Post: #14

furbul napisał(a):

aaktt napisał(a):Stwierdziłem ostatnio, że "Everybody's Hurting" jednak jest lepsze, bardziej wyraziste. "Nothing But the Whole Wide World" bardziej pochodzi pod mój obecny numer 1

Czyżbyś stwierdzał, że Twój numer 1 jest słaby?

Oj nie czepiaj się słówek, niefrasobliwie mi się zestawiły te dwa zdania. Nie uważam tak, i nie uważam też, że którykolwiek nowy Dylan jest słaby (no może poza utworem numer 10, za którym nie przepadam), a mój numer 1 jest póki co wg mnie najlepszym utworem 2010. Mam już pewien typ kto może go przegonić w tej mojej małej klasyfikacji, ale jest jeszcze o jakieś 2-3 miesiące za wcześnie na upublicznianie takich informacji, bo może się nie potwierdzić

Z napisał(a):Po Twojej wizycie u mnie z zainteresowaniem przychodzę do Ciebie. Patrząc jednak na Twoje zestawienie nie polecam Ci mojego numeru jeden. U Ciebie też widzę wiele nic nie mówiących mi nazw wykonawców. Ale z ciekawości wysłuchałem Twojej "jedynki" i - choć nie znam ani Pana Ryana, ani filmu - z przyjemnością wrzucam tę balladę do swojej poczekalni.

Nie sugeruj się tak listą, bo słucham różnych rzeczy, no może klezmerów faktycznie nie, ale punki, reggae czy muzyka świata nie są mi obce, choć nie są to moje ulubione style Cieszy mnie, że Ryan jakoś do Ciebie trafił i mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie