Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
733
bear Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 541
Dołączył: Nov 2008
Post: #1
733
Sześć lat i trzy tygodnie temu w deszczowy, kwietniowy dzień wybrałem się na mecz na szczycie II ligi, trzeci wówczas w tabeli Raków Częstochowa podejmował piąty GKS Tychy...





Po tym spotkaniu pod Jasną Górą musiało dojść do rewolucji. Szkoleniowcem Rakowa został nikomu szerzej nieznany trener trzecioligowego Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, dotychczas pracę szkoleniową łączący z etatem nauczyciela historii i WF-u w gimnazjum w podwarszawskich Ząbkach.

Po tych sześciu latach w poniedziałek domknie się pewien cykl.

[Obrazek: a936b6789c67.jpg]

Nie licząc meczów reprezentacji (bo one są poza wszelką skalą) - to będzie najważniejszy mecz w moim życiu.

Cieszę się, że będę mógł tam być.

A potem zostaną jeszcze trzy kroki do czegoś, co nigdy nie miało nawet prawa się śnić...




733, 30.04.2022

1 1 4 Pink Floyd, Andriy Khlyvnyuk HEY HEY RISE UP
2 2 2 Grzane Wino, Siczka, Sebastian Riedel, Perspective Band, Konrad Baum, Małgorzata Boć, Valentina Maslowska CHCEMY MIEĆ SNY
3 3 9 Marillion THE CROW AND THE NIGHTNGALE
4 5 26 Porcupine Tree HARRIDAN
5 4 18 Collage ONE EMPTY HAND
6 19 2 Maciej Lipina LINOSKOCZEK
7 9 3 Sebastian Riedel, Piotr Steczek Kwartet NA PALCACH JEDNEJ RĘKI
8 8 4 SBB, Sebastian Riedel MEMENTO Z BANALNYM TRYPTYKIEM
9 6 9 Marillion SIERRA LEONE
10 10 13 Jethro Tull WHERE DID SATURDAY GO?

11 12 5 Beth Hart NO QUARTER/ BABE I'M GONNA LEAVE YOU
12 7 8 Porcupine Tree OF THE NEW DAY
13 11 9 Marillion CARE
14 15 3 Jethro Tull JACOB'S TALES
15 13 20 Jethro Tull SAD CITY SISTERS
16 14 16 Jethro Tull THE ZEALOT GENE
17 20 2 Clannad, Steve Perry WHITE FOOL - REIMAGINED
18 17 15 Archive FEAR THERE & EVERYWHERE
19 16 26 Archive SHOUTING WITHIN
20 18 33 Archive DAYTIME COMA

21 N 1 Archive ALL THAT I HAVE
22 22 4 Marillion REPROGRAM THE GENE
23 21 14 Marillion BE HARD ON YOURSELF
24 22 27 Riverside STORY OF MY DREAM
25 23 25 Sebastian Riedel, Piotr Steczek Kwartet MODLITWA III - POZWÓL MI
26 26 9 Placebo HAPPY BIRTHDAY IN THE SKY
27 25 34 Chris Stapleton NOTHING ELSE MATTERS
28 N 1 Kirk Hammett HIGH PLAINS DRIFTER
29 N 1 Marillion A FRIEND OF THE EARTH

30 30 27 Dream Theater A VIEW FROM THE TOP OF THE WORLD
30.04.2022 07:05 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 784
Dołączył: Jun 2007
Post: #2
RE: 733
bear napisał(a):21 N 1 Archive ALL THAT I HAVE
Cieszy mnie ten debiut. Cała płyta zresztą brzmi mi świetnie.
30.04.2022 08:09 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
ku3a Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 19 114
Dołączył: Jun 2007
Post: #3
RE: 733
graty Raków!! Icon_biggrin3
bardzo się cieszę z takiego rozstrzygnięcia Icon_cool
i mam nadzieję, że to będzie dobry prognostyk przed ostateczną majową batalią Icon_smile2. trzymam kciuki!
02.05.2022 08:14 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
bear Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 541
Dołączył: Nov 2008
Post: #4
RE: 733
ku3a napisał(a):graty Raków!!
Dzięki Icon_razz

Trochę czasu minęło, ale jednak chcę napisać dłuższy komentarz.

Piękny to był dzień. Sama podróż do Warszawy była czymś niezwykłym. Sznury samochodów i autobusów sunące autostradą w kierunku stolicy, szaliki powiewające z szyb, klaksony, pozdrowienia, stacje benzynowe pełne uśmiechniętych ludzi w czerwonych barwach. W powietrzu czuć było coś trudnego do opisania.
Wejście na stadion godzinę przed meczem, żeby poodychać atmosferą - Narodowy niezmiennie robi nieprawdopodne wrażenie. Sektor neutralny, ale oczywiście czerwony (Choć znalazło się tam też kilka niebieskich akcentów, ale oczywiście bez żadnej złej krwi, co najwyżej życzliwe złośliwości), na wysokości bramki, do której Ivi... ale o tym potem.
Czuć było wielkie święto. Rodziny z dziećmi, myślę że dla wielu z tych dzieciaków ten dzień może być początkiem wielkiej życiowej przygody. I stopniowo zapełniająca się czerwona ściana za bramką Rakowa, to robiło kolosalne wrażenie.

