Post: #1

Nowości na chomiku.

Lao Che - Życie Jest Jak Tramwaj - Nowa płyta Lao Che bardzo mnie zaskoczyła. Oczywiście pozytywnie. Ich muzyka zawsze wychodzi naprzeciw zachodnim trendom i odseparowuje się od polskiego rocka podwórkowego, który bazuje wciąż na tych samych elementach. Najistotniejszy w tym wszystkim jest element zaskoczenia. Z naszym AC/DC nie sposób się nudzić. Nie ma tu czasu na myślenie i interpretowanie. Nie da się przewidzieć drogi jaką podąży dane nagranie i jakie słowa/dźwięki przyniesie ze sobą w ciągu najbliższych sekund. To album awangardowy, nieco abstrakcyjny, prześmiewczy i jednocześnie twardy w swoim przesłaniu. Podobna charakterystyka dotyczy utworu ''Życie To Tramwaj'' z nieco ''jamajską'' nutką w tle. Doskonały materiał na singla z bardzo łatwo zapamiętywalnym motywem przewodnim - ''U-u-u-u-u-u umarłem''. Moje uszy cieszy też straszno-śmieszny tekst, który pod swoją grubą - jak to u Lao Che - warstwą symboliki, jest moim zdaniem zwykłą krytyką środka komunikacji miejskiej. Chyba, że zespół ma inny pomysł.

Piano Magic - The Nightmare Goes On - Dołączając do Naszej Listy spodziewałem się sporych ilości ''hurt rocka'', ''poezji zaspanej'' oraz ''metalu degresywnego''. To było do przewidzenia. Z drugiej strony zgodziłem się przejść przez to wszystko, aby znaleźć chociaż jeden wspaniały song, którego wcześniej nigdy nie słyszałem. Rzecz sprawiającą, że zabawa w Naszą Listę miałaby dla mnie głębszy sens. Udało się. Piano Magic z wokalną pomocą Brendana Parry'ego to najlepszy kawałek z zestawu ponad siedemdziesięciu piosenek. Zgłosił go tam Piotrek, do którego kieruję teraz słowa uznania i podziękowania. Nagranie z płyty ''Ovations'' sprawiło mi ogromną radość, bo poczułem się jakbym odkrył nieznane dotąd dzieło duetu Dead Can Dance. To samo magiczne i ulotne brzmienie. Darkwave'owy styl, pełen tajemniczej głębi i nasycony etnicznym życiem. I żal chwyta za serce, gdy po ostatniej nucie wraca się na playlistę, gdzie widnieje napis ''Piano Magic'' zamiast ''Dead Can Dance''. Nie lubię gdybać, ale jeśli ''The Nightmare Goes On'' pojawiłby się na ''Into The Labyrinth'', nie ustępowałby największym z tego krążka.

We Have Band - Divisive - Na dyskotekę wjazd! O We Have Band powinno być głośno. Pewnie nie na antenie BBC Radio 1, ale raczej w środowisku dj-ów i klubowego podziemia Wielkiej Brytanii. Historia grupy sięga roku 2008, ale nagrywać zaczęli dopiero w ostatnich miesiącach, czego ukoronowaniem jest wydanie debiutanckiej płyty ''WHB''. Ponieważ dwóch członków tria pracowało wcześniej w szeroko rozumianym ''otoczeniu wytwórni EMI Records'', to rozeznanie w biznesie mają całkiem dobre i próbują grać to, co modne i na co jest zapotrzebowanie. Wybór padł na indie-electronikę, która z należytym szacunkiem modyfikuje pomysły sprzed 20-25 lat. Dla porównania: Jeśli ktoś nie do końca lubi mechaniczne La Roux, to na ''WHB'' znajdzie podobnie przebojowy, ale mniej surowy materiał. ''Divisive'' wpadło mi w ucho od razu, ponieważ bez problemów dostrzegłem w tym nagraniu pseudo-bas wyjęty prosto z ''West End Girls''. Nie da się jednak ukryć, że ten oficjalny singiel ma do zaoferowania o wiele więcej.

