Post: #1

Data wydania: 11.01.10r.
Chyba już każdy słyszał o tej płycie Jak na razie moja płyta 2010r.
Tracklista:
1. Horchata
2. White Sky
3. Holiday
4. California English
5. Taxi Cab
6. Run
7. Cousins
8. Giving Up the Gun
9. Diplomat's Son
10. I Think Ur a Contra

Można ją przesłuchać na oficjalnej stronie zespołu.

Post: #2

Ja nie słyszałem.

Post: #3

I od razu moje głosy:
1. White Sky
2. Giving Up the Gun
3. Holiday
4. Cousins
5. Horchata
6. Diplomat's Son
7. Taxi Cab
8. Run
9. California English
10. I Think Ur a Contra

Post: #4

saferłel napisał(a):Ja nie słyszałem.

O tej płycie, nie tę płytę

Post: #5

Przyzwoita bardzo. mój numer 2 tego roku ;]

Post: #6

aaktt napisał(a):O tej płycie, nie tę płytę

No ok, ale nie słyszałem jej zawartości.

Post: #7

Druga płyta VW, która niestety ponownie mnie nie przekonuje. Buja, a i owszem, ale nic poza tym. Szukam w muzyce doznań istotniejszych, te są rozmiaru kolibra. Co nie oznacza, że nie będę do tej płyty wracał, pewnie w całym 2010 posłucham jej jeszcze wielokrotnie

Moja kolejność na teraz:

01. Horchata
02. Diplomat's Son
03. Taxi Cab
04. Run
05. I Think Ur a Contra
06. California English
07. White Sky
08. Giving Up the Gun
09. Holiday
10. Cousins

Post: #8

1. "Diplomat's Son"
2. "Cousins"
3. "California English"
4. "Giving Up the Gun"
5. "Holiday"
6. "Horchata"
7. "I Think Ur a Contra"
8. "Run"
9. "Taxi Cab"
10. "White Sky"

Post: #9

Skłaniam się ku opinii Rafała.

Post: #10

3/5. Raczej nie będę do niej wracał zbyt często....

01. Diplomat's Son
02. Horchata
03. Cousins
04. Run
05. White Sky
06. Giving Up the Gun
07. Holiday
08. I Think Ur a Contra
09. California English
10. Taxi Cab

Post: #11

Buehehehe, to tak a propos "doznań istotniejszych". VW wyszła świetna zabawowa płyta, utrzymana od początku do końca w zawrotnym tempie i nie widzę podstaw, aby z tego powodu ich deprecjonować, że robią fajny, chwytliwy melodyjny indie pop-rock. 3/4 zespołów tego nurtu ma niestety ten problem, że nagrywają drętwe, koślawe, zgrzytliwe badziewia.

Post: #12

Moim zdaniem ten album wcale nie jest taki przebojowy jak się o nim pisze i mówi. A i posiada kilka mdławych momentów. Konkurencja? Tak, spora. Ale wcale nie taka ''koślawa'' i ''drętwa''....i ''zgrzytliwa''? Dla mnie to dobrze akurat
Nie podchodzę do oceny tego albumu w tak dramatyczny sposób jak Rafał, ale ogólnie jestem nieco zawiedziony.

Post: #13

Weźmy np. Surfer Blood, którzy mają ostatnio ogromny hype wszędzie, głównie za sprawą przesadzonej i nietrafionej wysokiej noty na piczforku. Nie jest to może najgorsza płyta jakiej ostatnio słuchałem, ale brzmi na tyle nieciekawie, w taki oklepany, drętwy, typowy sposób, że naprawdę aż szkoda im poświęcać uwagę

Post: #14

Nie słyszałem.

Post: #15

Dobrze dla Ciebie

Post: #16

a ja słuchałem już: Surfer Blood - Astro Coast
i mi się podoba

Post: #17

fascynujące

Post: #18

jak takie straszne, to dlaczego wrzuciłeś na miejsce 15 do swojego topu płytowego, jak na razie za rok 2010?

u mnie ta płyta jest na 10, bo mi się podoba, po pierwszym przesłuchaniu!

Post: #19

nie "takie straszne", ale zwyczajnie nieciekawe, a wrzuciłem, żeby zamanifestować, że uważam, że jest sporo lepszych rzeczy niż to (w chwili obecnej #15 to akurat ścisła końcówka)

Post: #20

Ja też wrzucam wszystkie płyty, których słucham. Dopiero jak ukształtuje się top 50, to zaczyna się eliminacja.