Christina Aguilera - Keeps Gettin' Better - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Muzyka (/forumdisplay.php?fid=9) +--- Dział: Nowe single (i nie tylko) (/forumdisplay.php?fid=49) +--- Wątek: Christina Aguilera - Keeps Gettin' Better (/showthread.php?tid=2721) |
- prz_rulez - 16.09.2008 10:23 PM no, wtedy to warto było z nią zostawać... - abd3mz - 16.09.2008 10:23 PM Fajna historia. - AKT! - 16.09.2008 11:29 PM Ja nadal się nie pogodziłem z tym, że wydała to na singlu zamiast "Impossible" Pamiętam, że oba kawałki były wymienione na stickerze na płycie i już się cieszyłem na "Impossible", a ona nie dosyć, że wydała "Beautiful", to w dodatku "Impossible" w ogóle nie poszło na singiel Chociaż z drugiej strony wydała chyba najlepsze kawałki - przynajmniej takie były moje typy jak słuchałem "Stripped" + "Keep On Singin' My Song" (ale to akurat bardzo niesinglowa pozycja), "Get Mine, Get Yours" i właśnie "Impossible" <3 - saferłel - 16.09.2008 11:42 PM Wtrącę się znów by zameldować o postępach w słuchaniu Back To Basics. Płyta ma dość równy, ale przeciętny poziom. Ta struktura kompozycji RNB nie za bardzo mi odpowiada (dużo wokalnych popisów, wyraźnie nabitowane rytmy, brak syntezatorów, elektrycznych gitar i mocno Amerykański wydźwięk całości) Trochę się to mi zleeewa...ale to pewnie dlatego, że nie za długo jeszcze słuchałem. - w każdym razie koszmarki to na pewno nie sa, choć np. bez emocji przechodzi się koło takich ckliwych balladek typu Without You. Dziś wieczorem jeszcze raz posłucham 1 dysku, drugi już chyba na jutro sobie zostawię. I naprawde ten nowy futurystyczny sound Aguilery prezentuje się fajnie. Dziś sobie porównałem z Goldfrapp....zerżnęła początekz Oh La La totalnie ale co tam... - prz_rulez - 16.09.2008 11:54 PM no i szkoda, że "Dirrty" nie odniosło komercyjnego sukcesu w Polsce... chyba było zbyt dirrty Ale że tak samo stało się z "Fighterem" to już nie mogę pojąć! saferłel napisał(a):bez emocji przechodzi się koło takich ckliwych balladek typu Without YouA jak z "Hurt"? - stavanger - 16.09.2008 11:58 PM Ten post nic nie wnosi do dyskusji, ale za to jest 40000 Edit: a najlepszy kawałek Krysi to "Genie in the bottle" - saferłel - 17.09.2008 12:00 AM prz_rulez napisał(a):no i szkoda, że "Dirrty" nie odniosło komercyjnego sukcesu w Polsce... chyba było zbyt dirrty Ale że tak samo stało się z "Fighterem" to już nie mogę pojąć! A Hurt na drugim dysku jest, którego nie słuchałem....ale numer znam dobrze, bo naoglądałem się go na Vivie - chris975 - 17.09.2008 12:36 AM prz_rulez napisał(a):no i szkoda, że "Dirrty" nie odniosło komercyjnego sukcesu w Polsce... chyba było zbyt dirrty Ale że tak samo stało się z "Fighterem" to już nie mogę pojąć! Z tego co pamiętam to w radiu jedynie dało się usłyszeć "Can't Hold Us Down" (jeden z nielicznych znośnych jej kawałków)... - AKT! - 17.09.2008 01:29 AM saferłel napisał(a):Wtrącę się znów by zameldować o postępach w słuchaniu Back To Basics. Płyta ma dość równy, ale przeciętny poziom. Ta struktura kompozycji RNB nie za bardzo mi odpowiada (dużo wokalnych popisów, wyraźnie nabitowane rytmy, brak syntezatorów, elektrycznych gitar i mocno Amerykański wydźwięk całości) Trochę się to mi zleeewa...ale to pewnie dlatego, że nie za długo jeszcze słuchałem. - w każdym razie koszmarki to na pewno nie sa, choć np. bez emocji przechodzi się koło takich ckliwych balladek typu Without You. Dziś wieczorem jeszcze raz posłucham 1 dysku, drugi już chyba na jutro sobie zostawię.Elektrycznych gitar? Lol dnia co najmniej XD Ten album nawiązuje do rytmów wcześniejszych epok w przedziale lat 30 - 50, a Ty byś tam chciał elektryczne gitary? Trochę się zapędziłeś chyba Ja Ci zrobię ściągawkę w postaci mojej bieżącej opinii o albumie w postaci uszeregowania utworów od najlepszego w mojej opinii A bonusowo mogę dorzucić referat, który napisałem po kilku pierwszych przesłuchaniach jakieś dwa lata temu DISC 1 1. On Our Way 2. Ain't No Other Man 3. Without You 4. Thank You 5. Understand 6. Back In The Day 7. Slow Down Baby 8. Back To Basics (Intro) 9. F.U.S.S. 10. Here To Stay (ale "Pepsi Remix" do tego utworu jest genialny!) 11. Makes Me Wanna Pray 12. Still Dirrty 13. Oh Mother DISC 2 1. Candyman 2. Save Me From Myself 3. Hurt 4. The Right Man 5. Mercy On Me 6. Enter The Circus/Welcome 7. I Got Trouble 8. Nasty Naughty Boy DISCS 1&2 1. Candyman 2. Save Me From Myself 3. On Our Way 4. Ain't No Other Man 5. Without You 6. Hurt 7. The Right Man 8. Thank You 9. Mercy On Me 10. Enter The Circus/Welcome 11. Understand 12. Back In The Day 13. Slow Down Baby 14. I Got Trouble 15. Back To Basics (Intro) 16. F.U.S.S. 17. Here To Stay (ale "Pepsi Remix" do tego utworu jest genialny!) 