Największe forum list przebojów Mycharts.pl
top wszech czasów (2016) - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4)
+---- Dział: ku3a - lista przebojów (/forumdisplay.php?fid=24)
+---- Wątek: top wszech czasów (2016) (/showthread.php?tid=34608)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28


RE: top wszech czasów (2016) - Yacy - 11.07.2017 09:08 PM

generalnie cała piątka jest ok. cała!
przy Prodigy nie wyłączyłbym radia, ale tego raczej w eterze się nie usłyszy Icon_wink2
jak pisałem BJ znam, a NKotB nagrałem kiedyś w studio przegrywającym z CD na MC.
i zapłaciłem całkiem spore pieniądze jak na kieszeń nastolatka Icon_razz
zapewne jeszcze gdzieś by się ta kaseta znalazła...


RE: top wszech czasów (2016) - Tomekk - 11.07.2017 10:18 PM

Yacy napisał(a):o, kojarzę utwór Bon Jovi nawet bez odsłuchu
a ja właśnie tym razem musiałem sobie odświeżyć Icon_cool

Szkoda, że "Breathe" już poza Top 50./


RE: top wszech czasów (2016) - kajman - 11.07.2017 10:24 PM

Yacy napisał(a):przy Prodigy nie wyłączyłbym radia
Ja wyłączyłbym. Na LP3 ten utwór mnie wkurzał samą obecnością, a do tego jeszcze strasznie dlugo tam przebywał.
ku3a napisał(a):52. 44. 33. 1992. Bed Of Roses - Bon Jovi
To utwór z tych czasów, kiedy żadne Bon Jovi nie potrafiło mnie ruszyć.
Pozostałe trzy utwory kojarzę zbyt slabo, żeby je ocenić przed przesłuchaniem (co pewnie jutro uczynię).


RE: top wszech czasów (2016) - ku3a - 11.07.2017 11:07 PM

kajman napisał(a):a do tego jeszcze strasznie dlugo tam przebywał
"strasznie długo"...
obecnie taki staż, jak miało "Breathe" ma... 9 uworów!! dramat...


RE: top wszech czasów (2016) - kajman - 11.07.2017 11:32 PM

Teraz tak, wtedy nie. Inne czasy.
Poza tym nie wiem jak innym, ale mi przeszkadza długi staż utworów, których nie lubię. Zresztą nie tylko mi pewnie.


RE: top wszech czasów (2016) - ku3a - 11.07.2017 11:51 PM

a mi przeszkadza długi staż utworów beznadziejnych. kompletnie nijakich. po prostu kolejnych utworów jakichś wykonawców. taki "Wstyd" to chyba najbardziej jaskrawy przykład. przecież to jest totalne nic. utwór tak nijaki, że człowiek nawet nie zauważa, że on jest na Liście. i wiem, że akurat taki przykład mogę podać, bo jak wielu osobom wiadomo Kult to mój ulubiony polski zespół, więc nie będę posądzany o stronniczość.
mniej mi przeszkadza bardzo długi staż utworów które potwornie mi się nie podobają, ale "obiektywnie" uważam, że coś sobą reprezentują. przykład - "Gdybym". wg nomenklatury kajmana to by było prawdopodobnie, że mi się cholernie nie podobają, ale cenię.
jeszcze inna kategoria to piosenki które mi się podobają, ale którymi już rzygaaam! ile można trzepać w kółko to Mississippi?! tragedia...


RE: top wszech czasów (2016) - kajman - 12.07.2017 07:18 AM

ku3a napisał(a):mi przeszkadza długi staż utworów beznadziejnych
Według Ciebie. Są osoby, które uważają Wstyd za świetny utwór. Moim zdaniem z kolei Błysk to top 5 Heya, a wiele innych osób ma o nim bardzo dobre zdanie.
ku3a napisał(a):inna kategoria to piosenki które mi się podobają, ale którymi już rzygaaam! ile można trzepać w kółko to Mississippi?!
A czy Graffitti Ci też przeszkadzało w 42 tygodniu? Albo Don't cry w 51?


