Post: #1

775, 17.02.2023

1 1 5 Riverside THE PLACE WHERE I BELONG
2 2 5 Metallica SCREAMING SUICIDE
3 3 11 Collage, Steve Rothery MAN IN THE MIDDLE
4 N 1 zieliński. NIGDY NIE BYŁEM W PARYŻU
5 7 2 Katie Melua THOSE SWEET DAYS
6 9 13 Ewelina Flinta PANNO CHŁÓD
7 5 12 Metallica LUX ÆTERNA
8 4 8 Cztery Pory Miłowania WIEŚ
9 13 16 Voo Voo BESKIDY
10 10 5 Riverside POST-THRUTH

11 6 12 Stare Dobre Małżeństwo STUDNIÓWKA 1981
12 8 6 Katie Melua GOLDEN RECORD
13 11 16 Voo Voo, Hania Rani OCHOTA
14 14 14 Voo Voo BEZ SAXU
15 12 5 Jethro Tull GINNUNGAGAP
16 19 21 Ewelina Flinta FRUTTI DI MARE
17 17 8 Mr. Gil WITHOUT YOU
18 18 35 Porcupine Tree DIGNITY
19 30 2 Dawid Podsiadło MORI
20 22 16 Voo Voo ULICY OKNO

21 21 17 Voo Voo LEŻOZWIERZ
22 20 10 Obrasqi SIŁA ZAKAZANYCH WESTCHNIEŃ
23 16 10 Obrasqi ŚWIT CO ZNAJDZIE GŁOS
24 15 9 Monika Borzym, T-Raperzy znad Wisły KIEDY PADA ŚNIEG
25 24 18 Collage WHAT ABOUT THE PAIN
26 27 2 Maciej Balcar SERCE PLANETY
27 25 14 Nocny Kochanek ROMANTYCZNY KSIĄŻĘ METALU
28 28 68 Porcupine Tree HARRIDAN
29 23 50 Collage ONE EMPTY HAND
30 29 51 Marillion THE CROW AND THE NIGHTNGALE

Post: #2

(Nie wiem gdzie to najlepiej wrzucić, więc najpewniej bedzie zrobić to u siebie).

W sobotni ulewny wieczór podczas meczu Rakowa Częstochowa z Górnikiem Zabrze pierwszy raz na własne oczy zobaczyłem w akcji mistrza świata (i chociaż może wydawać się to obiektywnie dziwne, to dopóki w jakiś sposób jarają mnie takie historie, to znaczy że wciąż jest we mnie pasja).
I było to zderzenie bardzo bolesne, spodziewałem się chociaż momentów, przebłysków... A zobaczyłem tylko dostojne człapanie i bezradne wymachiwanie rękoma.

Wiem jak być może nikt inny, że w tym wieku już się nie biega i się przesadnie nie nadwyręża w wysiłku, znam to ze swojej codzienności, ale na Boga... W sobotę chyba wszyscy z trybun wyszli ze stadionu bardziej spoceni niż Lukas.

Rocznik 1985 (czyli mój...) ostatecznie schodzi z piłkarskiej sceny. Mamusię oszukasz, Tatusia oszukasz, ale peselu nie oszukasz...

Byli reprezentanci Polski urodzeni w 1985, wciąż aktywni
(Imię nazwisko, klub, rzeczywisty a nie numeryczny poziom rozgrywkowy)

Łukasz Fabiański - West Ham United
Jakub Błaszczykowski - Wisła Kraków, II
Tomasz Jodłowiec - Podbeskidzie, II
Janusz Gol - Arka Gdynia, II
Arkadiusz Piech - Górnik Polkowice, III
Sławomir Peszko - Wieczysta Kraków, IV
Łukasz Piszczek - LKS Goczałkowice Zdrój, IV
Łukasz Broź - Mamry Giżycko, V
Maciej Małkowski - Szczakowianka Jaworzno, V
Igor Lewczuk - KTS Weszło, VI
Jakub Wilk - Wiara Lecha Poznań, VI

I jeszcze szybki rzut oka na świat (tu też jeden wyjątek od reguły na topie, a reszta już jedną nogą bardziej po drugiej stronie rzeki)

Luka Modrić - Real Madryt
Jesus Navas - Sevilla
Raul Albiol - Villareal
Ashley Young - Aston Villa
Guillermo Ochoa - Salernitana
Filipe Luis Kasmirski - Flamengo
Dusan Kuciak - Lechia Gdańsk
Lukas Podolski - Górnik Zabrze
Cristiano Ronaldo - Al Nassr

Post: #3

bear napisał(a):Byli reprezentanci Polski urodzeni w 1985, wciąż aktywni

ciekawe zestawienie!
w sumie to nie pamiętałem, że Lewczuk już tyle lat biega po boiskach...

Post: #4

bear napisał(a):Sławomir Peszko

O, to teraz wiem, kim jest osoba, o której śpiewa Nocny Kochanek. On faktycznie tak mocno pije?

bear napisał(a):Lukas Podolski - Górnik Zabrze

Jak o nim pisałeś wcześniej to myślałem, że to nazwisko reprezentanta Argentyny, która w tym roku zdobyła mistrzostwo świata. A to jakiś mistrz sprzed wieeeeeeeeeeeeeelu lat.

