AKT!
jegomość
Liczba postów: 24 656
Dołączył: May 2008
|
saferłel napisał(a):Ale to nadal nie jest to, co mam na myśli. Trzeba jednak przyznać, że MCR to niezła ekipa. Kiedyś miałem hopla na punkcie ''Parady'' i do dzisiaj zostało we mnie wiele sympatii dla tego projektu Czekam na nowy album.
Ja "Parade" też jeszcze lubiłem (utwór), ale cały album już mi nie przypadł do gustu, a "Teenagers" mimo, że było na mojej liście, bardzo szybko mi się znudziło i umiarkowany entuzjazm przeszedł w nienawiść. Teraz nie jestem w stanie tego słuchać
Cytat:aaktt napisał(a):W sensie tych całorocznych?
Tak.
To u mnie też jest w top 30 i myślę, że bez problemu zostanie w top 50 do końca roku
Cytat:aaktt napisał(a):W ogóle szkoda, że Gorillaz tak się nie wiedzie ostatnio na listach przebojów. Ja wiem, że to nie wszystko, ale ostatnio upadają ostatnie mosty łączące dobrą muzykę z muzyką popularną i to mnie martwi. A Gorillaz takim mostem zawsze było, a teraz nawet w UK sobie nie radzą wydając dobry i przebojowy materiał.
Hmmm. Listy przebojów świrują od czasu, gdy zatwierdzono wszędzie sprzedaż cyfrową (tzn. liczy się w notowaniach), a muzyka zaczęła być bardziej kojarzona z youtube.com niż z 5-calowym krążkiem wykonanym z poliwęglanu. Pewne ruchy w dół są zrozumiałe. Zespoły z bazą fanów z lat 70, 80 i 90 nie mają szans dostać się wysoko, bo tamci stawiają wciąż na zakup tradycyjnych formatów (wierzcie, że niesamowite byłyby wyniki niektórych produkcji, gdyby nagle wrócić do dawnego systemu! - revival jak się patrzy) Ale Gorillaz? Tutaj problem polega nie tylko na braku nachalnej promocji, ale i na pewnym zrezygnowaniu z singla jako czegoś instytucjonalnego dla swojej muzyki (my również mamy w tym udział, prawda ?) W końcu ''Plastic Beach'' sprzedawał się świetnie, tak jak powinien. Za wszystkim stoją również zmiany w mentalności odbiorców, dj-ów radiowych, rynek piracki itd....To temat na ciekawą i długą dyskusję....
To prawda wszystko. Też uważam, że sprzedaż głównie digitali ma negatywny wpływ na listy przebojów, bo zdecydowanie młodsi odbiorcy są tam w większości. Swoją drogą jestem ciekaw jakby wyglądały te listy, gdyby to całe indie towarzystwo zaczęło bardziej kupować single. Bo to też jest spora siła w Internecie. I w sumie przez upowszechnienie Internetu niezależni wykonawcy, mimo piratowania, zwiększyli swoją sprzedaż płyt. Arcade Fire mimo, że ani w UK, ani w US nie ma jeszcze singla z nowej płyty na oficjalnych listach, z albumem zadebiutuje za tydzień kolejno na #1 i #2, podczas gdy np. taka Rihanna mimo 3 hitów w amerykańskim top 10, na liście albumów z "Rated R" trafiła jedynie najwyżej na #4, a w UK na #9.
Cytat:To, że te granice są dużo szersze niż u niektórych...cóż, nie mój problem
Ja to rozumiem jak najbardziej, już kiedyś dawno temu toczyliśmy na ten temat zażartą dyskusję
Cytat:aaktt napisał(a):Ale weszło The Roots i może niedługo będzie "rapboy"
Heh, w tym temacie to ja chyba pozostanę bardzo wybredny, przynajmniej przez jakiś czas. Nie jestem w stanie pokochać czarnej muzyki w takim stopniu jak ty. Skupię się na pewnych charakterystycznych odłamach. Przynajmniej taki mam plan.
Rootsi we wrześniu czy październiku wydają nowy album wspólnie z Johnem Legendem "Wake Up!"
— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
|
|
04.08.2010 07:39 PM |
|