RE: top wszech czasów (2016) - ku3a - 12.07.2017 08:46 AM

Graffitti było faktycznie bardzo długo, o wiele dłużej niż się spodziewałem.
natomiast "Don't Cry" to ścisła czołówka mojego topu wszech czasów, więc nie można tego porównywać. powiedzmy, że jeśli dla kogoś Mississippi jest w ścisłej czołówce prywatnego topu, to taka osoba jest usprawiedliwiona. tylko pytanie ile takich osób jest...


RE: top wszech czasów (2016) - tadzio3 - 12.07.2017 11:13 AM

ku3a napisał(a):a mi przeszkadza długi staż utworów beznadziejnych. kompletnie nijakich. po prostu kolejnych utworów jakichś wykonawców. taki "Wstyd" to chyba najbardziej jaskrawy przykład. przecież to jest totalne nic. utwór tak nijaki, że człowiek nawet nie zauważa, że on jest na Liście. i wiem, że akurat taki przykład mogę podać, bo jak wielu osobom wiadomo Kult to mój ulubiony polski zespół, więc nie będę posądzany o stronniczość.
Mogę potwierdzić tę tezę jako wielki fan Kultu. Niebywałe ile czasu jest ten kawałek na liście i jak głosują ludzie. U mnie przez 4 tygodnie w top 30 Icon_wink Podobnie z "Błyskiem". Ale Hey już dawno nie miał u mnie żadnego wielkiego przeboju, więc może się nie znam.
ku3a napisał(a):mniej mi przeszkadza bardzo długi staż utworów które potwornie mi się nie podobają, ale "obiektywnie" uważam, że coś sobą reprezentują. przykład - "Gdybym". wg nomenklatury kajmana to by było prawdopodobnie, że mi się cholernie nie podobają, ale cenię.
Zawsze miałem z tym problem by ocenić coś "obiektywnie". Kiedyś uważałem, że skoro dany utwór na liście znajduje się bardzo długo to faktycznie musi być obiektywnie dobry, czy wybitny. Jednakże przez te wszystkie lata zauważyłem, że duża część takich piosenek po latach ginie w czeluściach i rzadko się do nich wracaca.
"Gdybym" uważam za utwór wybitny już subiektywnie i chyba w przyszłości zostanie w świadomości słuchaczy, któzy na ten utwór głosowali.
ku3a napisał(a):jeszcze inna kategoria to piosenki które mi się podobają, ale którymi już rzygaaam! ile można trzepać w kółko to Mississippi?! tragedia...
Przez ostatnie dwa, trzy miesiące normalnie przestałem zauważać ten utwór na liście i teraz się ocknąłem, że wciąż jest i jest to czołówka podsumowania wszech czasów! W momencie, gdy weszła na listę "Wiosna", kompletnie zapomniałem o "Mississipi", który jest dobrym kawałkiem, ale na boga, nie aż tak.
Teraz z resztą z niepokojem patrzę na oba Depesze. Pierwszy już dobija do setki i zatrzyma się w top 20. Drugi może do 80.


RE: top wszech czasów (2016) - Starless - 12.07.2017 05:09 PM

(11.07.2017 11:32 PM)kajman napisał(a):  Poza tym nie wiem jak innym, ale mi przeszkadza długi staż utworów, których nie lubię. Zresztą nie tylko mi pewnie.
(11.07.2017 11:51 PM)ku3a napisał(a):  a mi przeszkadza długi staż utworów beznadziejnych. kompletnie nijakich. po prostu kolejnych utworów jakichś wykonawców.
Ja tam już od jakiegoś czasu średnio przeżywam LP3 i Topy, a na pewno dużo mniej niż kiedyś...
(11.07.2017 11:51 PM)ku3a napisał(a):  taki "Wstyd" to chyba najbardziej jaskrawy przykład. przecież to jest totalne nic. utwór tak nijaki, że człowiek nawet nie zauważa, że on jest na Liście.
Też uważam że to słaby utwór, jeden ze słabszych na albumie który i tak mnie nie powala jako całość. Myślę że mogłoby przyśpieszyć spadek dodanie trzeciego utworu, ale jakoś redaktorzy tego zrobić nie chcą, a może nie pomyśleli...?
(11.07.2017 11:51 PM)ku3a napisał(a):  jeszcze inna kategoria to piosenki które mi się podobają, ale którymi już rzygaaam! ile można trzepać w kółko to Mississippi?! tragedia...
Może aż jakiś utwór pokona "Niepokonanych" Perfectu? Icon_wink Chociaż ja bym tego akurat nie chciał. Icon_smile Ostatnio "Gdybym" Voo Voo było bardzo blisko, zabrakło chyba 6 punktów.
(12.07.2017 08:46 AM)ku3a napisał(a):  natomiast "Don't Cry" to ścisła czołówka mojego topu wszech czasów, więc nie można tego porównywać. powiedzmy, że jeśli dla kogoś Mississippi jest w ścisłej czołówce prywatnego topu, to taka osoba jest usprawiedliwiona. tylko pytanie ile takich osób jest...
Pewnie nie wiele... tylko nie wiem czy to jest dobre porównanie. To świeży utwór, zobaczymy jak z nim będzie dalej, czy zostanie dodany do zestawu na TWC/PTWC, jeśli tak to kiedy i jak sobie będzie radził za te kilka lat.

