aaktt napisał(a):Ja kiedyś też sporo takich robiłem. Do niektórych zresztą nadal sporo wracam 
Ten mój jest kiepski, bo chociaż ma 44 pozycje
, to nie zawiera ''Mercy In You'' (!!!).
furbul napisał(a):Na początku nie sądziłem, że tak weźmie Cię nowy Klaxons. Miłe zaskoczenie.
Zawsze byli dobrze notowani na mojej liście. Nic dziwnego.
furbul napisał(a):To też mnie zdziwiło. Kiedy ja ich polubiłem, Ty za nimi nie przepadałeś. Teraz mnie lekko znudziły single, a Ty się nimi zachwycasz 
Teraz jest ich prime time. Na dobrą sprawę cała zabawa zaczyna teraz
Singiel wychodzi bodajże 23.
furbul napisał(a):To nadal wygląda bardzo egzotycznie u Ciebie.
Postaram się to zmienić, chociaż lepiej mieć jest jeden świetny zespół nieco innych od głównego nurtu upodobań, niż dziesięć ''tylko'' dobrych.
furbul napisał(a):Moje narzekania chyba pomogły.
Albo raczej wersja 320 kb/s
furbul napisał(a):Świetnie! Ale jak to teraz wygląda: u Ciebie wyżej niż u mnie?
To nie ma absolutnie znaczenia. Możesz odbić się przy okazji płyty, co pewnie uczynisz
furbul napisał(a):Bardzo dobrze sobie radzi u Ciebie Morcheeba.
Jak za starych czasów, 96, 98....Gdybym wtedy prowadził listę....ah.
furbul napisał(a):Bardzo szybko zaczął mocno spadać. A tak go chwaliłeś
Tricky to kapitalny artysta, który ma ostatnio problemy z nagrywaniem świetnych rzeczy. Ten singiel coś ruszył. To już wielki sukces.
furbul napisał(a):A Slow Motion będzie?
Nie mam go w folderze z nowościami. Może dodam jak wrócę ze wsi. Ma czas.
Cytat:Niespodziewanie słabo sobie radzi Baptism.
Faktycznie. Muszę z tym coś zrobić.
aaktt napisał(a):Dobrze wiedzieć, dzięki.
Ale są lepsze piosenki, które mogą stać się singlami raz-dwa. Po co jakieś ''Lover Of Mine'' promować na siłę
dziobaseczek napisał(a):Porównywanie czegokolwiek nowego ze starszymi rzeczami mija się z celem, niestety, bo tak naprawdę MSP skończyli się na This Is My Truth Tell Me Yours. Wolałbym żeby jakość zastąpiła ilość. Moim marzeniem jest to bym się mylił, (It's Not War) Just The End Of Love jest kolejną nadzieją na to. Żeby wróciło to co najlepsze, piękne melodie, nie wypocone (Gold Against The Soul), genialny klimat (The Holy Bible), nie wspominając o kosmicznej przebojowości (Generation Terrorists).
Sama prawda Marcinie, chociaż ja uważam, ze odbili się za czasów ''Send Away''. To była płyta przełomowa.
DLP - Notowanie 193 (16.08.10)
