Post: #1

Jak to się zaczęło? Czy pamiętam szczegółowo genezę mojej listy? Nie, nie pamiętam . Przez długi czas wydawało mi się, że zacząłem słuchać LP3 i zafascynowany tym zacząłem tworzyć swoje zestawienie. Ale to musiało być inaczej, ponieważ listę zacząłem tworzyć wcześniej niż odbyło się pierwsze notowanie LP3 które pamiętam i które uznaję za mój debiut. Tak czy inaczej, powstanie mojej listy z elpetrójką wiąże się. Najnowsza oficjalna wersja jest taka, że obejrzałem kiedyś Wzrockową Listę Przebojów, usłyszałem o Liście Przebojów Trójki (o której istnieniu wiedziałem, ale jej samej nigdy wcześniej nie miałem okazji słuchać), zobaczyłem i usłyszałem Marka Niedźwieckiego i usłyszałem o gazetce "Lista". W międzyczasie w szkole zaczęło się pojawiać więcej tematów muzycznych, wcześniej z chłopakami raczej tylko o piłce nożnej rozmawiałem . Jakoś też w tym samym czasie, może trochę wcześniej mama powiedziała, że będzie mi kupować jedną kasetę miesięcznie. W rezultacie skończyło się tylko na kilku kasetach, ale to i tak zmieniło moje życie, bo pierwszą kasetą jaką dostałem było... "Brothers In Arms"! Wszystko zaczęło się zazębiać. Do tego doszły moje zamiłowania do matematyki, liczenia i ustawiania w kolejności. Właśnie sobie przypomniałem, że ja już od małego musiałem mieć nie po kolei w głowie pod tym względem, ponieważ jakoś grubo przed tym jak osiągnąłem szacowny dwucyfrowy wiek ustawiałem w kolejności swoje... babcie . Dwie babcie plus jedna prabababcia, więc walka już była bardziej zacięta niż w przypadku tylko dwóch zawodniczek . I co jakiś czas się zastanawiałem która babcia ostatnio jak zapunktowała i jak to się ma do pozostałych . Widać więc, że podkład już był i to był już tylko krok od pomysłu na ułożenie listy najbardziej lubianych przez siebie piosenek. Potem kolejna obejrzana Wzrockowa, potem kupiona gazetka "Lista". I chyba wtedy zaczęło się na dobre. A może już wtedy układałem swoją listę? Bo od mojego pierwszego notowania do pierwszego posłuchanego przeze mnie notowania LP3 minęło prawie 5 miesięcy. W każdym razie dnia 17.03.1991 odbyło się pierwsze notowanie mojej listy. A wyglądało ono tak:



Jak widać trochę angielskiego już wtedy liznąłem, na tyle dużo, że pokusiłem się o napisanie ze słuchu tytułów, a na tyle mało, że były to próby niemal całkowicie nieudane . Na szczęście w późniejszych latach nauczyłem się lepiej władać angielskim, no i nauczyłem się ładniej pisać . Pierwsze notowanie miało miejsce w niedzielę i tak jest do tej pory. Było tylko kilka wyjątków, ale to w początkowych latach listach. Pamiętam, że kiedyś zrobiłem listę w czwartek, ponieważ potem na weekend wyjeżdżaliśmy do babci (nie pamiętam czy wtedy jeszcze istniała lista-prekursorka ) i nie chciałem zabierać ze sobą mojego zeszytu z listą, żeby nic przypadkiem się z nim nie stało. I tak to się toczyło przez kolejne 999 tygodni. Nigdy nie było przerwy, a przecież różne wydarzenia w tym czasie miały miejsce - w życiu prywatnym, szkolno-zawodowym, w sprawach zdrowotnych, w życiu publicznym itd. Były notowania które robiłem gdzieś na kolanie na wakacjach, były takie które zapisywałem mając rękę w gipsie i w innych sytuacjach. Niektóre tworzyłem będąc w euforii, a inne w żałobie. Przez ten czas mieszkałem na stałe w trzech różnych miejscach. To przecież 19 lat mojego życia!! Lista to wspomnienia związane z notowaniami i z poszczególnymi piosenkami. W podsumowaniu które ten tekst otwiera, będę chciał się skupić właśnie na takich wspomnieniach.

