Jezu, jak się cieszę...
[nie mogę powiedzieć że piwko się chłodzi
]
i pomyśleć że 200 tygodni temu rozpoczynałem swoją przygodę z własną listą przebojów. to był 18 marca 2006, sobota. pamiętam... to było po wycieczce pierwszej do Anglii. Tato wrócił z albumem Gilmoura stamtąd. wtedy jeszcze nie za bardzo wiedziałem któż to jest. chociaż Floydów kojarzyłem. nawet dosyć dobrze.
na pierwszym był wtedy
David Gilmour "On An Island" na drugim
Depeche Mode "A Pain That I'm Used To", na trzecim
Placebo "Song To Say Goodbye". dalej może nie będę mówił dokładnie bo to mogłaby być lekka kompromitacja delikatnie rzecz ujmując
ogólnie było bardzo trójkowo. nawet bardziej niż bardzo.
ale podobało mi się to i lubiłem to robić. potem w tym samym jeszcze zeszycie było
Notowanie Setne 9 lutego 2008 i niewiele się zmieniło co do repertuaru. znaczy że też było trójkowo w dalszym ciągu. chociaż... może trochę mniej trójkowo... nieważne. wtedy na pierwszym był
"Conquest" Strajpsów. ale nie przywiązywałem wielkiej wagi do tego jubileuszu. ot, stało się. miało się stać. inaczej być nie mogło. jednak teraz... jest inaczej...
nie powiem że te 200 tygodni zleciało jak z kałacha szczelił. bo długo było. jednak... coś takiego... dziwnego...
w sumie to Wasza zasługa jest w tym. cóż... dopiero licząc podsumowanie jubileuszowe (które się pojawi za 2 może tygodnie jak się uporam ze wszystkimi konkursami, ażeby to zrobić na spokojnie) zauważyłem jak bardzo zmieniła się moja lista. jaką wielką metamorfozę przeszła. i to w sumie niedawno. chociaż już w tamtym roku moja lista nie była kopią listy trójki (inaczej było w latach poprzednich. np. wakacje 2008
) nie mówię że w przeszłości nie pojawiały się utwory kompletnie nie-trójkowe, np.
"Deliberation" Katatonii,
"Vicarious" Toola czy
"Biada biada" 2Tm2,3 ale nie było tego w takich ilościach jak obecnie.
nieważne. stawiam że przełomem, takim przed-rewolucyjnym była premiera The Cure w tamtym roku. kulminacją chyba wstąpienie w progi mycharts. natomiast potwierdzeniem zmiana systemu prowadzenia listy. chociaż nieznacznie.
chaotyczny ten tekst...
no więc cóż... wznoszę toasty (ze względu na okoliczności, winko babcine):
po primo i najważniejszo: za Tatę i za Mamę. podejrzewam że gdyby nie oni to nie pisałbym w tej chwili tychże słów. oni mnie nauczyli jakiej muzyki należy słuchać, pokazali pierwsze płyty a potem to już poszło. gdyby nie oni, to pewnie nie słuchałbym czynnie Listy Trójki. jesteście najlepsiejszymi rodzicami wszechczasów. dziękuję.
po drugie primo: za moich Przyjaciół. a tychże się narobiło sporo w tym roku, wszystko przez Norwegię.
[bo się robi zbyt osobiście]
po trzecie primo: za Forum LP3. bo gdyby nie ono, gdyby nie Lista Trójki, nie poznałbym Was i nie znalazłbym majczartsa.
po czwarte primo: za Was, forumowicze. dzięki za to, że pomimo tego że mnie nie znacie, że ja Was nie znam, to dajecie mi możliwość prezentowania wyników swoich kolejnych notowań. i jeszcze to komentujecie. dzięki.
tyle na toasty. wracamy na ziemię.
Notowanie Dwusetne z dnia dziewiątego stycznia anno domini dwa tysiące dziesięć.
[jeśli ktoś czeka na zdjęcie w tym miejscu niech przejrzy post do końca.
]
w 30 debiutują
Vulturesy. mamy fazę na nich w domu.
wracają
Archiwiści. chyba wszystko przez Noc Muzycznych Pejzaży i podsumowanie płyt roku. można przez to zdradzić iż się szykują nowości w postaci
Gazpacho i
Nosound.
cóż do nowości w zestawieniu?
