podsumowanie 1000 notowań - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4) +---- Dział: ku3a - lista przebojów (/forumdisplay.php?fid=24) +---- Wątek: podsumowanie 1000 notowań (/showthread.php?tid=8197) |
- saferłel - 06.06.2010 12:57 PM Dlaczego dajesz opisy piosenek nad, a nie pod nimi? Ciągle mi się myli i np. czytam, że ''Master Of Puppets'' to twoja największa miłość ostatnich trzech lat Z tej strefy lubię wszystkie kawałki. Nie są to dla mnie wiekopomne hity, ale miło się słucha każdego z nich, nawet tych archetypowych rockowych rzeczy w stylu ''Living On The Edge'' czy ''Bed Of Roses''. Trzeba przyznać, że wtedy takie granie miało sens. AoB wygląda tu oryginalnie, ale w końcu eurodance był mocno promowany na początku lat 90., mocniej niż inne rozrywkowe gatunki. - AKT! - 06.06.2010 03:37 PM saferłel napisał(a):Dlaczego dajesz opisy piosenek nad, a nie pod nimi? Ciągle mi się myli i np. czytam, że ''Master Of Puppets'' to twoja największa miłość ostatnich trzech latJa mam dokładnie tak samo - Tomekk - 06.06.2010 07:36 PM Ace of Base pamiętam z dzieciństwa. Nie straciło nic ze swego uroku. A pośrednio na LP3 trafiłem dzięki "By The Way" bo szukałem tego kawałka w radiu, żeby to nagrać, ale na żadnej liście nie było. Dopiero ktoś mi powiedział (chyba z rodziny ), że jest na LP3 właśnie. Czekałem całe notowanie i dopiero przed 22:00 udało mi się nagrać - Yacy - 06.06.2010 10:02 PM aaktt napisał(a):Ja mam dokładnie tak samoja też gdybym układał listę w czasach Ace Of Bace, też by pewnie byli u mnie na liscie Ale ja akurat do nich nie czuję już nawet sentymentu. A do wielu popowych i dyskotekowych utworów lat 80-tych owszem Kowboje u mnie dotarli do 1. Ale tylko przez One Caress. To właściwie jakby byli Całą 6 bardzo lubię! Ze wskazaniem jednak na Aero - tadzio3 - 07.06.2010 03:50 PM Yacy napisał(a):Ja mam dokładnie tak samoJa juz się przyzwyczaiłem więc niech tak zostanie, bo wtedy będzie ciężko sioę przyzwyczaić na kolejną zmiane. - Yacy - 07.06.2010 08:40 PM ależ ja nie chcę zmian - to jest dział ku3y! To było po prostu stwierdzenie - kolej_grzesiek - 07.06.2010 10:15 PM ku3a napisał(a):A w tym samym czasie na popową drogę próbowali mnie sprowadzić Ace Of Base . Ogromnie lubiłem całą pierwszą płytę, choć i druga radziła sobie bardzo przyzwoicie. "All That She Wants" było wielkim przebojem, ale co ważniejsze do tej pory to uwielbiam :mgreen:. Pop z rockiem u mnie zdecydowanie przegrał, ale dzięki Ace Of Base zawsze będzie miał swoich przedstawicieli na moim topie wszech czasów. Nie muszę mówić chyba o tym, że to jeden z moich hitów wszech czasów. Utwór wdarł się niemal przebojem na moją listę i przez około 20 tygodni utrzymywał się w ścisłej czołówce oraz co za tym idzie znalazł się na czele zestawienia wszech czasów. Przez 14 lat żadnemu wykonawcy nie udało się zdobyć takiej liczby punktów, dopiero udało się to trzy lata temu pewnemu didżejowi z tego samego kraju co oni, ale większość punktów zdobył on w roku 2006, a więc kiedy nie było notowań co jakby umniejsza jego zasługę. Jeśli więc chodzi o punkty zdobyte w samych tylko notowaniach, to Ace of Base pozostawał liderem aż do czwartku, kiedy to zrównała się z nimi liczbą punktów pewna formacja, która już utrzymuje się na szczycie od dobrych kilku miesięcy - Miszon - 08.06.2010 12:08 PM A mnie się także druga płyta Evanescence podobała. Nawet grałem 1 kawałek. Zasadniczo nie przepadam za takim "popmetalogotykiem", ale parę