To jako jeden z największych fanów konkursu na forum pozwolę sobie zabrać głos w paru poruszonych wcześniej kwestiach
(15.05.2022 02:31 AM)prz_rulez napisał(a): Krew mnie zalewa. Jury powinno się wy*ier*olic raz na zawsze!!!!
Wyjątkowo się pod tym mogę podpisać. Ja naprawdę jestem w stanie zrozumieć nieodwzajemnioną miłość jurorów do ballad, ale to co w tym roku się stało to naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie. Jakim cudem tak mierne balladki jak Azerbejdżan czy Australia mogły znaleźć się w głosowaniu jurorskim wyżej od Serbii, która jest jednym z najlepszych i najbardziej innowacyjnych performance'ów jakie kiedykolwiek (!) widziałem na eurowizyjnej scenie. Rozumiem uwalenie Rumunii, Norwegii czy Mołdawii, bo od początku było wiadome, że to jest ten typ, który zawsze jest ratowany przez widzów, ale naprawdę nie jestem w stanie przejść obojętnie obok tego jak jurorzy skrzywdzili Konstraktę, która z ich wsparciem mogłaby spokojnie zająć miejsce na podium. Już nie mówię o tym jak nisko w głosach jurorskich znalazł się występ Litwy, który był moim zdaniem idealny wokalnie i scenicznie, a skończył jako ósmy od końca
(18.05.2022 07:31 PM)prz_rulez napisał(a): Minęło już trochę czasu i po tych paru dniach stwierdzam, że (moim zdaniem) najlepszym tegorocznym utworem jest... Fulenn!. Mimo tego, że 75% składu wokalnego stanowią kobiety, to ten kawałek ma niezwykłą, "męską" energię, której tak bardzo ostatnio brakuje na Eurowizji... W dodatku bardzo się "podnieśli" pod względem performansu
+1
Wynik Francji to największe nieporozumienie tej edycji i jestem w szoku, że tak rewelacyjna piosenka skończyła na przedostatnim miejscu. I podobnie jak
prz mam przeczucie, że na kolejny eksperyment wysłany przez francuską reprezentację będziemy jeszcze długo czekać i czeka nas kolejna seria sztampowych francuskich szansonów z wieżą Eiffla w tle
à la Barbara Pravi / Edith Piaf. Ja rozumiem, że to klasyka francuskiej piosenki, ale, no, ile można?
(18.05.2022 09:10 PM)Sundrajta napisał(a): Naprawdę to, że piosenka jest wykonywana na początku ma jakiekolwiek znaczenie? To tak jakby twierdzić że Eurowizji słuchają tylko troglodyci i głosują na piosenki, które usłyszeli pod koniec, bo jeszcze je pamiętają.
No niestety to akurat prawda, bo już od kilku lat wyraźnie widać, że pierwsze pięć piosenek w finale zazwyczaj robi dużo niższy wynik niż ten, którego się po nich spodziewano. Przykładem mogą być tegoroczne Czechy, które od widzów w finale dostały potężne 5 punktów, podczas gdy w czwartkowym półfinale, występując jako ostatni, zdobyli aż 125 punktów, plasując się na trzecim miejscu w televotingu. Pamięć złotej rybki to chyba nawet niedopowiedzenie w tym wypadku
(19.05.2022 12:31 PM)EVENo napisał(a): A tak w ogóle to niezła czujność, anulowano głosy sześciu państw, bo wyczuli przekręt? Niech no tylko sobie przypomnę komu Cypr dał 12 punktów...
