RE: Podsumowanie roku 2021
90. Lana Del Rey – Chemtrails Over The Country Club
W połowie stycznia, kiedy ten kawałek miał premierę, nie mogłem słuchać tego numeru, ponieważ w moim domu grał on bardzo intensywnie. Poza tym nawet jak na Lanę odbierałem go jako wyjątkowo nudny. Jednak go w jakiś sposób już wtedy doceniałem, więc było u mnie w propozycjach. Na szczęście kilka miesięcy później moja opinia na temat jego kawałka się diametralnie zmieniła. Od tej pory "Chemtrails..." jest moim zdaniem bardzo ładnym, choć smęcącym utworem. I teraz bez problemu mogę go słuchać.
89. St. Vincent – My Baby Wants A Baby
Po nieco dziwnym pierwszym singlu z tegorocznej płyty, "Pay Your Way In Pain" pojawił się znacznie konserwatywny "My Baby Wants A Baby". Pierwszy mi się nie podobał i w sumie tak nadal uważał, natomiast urodę drugiego dostrzegłem gdzieś tak około miesiąca po premierze. A jak już się udało podbić mu moje serce, to siedział na mojej liście 2 miesiące.
88. Bleachers & Bruce Springsteen – chinatown
Z nowymi utworami Bruce'a mam tak, że warstwa muzyczna jest bardzo dobra, lecz uważam, że to jest taki typowy rock dla emerytów. Wyjątkiem jest "chinatown", być może dlatego, że Bruce jest tam tylko gościem. Niemniej jednak cały numer jest utrzymany w klimatach lat 80. i brzmi tak, jakby był nagrany w tamtej dekadzie.
87. Foo Fighters – Medicine At Midnight
Kawałek, który reprezentuje mniej więcej średni poziom tegorocznego albumu, który się nazywa tak samo jak opisywany utwór. Plyta jak na obecnego rocka jest świetna, będzie w podsumowaniu albumów wysoko, więc i ten numer znalazł się w top 100 utworów. Ale nie ma tutaj nic więcej, by było wyżej.
86. Slash & Myles Kennedy & The Conspirators – The River Is Rising
Ci panowie grają solidnego hard-rocka w ciągle tych samych klimatach i to mi się już zaczyna nieco przejadać. Ale i tak lepiej niż nowe numery Guns N'Roses, które mnie bardzo zawiodły (choć jeden z nich był na JT30).
85. JJ Wilde – The Rush
Kolejny rockowy kawałek w tej dziesiątce, jednak w przypadku "The Rush" akurat kobiecy wokal dodaje nieco świeżości. Sam numer jest nieco podobny do bardziej gitarowych utworów Royal Blood. Nazwisko może się kojarzyć ze znaną chociażby z piosenki "Kids In America" (której cover w wykonaniu Billie Joe Armstronga też był u mnie w tym roku na liście) wokalistką Kim Wilde.
84. The Black Keys – Crawling Kingsnake
"Czarne klucze" to zespół, który wzoruje się na standardach starego bluesa z Mississippi i tworzy dobre rock-bluesowe numery, które jak na ten gatunek brzmią całkiem nowocześnie. Lubię bluesa ze starego winyla, ale podoba mi się i taki ze współczesną produkcją i wysoką jakością dźwięku. Wokalista jak na bluesowego również nie ma jeszcze ogromnego wieku, w końcu przeżył on dopiero nieco ponad 40 lat. I dlatego właśnie utwory Kluczy mi się bardzo podobają. Nie stronią od tradycji, ale nie są to też typowo "dziaderskie" klimaty.
83. The War On Drugs & Lucius – I Don't Live Here Anymore
"I Don't Live Here Anymore" brzmi mi wyjątkowo dobrze na sprzęcie, który posiada wysoką jakość dźwięku. Inne utwory oczywiście również potrzebują takiej jakości, by przyjemnie się ich słuchało, ale w przypadku tego kawałka, który przywodzi na myśli numery Bruce'a Springsteena z początków jego kariery, odczuwam wyjątkową różnicę. Do teraz trochę żałuję, że pojawił się tylko na tydzień na James Top 30 i to na 26. miejscu. Po wylocie z mojej listy o wiele bardziej zaczął mi się podobać.
82. Krzysztof Zalewski – Lustra
Właściwie "Lustra" bardziej mi się kojarzą z 2020 rokiem, niż z 2021. To dlatego, ponieważ pod koniec tamtego roku na ulicach całej Polski tysiące niezadowolonych osób z decyzji TK dotyczącej prawa do aborcji wyszło na ulice, a w te wydarzenia idealnie się wkomponowała ta piosenka Krzysztofa Zalewskiego z płyty "Zabawa" (2 miejsce w moim podsumowaniu albumów z 2020 roku). Symbolem protestów z końca 2020 była czerwona błyskawica, która się pojawia w wizualizacji do tego numeru. "Lustra" się pojawiają w tegorocznym podsumowaniu, ponieważ najczęściej jej słuchałem pod koniec grudnia 2020 i w styczniu mijającego roku.
81. Travis – Waving At The Window
Od pierwszego przesłuchania miałem skojarzenia z "Clocks" od Coldplay. To się przyczyniło do tego, że ta piosenka natychmiast mi się spodobała. Szczególną fazę
na "machanie do okna" miałem na przełomie 2020 i 2021. Po ponad roku od jej poznania już mocno mi się znudziła, dlatego "Waving..." załapało się tylko na 81. miejsce.
|