rzeczy jest niezłych. Ale najciekawsze jest to, że ich największy hit jest w zupełnie innym stylu i wyróżnia się tym nawet na pierwszej płycie . - ku3a - 08.06.2010 02:42 PM Jak ja ich nie znosiłem! Co otworzę niemieckie "Bravo" (które wtedy, czyli przed 1991 rokiem, tata mi kupował) to oni. Oni, oni, oni, wszędzie oni, wszędzie Depesze. I ludzie w ich koszulkach na osiedlu. Nie znosiłem tego Depeche Mode . Miałem ich po dziurki w nosie, choć w ogóle nie znałem ich muzyki . A potem ukazała się piosenka zwiastująca nowy album i weszła na LP3 z pominięciem Poczekalni, co w tamtych czasach było niesamowitym wyczynem, zdarzającym się raz na kilka miesięcy. No dobra, piosenka całkiem całkiem. No dobra, nawet niezła. No dobra no, fajna. Ej, czad! Czaaaaaad! Do tej pory "I Feel You" jest moim ulubionych utworem Depeszów! 75. 125. 1x1. 21. I Feel You - Depeche Mode (106) Placebo znalem od "Black Market Music", wcześniej słyszałem pojedyncze piosenki, ale w ogóle mnie nie porwały. Gdy już byłem fanem zespołu i wróciłem do tych starych nagrań, to podobały mi się już znacznie bardziej, ale wtedy niespecjalnie. Ale miał się pojawić nowy krążek, pojawił się singiel i bomba wybuchła! Potem już sukcesy na mojej liście wielu kolejnych utworów, kilka zaliczonych koncertów i zaliczenie zespołu do ścisłego grona moich ulubionych. 74. 126. 1x5. 16. The Bitter End - Placebo (625) Był taki okres, że w piątkowy wieczór w Radio Wawa leciał amerykański Z-Rock 50. Początek pokrywał się z Listą Trójki, więc odpadał, ale ostatniej godziny już słuchałem. Ogromne sukcesy Pearl Jam, Stone Temple Pilots, Smashing Pumpkins to jedne z tych rzeczy, które najbardziej mi się z Z-Rockiem kojarzą. A kapitalny "Bullet With Butterfly Wings" to utwór który na mojej liście osiągnął największy sukces spośród tych, które dzięki tej liście poznałem. W ostatnim notowaniu mojego topu wszech czasów to była pierwsza czterdziestka!! Pamiętam też jedną z wakacyjnych dyskotek nad Zalewem Sulejowskim, nad który przez wiele lat co roku jeździliśmy. Generalnie królowało tam dicho, ale czasem trafiło się coś wolnego . No i trzeba było to dicho jakoś przecierpieć. Ale któregoś dnia puścili "Bullet...". Aaaa!! Ale się wtedy naskakałem . Potem byłem już tak naładowany, że całe dicho łyknąłem bez mrugnięcia okiem . 73. 127. 1x2. 20. Bullet With Butterfly Wings - The Smashing Pumpkins (256) Czasem i ciapowate utwory zostają wielkimi przebojami . Przez długi czas kompletnie nie mogłem załapać czym się można podniecać przy "Map Of The Problematique". Dla mnie to był taki właśnie ciapowaty utwór, w którym mało co się działo. Jak to możliwe, że ja nie słyszałem tej perkusji?! Na szczęście Gary w porę otworzył mi oczy i przesłał link do wersji zagranej na perkusji przez mrmadadama . Potem już nic nie było takie samo . 71. 128. 1x4. 22. Map Of The Problematique - Muse (849) Mój ulubiony utwór Happysad? Jednak "Jeszcze, jeszcze", ale "Made In China" dokonało niezwykłej rzeczy lokując się w podsumowaniu 1000 notowań na bardzo wysokim miejscu. Największy przebój zespołu na mojej liście! Niespodzianka? Raczej tak, choć na pewno wszystkie punkty zasłużone. A czy teraz może nastąpić powrót? Jak najbardziej, przecież piosenka właśnie weszła do zestawu do głosowania na LP3, a to może dać sporego kopa. Wiedziałem, że płyta "Mów mi dobrze" jest rewelacyjna, ale przez kilkanaście pierwszych tygodni brakowało mi na niej jakiegoś wielkiego przeboju. W końcu sam się znalazł, któregoś dnia po prostu wszystko zagrało tak jak potrzeba i od tamtej pory już za każdym razem gra! 71. 