Post: #5

ku3a napisał(a):w sumie to nie pamiętałem, że Lewczuk już tyle lat biega po boiskach...

późno zaistniał w poważnej piłce więc pewnie stąd takie wrażenie.

kajman napisał(a):On faktycznie tak mocno pije?

przylgnęła do niego taka łatka, sam bardzo dużo zrobił bo tak było bo miał niezwykły talent do pakowania się w kłopoty, ale gdyby rzeczywiście pił tak mocno jak się mówi, to nie utrzymałby się tyle lat w profesjonalnej piłce.

kajman napisał(a):A to jakiś mistrz sprzed wieeeeeeeeeeeeeelu lat.

8 to tak wiele? Raptem dwa mundiale wstecz.
Pierwszy mistrz świata w polskiej lidze.
Nota bene, w sobotę zagiąłem kolegę pytaniem, ilu królów strzelców mundialu zagrało w naszej lidze

Post: #6

Było ich więcej niż 1?

Post: #7

Tak. Podpowiem, że ten drugi zagrał całe 17 minut.

Post: #8

Klose?

Post: #9

Niezle jaja
Kliknąłem w tego, który był najmniej nieprawdopodobny
W tych czasach by sobie u nas nie pograł

Post: #10

Najmniej nieprawdopodobnego chyba wymieniłem, ale nie widzę takiego info... To już nie wiem

Post: #11

Yacy napisał(a):Kliknąłem w tego, który był najmniej nieprawdopodobny

http://www.90minut.pl/mecz.php?id_mecz=4243

Ciekawe czy Canal Plus ma to gdzieś w archiwach, bo chciałbym zobaczyć ten mecz...

Za Przeglądem Sportowym:

W 2000 r. były król strzelców mundialu trafił do Pogoni Szczecin dzięki kontaktom ówczesnego właściciela Portowców, Sabriego Bekdasa. Oleg Salenko pojawił się w Szczecinie z dużą nadwagą, nie przykładał się do treningów i nadużywał alkoholu. "Wyglądał, jakby miał z dziesięć kilo nadwagi, niby trenował, ale brzucha jakoś zgubić nie potrafił. Być może przyjmował zbyt dużo pustych kalorii? Mieliśmy wobec niego pewne podejrzenia, ale nikt go na niczym nie przyłapał — mówił w "Przeglądzie Sportowym" ówczesny szkoleniowiec Pogoni, Mariusz Kuras.
Mniej subtelny w swojej ocenie był Jacek Bednarz. — Rosjanin miał głęboki problem alkoholowy, to była choroba. Nigdy nie spotkałem piłkarza, który miałby tak poważny problem z alkoholem, jak Salenko. To było smutne. Z Olega Salenki jako piłkarza zostało tylko imię i nazwisko. Treningi albo opuszczał, albo przychodził w wątpliwym stanie. Alkohol w tamtym okresie przyjmował chyba bez przerwy, w takiej sytuacji nie ma mowy o graniu — powiedział były piłkarz Pogoni w rozmowie Interią.

Swoją drogą to bardzo wymowne, że dwa największe nazwiska jakie w tamtych czasach trafiły do naszej ligi (drugim był kilka lat wcześniej Uli Borowka w Widzewie) miały bardzo głęboki problem alkoholowy i właśnie Polskę wybrały jako miejsce do walki z nim. To nie mogło się udać.

Yacy napisał(a):W tych czasach by sobie u nas nie pograł

teraz o tym przeczytałem i myślę, że warto o tym wiedzieć.

Rosyjski król strzelców mundialu i były piłkarz Pogoni Szczecin potępia atak na Ukrainę. Oleg Salenko, który mieszka obecnie w Kijowie, rozmawiał z jednym z dziennikarzy.
Nagranie obiegło media społecznościowe. Salenko zmienił obywatelstwo z ukraińskiego na rosyjskie, aby grać w barwach Sbornej na Mistrzostwach Świata w 1994 roku. Piłkarz tłumaczył wówczas, że jest "człowiekiem sowieckim". Teraz odciął się od Rosji i wycofuje się z tych słów.
- Kiedyś tak mówiłem, ale teraz wszystko się zmieniło. Wcześniej nie atakowała nas żadna armia. Najgorsze jest to, że mam przyjaciół w Rosji, którzy twierdzą, że ta akcja militarna jest słuszna. Rozmawiałem z ludźmi w Petersburgu, w tym z moją byłą żoną. Oni myślą, że Rosja broni Ukraińców. Mam dość słuchania ich bzdur, kiedy umierają dzieci. Tłumaczyłem to żonie przez długi czas. W końcu kazałem jej spadać - powiedział Salenko.

Post: #12

OK, dzięki, klikałem na Olega, ale na wiki nie ma tej informacji

Post: #13

Po rozpadzie ZSRR wielu Ukraińców grało w barwach Rosji, licząc zapewne, że tam odniosą większe sukcesy. Albo, jak Salenko, byli "ludźmi sowieckimi". Zawsze mnie ciekawiło, jakby to było, gdyby wszyscy zagrali dla Ukrainy, może już w 1994 zadebiutowałaby na MŚ?

Edit:
Na szybko wypiszę parę nazwisk:
Salenko, Kanczelskis, Dobrowolski (najlepszy zawodnik ZSRR na ME'92 i MŚ'90) Protasow, Juran, Onopko (Ok, urodzony w Ługańsku, więc rzec trudno). Teraz wychodzę na spacer, potem wypiszę więcej.

Post: #14

(22.02.2023 10:30 AM)neo01 napisał(a):  OK, dzięki, klikałem na Olega, ale na wiki nie ma tej informacji

jest, bo stamtąd o tym wiem

Post: #15

Faktycznie, nie wiem jak to przegapiłem. Chyba przez późną porę