Efekt - widać poniżej .
"Goodbye My Lover" - pisałem już tutaj o takich tylko moich piosenkach. Ta też miała taką pozostać. Ale pech chciał, że jednak została wydana na singlu . Nie szkodzi, dla mnie i tak cały czas jest bardzo bliska sercu.

Post: #409

ku3a napisał(a):"Goodbye My Lover" - pisałem już tutaj o takich tylko moich piosenkach. Ta też miała taką pozostać. Ale pech chciał, że jednak została wydana na singlu . Nie szkodzi, dla mnie i tak cały czas jest bardzo bliska sercu.

Ano właśnie. Pamiętam jak pisałeś o tej piosence nie raz w trakcie gdy była na Twojej liście. Dlatego też sądziłem, że będzie znacznie wyżej w zestawieniu. A tu okazało się, że nawet była niżej. Myślałem, że będzie w top 100.
To również moja ulubiona piosenka Blunta i w sumie jedyna, która dotarła do top 10.
"Makumba" po latach mocno straciła. A nic nie wspomniałeś o "Skórze". Jak się wytłumaczysz z takiego spadku? A to mój ścisły top polskich piosenek.

Post: #410

no faktycznie, "Skóra"...
czy to będzie najwyższy wypadek z dwusetki?...
dlaczego aż taki? nie wiem, po prostu ostatio słuchając doszedłem do wniosku, że jest dla mnie tak bardzo ważna jak wcześniej była albo jak się wydawała. to nie jedyny taki przypadek w tym topie, choć na pewno jeden z bardziej rzucających się w oczy. a jednocześniej dochodzi każdego roku dużo znakomitych utworów, które wciskają się wyżej oraz trochę starszych, które jak się okazują nic a nic nie tracą z biegiem czasu i nawet jeśli kiedyś w topie były niżej, to potem dają radę się przesunąć wyżej i wyprzedzić.

Post: #411

Dawno mnie tutaj nie było ale nie mam czasu wszystkiego ogarnąć, zwłaszcza przy mojej organizacji dnia codziennego! No ale wpadłem popatrzeć co tu się dzieje. Z ostatniej dwudziestki cieszą mnie: "Załoga G" Hurtu, "Goodbye My Lover" Jamesa Blunta (dopiero poznaję tę piosenkę), "Piosenka księżycowa" Varius Manx. Trochę jako żart przyjąłem tak wysoko "Makumbę" Big Cyca. Za to mam podobnie do ku3y, bo dawniej "Skóra" Aya RL byłaby z pewnością w mojej setce, a w ostatnich latach wiele straciła i nie wiem czym to jest spowodowane?
I zauważyłem, że bardzo często gości w tych zestawieniach Placebo, nawet jedną piosenkę "Fuck U" sobie posłuchałem (bo mogę się domyślać, że z radia nie byłoby mi dane ją poznać) i mam bardzo pozytywny odbiór. A ja tak mam że z nową piosenką muszę się dłużej zapoznawać, by wreszcie docenić jej kunszt.
No i oczywiście piosenki System of a Down mnie intrygują, bo znam tylko kilka, a ten zespół naprawdę mnie pociąga (muszę wreszie posłuchać ich płyt).

Post: #412

Sundrajta napisał(a):bardzo często gości w tych zestawieniach Placebo

bo to jeden z moich ulubionych zespołów.

Sundrajta napisał(a):oczywiście piosenki System of a Down mnie intrygują

coś jeszcze od nich w tym topie powinno się pojawić .

Post: #413

Rockafeller jako wysoki debiut!

Post: #414

przez ładnych parę tygodni albo i miesięcy, myślałem że Fatboy Slim to ten gościu z okładki płyty .

Post: #415

"Goopya Peezda" - jeden z przypadków, gdy utwór debiutował na pierwszym miejscu mojej listy. Już wcześniej Kult należał do moich ulubionych polskich zespołów, ale wraz z ukazaniem się albumu "Ostateczny krach systemu korporacji" szturmem wziął pierwsze miejsce. A sama ta płyta stała się moją ulubioną polską płytą ever! Czy tak jest do dziś?...
"Pay The Man" - trochę inne oblicze Offspringa. Poważniejsze, spokojniejsze. Nawet wkrada się jakaś nuta progresywności .
"Blood Brothers" - jest kilka utworów, które stał się dla mnie ważne po tym jak "przywaliły mi" na koncercie. Tak było właśnie z "Blood Brothers", który z niesamowitą mocą zabrzmiał mi na Sonisphere. Od razu wskoczył bardzo wysoką na moją listę i zapisał się na tyle mocno, że trafił do topu.

Następna porcja dopiero w poniedziałek. Życzę wszystkim udanej majówki .

Post: #416

O, "Graffiti On the Train" myślałem, że zobaczę znacznie wyżej. Duża niespodzianka.
Za to "Scatman's World" zadziwia wysoką pozycją. I ja bardzo lubię ten utwór

Post: #417

Mariah Carey, James Blunt i Varius Manx to jedyne utwory z poprzedniej dwudziestki, które lubię.
W kolejnej odsłonie jest już lepiej. Mamy tutaj podwójnie Adele, chyba najlepsze Foo Fighters ever, Stereophonics i jeszcze kilka całkiem udanych numerów typu Scatman czy Strachy.

Post: #418

(30.04.2015 11:26 PM)Tomekk napisał(a):  najlepsze Foo Fighters ever

ekhm... "Everlong"

Post: #419

(29.04.2015 11:16 PM)ku3a napisał(a):  przez ładnych parę tygodni albo i miesięcy, myślałem że Fatboy Slim to ten gościu z okładki płyty .

NIestety, nie kojarzę okładki.
Ale drugiego Chudego Grubasa to się nie spodziewałem.

Post: #420

wreszcie mam czas...
4 x trzy!

Dzień dobry kocham cię - Strachy na Lachy, Come As You Are - Nirvana, List do M. - Dżem

Frozen - Madonna - kiedyś też bym ją wymienił...
Drogi Panie - Lao Che - miałem podobnie jak Ty, teraz bardzo lubię
Here With Me - Dido - spory hit na Mojej Liście. ale teraz właściwie tylko Thank You jest dla mnie wszechczasowe.


Not About Us - Genesis, The Look - Roxette, Czy te oczy mogą kłamać - Raz, Dwa, Trzy

Editors i to x2!!! ale najbardziej zaskoczyło mnie Bosco! że aż tak Cię wzięło!


Skóra - Aya RL, Chłopacy - Lao Che, Piosenka księżycowa - Varius Manx
Aya yay yay... aż tak???
Jakub i Anioł kiedyś mi się nie podobali... teraz lubię

Icky Thump - The White Stripes, Walk Of Life - Dire Straits, Set Fire to the Rain - Adele
mimo wszystko zaskoczyła mnie tak wysoka pozycja tej Adeli!