128. 1x4. 18. Made In China - Happysad (983) - ku3a - 08.06.2010 04:56 PM częściowo nadrabiam z komentarzami . saferłel napisał(a):Ale potem chyba zacząłeś coś czytać. Nie pytam cię tylko o lata 0-12zanim jeszcze zacząłem się mocno interesować muzyką to czytałem, a właściwie przeglądałem niemieckie "Bravo", które kupował mi tata. potem w Polsce zaczął wychodzić "Popcorn" i kupowałem go przez kilka lat i czytałem praktycznie od deski do deski. Później zacząłem też kupować polskie "Bravo". Ale z czasem mój gust coraz bardziej się klarował i coraz bardziej orientowałem się, że odchodzi od tego, co w tych pismach jest prezentowane . tadzio3 napisał(a):Szkoda, ze nie dopisujesz w statystykach ile dany utwór był w top 10w setce już dopisuję . tadzio3 napisał(a):BTW - i jaka gra w podsumowaniu wygrała?któraś z wersji Sensible World Of Soccer . a inne wersje też były w czołówce . Miszon napisał(a):Większośc gier w dziesiątce to były dema, bo mało kto miewał wówczas pełniaki.ja pamiętam, że oprócz chodzenia na giełdę komputerową (to już bardziej w moich amigowych czasach i jednocześnie w czasach kiedy wprowadzili już ochronę praw autorskich) chodziło się do takiego jednego sklepiku, gdzie był katalog zestawów kaset z grami. Na każdej kasecie było po ok. 30 gier, patrzyło się na tytuły i opisy typu "piłka nożna", "hokej", "gra przygodowa" i wybierało się co tym razem kupić . tadzio3 napisał(a):To, że walka o pierwsze miejsce jest zawzięta i często kilka numerów na to zasługuje to wiem, ale czy bywały sytuacje, że tak naprawdę żaden kawałek jakoś nie bardzo pasował na numer 1, tzn nie był tak dobry, albo żaden się nie wybijał na to miejsce i trzeba było wybierać "mniejsze zło"?jasne, że bywały i jedne, i drugie sytuacje . ostatnio coraz rzadziej. najbardziej pamiętam, że brak kandydata na pierwsze miejsce doskwierał mi gdy "Scyzoryk" Liroya był już jakiś czas na pierwszym. wiedziałem, że to już nie to, że już powinien spaść, ale kompletnie nie miał kto go zastąpić, no i został bidak jeszcze tydzień . z siłą piosenek na końcowych pozycjach listy jest różnie. czasem ktoś się łapie nawet na ok. 40. miejsce, a wiem, że bywały notowania w których byłyby problemy, żeby się z taką formą utrzymać na liście. ten poziom tak sobie pływa, ale to chyba normalne i zapewne u każdego tak to wygląda - wiadomo, raz jest urodzaj, a innym razem sezon ogórkowy . Yacy o Amy Macdonald napisał(a):chyba tylko u nas była aż takim przebojemtak, chyba tak . pamiętam też, że u mnie to już było wysoko na liście, kiedy pojawiło sie w Poczekalni LP3. wtedy absolutnie się nie spodziewałem, że to na Liście będzie taki przebój. neo01 napisał(a):Zupełnie nie w temacie ale bardzo proszę o pomoc - chodzi o to, co to za utwór (bo łamię sobie nim głowę odkąd przeczytałem tu ten tytuł ):zupełnie nie kojarzę o co chodzi niestety . Aro napisał(a):masz może odnotowane , ile utworów ogółem miałeś na liście do 1000 notowania włączniemogę powiedzieć ile utworów doszło do pierwszej dziesiątki . było ich 1235. Aro napisał(a):więc wszyscy którzy załapali się do TOP 200 to elita listy.o właśnie . tym bardziej, że już cotygodniowa pierwsza dziesiątka to elita listy . Aro napisał(a):156. 93. 2. Kill Rock'N Roll - System Of A Down (769)tak właśnie podejrzewałem, że o te 2 Ci chodziło . zobaczymy co będzie dalej, sam jestem ciekaw . Aro napisał(a):A wiesz chciałbym jednak poznać historię Twojego uwielbienia do Systemu. Kiedy ?? jak ?? dlaczego akurat to oni są jedną z najważniejszych grup dla Ciebie.dlaczego oni są, to wystarczy ich posłuchać . o moich początkach z Systemem gdzieś tu już pisałem. a jak nie tu, to tam . wiedziałem, że taki zespół istnieje, znałem nazwę z MTV i kiedyś też widziałem jakiś teledysk, kojarzy mi się koncertowe wykonanie jakiegoś kawałka. potem był dzień, kiedy u kolegi oglądaliśmy jakiś mecz. jakiś niezobowiązujący, może jakiś mało ważny w pucharach, więc sobie jednym okiem przeglądałem jego półkę z płytami. patrzę, o jest ten System Of A Down, a weź puść w przerwie meczu, zobaczę co to jest. to było "Toxicity"... czy muszę coś więcej pisać? rąbnęło mnie po głowie jak mało co muzycznie w moim życiu. następnego dnia w mojej wieży kręcił się już mój własny egzemplarz płyt. w niedzielę "Prison Song" zadebiutowało na pierwszym na mojej liście, a tydzień później na trzecim i czwartym kolejne 2 utwory. płyta przez 18 tygodni była na pierwszym na mojej liście . taki był początek . Aro napisał(a):147. 95. 2. Frantic - Metallica (640)tak, zgadłeś . mimo debiutu na liście na drugim miejscu, nie udało się nigdy wygrać. kolega z reprezentacji był silniejszy . Aro napisał(a):124. 102. 1x2. Listen To Your Heart - Roxette (8)w tamtym momencie absolutnie nie do pokonania była płyta "Joyride". na fali jej sukcesu kupiłem sobie poprzednią kasetę Roxette i była okazja, by często słuchać "Listen To Your Heart". uwielbiam to bardziej niż by na to wskazywała pozycja w tym podsumowaniu . Aro napisał(a):100 punktów pękło, to wychodzi na to ze piosenki spedzały średnio już po ok. pół roku w TOP 10.teraz już wrzucam też liczbę tygodni, więc można śledzić jak to wygląda . niektórzy nadrabiali szybkim natrzaskaniem punktów, a inni długim siedzeniem w dziesiątce, różne są strategie . tadzio3 napisał(a):masz tę swoją teorię co do tego, czy coś jest szczere czy nie jezeli chodzi o Coldplay. tadzio3 napisał(a):Mój największy przebój Lao Che. Tekst i rytm znakomity. Uwielbiam tego słuchać, chociaż w komórce na dzwonek mam inny kawałekhehe, no tak, tak samo jak ja, bez zmian . Aro napisał(a):BTW Orion zadebiutował w 523 notowaniu , to był efekt pokoncertowy ?kurczę, już w tej chwili nie pamiętam dokładnie... W każdym razie to w tamtym czasie zapoznałem się z całą płytą i to też w tamtym czasie tytułowy utwór rządził na liście. ale czemu wtedy sięgnąłem po tamten album, żeby wreszcie go dogłębnie poznać? nie pamiętam... - Tomekk - 08.06.2010 09:49 PM Super - Placebo to najwyżej notowany ich utwór w podsumowaniu :?: bo, że najlepszy to wiadomo Pozostałe ani ziębią ani grzeją, choć happysad także i u mnie gościł, ale aż takich sukcesów nie osiągnął... - ku3a - 10.06.2010 10:28 AM tadzio3 napisał(a):ku3a napisał/a:bo może dziś już śpiewanie o systemie totalitarnym nie jest tak potrzebne . Tomekk napisał(a):a "My Immortal" :?:tak, "My Immortal" to mój drugi ulubiony ich utwór. tylko różnica jest taka, że "Bring Me To Life" zdobyło w pierwszej dziesiątce 122 punkty, a "My Immortal" 10 . saferłel napisał(a):Dlaczego dajesz opisy piosenek nad, a nie pod nimi? Ciągle mi się myli i np. czytam, że ''Master Of Puppets'' to twoja największa miłość ostatnich trzech latbo to jest po to, żeby czytać wszystko od początku do końca, a nie żeby jeden z drugim najpierw zobaczył tytuły, a dopiero o nich czytał . celowo tak robię, żeby najpierw czytać i czasem nie wiedzieć czego to dotyczy i żeby stopniowo się rozjaśniało. musisz się przyzwyczaić, bo tak będzie do końca . saferłel napisał(a):miło się słucha każdego z nich, nawet tych archetypowych rockowych rzeczy w stylu ''Living On The Edge'' czy ''Bed Of Roses''.teraz można to nazwać archetypowym graniem, a wtedy tak się po prostu grało. i cieszę się, że załapałem się i ja, i moja lista na takie archetypowe czasy . Yacy napisał(a):gdybym układał listę w czasach Ace Of Bace, też by pewnie byli u mnie na liscie Ale ja akurat do nich nie czuję już nawet sentymentu. A do wielu popowych i dyskotekowych utworów lat 80-tych owszemmyślę, że to jak najbardziej zrozumiałe . ja mam sentyment właśnie do jakichś Aceofbasów, Snapów, Technotroniców, MCHammerów itp. . ale do Modern Talking też . Tomekk napisał(a):Super - Placebo to najwyżej notowany ich utwór w podsumowaniu :?:na razie nie zdradzę, dobrze? ale mogę powiedzieć, że jako zespół z mojej pierwszej dziesiątki wszech czasów, na mojej liście mieli trochę przebojów . Tomekk napisał(a):happysad także i u mnie gościł, ale aż takich sukcesów nie osiągnął...ja to mam nadzieję, że na LP3 coś osiągnie... "coś osiągnie" to znaczy, że minimum pierwsza dwudziestka, a max kilka tygodni w piętnastce. choć oczywiście moim zdaniem zasługuje na znacznie wyższe lokaty. - tadzio3 - 10.06.2010 01:55 PM ku3a napisał(a):ten poziom tak sobie pływa, ale to chyba normalne i zapewne u każdego tak to wygląda - wiadomo, raz jest urodzaj, a innym razem sezon ogórkowyW sumie racja. Kolejne pytanie - Myślę, że kiedyś tak się zdarzało (bo mi tak) i jak sobie z tym radziłeś, kiedy usłyszałeś gdzieś piosenkę, raz czy dwa i nie znałeś ani tytułu, ani wykonawcy, ewentualnie jednego z tych, ale tak Ci się podobała, ze musiałeś to wstawić na listę. Co wtedy robiłeś? Czy może tego typu utworów nie brałeś pod uwagę. Nie mówiąc o tym, że danego kawałka nie miałeś nigdzie zapisanego (kasety, płyty, itp) i miałeś ją tylko w pamięci. ku3a napisał(a):bo może dziś już śpiewanie o systemie totalitarnym nie jest tak potrzebneNie musi sie odnosić do Polski, ale w pewnym sensie masz rację. W każdym razie utwór znakomity. - ku3a - 10.06.2010 02:17 PM tadzio3 napisał(a):Myślę, że kiedyś tak się zdarzało (bo mi tak) i jak sobie z tym radziłeś, kiedy usłyszałeś gdzieś piosenkę, raz czy dwa i nie znałeś ani tytułu, ani wykonawcy, ewentualnie jednego z tych, ale tak Ci się podobała, ze musiałeś to wstawić na listę. Co wtedy robiłeś? Czy może tego typu utworów nie brałeś pod uwagę. Nie mówiąc o tym, że danego kawałka nie miałeś nigdzie zapisanego (kasety, płyty, itp) i miałeś ją tylko w pamięci.to ciekawe pytanie i w sumie sam jestem ciekaw jak to jest u innych . myślę, że możemy się różnić pod tym względem. oczywiście w obecnych czasach pod tym względem jest znacznie łatwiej. można sobie sprawdzić tekst w necie, wiadomo co to za piosenka, ściągnąć ją sobie i po robocie. pamiętam jak kiedyś szykowałem się rano do pracy, leciała Trójka i puścili jakąś piosenkę. wbiło mnie w ziemię. stanąłem i słuchałem. ale potem zapomniałem o tej piosence. za kilka tygodni sytuacja się powtórzyła. tym razem wiedziałem już, że to jest ta sama piosenka i zapamiętałem sobie kilka słów z refrenu, a by nie zapomnieć ich to zapisałem sobie w komórce, a potem w pracy wrzuciłem w googla i już wiedziałem co to. The Blower's Daughter - Damien Rice. tego dnia miałem już utwór ściągnięty, a w najbliższym notowaniu mojej