W tym tygodniu na liście nie dzieje się już tak dużo jak ostatnimi czasy. Tydzień temu mieliśmy niespodziewany skok na pierwsze miejsce zespołu
Manic Street Preachers. Wtedy wydawało się, że w tym tygodniu na pierwsze miejsce po koncercie wskoczy
Coma. Jednak jak na złość na koncercie nie zagrali
"Zaprzepaszczonych sił..."...
Za to bardzo spodobał mi się zespół, który grał bezpośrednio przed Comą, czyli
Normalsi. Już w tym tygodniu ich piosenka pojawia się u mnie w poczekalni, a więc jest podobnie jak tydzień temu w przypadku
The Boxer Rebellion. Takiego szczęścia nie miał zespół
Farel Gott, który we wtorek supportował
Kombajn do zbierania kur po wioskach. Oni nie zagrali nic, co by mnie zachwyciło...
Coma w Stodole
Ale po kolei. Coma dała świetny koncert wyjechali na scenę na rowerkach. Na głowach mieli jakieś kaski. Niestety nie widziałem tego zbyt dobrze, bo mimo że byłem dosyć blisko sceny, to tłok był straszny i ciężko było znaleźć takie miejsce, z którego wszystko byłoby dobrze widać.
Podczas koncertu kilkakrotnie przez scenę przechodził człowiek z tabliczką "Koniec jest bliski". Sam koncert był bardzo nastrojowy i mocno ustylizowany. Na projektorze przez cały czas pojawiały się jakieś wizualizacje. Na scenie stało coś, co wyglądało toi-toi, do którego ostatecznie weszli członkowie zespołu na koniec koncertu.
Od strony muzycznej też było bardzo dobrze, ale z pewnością zabrakło kilku piosenek... O "Zaprzepaszczonych siłach..." już wspomniałem. Nie było też kilku innych piosenek, które zaliczam do swoich ulubionych (zresztą pewnie nie tylko ja
):
"Leszka Żukowskiego",
"100 tysięcy jednakowych miast",
"Pasażera",
"dalekiej drogi do domu" i
"W ogrodzie".
Jednak to co było, w pełni zrekompensowało te braki. Zaczęli po angielsku, od
"Turn Back The River". Ten utwór bardzo mi się spodobał. Później zagrali jeszcze jeden angielski utwór, który już wypadł nieco słabiej.
Później wybrzmiało ku mojej uciesze
"Ostrość na nieskończoność. Ten utwór porwal calą salę i utworzyło się gigantyczne pogo, które wypchnęło mnie gdzieś do połowy sali. Później już nie było takiej ostrej jazdy i musiałem przepychać się do przodu, żeby nie musieć patrzeć na kochające się pary przede mną
Wśród kolejnych utworów nie zabrakło
"Pierwszego wyjścia z mroku",
"Ocalenia",
Systemu, czy
"Spadam".
"Listopad" zagrali dopiero na prośbę publiczności. Swoją drogą pozytywnie zaskoczony bylem faktem, że ludzie wolą "Listopad" od "Leszka Żukowskiego", którego mało kto się domagał...
Sam "Listopad" był jednym z najwspanialszych punktów tego koncertu.
Oczywiście nie zabrakło także
"Skaczemy", które na koncercie brzmi o wiele lepiej i pełniej niż w domu.
Sam koncert skończył się zdecydowanie za szybko jak dla mnie. Zdziwiłem się, jak po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że zagrali coś koło 15 utworów...
Kombajn w Hard Rock Cafe
Jak już wspomniałem, we wtorek byłem na koncercie Kombajnu. Zaczęło się o godzinę później niż miało się zacząć według pierwszych planów i pół godziny póżniej niż w planach ostatecznych. Przez to nie zdążyłem na ostatnie metro i musiałem wracać nocnym. W przyapdku koncert Comy było podobnie, ale wtedy było nieco wcześniej i miałem lepsze połączenie.
W Hard Rock Cafe byłem po raz drugi. Wcześniej byłem tam kilka dni po otwarciu i raczej możnaby nazwać to wycieczką krajoznawczą. Tym razem jednak musiałem korzystać z uroków tego miejsca. I w ten sposób wydałem na piwo 11 zł. W dodatku nie było usiąść i jak usiedliśmy na schodach, dostaliśmy natychmiastową reprymendę, a jedyne wolne fotele były zarezerwowane dla jakichś vipów...
Tak więc HRC nie jest najlepszym miejscem na koncert, ale gdzie indziej przed koncertem można zobaczyć klip
Finger Eleven? Zresztą jak weszliśmy też było pięknie, bo przywitali nas
Guns 'n Roses swoim szlagierowym
"November Rain". Jednak Finger Eleven mnie zamurowało kompletnie... W dodatku był to pierwszy raz, kiedy widziałem klip do
"Falling On". Później była jeszcze
Saliva, ale to nie zrobiło już na mnie takiego wrażenia.
Pisałem już, że Farel Gott wypadł przeciętnie. Później na scenę wszedł Kombajn i wtedy wszystko się zmieniło. Żółta damska koszulka wokalisty Marcina Zagańskiego już dużo mówiła o tym, co będzie dalej... Zaczęli od
"Ósmego dnia tygodnia", a później zagrali jeszcze kilka utworów z pierwszej płyty. Ludzi było mało, ale wokalista złapał świetny kontakt z publicznością. Było dużo przerywników, śpiewanie Rubika, Feel, etc.
A poza tym było to jedne wielkie show Zagańskiego, jego zabawy z syntezatorem, przekręcający się mikrofon
, wystawianie mikrofonu do publiczności, a przede wszystkim gesty i ruchy ciała. Po pierwszej piosence myślałem, że koncert skończy się bardzo szybko, bo nie będzie miał kto śpiewać... Ale na szczęście tak się nie stało. Wybrzmiały wszystkie najważniejsze utwory Kombajnu. Zabrakło tylko
"Kropek" i...
"Nas"
Na koniec, jako bis wybrzmiała
"Śnieżka", czyli moim zdaniem najbardziej nietypowy utwór w dyskografii Kombajnu.
A może jeszcze trochę o liście...
Lista jest chyba dla mnie najmniej ważna z tego wszystkiego
Jej układanie nie sprawiało mi w tym tygodniu tak wiele przyjemności, co zazwyczaj... Pierwsze miejsce miała zająć Coma i mimo, że "Zaprzepaszczone siły..." nie wybrzmiały na koncercie, to i tak udało się przeskoczyć wszystkich konkurentów i po ponad rocznej przerwie Coma wraca na szczyt mojej listy. Za tydzień może być jednak ciężko, bo już w pierwszej piątce jest nowy
Alter Bridge...
Coraz lepiej radzi sobie nowy
Foo Fighters, który jest już w dziesiątce. Niespodziewanie do góry pnie się ciągle
Queens Of The Stone Age, ale już za chwilę poczęstuję się płytą
"Era Vulgaris" i może wreszcie będzie 2*QOTSA na mojej liście
Stracone tydzień temu pozycje nadrabia w tym tygodniu
Avenged Sevenfold. Wiatr w żagle złapał wreszcie nowy
Fair To Midland. Zatrzymać się nie może też nowy
Athlete, który jest już prawie w pierwszej dwudziestce.
Trwa słaba passa
Arctic Monkeys.
Editors już nie ma tego koncertowego bonusu i przez to dwa utwory spadają (spadek
"An End Has A Start" jest jednak niewielki). Trzeci zalicza w tym tygodniu skok o 13 pozycji i wylądował tuż za dziesiątką.
Największy skok należy w tym tygodniu do
Radiohead. Nowa płyta jest bardzo dobra i prawdopodobnie na tym jednym superawansie się nie skończy...
Bardzo mocno do góry idzie też nowy
Seether, a pierwszy singiel już raczej sukcesu nie odniesie...
W dolnych partiach ścisk jest straszny. Ciężko się było przebić na listę w tym tygodniu i stąd tylko dwie nowości. Pierwsza to wybrany przeze mnie
Fuel z nowej płyty, a druga to singiel promujący nową płytę
Stereophonics, ktróry ma za sobą długi staż w poczekalni.
Przed spadkiem uratował się stary
Antimatter i zdołał powrócić do czwartej dziesiątki. Nie może jej opuścić za to nowy Antimatter...
Do poczekalni wracają polskości i dzięki temu jest sporo nowości
01 . 05 . 10 . ZAPRZEPASZCZONE SIŁY... - Coma 1 (1)
02 . 01 . 10 . INDIAN SUMMER - Manic Street Preachers 1 (1) S
03 . 03 . 12 . END OF THE WORLD - Blackfield 3
04 . 08 . 05 . TIES THAT BIND - Alter Bridge 4 S
05 . 02 . 06 . EMPTY WALLS - Serj Tankian 2 S
06 . 07 . 08 . CRITICAL ACCLAIM - Avenged Sevenfold 2 S
07 . 06 . 14 . RISE TODAY - Alter Bridge 1 (6) S
08 . 04 . 14 . TEN TON BRICK - Hurt 1 (1) S
09 . 14 . 14 . THE PRETENDER - Foo Fighters 9 S
10 . 09 . 12 . SENTIMENTAL - Porcupine Tree 9
11 . 24 . 03 . THE RACING RATS - Editors 11 S
12 . 10 . 08 . IN A RED DRESS AND ALONE - Evans Blue 3 S
13 . 13 . 08 . FAKE IT - Seether 7 S
14 . 20 . 11 . 3'S AND 7'S - Queens Of The Stone Age 14 S
15 . 12 . 15 . AN END HAS A START - Editors 8 S
16 . 17 . 05 . DŁUGA DROGA W DÓŁ - Happysad 16
17 . 11 . 11 . THE BLEEDING - Five Finger Death Punch 2
18 . 25 . 07 . TALL TALES TASTE LIKE SOUR GRAPES - Fair To Midland 18 S
19 . 19 . 15 . YOU DON'T KNOW WHAT LOVE IS (YOU JUST DO AS YOU'RE TOLD) - The White Stripes 1 (2) S
20 . 23 . 05 . THE RUNNING FREE - Coheed And Cambria 20 S
21 . 16 . 07 . BETTER THINK AGAIN - Submersed 10 S
22 . 15 . 09 . OLD YELLOW BRICKS - Arctic Monkeys 15 S
23 . 40 . 02 . HOUSE OF CARDS - Radiohead 23
24 . 28 . 04 . HURRICANE - Athlete 24 S
25 . 38 . 02 . NO JESUS CHRIST - Seether 25
26 . 27 . 14 . WASTED TIME - Fuel 7 S
27 . 21 . 07 . MAMMOTH - Interpol 21 S
28 . 35 . 06 . ALMOST EASY - Avenged Sevenfold 22 S
29 . 18 . 20 . SMOKERS OUTSIDE THE HOSPITAL DOORS - Editors 7 S
30 . 30 . 03 . THE TEASE (LIVE) - Evans Blue 30
31 . 32 . 04 . ANOTHER FACE IN A WINDOW - Antimatter 31
32 . 29 . 08 . FLOODS - Fightstar 28
33 . 34 . 06 . NOW I LAY THEE DOWN - Machine Head 33 S
34 . 22 . 08 . MILOWY LAS - Happysad 5 S
35 . 26 . 23 . FLUORESCENT ADOLESCENT - Arctic Monkeys 1 (2) S
36 . 39 . 03 . IN DOUBT - Mercy Fall 36
37 . 41 . 02 . BIG CASINO - Jimmy Eat World 37 S
38 . 43 . 03 . STOP A BULLET - Black Light Burns 38
39 . 48 . 03 . CHŁOPCY Z DYNAMITU - Kombajn do zbierania kur po wioskach 39
40 . 44 . 21 . LEAVING EDEN - Antimatter 1 (1) S
41 . 31 . 08 . CAR CRASH - Art Of Dying 26
42 . 45 . 04 . JEŻOZWIERZ - Lipali 42 S
43 . 46 . 03 . COCO SONG - Intwine 43
44 . 54 . 01 . ANGELS TAKE A SOUL - Fuel 44
45 . 50 . 07 . KILKA UŚCISKÓW KILKA SNÓW - Myslovitz 42
46 . 36 . 23 . M.I.A. - Avenged Sevenfold 3
47 . 47 . 02 . A KISS TO SEND US OFF - Incubus 47 S
48 . 37 . 06 . KINGDOM - Dave Gahan 37 S
49 . 33 . 16 . OIL AND WATER - Incubus 2 S
50 . 60 . 01 . IT MEANS NOTHING - Stereophonics 50 S
51 . 68 . 03 . ZZYZX RD. - Stone Sour S
52 . NN . 01 . I'LL KEEP YOUR MEMORY VAGUE - Finger Eleven S
53 . 58 . 09 . HOLD ON - Korn
54 . 49 . 13 . DOWN HERE - Stateless
55 . 62 . 02 . WAY OUT OF HERE - Porcupine Tree S