Na początku, właściwie to nawet przez kilkanaście lat, lista była robiona tylko dla samego siebie, tylko dla własnej przyjemności posiadania jej, robienia cotygodniowych zestawień, a potem podsumowań. Ale były okresy, kiedy wynikami dzieliłem się z innymi. Na początku w domu - co tydzień robiłem listę, a potem szedłem do dużego pokoju i było zgadywanie co jest w pierwszej dziesiątce. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że to było dla domowników męczące, ale nie chcieli mi robić przykrości i się męczyli . Potem były jeszcze takie przypadki, że swoim zapałem w robieniu listy i odpowiednim przedstawieniem tego, spowodowałem że trzech kolegów też zaczęło swoje listy robić, wszyscy jeszcze w latach 90-tych i wtedy z nimi przedstawialiśmy sobie wyniki listy. Jednak żadna z tych list nie przetrwała zbyt długo. Aż w końcu przyszła era internetu - trafiłem na forum mycharts i lista rozwinęła skrzydła szerzej niż to miało miejsce kiedykolwiek wcześniej. Na początku lista miała 10 miejsc. Po jakimś czasie zacząłem sobie tworzyć pomocniczą drugą dziesiątkę. Zawsze jednak była ona tylko pomocniczą i jej wyniki nigdy nie były podliczane, co więcej, nawet nie mam tych wyników zarchiwizowanych. Od momentu trafienia na mycharts zaczął się szybki rozwój listy - najpierw dołożenie trzeciej dziesiątki, a potem dwóch kolejnych. I tak jest do teraz - lista liczy 50 pozycji. To dzięki internetowi i dzięki Wam, dzięki temu, że zacząłem poznawać zdecydowanie więcej muzyki, a część utworów poznawałem dzięki innym prywatnym listom przebojów. Dziękuję wszystkim którzy się do tego przyczynili! Wciąż jednak do wszelkich podsumowań liczy się tylko pierwsza dziesiątka listy. Należy jeszcze wspomnieć, że 12 tygodni po liście piosenek zacząłem tworzyć swoją listę płyt. Ona będzie przeżywać swój jubileusz niedługo, ale o tym później, jak przyjdzie pora .

Podsumowanie czas zacząć . Gdybyście jednak byli ciekawi różnych rzeczy dotyczących mojej listy, to pytajcie śmiało .
Główna część to 100 największych przebojów podsumowania 1000 notowań mojej listy. Sami giganci! O każdym napiszę kilka zdań, jakichś wspomnień.
Póki co, na rogrzewkę druga setka podsumowania. Bez komentarzy, same wyniki.

Zapraszam! Dla każdego kieliszek szampana na wejście .

Post: #2

To będzie ciekawe!

ku3a napisał(a):no i nauczyłem się ładniej pisać

O tym pomyślałem widząc wstawione notowanie jeden

Post: #3

Łaaał, 1000 notowań i od razu podsumowanie jak z rękawa! Ja, żeby podsumować swoje 500 musiałbym spędzić kilka miesięcy porządkując, licząc i znowu porządkując - taki mam bałagan. Ale kiedyś to podsumuję!

Będę śledzić na pewno!

Post: #4

Pismo masz co prawda chyba ładniejsze ode mnie, ale ciężko mi cokolwiek odszyfrować z tego pierwszego notowania. Na pewno możesz być dumny z INXS. Gdybym zaczynał razem z tobą, to ''Disappear'' byłoby nieodłącznym składnikiem takiego zestawu

Ok, widzę, że z boku coś czytelniejsze. ''Your Latest Trick'', hehe, przeterminowane nieco, ale nie dziwie się, że jest w twojej czołówce TWC Jest też kilka rzeczy, których nie znam do dziś (Ice MC?, Vanilla). Czekam oczywiście na podsumowanie, będzie ciekawie.

