Przystanek Woodstock 2009 - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Muzyka (/forumdisplay.php?fid=9) +--- Dział: Koncerty, festiwale i konkursy (/forumdisplay.php?fid=51) +--- Wątek: Przystanek Woodstock 2009 (/showthread.php?tid=5217) |
Przystanek Woodstock 2009 - tadzio3 - 25.06.2009 01:52 PM W tym roku jak zwykle mnóstwo wrażeń, ciekawych spotkań i świetnej atmosfery. A koncerty na dużej scenie też niczego sobie Harmonogram koncertów - duża scena PIĄTEK (31.07.2009) ARES&THE TRIBE (Grecja, Polska) BLENDERS (Polska) JELONEK (Polska) EASY STARS ALL STARS (USA, Jamajka) CONFLICT (Wielka Brytania) VOLBEAT (Dania) THE FUTUREHEADS (Wielka Brytania) JULIETTE LEWIS (USA) CALIBAN (Wielka Brytania) SOBOTA (1.08.2009) LAUREAT ZŁOTEGO BĄCZKA SCENY FOLKOWEJ - ATMASFERA CARRANTUOHILL (Polska) SENOR COCONUT (Chile) SHAM 69 (Wielka Brytania) FINAL VIRUS (Niemcy) VOOVOO (Polska) KONCERT JUBLIEUSZOWY - Woodstock '69 KROKE (Polska) SUBWAYS (Wielka Brytania) NIEDZIELA (2.08.2009) LAUREAT KONKURSU FABRYKI ZESPOŁÓW DUB FX (Wielka Brytania) TOMEK BUDZYŃSKI (Polska) DON CARLOS (Jamajka) DŻEM (Polska) LAUREAT ZŁOTEGO BĄCZKA â DUŻA SCENA - CLAWFINGER LESZEK MOŻDŻER (Polska) GUANO APES (Niemcy) KORPIKLAANI (Finlandia) FINAŁ ASP Z LESZKIEM CICHOŃSKIM Po za tym mała scena, scena Kriszny, ASP ze znakomitymi gośćmi. Oj będzie się działo Festiwal dla ludzi o bardzo szerokich horyzontach muzycznych oraz wrażliwych na sztukę szeroko pojętą. - tadzio3 - 26.07.2009 10:13 PM Ktoś jedzie? - jszmiles - 02.08.2009 02:49 AM niesamowite, ze 400tys ludzi bawi sie na tym. fajnie ze w Polsce daje sie cos takiego zrobic, mimo ze to nie moja bajka.... zdjecia super, widac ze warto pojechac jesli tylko jedzie sie dla muzyki - Aro - 04.08.2009 12:46 PM tadzio3 napisał(a):Ktoś jedzie?He he właśnie wróciłem jszmiles napisał(a):niesamowite, ze 400tys ludzi bawi sie na tym. fajnie ze w Polsce daje się coś takiego zrobić, mimo ze to nie moja bajka....no cóż to mój 7 Przystanek i w tym 3 w Kostrzynie ( byłem pewien że długo nie zmienię zdania że w Żarach bardziej mi odpowiadał i klimat i muzyka i ludzie....., a tegoroczny był prze rewelacyjny , i jeśli zdrowie mi pozwoli to na pewno będę na kolejnym. Woodstock jednak wciąż pracuje na swoją atmosferę, swoisty klimat i system, który pozwala bezpiecznie i bardzo twórczo skupić wokół siebie kilkusettysięczny tłum słuchaczy i artystów. Publiczność , która chyba jako jedyna na świecie, zbudowała kilkudniowe, bardzo sprawne, bardzo piękne, bardzo ciepłe, przyjazne społeczeństwo . Jedyny minus to żar lejący się z nieba, ale i tak dało się wytrzymać. Wall of death prawie na każdym mocnym koncercie (Caliban, Clawfinger, Guano Apes) wygląda bardzo imponująco, miałem obawy ale dałem się namówić ...i przeżyłem 400 tysięcy przewinęło się prawdopodobnie przez 3-4 dni , jednocześnie nigdy chyba tyle nie było , O koncertach na pewno coś jeszcze naskrobie , krotko teraz bo trzeba wreszcie odespać prawie 80 godzin moja siódemka najlepszych : na pewno trzy wymienione wcześniej i po raz pierwszy bardzo podobało mi się na " Konfiturach" z Balcarem (wcześniej mnie nie zachwycali, może dlatego że to nie ten Dżem który lubię z Riedlem) . Ale za te 30 lat zespołu wielki szacunek Dopełnieniem całego jubileuszu zostanie w pamięci skok Jurka ze sceny w tłum na "Whiskey" . Później nota bene to samo uczynił jeszcze basista z Clawfingera Świetnie