Post: #6

saferłel napisał(a):Wyjątkowo wiele ciekawych nowości dla mnie Najlepsze z płyty Muse, przyjemny Nutini, rewelacyjne jak na swój poziom Bon Jovi, Wolf, Grizzly (czy będzie to mój kolejny singiel od nich?) i The Flaming Lips. Chętnie posłucham za to tych dwóch najwyższych, czyli Elvisa i Tori (pewnie z płyty świątecznej).

Oui, oui. Tori świąteczna. Choć Tobie może się nie spodobać. Jest gdzieś w połowie drogi między ostatnim Stingiem a świąteczną Aguilerą

Cytat:Czekałem na Jarvisa Cockera w top 40, ale nie ma go. Nie wiadomo gdzie utknął, mam nadzieję, że chociaż zaliczył spory skok.

Cytat:PS - Oh, dopiero teraz zauważyłem Jarvisa. Nie sądziłem, że nadal będzie w highlights siedzieć. Ale teraz to faktycznie wykonał skok marzeń

Przy tym ścisku jaki ostatnio panuje na mojej liście, a którego nienawidzę (bo czasami pół godziny myślę jak z tego wybrnąć, a ostatecznie nic sensownego nie wymyślam), to naprawdę ogromny skok. Jak z #100 na #1 prawie

Cytat:''Dory'' coś przeciętnie sobie radzi jak na status Grizzly Bear na tej liście

Mam aż ich cztery utwory na liście w tej chwili, a sytuacja jest dość trudna, więc muszę to jakoś logistycznie rozwiązać, a "Dory" nie jest wybitne. Gdzieś w połowie albumu na moje ucho

Cytat:Nie mam za to zastrzeżeń do chart-runu St. Vincent. Swoją drogą, to jedna z jej nowych piosenek powinna pojawić się w najbliższej DLP.

Może "Marrow"?

Cytat:Dzisiaj z przyjemnością zauważyłem, że TR dał ich płytce 2'5. No, chociaż raz się zgadzamy

Co to jest TR?

Cytat:Dopiero teraz zdałem sobie sprawę z formy Birda. Tyle miejsc na podium, hohohoh. Ty w końcu jedziesz na jego koncert? To już za 5 dni chyba

Niestety nie Jest daleko, nie mam z kim i czwartek też średnio mi pasuje... Następnym razem, mam nadzieję.

Cytat:Nowe Foo Fighters mi się nie podoba. Nudne amerykańskie plum-plum-plum. A u ciebie dobre rokowania.

Nie jest dużo gorsze od singli z ostatniego albumu, które w pełnym składzie dotarły do top 40, z tego co pamiętam. Ja nadal wolę amerykańskie niż brytyjskie, jeśli chodzi o rock. Są bliżsi amerykanie, bluesowi i rock & rollowi, a dalsi indie smętom i hałaśliwej elektronice.