Na pytania chyba przyjdzie pora, a może lepiej ich nie uprzedzać (bo tyczą się statystyk, które pewnie podasz), ale teraz chciałbym tylko zapytać - być może retorycznie - o sposób w jaki kolekcjonowałeś piosenki do listy. Nagrywałeś je na kasety? (bo rozumiem, że 95% poznałeś dzięki Lp3, tylko trzeba to było chyba zapisać, nie?) Miałeś jaki zbiór gdzie były nowości, najlepsze kawałki 10 ostatnich notowań czy też inne konfiguracje tego typu?

Post: #5

saferłel napisał(a):chciałbym tylko zapytać - być może retorycznie - o sposób w jaki kolekcjonowałeś piosenki do listy.

jesteś bardzo blisko tego jak to faktycznie wyglądało . Przez kilka lat było tak, że co tydzień nagrywałem sobie LP3 na kasety. Oczywiście nie każe notowanie na nowe kasety (ależ to by był teraz skarb!), tylko ciągle na te same kasety . Potem sobie w ciągu tygodnia jeszcze raz albo dwa takiego notowania słuchałem, a najlepsze piosenki nagrywałem na osobną kasetę. Te kasety z nagranymi piosenkami zawsze nazywały się "Różne" i potem przedział miesięczny od-do. Tak nazwałem pierwszą i potem już poleciało . 80% albo 90% piosenek na tych kasetach to były rzeczy z LP3 (zwykle nagrywane gdy coś debiutowało, bo wtedy było w całości i bez zagadywania), a czasem zdarzyło się coś przegrane z kasety jakiegoś wykonawcy, co mi się aktualnie najbardziej podobało. To był odpowiednik obecnego wrzucenia na playlistę czegoś z płyty, co jest takim prywatnym singlem . No i siłą rzeczy przez długi czas na listę dostawało się w zdecydowanej większości to co było na LP3 plus to co miałem na kupionych kasetach. Były okres kiedy słuchałem w radio Wawa Z-Rock 50, ale tylko ostatniej godziny, bo akurat kończyła się Lista Trójki, przełączało się na Wawę i był Z-Rock . Był też okres kiedy oglądałem MTV, jakoś w połowie lat 90-tych i też znajdowało to swoje odzwierciedlenie w zestawieniu.

A skąd się brało kasety? No jak to skąd, z bazarku! . Standardowa procedura była taka, że w niedzielę po kościele szło się na bazarek, obskakiwało się stałe punkty w których stali panowie z rozłożonymi na łóżkach polowych albo stolikach (albo w tzw. "szczękach") kasetami, oblatywało się wzrokiem i szybko znajdowało się co jest nowego . Albo oni sami mi mówili, bo już mnie poznawali . Pewnie też woleli mnie mieć szybko z głowy, bo tak to stałbym tam koło nich z 15 minut i się gapił na wszystkie te kasety . A ostatnio jednego z tych gości (koleś z kilka lat starszy ode mnie) w miarę często widuję na przystanku autobusowym, gdzie mam przesiadkę w drodze do pracy . Ale on mnie raczej nie poznaje, więc i ja się nie wychylam . No a kasety, wiadomo - Takt był najlepszy .

Post: #6

O ja też miałem okres, że nagrywałem na kasety, ale nie tylko z Trójki, ale z różnych stacji radiowych i wyglądało to podobnie. Ulubione zgrywałem na osobne, a resztę kaset nagrywałem na bieżąco nowymi rzeczami
Później mając komputer, ale bez Internetu przynosiłem empetrójki od znajomych (ale nadal były kasety), a później już była era Internetu i to jakoś naturalnie upadło

Post: #7

Na kasety i ja nagrywałem.

Koleżanka kiedyś opowiadała, że jedna piosenka tak bardzo jej się spodobała, że koczowała przy radioodbiorniku (przeważnie w czasie list przebojów, bo to było jakieś nowe nagranie) aż zapełniła obie strony tą piosenką

Post: #8

To zacznijmy podsumowanie .
Tak jak pisałem, póki co druga setka na rozgrzewkę, jeszcze bez komentarzy.
O miejscu decyduje tylko liczba punktów, ale oczywiście podaję również najwyższe miejsce (plus, jeśli to jest miejsce pierwsze, liczba tygodni na nim). A na końcu numer notowania, w którym utwór zadebiutował w pierwszej dziesiątce. Przypomnę - punktuje tylko pierwsza dziesiątka listy.
To są same największe przeboje listy, pamiętajcie o tym komentując to zestawienie . Przez 1000 notowań zebrało się trochę tych wielkich przebojów.

w kolejnych kolumnach: miejsce w podsumowaniu, liczba punktów w dziesiątce, najwyższe miejsce, (* liczba tygodni na pierwszym), tytuł, wykonawca, numer notowania.

