Post: #1

Największa sensacja wydawnicza ubiegłego roku wraca z nową płytą "The Gift", którą promuje tradycyjnie cover tym razem "Perfect Day" Lou Reed'a
http://www.youtube.com/watch?v=Dx1bleUOj80

Post: #2

Oj nie, to może być straszne.

Post: #3

Płyta na pewno się sprzeda

Post: #4

aaktt napisał(a):Płyta na pewno się sprzeda

Debiutuje na 1 w tym tygodniu w UK

Post: #5

To było pewne, pytanie tylko jakie będą liczby po świętach

Post: #6

Szymek79 napisał(a):Płyta na pewno się sprzeda
Debiutuje na 1 w tym tygodniu w UK

A dzisiaj debiutuje na pierwszym wśród albumów w Billboardzie, Taylor Swift pokonana.

Post: #7

Podoba mi się "Perfect Day". Bo to jest świetna piosenka... chyba w każdym wykonaniu. Może Susan trafi na moją listę!

Post: #8

No sorki ale troszkę ta jej wersja wtórna i niepotrzebnie ubarwiona jakimiś chórkami. Numer bez jaj. Czasem nie słychać walorów Susan. Nie!!! Wcale tych walorów nie słychać.
Numer zdecydowanie dobry na Święta. Później już nie.

Trochę mi szkoda Susan. Ktoś za nią decyduje co i jak ma zaśpiewać.

Kiedyś rynek singli w Anglii wyglądał tak:
W pierwszych tygodniach sprzedaży single były celowo tańsze aby więcej ludzi kupowało nowości co było równoznaczne z częstymi wysokimi nowościami na liście.
Brytyjska lista przebojów w zasadzie jest kiepskim wyznacznikiem popularności przebojów.

Teraz pewnie dochodzą playlisty radiowe czy iTunes. Po playlistach nie można oceniać popularności. Wyobraźcie sobie co by było w Polsce gdyby lista była układana wg playlisty RMF. <034>

Post: #9

Jej. Muzyka dla gospodyń domowych. Janek ma racje - Po co taka wtórna wersja? Od tej czułości bijącej z klipu aż się chce wymiotować. Sama nie potrafi napisać piosenki i daje się wykorzystywać przez ludzi z branży. Wracaj przed TV, kobieto. M jako Miłość się zaczyna.

Post: #10

saferłel napisał(a):Wracaj przed TV, kobieto. M jako Miłość się zaczyna.

No nie aż tak Pawle. Ja tez kiedyś oglądałem M jak milość. Niech sobie śpiewa. Tylko odklepywaniem standardów daleko nie zajdzie. Przykład : Perfect Day

Post: #11

emigrant napisał(a):Teraz pewnie dochodzą playlisty radiowe czy iTunes. Po playlistach nie można oceniać popularności. Wyobraźcie sobie co by było w Polsce gdyby lista była układana wg playlisty RMF. <034>

Nie, obecnie lista brytyjska nadal układana jest jedynie na podstawie sprzedaży, co wg mnie jest generalnie negatywnym zjawiskiem od czasu zdominowania rynku przed digital downloads. Playlisty radiowe są równie istotne dla utrzymania jakiejś równowagi, ale nie w sytuacji, kiedy na cały kraj jest raptem kilka rozgłośni jak w Polsce. Wielkiej Brytanii chyba to nie grozi i wystarczy porównać którekolwiek zestawienie, żeby zobaczyć, ze airplay maja sporo lepszy od downloadów...

Post: #12

aaktt napisał(a):Playlisty radiowe są równie istotne dla utrzymania jakiejś równowagi, ale nie w sytuacji, kiedy na cały kraj jest raptem kilka rozgłośni jak w Polsce.

No i to jest irytujące. U mnie są dostępne wszystkie te które mnie nie interesują, a te które bym słuchał, (eska rock/ radio roxy/ antyradio) niestety nie... Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni