Post: #41

Kertoip napisał(a):138. JESUS OF SUBURBIA – Green Day [American Idiot, 2005]
135. KOMU BIJE DZWON – Kult [Ostateczny krach systemu korporacji, 1998]
134. WYCHOWANIE – T.Love [Dzieci rewolucji 1982-1992, 1989]
133. BLACK CELEBRATION – Depeche Mode [Black Celebration, 1986]
131. COME AS YOU ARE – Nirvana [Nevermind, 1991]
129. ZOMBIE – Cranberries [No Need To Argue, 1994]
121. ELEANOR RIGBY – The Beatles [Revolver, 1966]

A ja z tej dwudziestki wybieram sobie to

Post: #42

Z opóźnieniem, ale się włączam

Wow! Cóż za utwory! Aż boję się pomyśleć, jakie wspaniałości czekają w Top 120

Mój Top 10 z miejsc 121-180:

1. 159. SVEFN-G-ENGLAR – Sigur Rós [Ágaetis byrjun, 1999]
2. 178. SHE’S LOST CONTROL – Joy Division [Unknown Pleasures, 1979]
3. 176. LONDON CALLING – The Clash [London Calling, 1979]
4. 167. LOSING MY RELIGION – R.E.M. [Out Of Time, 1991]
5. 164. FROZEN – Madonna [Ray Of Light, 1998]
6. 149. CHILDREN OF SANCHEZ – Chuck Mangione [Children Of Sanchez, 1978]
7. 133. BLACK CELEBRATION – Depeche Mode [Black Celebration, 1986]
8. 169. STRAWBERRY FIELDS FOREVER – The Beatles [Magical Mystery Tour, 1967]
9. 180. WHEN THE SMOKE IS GOING DOWN – Scorpions [Blackout, 1982]
10. 141. MASTER OF PUPPETS – Metallica [Master Of Puppets, 1986]

Z Radioheadem poczekam na utwór, który bardziej będzie mnie satysfakcjonował
Kickapoo

Post: #43

Kertoip napisał(a):140. I DON’T BELIEVE IN YOU – Talk Talk [The Colour Of Spring, 1988]

Swietny wybór, a płyta jest z 1986r.

Kertoip napisał(a):137. ULTIMA THULE – Armia [Ultima Thule, 2005]

Czołówka mojego Topu, bardzo duży plus

Post: #44

za większość pozycji w tym secie mi się dostanie porządnie. ale powiem że cholernie trudno stworzyć Dwusetkę najlepszych utworów wszechczasów i w dodatku w kolejności! albo przynajmniej jest to trudne dla czternastolatka który dopiero poznaje muzykę

120. WITHOUT YOU I’M NOTHING – Placebo [Without You I’m Nothing, 1998]
119. SMOKERS OUTSIDE THE HOSPITAL DOORS – Editors [An End Has A Start, 2007]
118. TEKSAŃSKI – Hey [Fire, 1993]
117. THE KISS – The Cure [Kiss Me, Kiss Me, Kiss Me, 1987]
116. CELINA – Kazik Na Żywo [Na żywo, ale w studio, 1992]
115. BORN IN THE USA – Bruce Springsteen [Born In The USA, 1984]
114. LIGHT MY FIRE – The Doors [The Doors, 1967]
113. MIDNIGHT SUMMER DREAM – The Stranglers [Feline, 1983]
112. NEW MIND – Swans [Children Of God, 1987]
111. CLUB FOOT – Kasabian [Kasabian, 2004]

110. (OBJAZDOWE) NIEME KINO – Perfect [Unu, 1982]
109. ŻYCIE TO SURFING – Myslovitz [Skalary mieczyki neonki – Improwizacje, 2004]
108. DZIEŃ, W KTÓRYM PĘKŁO NIEBO – Dżem [Dzień, w którym pękło niebo SP, 1982]
107. PARANOID – Black Sabbath [Paranoid, 1970]
106. DON’T GIVE UP – Peter Gabriel & Kate Bush [So, 1986]
105. INNUENDO – Queen [Innuendo, 1991]
104. SHE’S IN PARTIES – Bauhaus [Burning From The Inside, 1983]
103. THE MAN WHO SOLD THE WORLD – Nirvana [MTV Unplugged, 1994]
102. NOTHING COMPARES 2 U – Sinead O’Connor [ I Do Not Want What I Haven't Got, 1990]
101. MURY – Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski, Zbigniew Łapiński [Mury, 1979]

Post: #45

Kertoip napisał(a):112. NEW MIND – Swans

:roll: :roll: :roll:

czy Ty sobie robisz żarty, czy rzeczywiście masz tylko 14 lat :?:
14-latek i Swans, to połączenie niemal niewyobrażalne ;/



EDIT: w tej strefie ukazały się już piosenki, które są w moim Top 20

Post: #46

Listoholik napisał(a):

Kertoip napisał(a):112. NEW MIND – Swans

czy Ty sobie robisz żarty, czy rzeczywiście masz tylko 14 lat :?:
14-latek i Swans, to połączenie niemal niewyobrażalne ;/

oczywiście że robię sobie żarty, tak naprawdę jestem Zdzisław i mam 46 lat
przecież Swans są genialni to czemu mam ich nie słuchać.

Post: #47

Kertoip napisał(a):jestem Zdzisław i mam 46 lat

to najszybciej Ci zakolegować się z kajmanem

Post: #48

WITHOUT YOU I’M NOTHING – Placebo [Without You I’m Nothing, 1998]
SMOKERS OUTSIDE THE HOSPITAL DOORS – Editors [An End Has A Start, 2007]
TEKSAŃSKI – Hey [Fire, 1993]
THE KISS – The Cure [Kiss Me, Kiss Me, Kiss Me, 1987]
LIGHT MY FIRE – The Doors [The Doors, 1967]
MIDNIGHT SUMMER NIGHT – The Stranglers [Feline, 1983]
CLUB FOOT – Kasabian [Kasabian, 2004]
DZIEŃ, W KTÓRYM PĘKŁO NIEBO – Dżem [Dzień, w którym pękło niebo SP, 1982]
DON’T GIVE UP – Peter Gabriel & Kate Bush [So, 1986]
INNUENDO – Queen [Innuendo, 1991]
THE MAN WHO SOLD THE WORLD – Nirvana [MTV Unplugged, 1994]
NOTHING COMPARES 2 U – Sinead O’Connor [ I Do Not Want What I Haven't Got, 1990]
MURY – Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski, Zbigniew Łapiński [Mury, 1979]

Akurat tych Swansów nie znam, ale płytę z 91 mógłbym sobie na ołtarzu postawić ;P

Post: #49

Cytat:113. MIDNIGHT SUMMER NIGHT – The Stranglers [Feline, 1983]

"Dream"

Kertoip napisał(a):110. (OBJAZDOWE) NIEME KINO – Perfect [Unu, 1982]

"..myć żęby i iść spać" - jeszcze nie, dopiero 22

Post: #50

stavanger napisał(a):

Cytat:113. MIDNIGHT SUMMER NIGHT – The Stranglers [Feline, 1983]

"Dream"

naprawdę? ostatnimi czasy wmawiałem sobie że jest Night

Kertoip napisał(a):110. (OBJAZDOWE) NIEME KINO – Perfect [Unu, 1982]

"..myć żęby i iść spać" - jeszcze nie, dopiero 22 [/quote]
Niby tak, ale ja jestem masakratcyznie padnięty, katar mam gigantyczny, gardło mnie boli, więc dzisiaj chyba pójdę w kimę zaraz

Post: #51

Ale zestaw! Te pogrubione stanowczo za nisko!

120. WITHOUT YOU I’M NOTHING – Placebo [Without You I’m Nothing, 1998]
113. MIDNIGHT SUMMER DREAM – The Stranglers [Feline, 1983]
110. (OBJAZDOWE) NIEME KINO – Perfect [Unu, 1982]
108. DZIEŃ, W KTÓRYM PĘKŁO NIEBO – Dżem [Dzień, w którym pękło niebo SP, 1982]
105. INNUENDO – Queen [Innuendo, 1991]
103. THE MAN WHO SOLD THE WORLD – Nirvana [MTV Unplugged, 1994]
102. NOTHING COMPARES 2 U – Sinead O’Connor [ I Do Not Want What I Haven't Got, 1990]

Post: #52

Gary napisał(a):Te pogrubione stanowczo za nisko!

wiem że za nisko. ale o przyczynach tegoż faktu, pewnego razu powiem.

Post: #53

Kertoip napisał(a):ale o przyczynach tegoż faktu, pewnego razu powiem.

Pewno taka, że 100 innych utworów lubisz bardziej, co nie?

Post: #54

Kertoip napisał(a):114. LIGHT MY FIRE – The Doors [The Doors, 1967]
107. PARANOID – Black Sabbath [Paranoid, 1970]
102. NOTHING COMPARES 2 U – Sinead O’Connor [ I Do Not Want What I Haven't Got, 1990]
101. MURY – Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski, Zbigniew Łapiński [Mury, 1979]

te mamy wspólne

Kertoip napisał(a):120. WITHOUT YOU I’M NOTHING – Placebo [Without You I’m Nothing, 1998]
109. ŻYCIE TO SURFING – Myslovitz [Skalary mieczyki neonki – Improwizacje, 2004]
108. DZIEŃ, W KTÓRYM PĘKŁO NIEBO – Dżem [Dzień, w którym pękło niebo SP, 1982]
106. DON’T GIVE UP – Peter Gabriel & Kate Bush [So, 1986]
105. INNUENDO – Queen [Innuendo, 1991]
102. NOTHING COMPARES 2 U – Sinead O’Connor [ I Do Not Want What I Haven't Got, 1990]

a te bardzo lubię

Post: #55

Gary napisał(a):Pewno taka, że 100 innych utworów lubisz bardziej, co nie?

chyba nie o to do końca się rozchodzi ale po części tak.

Post: #56

Przepraszam, ale Top dostał zawiechy z powodu pewnych komplikacji po części zależnych ode mnie a po części nie.
Po primo: nie chciało mi się pisać ładnie Topu
a po drugie primo: Norwegia.
ale już jestem, czasu trochę mam, więc chyba dzisiaj Pierwsza Seta Topu ruszy z kopyta. ale nic nie obiecuję.

Post: #57

no to macie.
Setkę czas rozpieczętować. trochę późno, więc psiepraszamko.

miejsce 2009. miejsce 2008 TYTUŁ – Wykonawca [Płyta, rok wydania]

100. 80. ALIVE – Pearl Jam [Ten, 1991]
99. --. JA SOWA – Hey [Ho, 1994]
98. 76. ROXANNE – The Police [Outlandos d’Amour, 1978]
97. --. LIVE FOREVER – Oasis [Definitely Maybe, 1994]
96. --. TAXMAN – The Beatles [Revolver, 1966]
95. 94. TAK... TAK... TO JA – Obywatel G.C. [Tak! Tak!, 1988]
94. --. STRZEŻ SIĘ TYCH MIEJSC – Klaus Mitffoch [Klaus Mitffoch, 1984]
93. 82. ELIZABETH – XIII. Stoleti [Ztraceni v Karpatech, 1998]
92. --. BAD – Michael Jackson [Bad, 1987]
91. --. OBŁAWA – Jacek Kaczmarski [Krzyk, 1981]

Post: #58

No nieźle. Wśród tych utworów być może trzy, które i w moim topie by zagościły Ale ich nie zdradzę....Lubię prawie wszystko ;]

Post: #59

z mojego top 100 jak na razie nie ma niczego..

Post: #60

na następne części musicie poczekać parę dni ze względu na moje lenistwo i inne tego typu zjawiska pogodowe. zresztą w moim przypadku nie jest to nowością