198. 80. 2. Your Latest Trick - Dire Straits (1)
198. 80. 2. Gnijący świat - T.Love (784)
198. 80. 3. God Save The Queen - Sex Pistols (876)
194. 81. 1x2. Barrel Of A Gun - Depeche Mode (313)
194. 81. 1x5. It's No Good - Depeche Mode (320)
194. 81. 1x1. Loverman - Metallica (403)
194. 81. 1x2. Path (vol. 2) - Apocalyptica & Sandra Nasic (535)
191. 82. 1x3. How Do You Do - Roxette (79)
191. 82. 2. Pink - Aerosmith (352)
191. 82. 1x3. Precious - Depeche Mode (759)
187. 83. 2. Hands Clean - Alanis Morissette (568)
187. 83. 1x1. You May Be In Love - Blue Cafe (623)
187. 83. 2. Mimo wszystko - Hey (765)
187. 83. 1x4. Heart-Shaped Glasses - Marilyn Manson (850)
185. 84. 2. It's My Life - Bon Jovi (478)
185. 84. 1x3. Feel - Robbie Williams (612)
181. 85. 1x2. Rhythm Is A Dancer - Snap (82)
181. 85. 1x1. Słońce moje - Human (171)
181. 85. 1x2. Goldeneye - Tina Turner (248)
181. 85. 2. Trudno tak - Krzysztof Krawczyk & Edyta Bartosiewicz (699)

Post: #9

Fajnie. Nawet teraz nie ma tak dobrze, że po kościele idziesz na bazarek, który jest pod ręką i możesz kupić co chcesz Nie dość, że wtedy wychodziło taniej, to jeszcze nie było presji, że kupujesz kasetę, a nie nowoczesny nośnik o brzmieniu genialnej jakości Te sprawy były prostsze. Poza tym ja, będąc wychowany w erze cyfrowej, uwielbiam dźwięk muzyki z kaset magnetofonowych.

Post: #10

Nie wiedziałem, że ''Precious'' to był taki hit. U mnie też na pewno zdziałałby więcej niż nowe single DM. Przy ''Goldeneye'' zawsze żałowałem, że nagrała ten utwór tak nielubiana przeze mnie wokalistka Marylin Manson jest za to przedstawicielem bardzo niedalekiej przeszłości. Zapomniałem, że tak fantastycznie sobie radził ;O

Post: #11

"Heart-Shaped Glasses" to utwór, po którym przestałem lubić Mansona, może wyrosłem po prostu, ale naprawdę mnie rozczarował

"Mimo wszystko" było u mnie wysoko, w top 40 na pewno, jeśli nie w top 20

Post: #12

ku3a napisał(a):198. 80. 2. Gnijący świat - T.Love (784)
194. 81. 1x2. Barrel Of A Gun - Depeche Mode (313)
194. 81. 1x5. It's No Good - Depeche Mode (320)
191. 82. 1x3. Precious - Depeche Mode (759)
187. 83. 2. Mimo wszystko - Hey (765)
181. 85. 1x2. Goldeneye - Tina Turner (248)

Tym mówię zdecydowane tak. Reszty nie znam, nie lubię, bądź nie do końca pamiętam.
Do Feel mam mieszane uczucia po dziś dzień, ale raczej jestem skłonny tego nie lubić.

Post: #13

ku3a napisał(a):Właśnie sobie przypomniałem, że ja już od małego musiałem mieć nie po kolei w głowie pod tym względem, ponieważ jakoś grubo przed tym jak osiągnąłem szacowny dwucyfrowy wiek ustawiałem w kolejności swoje... babcie . Dwie babcie plus jedna prabababcia, więc walka już była bardziej zacięta niż w przypadku tylko dwóch zawodniczek . I co jakiś czas się zastanawiałem która babcia ostatnio jak zapunktowała i jak to się ma do pozostałych .

