Post: #1

Niektórzy twierdzą, że to jedna z najlepszych britpopowych płyt kilku ostatnich lat, niektórzy, że jest beznadziejna. Jaka jest naprawdę? Sami sprawdźcie Dodam, że są ulubieńcami Morrissey'a
Data wydania: 22.02.10r.

Tracklista:
1. The Opener
2. Take Over The World
3. Cross My Heart & Hope To Fly
4. You Overdid It Doll
5. Lullaby
6. Good Times Are Calling
7. The Rest Of The World Has Gone Home
8. Sycophant
9. Cameo Brooch
10. Scratch Your Name Upon My Lips
11. Last Of The Ladies
12. Will It Be This Way Forever?

Można odsłuchać np. tutaj, ale bierzemy pod uwagę tylko 12 utworów.

Post: #2

michal91d napisał(a):Niektórzy twierdzą, że to jedna z najlepszych britpopowych płyt kilku ostatnich lat, niektórzy, że jest beznadziejna. Jaka jest naprawdę? Sami sprawdźcie

Nie jest żadną z wymienionych. To bardzo przeciętna płyta. Czasem nudzi, ale ma dwie bardzo dobre piosenki i dwie dobre.

1. You Overdid It Doll
2. The Opening
3. Scratch Your Name Upon My Lips
4. Good Times Are Calling
5. Will It Be This Way Forever?
6. Cross My Heart & Hope to Fly
7. Take Over the World
8. Lullaby
9. Sycophant
10. The Rest of the World Has Gone Home
11. Cameo Brooch
12. Last of the Ladies

Post: #3

moje głosy:

1. You Overdid It Doll
2. Sycophant
3. Take Over the World
4. Cameo Brooch
5. Cross My Heart & Hope to Fly
6. Will It Be This Way Forever?
7. Scratch Your Name Upon My Lips
8. The Opener
9. Good Times Are Calling
10. The Rest of the World Has Gone Home
11. Last of the Ladies
12. Lullaby

Post: #4

01. You Overdid It Doll
02. Cross My Heart & Hope To Fly
03. Take Over The World
04. Cameo Brooch
05. Sycophant
06. The Opener
07. Good Times Are Calling
08. Will It Be This Way Forever?
09. Lullaby
10. Scratch Your Name Upon My Lips
11. The Rest Of The World Has Gone Home
12. Last Of The Ladies

Post: #5

No cóż, płyta mnie nie przekonała. Po pierwsze, chociaż zdecydowana większość utworów jest co najmniej niezła, to nie ma żadnego, który uznałbym za bardzo dobry. Po drugie trzy utwory według mnie są totalnie beznadziejne, a czwarty jest bardzo nierówny i poza ciekawymi fragmentami są takie, których nie trawię.

1. Last Of The Ladies
2. The Rest Of The World Has Gone Home
3. Sycophant
4. Cross My Heart & Hope To Fly
5. Lullaby
6. Take Over The World
7. Cameo Brooch
8. Good Times Are Calling
9. The Opener
10. Will It Be This Way Forever?
11. Scratch Your Name Upon My Lips
12. You Overdid It Doll

Taka uwaga: Szkoda, że osoby topujące nie napiszą chociaż kilku słów o odbiorze płyty (nie tylko tej zresztą).

Post: #6

Nie ma za bardzo o czym pisać. Płyta taka jest wiele. Jest jedno świetne nagranie, które u ciebie oczywiście skończyło na miejscu ostatnim, ale poza tym poziom jest średniawy. Bez większych emocji wyjąłem ją z odtwarzacza. Chociaż kilka niezłych motywów i melodii jest na niej zawartych. Indie Rock po prostu jest jak dla mnie księgą zamkniętą.

Post: #7

saferłel napisał(a):Jest jedno świetne nagranie, które u ciebie oczywiście skończyło na miejscu ostatnim

No bo Ty zawsze lubisz disco.

Post: #8

To nie jest przecież disco !

Chociaż ma zabarwienie taneczne, ale co w tym złego, że utwór ma jednolity beat przez całe czas trwania?

Post: #9

saferłel napisał(a):Chociaż ma zabarwienie taneczne, ale co w tym złego, że utwór ma jednolity beat przez całe czas trwania?

No cóż, jednolity bit w moich uszach jest jedną z najgorszych rzeczy w muzyce. No nie zawsze i nie każdy bit.

Post: #10

Szkoda, że tak twierdzisz.

Post: #11

saferłel napisał(a):Szkoda, że tak twierdzisz.

Po prostu tak jest. Taki bit prawie uniemożliwia mi usłyszenie czegokolwiek innego, rozbija moją uwagę, dekoncentruje. Oczywiście jeżeli jest nachalny i nieskomplikowany. I nawet nie musi być cały czas, jeżeli zaabsorbuje to już nie puści.

Post: #12

Aha, no to ja widocznie nie mam problemu z doszukiwaniem się innych dźwięków, bo bit mi wcale nie przeszkadza, a czasem wręcz jest fajną podstawą i szkieletem danego numeru, który nadaje mu tempa, żywiołowości itd...

Post: #13

Brakowało mi poprzednio słowa, ale po prostu bit (obojętnie sztuczny czy naturalny) potrafi zdominować wszystko inne, co w utworze istnieje.