listy był już na miejscu... pierwszym! to najbardziej jaskrawy przykład z mojej listy. a w czasach kiedy nie było tak łatwo? pewnie kilka piosenek straciło swoją szansę, bo ja mam taką zasadę, że muszę wiedzieć co to jest, znać tytuł i wykonawcę, żeby na listę wrzucić. nie może to być "ta piosenka co słyszałem rano w radio" albo "ten czadowy kawałek który słyszałem u takiego-a-takiego kolegi". nie może być też "nowa piosenka zespołu X". teraz to łatwo sprawdzić, ale kiedyś nie i pamiętam, że kiedyś dawno usłyszałem pierwszy singiel z nowej płyty U2. WOW! CZAD! ale co to jest, jak to się nazywa? nie wiem, nie usłyszałem, nie zapamiętałem. wiem, że już w tamtym tygodniu byłby w pierwszej dziesiątce. w kolejnym tygodniu już oczywiście sprawa się wyjaśniła i okazało się, że piosenka nazywa się "Numb" . w następną niedzielę zadebiutowała u mnie na pierwszym . tak więc odpowiadając na pytanie - nie biorę pod uwagę piosenek których tytułu i wykonawcy nie znam w momencie tworzenia listy. teraz już bardzo sporadycznie zdarzają się sytuacje, że nie mam utworu który o listę walczy. raczej jak coś mi się spodoba, np. w radio usłyszę, to sobie gdzieś zapisuję, żeby nie zapomnieć i potem ściągam. ale najczęściej na listę trafiają piosenki które najbardziej mi się podobają z płyt które poznaję albo z zestawu do LP3, albo z Waszych prywatnych list. w dawnych latach oczywiście zdarzało się, że jakieś piosenki miałem tylko w głowie gdy tworzyłem listę. najczęściej dotyczyło to jakichś wakacyjnych, dyskotekowych przebojów, które gdy wczasy się skończyły wypadały z listy, bo już nie miałem okazji ich słyszeć. - Aro - 10.06.2010 02:40 PM ku3a napisał(a):mogę powiedzieć ile utworów doszło do pierwszej dziesiątki . było ich 1235.co tydzień średnio miałeś 1,235 nowości w TOP 10. czyli od poczatku było ciekawie i mocna konkurencja i bitwa aby załapać się na listę. ku3a napisał(a):na fali jej sukcesu kupiłem sobie poprzednią kasetę Roxette i była okazja, by często słuchać "Listen To Your Heart"a ja pierwszy radiomagnetofon dostałem od chrzestnego i to był 'Grużlik" i żeby można było przewinąć taśmę trzeba było przytrzymać klawisz bądź w prawo bądź w lewą stronę w zależności z której strony chciałem odsłuchać jakąś piosenkę. czasami to trwało wieczność i wkurzało mnie niesamowicie. Pierwsze taśmy lp3kowe to miałem z 1985-1986. później na gwiazdkę w 1988 dostałem od Mikołaja Kasprzaka , z składanką na której było m.in. "The look" Roxette które mnie zawsze rozwalało. no i onna boska Madonna z "Like a Prayer" . i tam był już full wypas . Wciskało się klawisz i się samo przewijało. normalnie byłem dumny ze swojego sprzętu . i pamiętam że zawsze miałem pod ręką baterie R20, w razie przerw w dostawie prądu , co czasami mnie wkurzało jak leciała lista a tu nagle ciach. nic nie widzisz nic nie słyszysz. Z popołudniowych Zapraszamy do trójki nagrywałem wszystkie premiery muzyczne . i tak Kasprzak wytrzymał najdłużej i kiedy wysiadł na dobre miałem łzy w oczach. potem krótko rezerwowym był słabiutki Jamnik. A dziś mam starawą poczciwą Diorę i Techniaxa. - ku3a - 10.06.2010 02:48 PM Aro napisał(a):żeby można było przewinąć taśmę trzeba było przytrzymać klawisz bądź w prawo bądź w lewą stronę w zależności z której strony chciałem odsłuchać jakąś piosenkę.taa, znam ten motyw. to były czasy . Aro napisał(a):A dziś mam starawą poczciwą Diorę i Techniaxa.ja na 18-tkę dostałem wieżę Techniawkę i służy mi do dziś, więc łatwo policzyć, że