Weź, bo ludzi pobudzę w domu! <531>
Aczkolwiek ja co miesiąc robiłem sobie "listę przebojów" dziewczyn, które znałem i mi się podobały .
I też męczyłem rodzinkę (ale tylko siostrę i brata ciotecznego), ale w inny sposób - w sobotę rano u babci (zawsze u niej słuchałem Listy i w ogóle cały weekend spędzałem) przed obiadem (bo wszyscy tam zjeżdżali jeść) siadałem z nimi w pokoju i musieli zgadywać piosenki z LPP3, które miejsce. Tyle że ja im wszystkie te kawałki śpiewałem! (najlepiej jak siostra zgadywała wykonawcę/czynię "po głosie" - to jej słowa <037> ).

Post: #14

ku3a napisał(a):Dwie babcie plus jedna prabababcia, więc walka już była bardziej zacięta niż w przypadku tylko dwóch zawodniczek . I co jakiś czas się zastanawiałem która babcia ostatnio jak zapunktowała i jak to się ma do pozostałych

człowiek jak był małym gnojkiem i podczas imprez rodzinnych jedna babcia wzięła mnie na kolana , to druga była o to zawsze cholernie zazdrosna. Tak mi mama opowiadała.... Taa istny cyrk... z tymi babciami .

Wracając do meritum. wspomnienia, pięknie opisane, i wszystko zaczęło się w tym wielkim magicznym 1991 roku....w którym pojawiły się najlepsze albumy ostatniego dwudziestolecia. m.in. Czarny Album Metallici , fantastyczne Innuendo , "Ten" , ."Out of time" , Nevermind, " Arise" , Achtung baby, Legenda , Blood Sugar Sex Magik , Use Your illusion, itp. itd . A Marek w jednej z książek opisywał że lista na przełomie 1991/1992 przezywała kryzys.. . Pewnie chodziło mu o głosowanie.

Pismo jak pismo, troszku koślawe ale pomimo tego można spokojnie załapać co i kto na którym w tym 1 historycznym notowaniu. Nr 1 i 2 rewelacja.... tylko nr 3 nie kojarzę . Nr 4 mój ulubiony Disappear INXS , 5 tego nie lubiłem przyznam się, Maxi Priest powstał na jeden sezon...7 miejsce to zapewne numer Prince'a , a gdzie wtedy był Get Off ??? 9 to mój ulubiony New Kids on the Block ... Wczesniej lubiłem Step by step uuu babe...
W pretendentach Vanilli Ice'a nie kojarzę , za to miał inny fajny numer Ice Ice Baby... bolero... . , z pożyczonym motywem "Under Pressure" Queen.
A w podsumowaniu tez sporo klasyki od Dire Straits rozpoczynając ..
pewnie Depeszy będzie sporo , ale bardzo się ucieszyłem gdy zobaczyłem Barrela to do dziś mój nr 1 ever . Loverman z Garazu . Ciekawe czy coś jeszcze było z dwupłytowego wydawnictwa u Ciebie na liście.
Moje wspomnienia z Twoja listą to koniec 2007 roku i bardzo dobrze pamiętam jak Sex Pistolsi wrócili z GSTQ. niby to tak niedawno, ale już nie kojarzę z jakiego powodu to znalazło się także na LP3.
Snap . a ja byłem zakochany w "The power' .

