Post: #1

Za kilka miesięcy płyta będzie zapewne we wszystkich prestiżowych podsumowaniach i topkach roku a za jakieś 8 lat w podsumowaniach dekady. Warto zatem już teraz odnotować ten fakt. Tym bardziej, że takie kompletne płyty, z kategorii 10/10, nie zdarzają się zbyt często

Hellfire

Post: #2

Recenzja
https://zatopionywciszy.wordpress.com/20...-recenzja/

Post: #3

Płyta jest dobra, ale żadnemu utworowi dziesięć nie dałbym. Ale poza EME wszystkim utworom powyżej 2 minut dałbym pozytywne oceny.

Post: #4

To byłaby fajna płyta, gdyby nie "wokal". The Race Is About To Begin jest absolutnie niesłuchalne, a i wcześniej jest za dużo gadania, a za mało śpiewania. Szkoda, bo instrumentalnie to jest całkiem ciekawe, gdzieś tam zahacza o eksperymenty Beatlesów, czy Floydów, a jeden utwór sprawił nawet, że byłem przekonany, że moja pralka sama się załączyła i zaczęła wirować.

Post: #5

(24.07.2022 05:39 PM)EVENo napisał(a):  To byłaby fajna płyta, gdyby nie "wokal". The Race Is About To Begin jest absolutnie niesłuchalne, a i wcześniej jest za dużo gadania, a za mało śpiewania.

no wyrzuca z siebie te słowa jak z karabinu sprawdziłem lyrics w internecie, to być może najdłuższy tekst piosenki w historii ale zakładam, że to świadomy zabieg, tu chyba chodzi o ten Race
a muzycznie więcej niż Beatelsów czy Floydów jest tam raczej faktycznie King Crimson czy Zappy, jak pisze gość w recenzji...no i oczywiście sinatryzm