jak zwykle zagrało także Voo Voo i wirtuoz Możdżer . No i Zielone Żabki które przyjechały z nową płytą Ga-ga . - tadzio3 - 05.08.2009 04:40 PM jszmiles napisał(a):widac ze warto pojechac jesli tylko jedzie sie dla muzykiI tu nie zgodzę się. Warto tam pojechać nie tylko dla muzyki, bo również dla przeżycia tych dni z pozytywnie zakręconymi ludźmi, atmosferą, gośćmi na ASP itp Aro napisał(a):no cóż to mój 7 Przystanek i w tym 3 w KostrzynieTo juz jesteś naprawdę weteranem Aro napisał(a):tegoroczny był prze rewelacyjnyZgadzam się Aro napisał(a):i jeśli zdrowie mi pozwoli to na pewno będę na kolejnym.Ja na pewno też będe. W ogóle, chciało się jeszcze dłużej zostać, mimo że w tym roku byłem 5 dni. Aro napisał(a):Woodstock jednak wciąż pracuje na swoją atmosferę, swoisty klimat i system, który pozwala bezpiecznie i bardzo twórczo skupić wokół siebie kilkusettysięczny tłum słuchaczy i artystów.Zgadzam się. Tym bardziej, że festiwal często jest że tak powiem mieszany z błotem ( ) Aro napisał(a):Jedyny minus to żar lejący się z nieba, ale i tak dało się wytrzymać.Wystarczy pójśc pod hydrant, pod krany, albo czatowac na strażaków aby się ochłodzić Wolę żar od deszczu i burzy z ostatniej nocy Aro napisał(a):400 tysięcy przewinęło się prawdopodobnie przez 3-4 dni , jednocześnie nigdy chyba tyle nie było ,Mówi się też o 430 tys, a nawet 4,5 tys jezeli mówic o wszystkich przejeżdzających ludzi. W każdym razie dużo ludzi było Prawdopodobnie był to jeden z najwięszych, jezeli nie największy Woodstock pod względem ludności. A Kostrzyna stał się ludnościowo 8 miastem w Polsce Aro napisał(a):moja siódemka najlepszych :Jakoś na tym Wodstocku byłem na niewielu koncertach. To znaczy prawie wszystkie słysząłem, ale często też siedziałem sobie spokojnie daleko, bez jakiegoś czynnego udziału. najwazniejsze dla mnie jednak zaliczyłem. 1. zdecydowanie DŻEM! Co tam się działo! Stałem prawie przy scenie i machałem flagą. Oczywiści też dałem się ponieśc publice (przy "Liście do M") Aro napisał(a):Dopełnieniem całego jubileuszu zostanie w pamięci skok Jurka ze sceny w tłum na "Whiskey"To było rewelacyjne A i wokalista Subways skoczył na publikę 2. Dubska ze sceny Kriszny jeszcze w czwartek. Dawno tak się na reggae nie wybawiłem. Super koncert 3. KONCERT JUBLIEUSZOWY â 40 LAT WOODSTOCK - świetnie zrobiony, znakomici goście, dobry repertuar 4. JELONEK - zaczarował publikę i mnie 5. VOOVOO - solidny dobry koncert 6. KORPIKLAANI - czaaad! Czekałem na ten zespół. Niestety nie byłem na całym. Poddałem się deszczowi 7. SUBWAYS - całkiem dobry, ale bez więszych fajerwerków. Na Żabkach w tym roku nie byłem, żałuję, bo właśnie szedłem do Kriszny, kiedy kończyli... Za rok się pójdzie inne: GUANO APES - uciekłem od deszczu, trochę żałuję. Słyszałem koncert z namiotu. Musiało być ciekawie MOŻDŻER DANIELSSON FRESCO TRIO - tutaj chyba wsztscy się uspali po Clawfinger, tym bardziej, że wtedy zaczęło lać i grzmieć BLENDERS - nie cały obejrzałem, ale na najciekawszych piosenkach byłem i nie żałuję JULIETTE LEWIS - z oddali słyszałem i chyba było całkiem przyjemnie CARRANTUOHILL + Tancerze - przyjemne brzmienia. Bawiłem się na nich na małej scenie, w tym roku na dużej tylko z daleka obserwowałem CLAWFINGER - dali czadu. A ile publiki! Ja byłem daleko i na krótko, ale wszystko widziałem z góry. Odpoczywałem po Dżemie TOMEK BUDZYŃSKI - LUNA - przeciętny koncert, tylko kawałek zobaczyłem. Reszty nie pamiętam Na małej scenie i Kriszny bywałem kilka razy, ale nie wiem na czym No i na ASP - Tym, Walęsa, Mazowiecki, Możdźer - interesująco było. No i tak to było w skrócie - Aro - 05.08.2009 05:24 PM tadzio3 napisał(a):W ogóle, chciało się jeszcze dłużej zostać, mimo że w tym roku byłem 5 dni.Zgadza się i tak jest za każdym razem tadzio3 napisał(a):Tym bardziej, że festiwal często jest że tak powiem mieszany z błotem ( )Akurat w tym roku o dziwo nie słyszałem jakiś przykrych newsów na temat imprezy , a zresztą kto by się tym przejmował Na ogół wszelkie głupoty piszą Ci którzy nigdy na Woodstocku nie byli. tadzio3 napisał(a):czatowac na strażaków aby się ochłodzićprzydały się sikawki i to nie jeden raz. tadzio3 napisał(a):Jakoś na tym Wodstocku byłem na niewielu koncertach.Ja w sumie ze znajomymi zaliczyłem jeszcze dwa inne . Jubileuszowy i przeciętny Volbeatów, na początku zapowiadało się całkiem nieźle a później grali wszystko na jedno kopyto i sobie odpuściłem . tadzio3 napisał(a):Wolę żar od deszczu i burzy z ostatniej nocyPo czadowym koncercie Clawfinger , na moment rozpadało się na utworach Możdzera, ale tym razem daliśmy radę , poxniej przyszedł koncert Guano i na bisach lunęło potwornie dlatego odpuściliśmy sobie Korpiklaani. Namioty rozstawione mieliśmy za Kriszną w lewo w lasku (a było tam rewelacyjnie mało ludków ,ciszej , i mniej się kurzyło. I było troche cienia... ale za to kawał drogi od sceny, tadzio3 napisał(a):JELONEK - zaczarował publikę i mniei tutaj żałuje najbardziej że niestety przegapiliśmy a słyszeliśmy od innych że dali naprawdę świetny koncert. tadzio3 napisał(a):No i na ASP - Tym, Wałęsą, Mazowiecki, Możdźer - interesująco było.ASP w tym roku odwiedzilismy tylko raz w niedziele na spotkaniu z Michaelem Langiem . tadzio3 napisał(a):CLAWFINGER - dali czadu. A ile publiki!moim zdaniem na Dżemie i Clawfigerze było w podobnej ilości. Ale fakt najbardziej liczna się zebrała. tadzio3 napisał(a):Na Żabkach w tym roku nie byłem, żałuję, Za rok się pójdzieoczywiscie jak zawsze są co roku i daja czadowego skapunka - Gary - 05.08.2009 05:31 PM Aro napisał(a):i tutaj żałuje najbardziej że niestety przegapiliśmy a słyszeliśmy od innych że dali naprawdę świetny koncert. tadzio3 napisał(a):Na Żabkach w tym roku nie byłem, żałuję, bo właśnie szedłem do Kriszny, kiedy kończyli... Za rok się pójdzie Nie rozumiem. Jak ja byłem w 1996 roku to pole namiotowe było tak usytuowane, że wszystko doskonale było słychać co się dzieje na scenie. Rano próby - wieczorem koncerty. No chyba, że: a/ były lepsze atrakcje, aby oddalić się z pola namiotowego niż w Szczecinie - Dąbiu b/ teraz są również "małe' sceny (jak ja byłem to z pobocznych był tylko namiot Hare Krishna) - Aro - 05.08.2009 05:40 PM Gary napisał(a):Jak ja byłem w 1996 roku to pole namiotowe było tak usytuowane, że wszystko doskonale było słychać co się dzieje na scenie.Może i tak . Tylko wioska woodstockowa w Kostrzynie jest przeogromna i z jaką infrastrukturą . Kilka scen , pasaż handlowy rózne, wioski organizacji społecznych i pozarzadowych i ASP , strefa wojskowa . A poza tym jest kilka oficjalnych pól namiotowych i masa nieoficjalnych EDIT; ech chciało by się wrócić http://www.youtube.com/watch?v=BpQ23bxtEM8 http://www.youtube.com/watch?v=4IB-g9Ok8TU - tadzio3 - 06.08.2009 01:20 PM Aro napisał(a):Akurat w tym roku o dziwo nie słyszałem