Post: #1

Dziś panowie z Whitney wydali czwarty album "Spark". Dopiero zacząłem odsłuch, ale w porównaniu do poprzednich krążków chyba trochę unowocześnili swój miks kameralnego folku, nastrojowego soulu i laidbackowego indie, co niekoniecznie jest zaletą. Niemniej potrafią naprawdę budować cudownie wyciszone bezpieczne przestrzenie na kanwie ładnych melodii. Ich "Forever Turned Around" z 2019 roku nadal pozostaje jedną z moich ulubionych płyt ostatnich lat i ogólnie polecam uwadze. To idealna muzyczka na wrzesień, kiedy najbardziej odczuwamy odchodzące lato i wieczorami łakniemy miękkiego kocyka, kubka kakao i może właśnie takich dźwięków.