To trochę inna sytuacja, bo, tak jak mówił wcześniej Szymek, Cypr i Grecja od zawsze dają sobie nawzajem dwunastki, bo to przecież ten sam rynek muzyczny, a oba kraje nawzajem wymieniają się wokalist(k)ami i zespołami. Podobnie zresztą jak Ex-Jugosławia, Rumunia-Mołdawia i (jeszcze parę lat temu) Ex-ZSRR. Niby trochę śmieszne, ale wyobraźmy sobie, że z jakiegoś powodu na reprezentowanie Czech na Eurowizji 2023 decyduje się Ewa Farna. Ciężko mi sobie wyobrazić sytuację w której nie dostałaby dwóch dwunastek z Polski
Natomiast jeśli chodzi o te sześć państw to sprawa jest dużo grubsza, bo chyba po raz pierwszy w historii mamy do czynienia z tak zaawansowanym poziomem kupczenia głosami. Liczę na to, że EBU nałoży na te państwa jak najwyższe kary, bo to sytuacja, która absolutnie nigdy nie powinna mieć miejsca
A jeśli chodzi o moje własne przemyślenia dotyczące wyników (zarówno finału, jak i obu półfinałów)
1) Szokiem był dla mnie brak awansu dla Albanii, którą uważałem za pewniaka. No ale cóż, jurorzy tutaj też dołożyli swoją cegiełkę w postaci marnych 12 punktów. Nie mówię, że ten występ był nie wiadomo jak perfekcyjny, bo nie był, ale nadal uważam, że zasługiwał na awans bardziej od nudnawej Szwajcarii
2) W pierwszym półfinale zaskoczeniem było dla mnie też całkiem wysokie miejsce Chorwacji, której spodziewałem się na którymś z ostatnich miejsc, a ostatecznie skończyła na pozycji jedenastej. Co prawda do awansu zabrakło jej prawie 30 punktów, ale nadal uważam, że Mia zrobiła naprawdę przyzwoity wynik
3) Innym zaskoczeniem jest dla mnie rozkład głosów na Łotwę. Spodziewałem się, że taka piosenka "z jajem" może zrobić niezły wynik u widzów, a tutaj, bach, tylko 16 punktów (za to 39 od jurorów xDDD). I jestem ciekaw jaki wpływ na to mogła mieć słynna "klątwa drugiego miejsca"
4) To że Litwa dostała w półfinale dwa razy więcej głosów od telewidzów niż od "profesjonalnego"
żiri (w finale nawet trzy razy więcej
) to naprawdę jakiś nieśmieszny żart
5) Potężne XD z zera od widzów dla Azerbejdżanu, który mimo tego głosem
żiri został wciągnięty do finału
6) Występ Andromachi niestety słabiutki i chyba jedno z moich największych rozczarowań tej edycji. Szkoda bardzo, bo piosenka naprawdę świetna i całkiem oryginalna jak na Grecjocypr. Co ciekawe, gdyby o wynikach głosowali tylko telewidzowie to Cypr by awansował do finału
7) Cornelia też nie zaskoczyła mnie aż tak bardzo jak się po niej spodziewałem. Dalej uważam, że to najlepsza Szwecja od wieeeeeelu lat (może nawet od Loreen), ale jednak brakowało mi tu jakiejś większej autentyczności (chociaż i tak dużo naturalniejsze od wyreżyserowanej i napompowanej patosem Australii - tak koszmarnego utworu nie słyszałem w stawce od naprawdę dawna)
8) "Space Man" to chyba najbardziej overrated nagranie w tym roku. Fajna piosenka, całkiem miła odskocznia od corocznej dawki nijakości wysyłanej przez Brytoli, ale nie mam zielonego pojęcia dlaczego to znalazło się na podium (niby nie wiem, ale się domyślam - sławny tiktoker w roli głównej). Pomijając aspekty geopolityczne to naprawdę cieszę się że wygrała Ukraina - każde zwycięstwo potężnego folku nad sztampową popówką napełnia moje serduszko wiarą w ten konkurs
9) Wynik Serbii w głosowaniu jury to jakieś nieporozumienie, ale szkoda na to strzępić r... sobie języka. Smutne bardzo, ale pokazuje jak bardzo "profesjonalni" jurorzy cenią sobie jakąkolwiek oryginalność
10) Telewidzowie znowu kierują się kolejnością startową, a tragiczne wyniki Czech, Armenii i Finlandii najlepszym tego przykładem (chociaż Finlandia sobie na to zasłużyła wysyłając na konkurs podstarzałą gwiazdkę rocka, która, jak się okazuje, kompletnie nie radzi sobie wokalnie xD)
11) W polskim internecie znowu gównoburza o politycznym głosowaniu (+ hejt na jury ukraińskie, które dla odmiany zagłosowało niepolitycznie, ale w tym akurat przypadku to Polacy chcą mieć polityczne głosowanie xD)
Tak słowem podsumowania - poziom tegorocznych utworów i występów był naprawdę bardzo wysoki - gdy robię sobie porównanie z poprzednimi edycjami to wychodzi mi na to, że w tym roku rekordowo dużo propozycji dostało się na moją playlistę (chociaż czuję się trochę przytłoczony procentem ballad w całej stawce). Natomiast wyniki pozostawiają sporo do życzenia i jestem nimi wyjątkowo rozczarowany. Pod tym względem chyba jedna z najgorszych edycji ostatnich lat
A na poziom włoskiego gospodarzenia pozwolę sobie spuścić zasłonę milczenia, bo brak mi słów by opisać jak bardzo jestem nimi rozczarowany