Post: #5

saferłel napisał(a):chciałbym tylko zapytać - być może retorycznie - o sposób w jaki kolekcjonowałeś piosenki do listy.

jesteś bardzo blisko tego jak to faktycznie wyglądało . Przez kilka lat było tak, że co tydzień nagrywałem sobie LP3 na kasety. Oczywiście nie każe notowanie na nowe kasety (ależ to by był teraz skarb!), tylko ciągle na te same kasety . Potem sobie w ciągu tygodnia jeszcze raz albo dwa takiego notowania słuchałem, a najlepsze piosenki nagrywałem na osobną kasetę. Te kasety z nagranymi piosenkami zawsze nazywały się "Różne" i potem przedział miesięczny od-do. Tak nazwałem pierwszą i potem już poleciało . 80% albo 90% piosenek na tych kasetach to były rzeczy z LP3 (zwykle nagrywane gdy coś debiutowało, bo wtedy było w całości i bez zagadywania), a czasem zdarzyło się coś przegrane z kasety jakiegoś wykonawcy, co mi się aktualnie najbardziej podobało. To był odpowiednik obecnego wrzucenia na playlistę czegoś z płyty, co jest takim prywatnym singlem . No i siłą rzeczy przez długi czas na listę dostawało się w zdecydowanej większości to co było na LP3 plus to co miałem na kupionych kasetach. Były okres kiedy słuchałem w radio Wawa Z-Rock 50, ale tylko ostatniej godziny, bo akurat kończyła się Lista Trójki, przełączało się na Wawę i był Z-Rock . Był też okres kiedy oglądałem MTV, jakoś w połowie lat 90-tych i też znajdowało to swoje odzwierciedlenie w zestawieniu.

A skąd się brało kasety? No jak to skąd, z bazarku! . Standardowa procedura była taka, że w niedzielę po kościele szło się na bazarek, obskakiwało się stałe punkty w których stali panowie z rozłożonymi na łóżkach polowych albo stolikach (albo w tzw. "szczękach") kasetami, oblatywało się wzrokiem i szybko znajdowało się co jest nowego . Albo oni sami mi mówili, bo już mnie poznawali . Pewnie też woleli mnie mieć szybko z głowy, bo tak to stałbym tam koło nich z 15 minut i się gapił na wszystkie te kasety . A ostatnio jednego z tych gości (koleś z kilka lat starszy ode mnie) w miarę często widuję na przystanku autobusowym, gdzie mam przesiadkę w drodze do pracy . Ale on mnie raczej nie poznaje, więc i ja się nie wychylam . No a kasety, wiadomo - Takt był najlepszy .