Junior Boys - Dull To Pause - Chciałbym, żeby 2010 przyniósł mi taki album jak ''Begone Dull Care''. Pełen minimalistycznej i landskejpowej elektroniki. Junior Boys, nagrywający zgodnie z zasadą ''śpiesz się powoli'' albo ''żyj powoli'', są w tym momencie jednymi z moich ulubionych artystów XXI wieku. Z niecierpliwością czekam na rozwinięcie pomysłów z ostatnich trzech płyt, na nowy, chłodny oddech ich hibernującej muzyki. To sprawia, że z przyjemnością sięgam po kolejny singiel z ich ostatniej płyty.

Hole - Skinny Little Bitch - Na takie okazje jak ta przygotowałem sobie pewną formułkę: ''Nigdy bym nie przypuszczał, że ten zespół kiedykolwiek pojawi się na mojej liście. Nie śniłbym, że to w ogóle możliwe.'' Nie dlatego, że Hole budzi u mnie odruch wymiotny, lecz z powodu ich fizycznego niebytu przez ostatnie 10 lat. W sumie to świetny marketingowy zabieg, by solowy album wydać pod szyldem genialnej kapeli, która stała się nieodłącznym towarzyszem moich podróży w rejony muzyki grunge. I pewnie pozostałbym w tej kwestii pesymistą, gdyby nie to nagranie. Debiutuje ostrożnie, ale to wynik impulsu i nieprzygotowania terenu pod ''Skinny Little Bitch', która jest jak rozdrapanie już prawie zagojonej rany. Pojawia się nagły ból, znów wszędzie tryska krew, a do środka wdaje się zakażenie - to są mentalne klimaty Courtney Love. Teraz i piętnaście lat temu.

Pomysł dodania kilku barw do mojej listy jest całkiem niezły, więc zdjęcie liderów jak najbardziej na miejscu.


Pełny skład Gorillaz w wersji z krwi i kości.

AP. PP. LT.

01. 28. 02. Gorillaz - To Binge
02. 03. 06. Goldfrapp - Believer
03. 13. 05. The xx - VCR
04. 01. 07. Gorillaz - Stylo
05. 02. 07. Jacek Lachowicz - Joy
06. 04. 04. Kasabian - Thick As Thieves
07. 09. 06. Armia - Freak
08. 07. 07. Goldfrapp - Rocket
09. 05. 08. Bill Callahan - The Wind And The Dove
10. 10. 08. Yeasayer - Ambling Alp

11. 12. 04. Alice In Chains - When The Sun Rose Again
12. 06. 10. Depeche Mode - In Chains
13. 19. 03. Joanna Newsom - Good Intentions Paving Company
14. 16. 07. Lao Che - Czas
15. 11. 09. The Horrors - Mirror's Image
16. 08. 08. Muchy - Przesilenie
17. 18. 05. Arctic Monkeys - My Propeller
18. 15. 09. Roisin Murphy - Momma's Place
19. 14. 08. Future Of The Left - Throwing Bricks At Trains
20. 20. 08. Ian Brown - Laugh Now

21. NE. 01. Lao Che - Życie Jest Jak Tramwaj
22. 22. 13. Atlas Sound - Shelia
23. 35. 03. Owen Pallet - Midnight Directives
24. 23. 12. Yello - Out Of Dawn
25. 21. 13. Portishead - Chase The Tear
26. 27. 13. Pet Shop Boys - The Way It Used To Be
27. 25. 12. Massive Attack - Paradise Circus
28. 24. 16. Beach House - 10 Mile Stereo
29. 31. 07. The Smashing Pumpkins - Widow Wake My Mind
30. 29. 18. St. Vincent - Black Rainbow

31. 17. 06. Indigo Tree - Swell
32. 37. 02. The Radio Dept. - Heaven's On Fire
33. 26. 11. Built To Spill - Life's Dream
34. NE. 01. Piano Magic - The Nightmare Goes On
35. 33. 09. Grizzly Bear - All We Ask
36. 30. 18. Engineers - Helped By Science
37. 34. 10. Eels - That Look You Give That Guy
38. 32. 10. Tindersticks - Black Smoke
39. 43. 05. The Radio Dept. - David
40. 36. 15. Hot Chip - Take It In