jakiś przykrych newsów na temat imprezy , a zresztą kto by się tym przejmowałJeżeli chodzo o media, to tylko raz słyszałem w kontekście narkotyków, ale bardziej mi chodziło o opinni ludzi, kótrzy jak piszesz nigdy nie byli, a niestety w znacznej mierze kreują obraz wyobrażeń o Woodstocku. A przykrym newsem mogło być to, że akurat w moim woodstockowym pociągu powrotnym jeden gostek wypadł, ale na szczęście się tylko poturbował. Jednak opuźnienie było. Aro napisał(a):przydały się sikawki i to nie jeden raz.Hydrant również Aro napisał(a):poxniej przyszedł koncert Guano i na bisach lunęło potwornie dlatego odpuściliśmy sobie Korpiklaani.Przez ten deszcz Guano Apes odpuściłem sądząc, że szybko popada i sę skończy, a potem już nawet nie chciało mi się ruszac z ciepłego śpiwora. Aro napisał(a):Namioty rozstawione mieliśmy za Kriszną w lewo w lasku (a było tam rewelacyjnie mało ludków ,ciszej , i mniej się kurzyło. I było troche cienia... ale za to kawał drogi od sceny,My mieliśmy mniej więcej naprzeciw sceny, tylko że z kilometr dalej Tam na górce na skraju lasu. Też się nie kurzyło i trochę ciania było i również wszędzie daleko Aro napisał(a):i tutaj żałuje najbardziej że niestety przegapiliśmy a słyszeliśmy od innych że dali naprawdę świetny koncert.Swietny! Publika po każdej piosence skandowała "Jelonek!!!" Na filmikach youtube można zoabczyć, ale to już nie to samo. Aro napisał(a):ASP w tym roku odwiedzilismy tylko raz w niedziele na spotkaniu z Michaelem Langiem .A na nim nie byłem, chociaż planowałem Aro napisał(a):czywiscie jak zawsze są co roku i daja czadowego skapunkaDwa lata temu byłem na nich dwa razy Gary napisał(a):Nie rozumiem. Jak ja byłem w 1996 roku to pole namiotowe było tak usytuowane, że wszystko doskonale było słychać co się dzieje na scenie.Trochę sie zmieniło. Wioska Kriszny jest daaleko od głównej sceny, podobnie mała scena (która wcale nie jest taka mała), oraz ASP na górce również bardzo daleko i uwierz często nie było słychać co się dzieje na głównej Cytat:http://www.youtube.com/watch?v=4IB-g9Ok8TUJeden z najlepszych momentów na Woodstocku. I świetne zachowanie publiki w obliczu osoby potrzebującej pomocy lekarskiej. - Gary - 06.08.2009 07:15 PM W takim razie nie brzmi to dla mnie zachęcająco. - Aro - 06.08.2009 09:21 PM tadzio3 napisał(a):Przez ten deszcz Guano Apes odpuściłem sądząc, że szybko popada i sę skończy, a potem już nawet nie chciało mi się ruszac z ciepłego śpiwora.Gdy doszedłem do swojego namiotu to nie wiedziałem czy mam się przebierać szybciutko w suche ciuchy, czy najpierw wypluć wszystkie zęby, taki szczękościsk miałem z zimna Gary napisał(a):W takim razie nie brzmi to dla mnie zachęcająco.Dlatego ze wszędzie daleko ?? Jest tyle atrakcji po drodze do sceny i nawet się nie zauważa że na liczniku mamy kolejne z 2 kilometry w nogach. - tadzio3 - 07.08.2009 04:47 PM Aro napisał(a):Gdy doszedłem do swojego namiotu to nie wiedziałem czy mam się przebierać szybciutko w suche ciuchy, czy najpierw wypluć wszystkie zęby, taki szczękościsk miałem z zimnaI tego chciałem uniknąć Aro napisał(a):Dlatego ze wszędzie daleko ?? Jest tyle atrakcji po drodze do sceny i nawet się nie zauważa że na liczniku mamy kolejne z 2 kilometry w nogach.Hehehe, najprawdziwsza prawda I generalnie to, że sceny są daleko to jest dobrym rozwiązaniem, by nie nachodziła na siebi muzyka z tychże scen. Mi to odpowiadało. |