już drugie tysiąclecie . - tadzio3 - 10.06.2010 04:24 PM ku3a napisał(a):to ciekawe pytanie i w sumie sam jestem ciekaw jak to jest u innychTo zaraz napiszę U mnie sytuacja, gdzie na liście była piosenka "wybrakowana" było wiele, chociaż od jakiś 8 lat taka sytuacja nie ma miejsca. Początki pisania listy był jednak trudne. To, że miałem nagranej piosenki to była norma - z większością tak było. Dopiero gdzieś od 5, 6 lat mam na kompie wszystkie kawałki, które biorą udział w walce o listę. czesto bywało tak, że miałem tylko nazwę wykonawcy, albo tylko tytuł piosenki, na szczęście nie za wiele razy bywało, że nie miałem nic - wtedy musiałem zostawiać kilku wyrazowy opis, chociaż i tak wiedziałem o jaki utwór chodzi. Skoro moja lista to piosenki teoretycznie moje ulubione, to nie wyobrażałem sobie sytuacji bym nie mógł wstawić na listę utwór, którego tytułu nie znałem, bądź nie dosłyszałem. Ważne że mi się podoba i WIEM o jaki utwór chodzi, więc nie widziałem przeszkód by trafiła na moją listę. Tym bardziej, ze lista była tylko DLA MNIE. Na szczęście w większości przypadków było tak, że po paru tygodniach już znałem nazwę piosenki czy wykonawcy, więc mogłem to uzupełniać. Trzeba też zaznaczyć dwie sprawy. Po pierwsze takie sytuacje najczęściej zdarzały się przy piosenkach zagranicznych. Po drugie początki listy, to czasy gdy miałem te kilka lat i często popełniałem błędy w polskim języku, a co tu mówić o angielskim - 80% nazw była źle napisana - ważne że ja wiedziałem o jaki utwór chodzi Z resztą bywało tak, ze kawałek był na LP3 i za każdym razem przy czytaniu kawałka nie byłem w stanie powtórzyć nazwy utworu, a tym bardziej zapisać. Lata mijały, a nie wszystkie kawałki zdołałem rozszyfrować. Po latach już przy pomocy internetu udawało mi się prawie wszystkie kawałki uzupełnić, a co najważniejsze mam WSZYSTKIE z top 10, co uznaje za niebywały sukces. Rekordem była jedna piosenka, która była na liście w pierwszym moim roku (1995), której nie miałem ani tytułu, ani wykonawcy, ale jakimś cudem wciąż miałem ja w pamięci, mimo, że nie słyszałem jej z 10 lat. I chyba potem kilka razy gdzieś słyszałem, a dopiero w ubiegłym roku udało mi się po 14 latach uzupełnić tytuł i wykonawcę piosenki, którą przez lata miałem tylko w głowie, a w zapiskach nie miałem nic na temat tego kawałka! Mocno się cieszyłem Do dziś chyba została mi tylko jedna nierozszyfrowana piosenka z dalszych miejsc, ale jej już raczej nie odkryję, bo już nie jestem w stanie jej zanucić, chociaż wiem, że to była nie polska piosenka punkowego zespołu. Ale taki były czasy. Gdybym wtedy miał kryterium niepozwalające wejść na listę piosenkę których nie mogę w pełni zapisać, ciężko było by ułożyć rzetelną listę bez kawałków, któe mi naprawdę się pdoobały. - ku3a - 10.06.2010 07:21 PM tadzio3 napisał(a):Rekordem była jedna piosenka (...)a co to było? - tadzio3 - 10.06.2010 08:12 PM Wiedziałem, że o to zapytasz. Chodziło o piosenkę zespołu Supergrass - "Alright" - Yacy - 10.06.2010 08:19 PM Aro napisał(a):a ja pierwszy radiomagnetofon dostałem od chrzestnego i to był 'Grużlik"rocznik '70 w większości pewnie tak miał tylko mim darczyńcą był Tata Kiedyś muszę opisać swoje "sprzęty" ku3a napisał(a):a co to było?też na to czekałem i się nie doczekałem no to przy okazji z ostatniej "5" najbardziej lubię Placki! Mój nr 3! Muse też jest okey, chociaż kariery u mnie nie zrobił... DM to nie jest mój ulubiony... nad HappySadem jeszcze pracuję |