41. 40. 22. The xx - Crystalised
42. 41. 20. Hey - Umieraj Stąd
43. 42. 19. Ian Brown - Stellify
44. 39. 06. Iowa Super Soccer - My World
45. 45. 02. Black Rebel Motorcycle Club - River Styx
46. 46. 03. Caribou - Odessa
47. NE. 01. Junior Boys - Dull To Pause
48. 50. 09. Kings Of Convenience - Mrs. Cold
49. 47. 19. Animal Collective - Bluish
50. 49. 03. Katie Melua - The Flood
51. 44. 16. Yeah Yeah Yeahs - Dull Life
52. 38. 13. Jarvis Cocker - Girls Like It Too
53. 53. 02. Japandroids - Art Czars
54. NE. 01. We Have Band - Divisive
55. 54. 27. Soulsavers - Death Bells
56. 51. 17. Soulsavers - Unbalanced Pieces
57. 48. 12. The Smashing Pumpkins - A Song For A Son
58. 57. 25. Grizzly Bear - While You Wait For The Others
59. 52. 14. Elizabeth Fraser - Moses
60. 58. 15. Little Boots - Earthquake
61. 61. 11. A Place To Bury Strangers - Keep Sliping Away
62. 64. 16. Yo La Tengo - Nothing To Hide
63. 55. 17. The Flaming Lips - Watching The Planets
64. 56. 21. Jarvis Cocker - Further Complications
65. 62. 22. Dirty Projectors - Cannibal Resource
66. 63. 19. Arctic Monkeys - Cornerstone
67. 59. 21. Norah Jones - Chasing Pirates
68. 60. 05. Erykah Badu & Lil' Wayne - Jump Up In The Air (Stay There)
69. NE. 01. Hole - Skinny Little Bitch
70. 65. 14. Massive Attack - Pray For Rain

Z listy wypadły:

z 66 - Morrissey - Mama Lay Softly On The Riverbed - po 18 tyg. (max: 14)
z 67 - Sade - Soldier Of Love - po 9 tyg. (max: 38)
z 68 - The Raveonettes - Bang! - po 13 tyg. (max: 26)
z 69 - Alice In Chains - Last Of My Kind - po 20 tyg. (max: 10)
z 70 - Vic Chesnutt - Flirted With You All My Life - po 10 tyg. (max: 39)

Post: #2

saferłel napisał(a):02. 03. 06. Goldfrapp - Believer

szkoda, że nie na pierwszym...

Post: #3

Ramzes napisał(a):szkoda, że nie na pierwszym...

Ależ zapewniam, że na pierwszym miejscu równie uroczy i podnoszący na duchu utwór

Post: #4

No proszę, notowe notowanie
A co z notowaniami 166-169, nie wkleisz ich?
Gorillaz tydzien temu na 1 i teraz też tylko że zz innym utworem. Własnie kończę pełne przesłuchanie płyty, ale do tego utworu jeszcze nie doszedłem więc na razie nie moge powiedzieć czy jest lepszy od Stylo. A swoją drogą ocena 7.5/10 dla płyty roku w marcu to trochę kiepsko. U mnie cała pierwsza 8 miałaby powyżej 7.5 gdybym do 10 oceniał
Co do Piano Magic to nie jest to raczej mój faworyt na NL. Podoba mi się, ale chyba nawet nie na tyle zeby znaleźc się na mojej liście. Za to Kertoip na pewno się ucieszy
A tak przy okazji to czy jest już w sieci najnowsza płyta Goldfrapp albo Much?
Nie spodziewałem się, że akurat tą piosenkę Lao Che wybierzesz na listę. Ale oczywiście podoba mi się podobnie jak cała płyta.
O właśnie leci u mnie Twój lider (...chwila przerwy...) fajne to Może nawet lepsze od Stylo

Post: #5

Cytat:A co z notowaniami 166-169, nie wkleisz ich?

Nie, nie widzę sensu ''cofania się do tyłu'' w tym momencie Zresztą te archiwalne rzeczy są dostępne na moim blogu.

Yoda napisał(a):7.5/10 dla płyty roku w marcu to trochę kiepsko. U mnie cała pierwsza 8 miałaby powyżej 7.5 gdybym do 10 oceniał

7.5 to dużo, biorąc pod uwagę, że oceny od 9.1 do 10 są zarezerwowane dla płyt wybitnych, których jest około 50-ciu. 7.5 to taka mocna, bardzo dobra rzecz. 4'5 rzadko kto dostaje, a o 5 nie wspominam nawet [chyba z 6-7 albumów z XXI wieku ma u mnie takie noty].