Tak wracając do topu to z szóstej dziesiątki najwyżej oceniam Władcę marionetek. Icon_smile Bardziej wolę niższą piątkę, ale to pewnie dlatego że wszystko znam i jeden utwór odbieram tylko na minus (51), natomiast z wyższej piątki nie znam dwóch utworów (55, 53), jeden nie kojarzę(51), dwa na pewno lubię (54, 52).


RE: top wszech czasów (2016) - Starless - 12.07.2017 05:11 PM

Z tym że odbieram na minus to nie 51 tylko 56. Pomyliłem się, a edytować postu nie mogę.


RE: top wszech czasów (2016) - kajman - 12.07.2017 05:30 PM

Starless napisał(a):jakoś redaktorzy tego zrobić nie chcą, a może nie pomyśleli...?
Rzadko wrzucają co innego niż single. A był jakiś trzeci z tej płyty?
Starless napisał(a):Chociaż ja bym tego akurat nie chciał.
Ja jak najbardziej. Niepokonani są jednym ze słabszych utworów Perfectu. A w ogóle to chciałbym zmiany na szczycie podsumowania, ale to chyba nierealne.
Starless napisał(a):edytować postu nie mogę
Dlaczego? Nie masz takiej opcji?


RE: top wszech czasów (2016) - Starless - 12.07.2017 05:40 PM

kajman napisał(a):A był jakiś trzeci z tej płyty?
Chyba nie, ale myślałem że oni lubią Kult i będą chcieli coś jeszcze wrzucić od siebie...
kajman napisał(a):A w ogóle to chciałbym zmiany na szczycie podsumowania, ale to chyba nierealne.
Też mi się tak wydaje. Nawet przy obecnej stagnacji.
kajman napisał(a):
Starless napisał(a):edytować postu nie mogę
Dlaczego? Nie masz takiej opcji?
Nie mam, a na pewno nie widzę. Mogę cytować, raportować i dodać do odpowiedzi jako cytat.


RE: top wszech czasów (2016) - kajman - 12.07.2017 06:02 PM

To dziwne. Bo ja mam jeszcze przy nich (z lewej strony) usuwanie i edycję.


RE: top wszech czasów (2016) - ku3a - 12.07.2017 10:22 PM

tadzio3 napisał(a):Przez ostatnie dwa, trzy miesiące normalnie przestałem zauważać ten utwór na liście i teraz się ocknąłem, że wciąż jest i jest to czołówka podsumowania wszech czasów!
co za porażka...
tadzio3 napisał(a):Teraz z resztą z niepokojem patrzę na oba Depesze. Pierwszy już dobija do setki i zatrzyma się w top 20
ja się poważnie obawiam czy nie przebije "Heaven"...
a obydwa przecież nie dorastają do pięt ich najlepszym dziełom...
Starless napisał(a):Myślę że mogłoby przyśpieszyć spadek dodanie trzeciego utworu, ale jakoś redaktorzy tego zrobić nie chcą, a może nie pomyśleli...?
a może wolą, żeby już ten się powoli wykrwawił i żeby był spokój, ale żeby był tylko jeden, niż żeby męczyć się przez 30 tygodni z jakimś następnym, który, bez względu na to, który by był wybrany, wszedłby do setki wszech czasów, bo nazywa się Kult.
nie mam pojęcia czy tak jest, ale taka jest moja hipoteza.
Starless napisał(a):To świeży utwór, zobaczymy jak z nim będzie dalej, czy zostanie dodany do zestawu na TWC/PTWC, jeśli tak to kiedy i jak sobie będzie radził za te kilka lat.
ja bym chciał, żeby został dodany i byłoby wreszcie widać jaki to wielki wszech czasowy przebój...


RE: top wszech czasów (2016) - ku3a - 12.07.2017 10:30 PM

50. 75. 056. 1994. Słońce moje - Human (Click to View)
46. 60. NNN. 2008. Bóg zapłać - Lao Che (Click to View)



RE: top wszech czasów (2016) - kajman - 12.07.2017 11:25 PM

ku3a napisał(a):obydwa przecież nie dorastają do pięt ich najlepszym dziełom...
Ale ich najlepszych dzieł (poza Dream on i Somebody) w ogóle na liście nie było.
ku3a napisał(a):wszedłby do setki wszech czasów, bo nazywa się Kult
Pytanie na jak długo, bo znacznie lepszy Madryt już z niej wypadł.
ku3a napisał(a):byłoby wreszcie widać jaki to wielki wszech czasowy przebój...
Obyś się nie zdziwił.
ku3a napisał(a):47. 50. 026. 1998. Dziewczyna bez zęba na przedzie - Kult
My tu gadu gadu o Kulcie a tymczasem pojawia się jeden z lepszych.


RE: top wszech czasów (2016) - Tomekk - 13.07.2017 10:59 PM

ku3a napisał(a):Słońce moje - Human
Bardzo lubię do dzisiaj. Szkoda, że ten zespół tak szybko zawiesił swoją działalności. Mogliby stworzyć coś równie udanego, bo talent do tego mieli.

ku3a napisał(a):The Bitter End - Placebo
Witamy w Top 50. Niezmiernie mnie cieszy fakt, że mogłem emocjonować się karierą tego utworu na LP3 w 2003 r. i poznawać wówczas całe "Sleeping with Ghosts". Świetne czasy. Ciągle łudzę się, że Placebo jeszcze wróci do korzeni...

ku3a napisał(a):Feel - Robbie Williams
Swojego czasu znudził mi się bardziej niż Tobie "Mississippi w ogniu" Icon_cool
Teraz na szczęście jest już lepiej.


RE: top wszech czasów (2016) - Yacy - 13.07.2017 11:11 PM

dwa skrajne - najlepsze!, ale tylko ten niższy u mnie w TWC Icon_wink2

Lao to już podium czy jeszcze nie? Icon_wink2


RE: top wszech czasów (2016) - ku3a - 14.07.2017 12:15 AM

Tomekk napisał(a):Szkoda, że ten zespół tak szybko zawiesił swoją działalności. Mogliby stworzyć coś równie udanego, bo talent do tego mieli.
wiem, że były zakusy na to, by wrócili, ale jakoś minęły ze 3 lata i wciąż cisza...
Tomekk napisał(a):Niezmiernie mnie cieszy fakt, że mogłem emocjonować się karierą tego utworu na LP3 w 2003 r. i poznawać wówczas całe "Sleeping with Ghosts". Świetne czasy. Ciągle łudzę się, że Placebo jeszcze wróci do korzeni...
ja mam ze SWG takie wspomnienia, że pierwszy raz "Song to Say Goodbye" usłyszałem... w Londynie. odwiedzałem wtedy siostrę, płyta zaraz miała wyjść i Placebo dawało jakiś promocyjny krótki koncert w telewizji. zagrali ze 4 numery z płyty, a STSG spodobało mi się od razu. potem było u mnie wielkim przebojem, a cała płyta wręcz ogromnym.
Tomekk napisał(a):Swojego czasu znudził mi się bardziej niż Tobie "Mississippi w ogniu" Icon_cool
tylko że Robbie był na Liście 2 razy krócej Icon_wink2.
Yacy napisał(a):Lao to już podium czy jeszcze nie? Icon_wink2
myślę, że zbyt wiele nie zdradzę jak napiszę, że więcej Lao w tym topie już nie będzie Icon_wink2.