Post: #5

Ostatni raz "Once" przesłuchałem w całości około 5 lat temu. Myślałem, że wrażenia słuchowe będą diametralnie inne niż wtedy. Okazało się jednak inaczej...
Na pierwszym bezapelacyjnie "Nemo" - po ponad 6. latach wciąż jest dla mnie MEGA. Na drugim wydobyty przeze mnie całkiem niedawno "szuflady" "Kuolemaa...". Ta dwójka ma moc przenoszenia mnie do krainy melancholii, coś, czego znowu aż tak wiele utworów nie potrafi Następne trzy to takie mocne, rockowe fightery. Natomiast później... Większości z nich słuchałem beznamiętnie.
Nie zmienia to jednak faktu, że nie zgadzam się z opinią aaktta o miałkim głosie Tarji

o1 Nemo
o2 Kuolema tekee taiteilijan
o3 Wish I Had An Angel
o4 Dark Chest Of Wonders
o5 Planet Hell
o6 Higher Than Hope
o7 Creek Mary's Blood
o8 Dead Gardens
o9 The Siren
10 Romanticide
11 Ghost Love Score