Post: #21

Jeśli już tak uważacie (lista UK upadła, żenada itp.), to ja przepraszam, ale moim zdaniem lista upadła duuuużo wcześniej. To, że jakieś bigbradery, x-fuck-tory i inne idole wydają single z nieswoimi utworami, przy wielkiej promocji, skierowane do bezmyślnych raczej mas, po to żeby mieć jakby z urzędu pierwsze miejsce i zwiększać ego "promotorów", w tym przypadku specjalnie na święta (!) - to jest nienormalne i nie ma nic wspólnego z ideą listy przebojów. Trzeba zaznaczyć, że pierwsze miejsce w przedświątecznym notowaniu jest w UK bardzo ważne, istotne i prestiżowe, w ogóle jest to nieporównywalna sytuacja do tego co na naszych listach przebojów się dzieje (choćby LP3, OLiS). Brytole naprawdę mają na tym punkcie fisia.

Bardzo się cieszę, że bezduszna marketingowa machina przegrała z czymś ludzkim, emocjonalnym, prawdziwym, z jakąś ideą! A że to jest pewna manipulacja i że za tydzień wszystko wróci do "normy", cóż, tak już niestety dzisiaj rynek muzyczny (i list przebojów) wygląda.

(Tak dla wyjaśnienia, listę UK TOP10 zacząłem zapisywać sobie w notesiku w 1993r i robiłem to prawie 10 lat, więc coś tam jednak pamiętam jak to kiedyś bywało i swoje zdanie mam. Było po prostu lepiej.)

Post: #22

strona chcmedia padła.
no coz... troche mi brakuje roznorodnosci teraz na tej liscie no i szkoda mi, ze utwory pewnych wykonawcow debiutuja drastycznie nizej niz z utworami z poprzednich albumow. ale az tak sceptycznie nastawiony nie jestem, bo lubię Lady Gagę i te inne... twory

Post: #23

dlatego ja traktuje ja jako czysta statystyka, bo takie jest jej zadanie - odzwierciedlić co obecnie jest najpopularniejsze na rynku, dlatego myślę, ze pisanie o jakimś jej upadku czy zgorszeniu jest bezpodstawne, bo co, nie lubię pierwszego miejsca to lista jest beznadziejna czy ze jest dużo słabych piosenek w top40 albo moj ukochany artysta dostal sie zbyt nisko to prawda, ze się zmieniła, a tak na prawdę zmieniło się to, że dziś nie ma tak jak kiedyś, że ok 15 nowych singli dostawało się do top40 w pierwszym tygodniu, najczęściej na swoje najwyższe pozycje i spadały, aż wytwornie skończyły produkować jakiś singiel po czym znikały na zawsze. Jeśli nie i coś było zbyt popularne było zatem usuwane z listy od tak, nawet z top 10. Myślę ze to było najgorsze na liście brytyjskiej, teraz ta era się już skończyła. Lista odzwierciedla to co kupują ludzie i tyle, że dziś nie ma żadnych ograniczeń, tylko promocja wygląda trochę inaczej.

Naprawdę dziwne miałem uczucie słysząc RATM na pierwszym w ostatnią niedziele, ale z drugiej strony było o tym tak głośno, pisali o tym w każdej gazecie, każdego dnia, mówili w każdym radiu, a zadaniem listy było to odzwierciedlić nie przez jakieś glosowanie, air-play czy jeszcze inne skomplikowane schematy - tylko sprzedaż. O takiej liście USA czy Japonia mogą tylko pomarzyć, które są strasznie ostałe bez żadnych wydarzeń - nic się tam nie dzieje, czego na liście brytyjskiej nie brakuje.

adr napisał(a):(Tak dla wyjaśnienia, listę UK TOP10 zacząłem zapisywać sobie w notesiku w 1993r i robiłem to prawie 10 lat, więc coś tam jednak pamiętam jak to kiedyś bywało i swoje zdanie mam. Było po prostu lepiej.)

ci, którzy dziś mają tyle mniej-więcej lat co ty miałeś jak lubiłeś listę brytyjska, też za pewien czas powiedzą, że to jak dziś wyglądały listy było lepiej, to normalne, chyba jakiś dowód, że się starzejemy czy cus hehehee, spotkałem już wielu fanów listy brytyjskiej, którzy uważali, że lata 90 były już jej 'zgorszeniem' - zauważyłem to już dawno. po prostu czasy i ludzie się zmieniają. kto wie co nas czeka za 10 lat, może ktoś #*%#@*% do mikrofonu hehehehe, zrobi sobie dobrą promocje i dostanie się na pierwsze miejsce

Post: #24

Przesłuchałem ten utwór RATM i nawet mi się podoba.
A jak już jesteśmy przy brytyjskiej liście w tym tygodniu, to polecam przesłuchać numer 4. Całkiem ciekawy

Post: #25

juz ponad miesiac temu byl na pierwszym w UK ale ciekawy to fakt - raz na tydzien jak sie slucha listy mozna sie nim nacieszyc