Post: #14

Rozumiem. Jednak widocznie artyści widzą w tym sens, skoro tyle piosenek powstaje na podobnym schemacie. Zresztą ja to popieram. Powtarzalność to coś, co jest nieodłącznym elementem kilku co ciekawszych gatunków w muzyce, a czasem nawet jest ich najważniejszą cechą. Kompozycje można tworzyć na różne sposoby, stosując różne środki. I to jest świetne.

A poza tym zawsze można posłuchać sobie muzyki na słuchawkach, gdzie nie dość, że słyszysz więcej niż z głośników, to jeszcze łatwiej jest dotrzeć do każdej ścieżki danego instrumentu.

Post: #15

saferłel napisał(a):1. Jednak widocznie artyści widzą w tym sens, skoro tyle piosenek powstaje na podobnym schemacie.
2. Zresztą ja to popieram. Powtarzalność to coś, co jest nieodłącznym elementem kilku co ciekawszych gatunków w muzyce, a czasem nawet jest ich najważniejszą cechą. Kompozycje można tworzyć na różne sposoby, stosując różne środki. I to jest świetne.
3. A poza tym zawsze można posłuchać sobie muzyki na słuchawkach, gdzie nie dość, że słyszysz więcej niż z głośników, to jeszcze łatwiej jest dotrzeć do każdej ścieżki danego instrumentu.

1. Nie dziwię, że widzą w tym sens, skoro coś takiego się najlepiej sprzedaje. Nie każdy słuchacz jest wyrobiony, a coś takiego najlepiej przykuwa uwagę.
2. Problemem jest nie sama powtarzalność, ale wyexponowanie jej jako podstawowego elementu. Najczęściej ten bit jest najbardziej słyszalny i najbardziej natrętny w całym utworze. Gdyby on jeszcze było pozakręcany... Zresztą podobają mi się niektore utwory oparte na jednostajnym bicie, tylko on jest jakoś inaczej podany.
3. Ja nie słucham muzyki inaczej niż na słuchawkach. Nawet nie mam głośników.

Post: #16

kajman napisał(a):1. Nie dziwię, że widzą w tym sens, skoro coś takiego się najlepiej sprzedaje. Nie każdy słuchacz jest wyrobiony, a coś takiego najlepiej przykuwa uwagę.

Przykuwa uwagę, ale sam stwierdziłeś, że cię denerwuje. To dlaczego nie denerwuje innych? Zakładasz, że oni są mniej wyrobieni przez to?

kajman napisał(a):Ja nie słucham muzyki inaczej niż na słuchawkach. Nawet nie mam głośników.

A to ciekawe, widzisz To może masz ustawienia equalizera jakoś nie tak (tzn. o ile słuchasz z mp3 itd.)

Post: #17

saferłel napisał(a):

kajman napisał(a):1. Nie dziwię, że widzą w tym sens, skoro coś takiego się najlepiej sprzedaje. Nie każdy słuchacz jest wyrobiony, a coś takiego najlepiej przykuwa uwagę.

Przykuwa uwagę, ale sam stwierdziłeś, że cię denerwuje. To dlaczego nie denerwuje innych? Zakładasz, że oni są mniej wyrobieni przez to?

kajman napisał(a):Ja nie słucham muzyki inaczej niż na słuchawkach. Nawet nie mam głośników.

2. A to ciekawe, widzisz To może masz ustawienia equalizera jakoś nie tak (tzn. o ile słuchasz z mp3 itd.)

1. Widać innym to wystarcza. Coś tam na okrągło jednostajnie wali, czasami jeszcze coś brzęczy, no a przede wszystkim facet wydobywa z siebie głos i to wystarczy (nawet czasem bez brzęczenia). Mi natomiast nie. No i bywają tak dobrze wyrobieni, że usłyszą coś jeszcze. Ja widać jestem pośrodku.
No a na poważnie to chyba procentowo rytm ma dla mnie większe znaczenie niż dla innych.
2. Czy jakby Cię kto walił po głowie młotem, to zwracałbyś uwagę na coś jeszcze? A ja tak w przybliżeniu odbieram takie rytmy.

Post: #18

uf, dzisiaj przesłuchany

1. Take Over the World
2. Cameo Brooch
3. You Overdid It Doll
4. Sycophant
5. The Opener
6. The Rest of the World Has Gone Home
7. Last of the Ladies
8. Cross My Heart & Hope to Fly
9. Will It Be This Way Forever?
10. Good Times Are Calling
11. Lullaby
12. Scratch Your Name Upon My Lips

Post: #19

01 [47] You Overdid It Doll
02 [45] Take Over The World
03 [42] Sycophant
04 [40] Cross My Heart & Hope to Fly
05 [37] Cameo Brooch
06 [35] The Opener
07 [27] Good Times Are Calling
08 [27] Will It Be This Way Forever?
09 [26] The Rest of the World Has Gone Home
10 [22] Last of the Ladies
11 [22] Scratch Your Name Upon My Lips
12 [20] Lullaby

Głosowali: furbul, saferłel, kajman, Vaxey (debiutant w zabawie ) i ja. Dzięki wielkie