Yoda napisał(a):Co do Piano Magic to nie jest to raczej mój faworyt na NL. Podoba mi się, ale chyba nawet nie na tyle zeby znaleźc się na mojej liście. Za to Kertoip na pewno się ucieszy

To ja będę wypatrywał twojej listy, by zobaczyć kto u ciebie się przebił, o ile w ogóle coś się pojawi Ja znalazłem jeszcze jeden wspaniały utwór, ale nie mógł dostać się na listę, bo liczy sobie około 20 lat.

Yoda napisał(a):A tak przy okazji to czy jest już w sieci najnowsza płyta Goldfrapp albo Much?

Much posłuchasz na ich myspace.com. Jak Ci się chce i masz możliwości możesz sobie nawet ripa zrobić, ale ja czekam do jutra
Od Goldfrapp znany jest w całości jeszcze jeden utwór, który w sumie powinien już u mnie debiutować Nazywa się ''Alive'' i ma brzmienie adekwatne do tytułu. Po za tym można na amazonie.de itd. posłuchać sobie 30 sekundowych próbek. Bardzo fajnie pilnują w tym roku tego Goldfrappa, bo w 2008 roku ''Seventh Tree'' było pierwszą płytą jaką przesłuchałem właśnie z tamtego rocznika....jeszcze w 2007 to było

Yoda napisał(a):Nie spodziewałem się, że akurat tą piosenkę Lao Che wybierzesz na listę. Ale oczywiście podoba mi się podobnie jak cała płyta.

Dokładnie. Ja też jestem przychylnie nastawiony do każdego nowego Lao.

Yoda napisał(a):O właśnie leci u mnie Twój lider (...chwila przerwy...) fajne to Może nawet lepsze od Stylo

Ho, ho, ho. Biorąc pod uwagę wyniki singla na twojej liście.....lepiej wyedytuj szybko post, bo będę Ci co tydzień przypominał o tym nagraniu

Post: #6

saferłel napisał(a):We Have Band - Divisive

zawsze widząc tę nazwę myślałem, że to jakiś emo zespół... nie wiem czemu... :roll: poznam
o! Katie Melua zadebiutowała i już spada
o! Kasabian z jednym z moich ulubionych numerów z płyty tez się pojawił i też już spada

Post: #7

Cytat:zawsze widząc tę nazwę myślałem, że to jakiś emo zespół... nie wiem czemu... :roll: poznam

Czasem tak bywa

Cytat:o! Katie Melua zadebiutowała i już spada

Coś nie może przejść przez tę strefę, a na początku myślałem, że poradzi sobie o niebo lepiej. Szykuje się ogromne rozczarowanie. Chociaż nigdy nie prezentowała się rewelacyjnie na mojej liście.

michal91d napisał(a):o! Kasabian z jednym z moich ulubionych numerów z płyty tez się pojawił i też już spada

Tylko, że zobacz na jakich oni miejscach są. Byli poza tym na podium już.

Post: #8

no i jest najbardziej wyczekiwana lista na forum!

i jakie fajne nowości. dwie. najwyższe. Lao to jak dla mnie środek płyty, ale jest OK! O swoich faworytach z NL nigdy nie piszę przedwcześnie, ale to może się podobać
Dwóch kolejnych nie znam, a ostatnia mi nie podeszła...

ładny skok The xx . Mi bardziej pasuje chyba płyta niż poszczególne utwory... Po prostu mam jednego faworyta, dwie jeszcze świetne piosenki i reszta dobra lub bardzo dobra. Ale to jednak nie na szczyty ML. A płyta i owszem.

Muchy i Yello poleciały przez te kilka tygodni. A właśnie...

saferłel napisał(a):Zresztą te archiwalne rzeczy są dostępne na moim blogu.

kłamczuszek!!! Albo zmień adres pod obrazkiem bo tam ich nie ma

Post: #9

Wiem, wiem, blog jest tutaj http://www.nieobiektywnyskanermuzyczny.blogspot.com - teraz ładnie współgra z programem. Na razie nic nie pisałem, bo nie miałem czasu tam popisać. Dosyć mało czasu na twórcze myślenie Aczkolwiek znajdziecie tam wszystkie notowania listy.