Pain Of Salvation,
Katie, bo mi się spodobało tak... bardzo dosyć... a
Tom Waits? cóż... słuchałem sobie go ostatnio i mnie naszło żeby sobie przyszedł na listę. i jest. album koncertowy. bardzo fajny, polecam.
jeden ciekawy ruch w czołówce który sam mnie zaskoczył to awans
Czarnych Taśm. sobie posłuchałem płyty i grają bardzo konkretnie, bez żadnego obijania się i miętolenia słuchaczem. krótko acz treściwie. podejrzewam że
pan Steve nie zejdzie długo z tronu.
Wiadukty się podnoszą,
Vladek się pnie,
Sade też... a
Brett? nabyliśmy płytę. to chyba mówi samo za się.
a oto Notowanie Jubileuszowe Dwusetne:
01. 01. 04. FIRE ON THE MOON â Steve Hackett
02. 04. 08. NINTH WAVE â Indukti
03. 02. 08. DEPARTER - Katatonia
04. 07. 06. VLAD THE IMPALER â Kasabian
05. 03. 07. IN THIS LIGHT AND ON THIS EVENING â Editors
06. 05. 05. HOME â Armia
07. 06. 12. SOUL CAKE â Sting
08. 08. 14. MAY YOUR HEARTS STAY STRONG â Cloud Cult
09. 13. 08. MASTERPLAN â The Black Tapes
10. 09. 09. BAŁWAN ZE ŚNIEGU (BAŁWANEK) â Bez Jacka z Chórem Voce Angeli i Krakowską Orkiestrą Kameralną
11. 17. 04. SOLDIER OF LOVE â Sade
12. 12. 05. PRETTY VISITORS â Arctic Monkeys
13. 10. 21. LATAWCE â Żywiołak
14. 11. 10. MA CZAR KARMA â Spięty
15. 25. 03. THE HUNTED â Brett Anderson
16. 16. 11. 21ST CENTURY SCHIZOID MAN â The Human Experimente
17. 20. 03. KABARETTE VOLTAIRE â XIII. Století
18. 14. 17. BORDER REIVER â Mark Knopfler
19. 15. 18. PAPILLON â Editors
20. 18. 25. PRZED PRAWEM â Armia
21. 21. 18. PEACEMAKER â Green Day
22. ---. 01. SPINNING IN DAFFODILS â Them Crooked Vultures
23. 22. 07. BRICKS AND MORTAR â Editors
24. 26. 15. SEVERANCE â Dianoya
25. 28. 02. AMNEZJA â Kult
26. 27. 04. STELLIFY â Ian Brown
27. 19. 17. HORSES FROM SHELLVILLE â Hatifnats
28. 33. 08. CONTROLLING CROWDS â Archive
29. 23. 11. ŻONA PRZEWROTNA (MĄDROŚĆ SYRACHA) â Zacier
30. 24. 07. NO KIND WORDS â The Maccabees
Poczekalnia:
31. 31. I DRIVE THE HEARSE â Porcupine Tree
32. ---. YELLOW RAVEN â Pain Of Salvation
33. 30. ...AND WHOâS THE GOD NOW!? â Indukti i Maciej Taff (5)
34. ---. LUCINDA/AINâT GOINâ DOWN â Tom Waits
35. 35. COMFORTABLY NUMB â David Gilmour (30)
36. 29. KTO TAM? KTO JEST W ŚRODKU? â Hey (9)
37. ---. KOZMIC BLUES â Katie Melua
38. 34. DIE SEHNSUCHT IN MIR â Lacrimosa (14)
39. 37. WITH TWILIGHT AS MY GUIDE â The Mars Volta
40. 38. TODAY IS A GOOD DAY â New Model Army (12)
41. 40. ŻYJĘ W KRAJU â Strachy Na Lachy
42. 36. OKO DYBUKA â Żywiołak
43. 41. CRYING LIGHTNING â Arctic Monkeys (18)
44. 42. STARTEST â T-Raperzy znad Wisły
45. 44. MARYSIA â Kult (13)
46. 47. LA LLORONA â Beirut (14)
47. 39. THESE ARE MY TWISTED WORDS â Radiohead (14)
48. 45. ODJAZD â Renata Przemyk
49. 43. LA FEMME FATALE â XIII. Století
50. 48. GLASSY ESSENCE â Votum
out:
THIS I LOVE â Guns Nâ Roses (7)
UPRISING â Muse (16)
YOUR PROTECTOR â Fleet Foxes
dziś zamiast pana Steve'a notowanie dwusetne w rękopisie.
dzięki.