Post: #1

19 kwietnia Taylor Swift wydała swój jedenasty studyjny album pt. "The Tortured Poets Department". Wydawnictwo promuje singiel "Fortnight" z gościnnym udziałem Posta Malone.



Tracklista:

1. "Fortnight" (feat. Post Malone)
2. "The Tortured Poets Department"
3. "My Boy Only Breaks His Favorite Toys"
4. "Down Bad"
5. "So Long, London"
6. "But Daddy I Love Him"
7. "Fresh Out the Slammer"
8. "Florida!!!" (feat. Florence and the Machine)
9. "Guilty as Sin?"
10. "Who's Afraid of Little Old Me?"
11. "I Can Fix Him (No Really I Can)"
12. "Loml"
13. "I Can Do It With a Broken Heart"
14. "The Smallest Man Who Ever Lived"
15. "The Alchemy"
16. "Clara Bow"

The Anthology

17. "The Black Dog"
18. "Imgonnagetyouback"
19. "The Albatross"
20. "Chloe or Sam or Sophia or Marcus"
21. "How Did It End?"
22. "So High School"
23. "I Hate It Here"
24. "ThanK you AIMee"
25. "I Look in People's Windows"
26. "The Prophecy"
27. "Cassandra"
28. "Peter"
29. "The Bolter"
30. "Robin"
31. "The Manuscript"

Cytat:1. "Fortnight" (feat. Post Malone)

Post: #2

ponoć to według dość powszechnych opinii najgorsza płyta w dotychczasowej dyskografii swift

Post: #3

(19.04.2024 11:06 AM)AKT! napisał(a):  ponoć to według dość powszechnych opinii najgorsza płyta w dotychczasowej dyskografii swift

Nie wiem kto kreuje powszechną opinię ale według krytyków absolutnie nie

Review scores for Taylor Swift’s “THE TORTURED POETS DEPARTMENT”:
100 — The Independent UK
100 — Rolling Stones
80 — The Guardian
80 — The Telegraph

Ja uwazam, że to jest bardzo album dla fanów Taylor. Bardzo mocno koncentrujący się na tekstach. Nie ma tu radiowych bopów więc komercyjnie może być bardzo różnie. Ja jako fan jestem zachwycony, bo to jest totalnie album dla fanów

Post: #4

(19.04.2024 11:57 AM)mike napisał(a):  Review scores for Taylor Swift’s “THE TORTURED POETS DEPARTMENT”:
100 — The Independent UK
100 — Rolling Stones
80 — The Guardian
80 — The Telegraph

To jeszcze te:

60 - NME
40 - The Sydney Morning Herald
40 - Evening Standard

zaś RYM rating to 2.26 i jest to najgorszy wynik z całej jej dyskografii, więc tak - AKT! ma rację.

Post: #5

mike napisał(a):100 — Rolling Stones

ojej, nie sądziłem, że aż tak się odkleili
zawsze mieli słabość do zawyżania ocen dla ikon amerykańskiej popkultury (a swift niewątpliwie taką jest) i przez to wielokrotnie chybili w swoich osądach

no nic, zobaczymy w ciągu najbliższych dni/tygodni, jak sytuacja się rozwinie i z jaką średnią na metacritic skończy; ludzie na pewno będą słuchać na potęgę, więc numery 1 na top 200 albums i hot 100 w usa ma gwarantowane, ale od kiedy nie głosuje się portfelami, wielkie nazwy wykręcają takie wyniki, czegokolwiek by nie wydały

Post: #6

mike napisał(a):Ja jako fan jestem zachwycony, bo to jest totalnie album dla fanów

To dosyć długi zachwyt, bo to szósty album z rzędu zrobiony totalnie dla fanów. W przeciągu trzech lat.

Post: #7

EVENo napisał(a):to szósty album z rzędu zrobiony totalnie dla fanów

Albo dwunasty, zależy jak liczyć.

Post: #8

Szymek79 napisał(a):1. "Fortnight" (feat. Post Malone)

Post: #9

(20.04.2024 03:03 AM)EVENo napisał(a):  

EVENo napisał(a):to szósty album z rzędu zrobiony totalnie dla fanów

Albo dwunasty, zależy jak liczyć.

Drugie sześć było dla samej siebie, żeby wycyckać wytwórnię, która wydawała pierwotne wersje tych płyt i odciąć ją od kasy. Czyli "dla siebie"=dla kasy.

Post: #10

Cóż, fanem nie jestem, Taylor kojarzy mi się źle, ale ten album z tego co słyszałem brzmi bardzo przyjemnie. Jest kilka wkurzających utworów, ale więcej takich, które oceniam pozytywnie (co w przypadku Swift (z tego co pamiętam) jest rzadkością). Pierwszy singiel oceniam na mocne pięć, ale pierwsze wrażenie jest takie, że są tam znacznie lepsze utwory. Będę sprawdzał dokładniej (w szczególności dwójkę moich faworytów), ale na pewno album jest pozytywnym zaskoczeniem.

Post: #11

Miszon napisał(a):Drugie sześć było dla samej siebie, żeby wycyckać wytwórnię, która wydawała pierwotne wersje tych płyt i odciąć ją od kasy. Czyli "dla siebie"=dla kasy.

To było pierwsze sześć. Drugie sześć to było to samo, tylko w wersji deluxe.

Post: #12

chyba jest jednak dla nie-fanów
włączyłem z ciekawości i po jakimś czasie przyjemnego słuchania pomyślałem, że sprawdzę, na którym jestem.
to był utwór nr 29

Post: #13

Ja znalazłem tylko wersję z 17 utworami.

Post: #14

Wersja z The Anthology jest na spotifaju, ale nie używasz.

Ciekawi mnie czy wersja dwuplytowa jest na CD?
Raczej nie kupię, tak po prostu się zastanawiam, bo zdaje się że drugi krążek to z zaskoczenia został dodany do streamingów.

Post: #15

Yacy napisał(a):ale nie używasz

Zdarza mi się, ale tylko w sytuacji najwyższej potrzeby, która tutaj nie zachodzi.

Post: #16

Na razie posłuchałem 3 numerów. Dziwne, w trakcie się raczej nudziłem, chociaż było to przyjemne. Ale takie trochę "muzyka tła".

Jednak 10 minut później zorientowałem się, że nucę jeden z tych kawałków.

Post: #17

Miszon napisał(a):w trakcie się raczej nudziłem, chociaż było to przyjemne. Ale takie trochę "muzyka tła".

Tu mam takie same wrażenia, chociaż ja prawie dotrwałem do końca podstawowej wersji płyty. Czyli od poprzedniego krążka niewiele się to różni, Midnights też nie zjadłem w całości, a następnego dnia nie pamiętałem z tej płyty absolutnie nic.