Yacy napisał(a):O swoich faworytach z NL nigdy nie piszę przedwcześnie, ale to może się podobać

A jakby jakiś utwór cię zachwycił na miarę ''One Caress'' i byłoby to we wstępnej fazie głosowania? Tak jak w tym przypadku. Czy wytrzymałbyś, powiedzmy, 3-4 notowania bez tego utworu na swojej liście, nieco hamując w ten sposób jego potencjał?
Ja doszedłem do wniosku, że nie ma co ściemniać. Ok, znacie mojego lidera i co z tego? Ja jestem dumny, że go wypatrzyłem i mogę mieć w top 70

Yacy napisał(a):Mi bardziej pasuje chyba płyta niż poszczególne utwory...

U mnie też często tak bywa, ale akurat The xx jakoś bez problemów tworzą hity na listę

Post: #10

saferłel napisał(a):A jakby jakiś utwór cię zachwycił

nie musiałby być aż taki kaliber. Wszedłby na listę. Bo już wchodziły. Obecnie jest akurat tak, że poza listą zostaje kilkanaście innych utworów, w tym 2 z NL. Co będzie dalej to się okaże

nie wiem czemu nie chcesz ujawnić swojego blogu... przekierowuje na : http://www.blogspot.pl/modules/contact/ :roll:


Edytka: .com nie .pl

Post: #11

Tak, tak, właśnie zauważyłem i przemieniłem

Yacy napisał(a):Obecnie jest akurat tak, że poza listą zostaje kilkanaście innych utworów, w tym 2 z NL. Co będzie dalej to się okaże

No ale widzisz, gdyby wszedł to zdanie, że NIGDY nie piszesz o swoich faworytach z NL trochę by straciło sens

Post: #12

czepiasz się słówek. nie podkreślam tego, że to mi się podoba, tamto nie itd. wrzucam na listę i już.

Post: #13

Nie, ja nie z tych czepialskich. Po prostu lubię wiedzieć dokładnie o co chodzi

Post: #14

Bożesztymój!! DLP sie pojawia, a ja już wiarę straciłem
A więc z tego co widzę notowania były układane, tylko nie chciało mi się wrzucać? eeeee ;/

Post: #15

furbul napisał(a):A więc z tego co widzę notowania były układane, tylko nie chciało mi się wrzucać? eeeee ;/

Były układane, ale w trybie awaryjnym Zwykle kilka dni po terminie, opóźnienia były spore.

Post: #16

Nieeee, nieemożliwee! Całkiem nowe niepublikowane notowanie DLP!!
Jak to się stało, że już? Tak szybko, tak nagle, bez zapowiedzi

A na serio, to mam nadzieję, że takie przerwy nie staną się teraz normą i za tydzień, nie za miesiąc, będzie nam dane poznać kolejne notowanie

Wśród nowości (z tego tygodnia): Lao Che nie znam, ale poznam już wkrótce, wszystkie ich płyty, żeby z pełną odpowiedzialnością móc powiedzieć co i dlaczego mi się nie podoba (albo podoba, zobaczymy )
Piano Magic nie lubię en generale, jakoś mam z nimi traumatyczne doświadczenia, nie chcę już tam wracać, przepraszam.
O We Have Band pierwsze słyszę, Junior Boys zaskakuje mnie tym debiutem, ale dołączam się do tego życzenia - oby więcej takich płyt jak ich ostatnia; a to z pewnością jeden z najlepszych kawałków na tym albumie (oczywiście obok "Parallel Lines"). A Hole to Hole, Twoje podwórko, musiało się pojawić.

Gorillaz zastępuje Gorillaz na szczycie. Nieprzewidywalnie, ale jednak... przewidywalnie? Chociaż nie potrafiłbym chyba wskazać lidera Twojej listy po kilku tygodniach niebytu. Postawiłbym raczej na "Stylo". Któreś Goldfrapp dotarło do #1?
Nie spodziewałbym się na pewno Kasabian i Armii w top 10, ani tego, że Callahan tyle się tam utrzyma. Yeasayer też nico mnie zdziwił, ale in plus.

Joanna Newsom u Ciebie wyżej niż u mnie, czyli komentarz pod moją listą był sarkastyczny? Nie wiem jak mam to rozumieć.
Owen Pallett jednak ten sam co u mnie, cieszy mnie to, chociaż u mnie jakoś wypadł z toru i spadł poniżej top 40, chociaż może jeszcze wróci, kto wie To na pewno najlepszy kawałek z tej płyty.
Caribou faktycznie sporo niżej niż u mnie. Sade wypada, jakoś wcześniej jej nie zauważyłem.
I nie zauważyłem też Badu! Na którym najwyżej, przyznaj się! Chociaż teraz to już pewnie po ptakach, bo jest na trzeciej pozycji od końca, no ale zawsze, winszuję!