18. Makes Me Wanna Pray 19. Still Dirrty 20. Oh Mother 21. Nasty Naughty Boy - prz_rulez - 17.09.2008 07:25 AM saferłel napisał(a):A Hurt na drugim dysku jest, którego nie słuchałem....ale numer znam dobrze, bo naoglądałem się go na Vivieno ale konkrety, co o nim sądzisz? - saferłel - 17.09.2008 11:11 AM Spokojnie. Po prostu piszę czego na nim brak, gitarami zawsze można było coś zaprawić. Tylko wytknąłem kilka braków tej muzyce, które dla mnie mogą na dłuższą metę czynić ją trochę zbyt jednostajną i monotematyczną. Ale, żeby nie było - ciągle słucham i kilka utworów jest naprawdę niezłych. Chciałem również podkreślić w tamtej wypowiedzi, że to płyta nagrana w dużej części za pomocą tych bardziej pierwotnych instrumentów (szaleje fortepian szczególnie) i przez to brzmi bardzo retro, zgadzam się. A Hurt jest w porządku. Czysty pop. Trochę da się odpocząć od tych TYPOWYCH numerów z reszty krążka. Specjalnie hitowe to raczej nie jest i ma taki sobie tekst, ale who cares. Miło gra. PS - dzięki aaktt za podzielenie się swoimi opiniami odnośnie plyty, już widzę, że co do Witout Yoy się nie zgadzamy, ale już takie Ain't No Other Man i w mojej czołówce. Ciekawe czemu tylko 3/5 dałeś tej płycie ;] - AKT! - 17.09.2008 11:56 AM Bo cały czas się waham. Album jest miły, jest kilka killerów, ale ogólnie zdecydowanie lepiej bym go ocenił, gdyby Aguilera wywaliła kilka kawałków i zrobiła z tego jedną płytę. Faktycznie chyba powinno być 3.5, jak tak analizuję, ale muszę to przemyśleć - saferłel - 17.09.2008 12:09 PM ;] Tak samo jest z The Smashing Pumpkins i ich słynnym Mellon, Collie...kapitalny album, ma trochę naciąganą 5, ale gdyby z tych prawie 30 piosenek zrobić jeden album to byłaby najlepsza płyta świata. Nigdy nikt nie wyda chyba idealnej płyty. - AKT! - 17.09.2008 12:37 PM Dodaj, że wg Ciebie i będzie cacy, bo to zabrzmiało trochę jak atak na moją Lauryn Hill - saferłel - 17.09.2008 12:44 PM Spokojnie, nawet ja nie jestem do końca przekonany, czy Automatic For The People jest warty oceny 10.0, tzn wiem, że jest genialny, ale czasem bym np. chciał aby Find The River trwało 2 minuty dłużej Jestem pewny, że ty też masz czasem takie myśli co do Lauryn Hill, a jeśli nie - to bardzo nienaturalne było, bo człowiek wciąż szuka kompletnej doskonałości : - AKT! - 17.09.2008 12:47 PM Tak, zresztą chyba pisałem, że jeden jedyny utwór "Superstar" nie do końca leży mi muzycznie. Wokalnie i lirycznie jest genialny, ale refren w rytm "Light My Fire" nie daje mi spać po nocach Ale już wybaczyłem Jej to potknięcie i "Miseducation" ma stabilne 10.0. - saferłel - 17.09.2008 12:51 PM ;] Dobrze się zgadzamy w tym punkcie. Ja mam właśnie jedynie problem z tym, że są dokładnie dwie piosenki, które bym wydłużył bo według mnie trwają za krótko (3:50 oba) PS - Przy okazji napisze, że Light My Fire jednym z lepszych numerów na tej płycie jest jak dla mnie . - AKT! - 17.09.2008 12:56 PM To źle. To bardzo źle. Następnym razem (jeśli będziesz słuchać jeszcze tego albumu) wyrzuć go z tracklisty i posłuchaj reszty bez niego. I nazywa się "Superstar", nie "Light My Fire", ale to akurat mało ważne, bo niektóre utwory L mają po kilka tytułów - saferłel - 17.09.2008 12:59 PM Ale mi się naprawdę podoba Nie chcę go wyrzucać W każdym razie najlepsze jest i tak Tell Him (ciekawe czy tu też dostanę reprymendę od speca ) - AKT! - 17.09.2008 01:56 PM Nie, "Tell Him" jest dopuszczalne, bo naprawdę chwyta. Ostatnio nawet koleżanka, która też jest wielką fanką Hill napisała mi, że "Tell Him" to jej ulubiony utwór. Mimo wszystko moje typy są nieco inne Przede wszystkim "The Miseducation of Lauryn Hill" - wersja acapella nie zostawia żadnych złudzeń, to jest prawdziwy utwór, taki z prawdziwego zdarzenia; "To Zion" - napisane do syna Ziona, bo Lauryn nagrywając "TMOLH" była w ciąży, naprawdę chwyta za serce; "Lost Ones" - do bólu prawdziwy tekst, prawie jak dewiza życiowa, moi znajomi określili go jako "bez rytmu", ale to oni nie mają rytmu w duszy "Everything Is Everything" - po prostu; genialne "Doo Wop" ze wspaniałymi chórkami; "Forgive Them Father" i fan favourite "Ex-Factor". Ale uwielbiam wszystkie Wyłączając nieszczęsny refren "Superstar" |