56 . 55 . 06 . REASON I'M ALIVE - Drowning Pool
57 . 63 . 06 . STAY ALIVE - Trapt S
58 . 59 . 10 . ESPECIALLY IN MICHIGAN - Red Hot Chili Peppers
59 . 69 . 07 . 1973 - James Blunt S
60 . 73 . 03 . NO I IN THREESOME - Interpol S
61 . 53 . 13 . DELIVERY - Babyshambles S
62 . 65 . 04 . MY EYES - Travis S
63 . 66 . 06 . BORN AGAIN - Bobaflex
64 . 81 . 02 . THIS IS HOW I DISAPPEAR - My Chemical Romance
65 . NN . 01 . JUDA - Normalsi
66 . 74 . 02 . WE HAVE THIS PLACE SURROUNDED - The Boxer Rebellion
67 . NN . 01 . WHATEVER IT TAKES - Lifehouse S
68 . 77 . 11 . BECOMING THE BULL - Atreyu S
69 . 57 . 03 . ENCORE JESZCZE RAZ - Strachy na Lachy
70 . 61 . 07 . TORPEDO - Moving Atlas
71 . 71 . 04 . SONG FOR CLAY (DISAPPEAR HERE) - Bloc Party S
72 . 67 . 06 . LOVE IS LIFE - Strata S
73 . NN . 01 . ALONE WITH THE SEA - Hurt
74 . 79 . 02 . NANTES - Beirut S
75 . 56 . 12 . SHADOW OF A DAY - Linkin Park S
76 . 88 . 02 . THRASH UNREAL - Against Me! S
77 . 72 . 04 . WANDERLUST - Baroness
78 . NN . 01 . STOKROTKA - Radosław Rakocz S
79 . 92 . 04 . EXILE - Soilwork
80 . 51 . 16 . BELIEVE - The Bravery S
81 . NN . 01 . KARATETYKA - Nosowska S
82 . NN . 01 . MY WORLD - Sick Puppies S
83 . 80 . 03 . WE APOLOGISE FOR NOTHING - Fightstar S
84 . NN . 01 . PIOSENKA STARYCH KOCHANKÓW - Raz Dwa Trzy S
85 . 97 . 03 . RIOT - Three Days Grace S
86 . 91 . 03 . SO MANY PEOPLE - Neurosonic S
87 . NN . 01 . JAŁOWIEC - Happysad
88 . 85 . 06 . MEET YOUR MASTER - Nine Inch Nails
89 . 99 . 02 . MACHINES - Biffy Clyro S
90 . NN . 01 . CONQUEST - The White Stripes S
91 . 100 . 02 . HLJOMALIND - Sigur Ros S
92 . 86 . 04 . HOLY DRIVER - Killswitch Engage S
93 . 70 . 09 . SPINDRIFT - Rush S
94 . 87 . 04 . WIRED - New Model Army S
95 . NN . 01 . PSYCHO - Puddle Of Mudd S
96 . NN . 01 . KILL THE PAIN - The Poise Rite S
97 . NN . 01 . GOOD TIMES BAD TIMES - Godsmack S
98 . 78 . 06 . HARD SUN - Eddie Vedder S
99 . NN . 01 . ILLEGAL ATTACKS - Ian Brown feat. Sinead O'Connor S
100 . NN . 01 . KING OF THE STEREO - Saliva S
Polska lista
01 01 13 ZAPRZEPASZCZONE SIŁY⌠- Coma
02 02 06 DALEKA DROGA W DÓŁ - Happysad
03 03 08 MILOWY LAS - Happysad
04 05 06 CHŁOPCY Z DYNAMITU - Kombajn do zbierania kur po wioskach
05 04 11 JEŻOZWIERZ - Lipali
06 06 08 KILKA UŚCISKÓW, KILKA SNÓW - Myslovitz
07 NN 01 JUDA - Normalsi
08 09 03 ENCORE JESZCZE RAZ - Strachy na Lachy
09 07 04 STOKROTKA - Radosław Rakocz
10 13 07 KARATETYKA - Nosowska
11 08 04 PIOSENKA STARYCH KOCHANKÓW - Raz Dwa Trzy
12 11 02 JAŁOWIEC - Happysad
13 14 21 UCZUCIA - Kombajn do zbierania kur po wioskach
14 10 11 NERWY I WIKTORIAŃSCY LEKARZE - Nosowska
15 NN 01 KILL THE PAIN - The Poise Rite
16 NN 01 SCHIZOFRENIA - Coma
17 12 09 21 DNI - Muchy
18 NN 01 GALANTERIA - Muchy
19 18 02 CZERWONY AUTOBUS - Strachy Na Lachy
20 15 16 JEDNA TAKA SZANSA NA STO - Strachy Na Lachy