Post: #17

saferłel napisał(a):Były układane, ale w trybie awaryjnym Zwykle kilka dni po terminie, opóźnienia były spore.

No to co, że opóźnienia były spore? Myślę, że wrzucenie na forum notowania zajmuje dużo mniej czasu niż samo ułożenie. Mogłeś ukrócić te pół-serio pisane komentarze z poprzedniego tematu, a Ty je nakręcałeś ;]

Post: #18

aaktt napisał(a):Piano Magic nie lubię en generale, jakoś mam z nimi traumatyczne doświadczenia, nie chcę już tam wracać, przepraszam.

Generalnie...czyli tego nagrania nie znasz? Ja za to nie znam Piano Magic. Tak jak wspomniałem - tutaj jest 100% klimatu DCD, bo wokalista nawet gościnnie z DCD. Może to zupełnie inne brzmienie?

aaktt napisał(a):O We Have Band pierwsze słyszę

Dlatego w opisie uwzględniłem króciutką notkę biograficzną. To zupełnie nowy band, gra w trochę innych klimatach niż standardowo lubisz. Nic dziwnego, że jeszcze nie zna

aaktt napisał(a):A Hole to Hole, Twoje podwórko, musiało się pojawić.

Bałem się, że się nie pojawi. Naprawdę. Hole uwielbiam z dawnych lat, ale nowy skład, nowa ''akcja'' wypromowania solowego krążka Lowe. Czy sentymenty miałyby tu jakąś rolę, skoro ludzie i czasy zupełnie inne? Samej Lowe nie lubię. Zdzira taka Miała 10% udziałów w rozwaleniu Nirvany.
Tak więc nic nie było oczywiste akurat w tym wypadku. Na szczęście się rozczarowałem.

aaktt napisał(a):Goldfrapp dotarło do #1?

Nie. ''Stylo'' rządziło przez trzy tygodnie. Wcześniej raz pokrólował sobie Callahan.

aaktt napisał(a):Yeasayer też nico mnie zdziwił, ale in plus.

E, ja przecież lubię takie granie. Dziwne to jest moim zdanie to, że nie może się przebić wyżej. Chyba siedzi z 5,6 tydzień na miejscach 10-11 :/

aaktt napisał(a):Nie spodziewałbym się na pewno Kasabian i Armii w top 10

Był taki moment, że zagłębiłem się przez pewien czas w taki nastrojowy akustyczny rock i to spowodowało, że tego typu granie oraz jego bliskie pochodne dużo zyskały. Np. pojawił się znienacka nowy Kasabian.

aaktt napisał(a):Joanna Newsom u Ciebie wyżej niż u mnie, czyli komentarz pod moją listą był sarkastyczny?

Czyli u mnie wyżej? Może źle spojrzałem na numerem albo prawdopodobnie pomyliłem się, sądząc że u mnie jest nieco niżej.

aaktt napisał(a):Sade wypada, jakoś wcześniej jej nie zauważyłem.

Miałem wrażenie, że nawet z 2 razy komentowałeś ich poczynania.

aaktt napisał(a):I nie zauważyłem też Badu! Na którym najwyżej, przyznaj się! Chociaż teraz to już pewnie po ptakach, bo jest na trzeciej pozycji od końca, no ale zawsze, winszuję!

Heh, no to taki jednorazowy wyskok chyba. Takie skromne początki z taką muzyką. Ty w końcu też miałeś ''Did You See Me Coming?'' gdzieś tam, gdzieś tam.
Erykah była na 49 max.

furbul napisał(a):Mogłeś ukrócić te pół-serio pisane komentarze z poprzedniego tematu, a Ty je nakręcałeś ;]

Nie, ja nic nie chciałem nakręcać. Sami się nakręcaliście przecież

Post: #19

a ja jakoś nie mam zdania o tym notowaniu,
ok, niech będzie, że bardziej wolę nr 3 z czołówki niż pozostałe

Post: #20

Tak czekał, tak ponaglał, by wstawić listę, a teraz nie ma zdania. Ciekawe