Post: #15

Ciekawie się zaczęło. W tej partii nie ma utworów, które jakoś szczególnie by mnie zachwyciły, ale jest kilka, których bardzo lubię m.in. Precious czy It's My Life
A z jakiej to okazji God Save The Queen tak póżno się na liście pojawiło?
Podoba mi się pisownia Scorpionsów z 1 notowania

Post: #16

saferłel napisał(a):Nawet teraz nie ma tak dobrze, że po kościele idziesz na bazarek, który jest pod ręką i możesz kupić co chcesz Nie dość, że wtedy wychodziło taniej, to jeszcze nie było presji, że kupujesz kasetę, a nie nowoczesny nośnik o brzmieniu genialnej jakości

no ale jednak teraz jak kupujesz płytę, to w większości przypadków znasz już zawartość . a wtedy kupowało się, żeby dopiero poznać .

saferłel napisał(a):Przy ''Goldeneye'' zawsze żałowałem, że nagrała ten utwór tak nielubiana przeze mnie wokalistka

ja też jakoś specjalnie nie przepadam za Tiną, ale ten numer wyszedł jej znakomicie .

saferłel napisał(a):Marylin Manson jest za to przedstawicielem bardzo niedalekiej przeszłości. Zapomniałem, że tak fantastycznie sobie radził ;O

no, cały miesiąc na pierwszym, wielki przebój to był .

Miszon napisał(a):Weź, bo ludzi pobudzę w domu!

widzę, że na razie ta historyjka wzbudziła największe emocje .

Miszon napisał(a):Aczkolwiek ja co miesiąc robiłem sobie "listę przebojów" dziewczyn, które znałem i mi się podobały .

a top wszech czasów?

Miszon napisał(a):Tyle że ja im wszystkie te kawałki śpiewałem!

musiała być przednia zabawa przez całe popołudnie!

Aro napisał(a):wszystko zaczęło się w tym wielkim magicznym 1991 roku

tak, dlatego jest on dla mnie tym bardziej ważny i żaden inny nie dorasta mu do pięt .

Aro napisał(a):można spokojnie załapać co i kto na którym w tym 1 historycznym notowaniu.

no pewnie, przecież widać, że "With Of Tchantch" .

Aro napisał(a):tylko nr 3 nie kojarzę .

na youtube znalazłem tylko takie coś. obrazek nieważny, ważna muzyka. to jest tylko 70 sekund . całość, nie fragment (nie pamiętałem, że to jest takie krótkie).
http://www.youtube.com/watch?v=-S7gj5F6l48
ale jaja, zobaczyłem, że za miesiąc Vanilla Ice wydaje szóstą płytę .

Aro napisał(a):7 miejsce to zapewne numer Prince'a , a gdzie wtedy był Get Off ???

masz na myśli "Cream"? bo tu jest "Scream" . uwielbiałem Ice MC!! gdybym zaczął tworzyć listę pół roku wcześniej, to Ice MC by królowało! a w płytach to już w ogóle. teledysk:
http://www.youtube.com/watch?v=GyCcFrSZxG0
"Gett Off" i "Cream" na LP3 było trochę później.

Aro napisał(a):W pretendentach Vanilli Ice'a nie kojarzę

pretendenci to jest ten sam zestaw co na liście. po prostu najpierw wybierałem dziesiątkę, a potem na jej podstawie układałem kolejność. od drugiego notowania do końca to się nazywało "kandydaci". po prostu jak robiłem pierwsze notowanie to zapomniałem słowa i nie mogłem sobie przypomnieć i napisałem "pretendenci" .

Aro napisał(a):pamiętam jak Sex Pistolsi wrócili z GSTQ. niby to tak niedawno, ale już nie kojarzę z jakiego powodu to znalazło się także na LP3.

Yoda napisał(a):A z jakiej to okazji God Save The Queen tak póżno się na liście pojawiło?

też już teraz nie pamiętam z jakiej to okazji . weszło na LP3 i potem do mnie przeskoczyło .

Aro napisał(a):Snap . a ja byłem zakochany w "The power' .

hehe, no też się słuchało, ale jednak "Rhythm Is A Dancer" to u mnie zdecydowany nr 1 Snapu.

Yoda napisał(a):Podoba mi się pisownia Scorpionsów z 1 notowania

Post: #17

Cytat:no ale jednak teraz jak kupujesz płytę, to w większości przypadków znasz już zawartość . a wtedy kupowało się, żeby dopiero poznać .

I to też jest plus tamtych lat. Chociaż mając aspiracje słuchania wszystkie wkoło pewnie bym nie wytrzymał finansowo, nawet w przypadku pół-oryginalnych kaset Inna sprawa, że bez pomocy internetu nie miałbym szans dotrzeć do wielu topowych artystów - wyszłoby na to samo. Poznałbym po latach i rwał sobie włosy z głowy, że coś nie weszło na moją listę tylko dlatego, że nie chciało mi się siedzieć 24 godziny przy radioodbiorniku i liczyć na jakiś program alternatywny (było w ogóle coś takiego w Trójce wtedy ?).

Post: #18

176. 86. 3. Stay - Shakespeare's Sister (56)
176. 86. 2. Queen Of Rain - Roxette (91)
176. 86. 1x1. Budzikom śmierć - Robert Chojnacki i ... (250)
176. 86. 1x4. Feel Good Inc - Gorillaz (741)
176. 86. 1x1. Battle For The Sun - Placebo (941)
174. 87. 1x2. Miss U Less, See U More - Faithless (726)
174. 87. 2. Through Glass - Stone Sour (812)
172. 88. 1x1. Makumba - Big Cyc (279)
172. 88. 1x3. Dream On - Depeche Mode (526)
169. 89. 2. Streets Of Philadelphia - Bruce Springsteen (154)
169. 89. 2. Hey Ya! - Outkast (667)
169. 89. 3. Siedmiu nie zawsze wspaniałych - Lao Che (938)
164. 90. 1x1. The Shoop Shoop Song (It's In His Kiss) - Cher (16)
164. 90. 1x2. Mmm Mmm Mmm Mmm - Crash Test Dummies (162)
164. 90. 1x2. Co ty tutaj robisz - Elektryczne Gitary (317)
164. 90. 1x2. Poor Misguided Fool - Starsailor (579)
164. 90. 1x3. Vicinity Of Obscenity - System Of A Down (768)
162. 92. 1x6. Ja wiedziałem, że tak będzie - Grzegorz Halama Oklasky (494)
162. 92. 1x5. Nie ma mowy - Normalsi (874)

Post: #19

ku3a napisał(a):176. 86. 1x1. Budzikom śmierć - Robert Chojnacki i ... (250)

To w latach 90tych, jak miałem kilka lat, lubiłem bardzo bardzo

ku3a napisał(a):176. 86. 1x4. Feel Good Inc - Gorillaz (741)

Zasłużenie, jak najbardziej.

ku3a napisał(a):176. 86. 1x1. Battle For The Sun - Placebo (941)

Ten utwór po roku cenię tak sobie, ale był w czołówce ostatniej, słabej płyty, więc powiedzmy, że nadal lubię.

ku3a napisał(a):172. 88. 1x1. Makumba - Big Cyc (279)

I znowu przypominają się lata dziecięce

ku3a napisał(a):174. 87. 1x2. Miss U Less, See U More - Faithless (726)

To było niezłe. Dobre nawet.

ku3a napisał(a):172. 88. 1x3. Dream On - Depeche Mode (526)

Wszystkim Depeszom mówię zdecydowane tak!

ku3a napisał(a):169. 89. 2. Streets Of Philadelphia - Bruce Springsteen (154)

To jest dobre, ale nie szaleję za tym.

ku3a napisał(a):169. 89. 2. Hey Ya! - Outkast (667)

Rewelacja!!

ku3a napisał(a):169. 89. 3. Siedmiu nie zawsze wspaniałych - Lao Che (938)

Pochodzi z bardzo dobrej płyty.

ku3a napisał(a):164. 90. 1x1. The Shoop Shoop Song (It's In His Kiss) - Cher (16)

Nawet lubię.

ku3a napisał(a):164. 90. 1x2. Mmm Mmm Mmm Mmm - Crash Test Dummies (162)

To tez jest dobre, ale kojarzy mi się zawsze z parodią Yankovic'a ;]

ku3a napisał(a):164. 90. 1x2. Co ty tutaj robisz - Elektryczne Gitary (317)

30 ton

Post: #20

Gorillaz , Faithless , S.Sisters , Crash Test

furbul napisał(a):Wszystkim Depeszom mówię zdecydowane tak!

Akurat ''Dream On'' już nie budzi u mnie wielkich emocji.

Ta Cher i Outkast jakoś tutaj nie pasują.