RED HOT CHILI PEPPERS - BLACK SUMMER

Kiedy John Frusciante opuścił po raz drugi Red Hot Chili Peppers poczułem smutek, który ciężko tak naprawdę opisać. Wiadomo, że najlepsi Red Hot Chili Peppers to Ci czterej panowie i tego nikt i nic już nie zmieni. Josh Klinghoffer był oczywiście świetny, ale kiedy Rick Rubin zobaczył klasyczny skład znowu razem poczuł radość. Doskonale to rozumiem, bo niezależnie od tego jak bardzo szkoda mi Josh’a to jednak Frusciante dodaje Red Hot takiej magii, której mimo wszystko Josh’a nie mógł dostarczyć. Już pierwsze dźwięki gitary Johna w „Black Summer” wzbudzają ciary, potem wchodzi wokal Anthony’go, genialny bas Flea i w zasadzie można powiedzieć, że magia powróciła. Aaa tak jeszcze Chad! Z momentem wejścia perkusji piosenka jest już kompletna i dokładnie wiemy dlaczego to najlepszy skład na świecie. Do tego absolutnie genialna solówka Frusciante, doskonały tekst Kiedis’a i czego tu chcieć więcej. Radość totalna!


GREEN DAY - HOLY TOLEDO!

Nowa piosenka Green Day’a „Holy Toledo!” to utwór przygotowany na potrzeby filmu „Mark, Mary & Some Other People”. Nie jest to może jakieś najbardziej czadowe i wyszukane nagranie tego zespołu, ale trzeba tu od razu zaznaczyć, że jest to dla mnie promyk nadziej na lepsze nagrania w przyszłości, po bardzo dziwnym ostatnim albumie zespołu. Ot, takie Green Day’we granie z przebojową wpadającą w ucho melodią i ciekawym refrenem oraz punktem zwrotnym w kulminacyjnej części utworu, w którym wszystko zdaje się niejako zawracać, aby po chwili przejść znowu do podstawowego rytmu i melodii piosenki.