Post: #73

Bo liczy się utwór, emocje, wspomnienia, dusza, serce itp. Niekoniecznie marka.

kolejna piętnastka...

270. Czerwone Gitary - Wróćmy na jeziora klik
1968, Czerwone Gitary 3

269. Perfect - Całkiem inny kraj klik
1994, Jestem

268. The Rasmus - In the shadows klik
2003, Dead Letters

267. Metallica - Welcome Home (Sanitarium) klik
1986, Master of Puppets

266. Thin Lizzy - Whisky in the jar klik
1972

265. Kult - Komu bije dzwon klik
1998, Ostateczny krach systemu korporacji

264. Edyta Bartosiewicz - Ostatni klik
1995, Szok & Show

263. Audioslave - Be Yourself klik
2005, Out of Exile

262. Wiesław Gołas - W Polskę idziemy klik

261. Patti Smith Group - Because the Night klik
1978, Easter

260. Joe Cocker - With a little help from my friends wersja z woodstock
1969, With a Little Help from My Friends

259. The Boomtown Rats - I Don't Like Mondays klik
1979, The Fine Art of Surfacing

258. Tomasz Żółtko - Kochaj mnie i dotykaj klik
1995

257. T.Love (Alternative) - Garaż '86 klik
1986

256. Muse - Space dementia klik
2001, Origin of Symmetry





---------------------------------------------------------------------------------------
Patrząc za okno, chciałoby się wrócić nad jeziora jak w mojej ulubionej piosence Czerwonych Gitar, ale cóż - życie... A może zwrócić się o to do dziewczyny z utworu T.Love z początków ich działalności, niech zamieni słotę na lato.
W kolejnej piętnastce utwory młode jak Audioslave i The Rasmus, ale i leciwe i kultowe jak "W Polskę idziemy". Takie leciwe, że nawet dokładnych danych o roku urodzenia, tzn. powstania nie znalazłem.
Pojawia się też po raz pierwszy Perfect z ulubioną piosenką drugiej części działalności. Tak zawsze sobie myślę, że choćby dla tego utworu, to dobrze, że się wtedy reaktywowali.
Metallica w jednym z 3 pierwszych ich utworów, które poznałem i zaraz potem blisko, blisko - ale ja wolę wersję Thin Lizzy "Whisky in the jar".
Edyta Bartosiewicz również po raz pierwszy, ale i zarazem "Ostatni", ale czy po takim utworze miałoby prawo jeszcze coś się pojawiać?
Wraz z "Because the night" po raz pierwszy pojawia się Boss. Gdy chyba na wiosnę słyszałem ten utwór w jego wykonaniu u Owczarka, to jeszcze nie wiedziałem, że to jego utwór, który w jakiś sposób trafił do Patti Smith. Ciekawe.
ech,....