The Verve - Four - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Muzyka (/forumdisplay.php?fid=9) +--- Dział: Nowe albumy (/forumdisplay.php?fid=50) +--- Wątek: The Verve - Four (/showthread.php?tid=2138) |
- Gary - 09.07.2008 11:23 PM Właściwie to znam ich tylko 2 piosenki, z których "Bitter sweet symphony" nie trawię, a "Drugs don't work" uwielbiam. Mam pytanie. Nadal z Ashcroftem czy już bez ta płyta. Pytam, bo zastanawiam się nad przesłuchaniem, a nie chce mi się cofać do początku wątku. - saferłel - 10.07.2008 10:06 AM A jak sobie wyobrażasz Verve bez tego Pana ? Pewnie, że z nim... - AKT! - 10.07.2008 11:19 PM Słyszałem dzisiaj "Love Is Noise" w Trójce, całkiem przypadkiem, bo nie słucham radia na ogół i muszę powiedzieć, że miło się tego słucha i mimo, że kawałek nie jest nadzwyczajny to przyzwoicie zapowiada album. Dodam, że w USA utwór póki co nie radzi sobie zbyt dobrze, bardzo mało rockowych stacji radiowych dodało go do swoich playlist póki co. Może premiera w USA jest przewidziana na później? - saferłel - 11.07.2008 12:47 PM Ja sądzę, że to po prostu jest ten syndrom Brytyjskiego zespołu na rynku Amerykańskim. Wychodzą tego samego dnia z tego co wiem, więc ja tłumaczę to właśnie powyższym zdaniem. Wiele znakomitych zespołów nie radziło sobie nigdy w Ameryce, tzn zespołów z Anglii. Z Verve jest podobnie. Ostatnio słuchałem wywiadu w Trójce z gościem z Editors, którzy byli w USA na trasie ostatnio i oni potwierdzają, że tam przebić się teraz można praktycznie tylko dzięki posiadaniu piosenki w jakiejś reklamie lub występie u jakiegoś showmana typu Letterman. Radio w USA to gówno - mówi otwarcie. Grali w USA koncerty podobno dla 3000 ludzi w najlepszym wypadku i w porównaniu z UK to śmieszne liczby. Myślę, że z Verve sytuacja podobna jest. Oprócz BiiterSweet nic nie było od nich na liście top 100 Bilboard, to samo w przypadku Modern (jeszcze tylko Sonnet na 16 bodajże). Kolejny gwóźdź do trumny w ich karierze za oceanem to fakt, że nie było ich na rynku od wielu lat, a solowe płyty wokalisty też w ogóle tam nie zaistniały. - AKT! - 11.07.2008 02:01 PM Ale wiesz, rynek amerykański jest na tyle chory, że sabotują nawet własnych wykonawców. Bardzo wielu nie udaje się powrócić z nowym materiałem i nawet płyty nie zostają ostatecznie wydane, bo nawet mimo promocji radio nie chce ich puszczać. Tak było np. z ostatnią płytą Amerie, która w UK poradziła sobie super, a w USA nawet się nie ukazała. I to nie jest bynajmniej kwestia tego, że nowe kawałki są gorsze od tych, które niegdyś odnosiły sukcesy. No, ale masz rację po części. Jak patrzę na R&R na rankingi rockowych kawałków, to są bardzo bardzo monotematyczne i ogólnie na tych listach prawie nic się nie dzieje, mimo, że wychodzi wiele mniej lub bardziej ciekawych utworów. - saferłel - 11.07.2008 02:34 PM Dokładnie, ciekawe czy FF ciągle na czele Modern Rock ? Dawno nie patrzałem.... A potem ludzie przykładowo ze stacji podlegającym pod Modern Rock zorientują się, że coś przeoczyli i nawet wchodzi to do top 10 czy nawet top 5...tylko pół roku po premierze....to jest zgodne z tym co piszesz, i wyjaśnia czemu niektóre numery 30 tyg czekają na 1 miejsce na liście. Oh ta Ameryka. Barrack musi to zmienić - saferłel - 23.07.2008 12:37 PM Właśnie się dowiedziałem, że mimo 10 piosenek na albumie całość będzie trwała ponad godzinę! 1. "Sit and Wonder" - 6:52 2. "Love Is Noise" - 5:29 3. "Rather Be" - 5:38 4. "Judas" - 6:19 5. "Numbness" - 6:35 6. "I See Houses" - 5:37 7. "Noise Epic" - 8:14 8. "Valium Skies" - 4:34 9. "Columbo" - 7:30 * "Ma Ma Soul" (LP version exclusive bonus recording)[3] * "Muhammad Ali" (LP version exclusive bonus recording)[3] 10. "Appalachian Springs" - 7:34 - AKT! - 23.07.2008 03:19 PM Ah, te wikipedyjne trójki w nawiasach <3 - saferłel - 23.07.2008 03:24 PM Coś się tak rozczulił nad nimi ? - AKT! - 23.07.2008 03:37 PM A nic, jedyne rzetelne źródło informacji To żart oczywiście, też z niej korzystam - Gary - 23.07.2008 09:34 PM Optymalny czas płyty to 40-45 minut. Pod tym względem zgadzam się z Hołdysem. A kiedy właściwie się ukazuje ta płyta? Singiel promujący tak jakby zaczynał mnie wsysać. - AKT! - 23.07.2008 09:46 PM A ja bardzo lubię skrajności tzn. albo albumy, które trwają nawet niespełna pół godziny, albo takie kobyły, pełne 80 minut - saferłel - 23.07.2008 09:55 PM Na blogu wszystko piszę o Verve Trzeba sprawdzić :] Ale żeby nie męczyć... Album wychodzi 25 sierpnia. Przesunęli o tydzień premierę wprzód Ja uważam, że optymalny czas płyty to 45-55 minut i piszę to na podstawie mojego rankingu najlepszych płyt świata. - saferłel - 25.08.2008 02:29 PM Witam po powrocie. Nie mogło być inaczej. Musiałem pierwszy powakacyjny post napisać w tym temacie. Mocno mnie ściskało ostatnie kilka dni z powodu braku nowego Verve, które już oczywiście pewnie wyciekło (i tak się okazało, że dopiero na 4 dni przed premierą!!) http://rapidshare.com/files/139401444/The_Verve_-_Forth-2008-FKK.rar - płyta dostępna pod tym linkiem. Sam nie dawno naprawdę wróciłem i dopiero jestem przy 5 numerze, więc w sumie nie powinienem nic pisać o jego zawartości, ale pierwsze kawałki są na bardzo wysokim poziomie. Wygląda na to, że Love Is Noise to jedyny taki skoczny i popowy numer. Po za tym dużo takiej soft-psychodelii. Liczę, że w dalszej części płyty pojawi się więcej mocno przesterowanych gitar. Na razie jest dłuuugo, dość mało przebojowo, tzn w sensie brak refrenów na miarę Love (chyba, to tylko moja opinia), to raczej muzyka ''do myślenia'' . Bardzo to oryginalne granie w dzisiejszych czasach.... - ku3a - 25.08.2008 02:45 PM w piatek wieczorem Stelmi puscil utwor otwierajacy i od razu mi sie spodobal. - saferłel - 25.08.2008 03:02 PM Ja słuchałem audycji Myśliwiecka 3,5,7 i słyszałem też fragmenty płyty m.in. Rather Be i Valium Sky. Zapowiadało się świetnie....Teraz jestem przy numerze Noise Epic, najdłuższy, 8 minutowy, taki The Rolling People tej płyty ;] Rozbudowany mocno, freestylowy, psychodeliczny, mroczny. Boże.... Będzie zabawa z Forth. Długa płyta, a żeby w pełni docenić trzeba będzie dużo posłuchać. Pięknie. - mr.vingoe - 27.08.2008 04:10 AM Posłuchałem i myślę sobie, że ta płyta ma wszystko czego oczekiwałem. Świetne brzmienie. Wasze uwielbienie płytą Coldplay powinno się skończyć natychmiast, ale nie liczę na to w sumie Porównując dwie ostatnie płyty Coldplay vs. The Verve... stwierdzam jedno: Panowie z Coldplay mogą buty czyścić kolesiom z The Verve co najwyżej! - 1981 - 27.08.2008 06:03 PM Bardzo. BARDZO. BARDZO MI SIĘ PODOBA! - saferłel - 27.08.2008 06:07 PM Oh chyba wreszcie widzę tak pozytywne opinie na temat płyty, która i mi się BARDZO podoba i BARDZO mi zależało by zaistniała, bo taka muzyka nie jest nagrywana 2 razy na 30 dni przez 12 miesięcy ;] To teraz tradycyjnie czekam na opinie, recenzje, komentarze, bla bla bla.... - ku3a - 27.08.2008 07:41 PM tylko że plyta nazywa sie "Forth", a nie "Four" |