(I nie wiedzieliśmy, co dzieje się po drugiej stronie, nie docierały żadne informacje, odcięliśmy się od nich. O wielkim grillu poznańskich pikników pod stadionem dowiedzieliśmy się dopiero potem. Nigdy nie pojmę co jest w głowach ludzi, którzy jadą setki kilometrów na najwazniejszy mecz swojej drużyny, a potem decydują, że jednak nie wchodzą. Że znane od dawna zasady są ważniejsze od wsparcia i zostawiają swój zespół na pastwę losu. Oni ten mecz i tak by przegrali, ale pewnie nie tak łatwo. Tracisz bramkę, spuszczasz głowy, przed sobą masz kilkunastotysięczną czerwoną ścianę, za sobą nie masz nikogo. Łapiesz kontakt, potrzebujesz żeby ktoś cię poniósł dalej, ale stadion niesie tylko drugą stronę. Bo banda debili nie pozwoliła wejść nawet rodzinom z dziećmi. I zupełnie nie wiem, skąd bierze się ta arogancja, poczucie niczym nieuzasadnionej wyższości, opluwanie w Internecie kibiców Rakowa. Mogę się tylko domyślać. Piłka uczy pokory jak nic, i czasami żeby docenić miejsce, w którym się jest trzeba przejść swoją drogą krzyżową od IV ligi - jak Raków, Pogoń, Widzew czy ŁKS. Ale można też oczywiście w momencie upadku klubu zrobić fiku miku z Amiką i teraz udawać, że ma się 100 lat.)

Ale wróćmy do meczu. Oprawa, wyjście, hymn, ciary jak zawsze. Szybka bramka, euforia, obcy ludzie rzucają się sobie w ramiona. Po drugim golu to samo, ale dwa razy mocniej. I w oczach wielu ludzi niedowierzanie, że to się dzieje naprawdę. Na Stadionie Narodowym. Raków jest o krok od Pucharu Polski, drugiego z rzędu, ale pierwszego z kibicami.

Po przerwie zrobiło się nerwowo, Lech strzelił bramkę i mocno przycisnąć, ale gdy przytrafił im się pierwszy moment kryzysu, to Raków nie miał litości. Jedna akcja, niezawodny kocur z Hiszpani i totalne szaleństwo na trybunach. I już bylo jasne, że nic złego nie może się tego dnia wydarzyć. Totalna kontrola i czekanie na ostatni gwizdek.

A po nim... Z naszych sektorów nikt nawet nie pomyślał, by wyjść ze stadionu. Czekanie na dekorację, na fetę, na radość z kibicami. Niesamowite chwile, chciało się, by to się nie kończyło..

A powrót... kilkudziesięciometrowe kolejki na każdej stacji benzynowej, puste lodówki w nich, śpiewy i radość. Na taką noc Częstochowa i okolice zasłużyły, w ten dzień było to widać bardzo mocno.

---

A dziś... jest dziś. Jest żal, ale nie smutek. Jest złość, bo niestety oglądałem derby Poznania i mogę tylko powtórzyć za klasykiem: "cała Polska widziała". Bierność obrony Warty przy obu bramkach zatrważająca, a piknik w drugiej połowie... lepiej nie będę się rozpędzał.

Ale oczywiście Raków miał wszystko w swoich rękach, i wypuścił to tydzień temu. Kryzys kiedyś musiał przyjść, ale gdy przegrywa się pierwszy mecz w 2022 roku i to oznacza utratę szansy na mistrzostwo, to jednak trochę przykro. No i czegoś jednak zabrakło, bo jeśli mistrzostwo Polski próbuje się ratować Arakiem i Czyżem... to nie mogło się udać.

Ale przynajmniej będzie jeszcze o czym marzyć.

A takich chwil... nie zabierze już nikt.

[Obrazek: 4f232987eb66.jpg]
14.05.2022 10:42 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
ku3a Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 19 114
Dołączył: Jun 2007
Post: #5
RE: 733
dzięki za opis Icon_smile2.
bear napisał(a):Nigdy nie pojmę co jest w głowach ludzi (...)
tak samo - nigdy nie będę w stanie tego zrozumieć...
bear napisał(a):niestety oglądałem derby Poznania i mogę tylko powtórzyć za klasykiem: "cała Polska widziała"
to nawet nie wiedziałem, że tak to było. muszę obejrzeć jakiś skrót. ja akurat byłem "na mieście" i tylko co kilkanaście minut zerkałem do telefonu, żeby skontrolować jaki jest wynik.

to jeszcze jedno - powodzenia w pucharach! Icon_smile2
15.05.2022 12:10 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości