Trudno się nie zgodzić co do MGMT. Dobry pop zawsze powinien znaleźć swoje miejsce - na każdej szanującej się liście
Singiel Amerykanów wyrabia wszelkie normy, ale mam nadzieję, że sporo takich kawałków wmiesza się w r'n'b-soulowo-conservative-country'owe klimaty
Lider chyba był do przewidzenia. Dużo osób (chyba trochę zaokrąglam, hehe) wywierała presję, by tak się stało i jest, chociaż oczywiście nie musisz mi odpisywać, że to tylko twój subiektywny wybór. Wiadomo, po prostu wygrał pewniak. Podejrzewam, że Arcade Fire jeszcze powalczą o tę lokatę, wszak teraz ustąpili tylko poruszającej się w przedśmiertnych drgawkach Eryce
''Baptism'' chyba doszedł do swojego maximum. Podobnie jak kolejny singiel Grizzly Bear. Nazwa zobowiązuje, ale i to już czasu minęło od pierwszych zachwytów płytą. Tego Goldfrappa mógłbyś nam oszczędzić w francuskojęzycznej części listy
Faktycznie fantastycznie sobie radzi
Nowości w tym tygodniu raczej nie dla mnie, patrząc po samych nazwach. Ewentualnie nie wykazuję większej ekscytacji nagraniami Vampire, Sheryl czy Ingrid. The Roots podobno są nieźli i ich warto sprawdzić.