Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Podsumowanie roku 2021
inżynierek Offline
Winien
*****

Liczba postów: 2 252
Dołączył: Feb 2020
Post: #21
RE: Podsumowanie roku 2021
Z tej dziesiątki do mojej 30 dostała się Lorka, ale Złodzieje byli w suplemencie, a Klan prawie podszedł mi, lecz w czasie poważnego kryzysu mojej listy pod koniec wiosny.
22.12.2021 09:22 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 380
Dołączył: Jun 2007
Post: #22
RE: Podsumowanie roku 2021
Tutaj jak dla mnie są dwa kilery - na 94 i 98.
22.12.2021 10:18 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Kuba1201 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 414
Dołączył: Aug 2017
Post: #23
RE: Podsumowanie roku 2021
90. Lana Del Rey – Chemtrails Over The Country Club
W połowie stycznia, kiedy ten kawałek miał premierę, nie mogłem słuchać tego numeru, ponieważ w moim domu grał on bardzo intensywnie. Poza tym nawet jak na Lanę odbierałem go jako wyjątkowo nudny. Jednak go w jakiś sposób już wtedy doceniałem, więc było u mnie w propozycjach. Na szczęście kilka miesięcy później moja opinia na temat jego kawałka się diametralnie zmieniła. Od tej pory "Chemtrails..." jest moim zdaniem bardzo ładnym, choć smęcącym utworem. I teraz bez problemu mogę go słuchać.

89. St. Vincent – My Baby Wants A Baby
Po nieco dziwnym pierwszym singlu z tegorocznej płyty, "Pay Your Way In Pain" pojawił się znacznie konserwatywny "My Baby Wants A Baby". Pierwszy mi się nie podobał i w sumie tak nadal uważał, natomiast urodę drugiego dostrzegłem gdzieś tak około miesiąca po premierze. A jak już się udało podbić mu moje serce, to siedział na mojej liście 2 miesiące.

88. Bleachers & Bruce Springsteen – chinatown
Z nowymi utworami Bruce'a mam tak, że warstwa muzyczna jest bardzo dobra, lecz uważam, że to jest taki typowy rock dla emerytów. Wyjątkiem jest "chinatown", być może dlatego, że Bruce jest tam tylko gościem. Niemniej jednak cały numer jest utrzymany w klimatach lat 80. i brzmi tak, jakby był nagrany w tamtej dekadzie.

87. Foo Fighters – Medicine At Midnight
Kawałek, który reprezentuje mniej więcej średni poziom tegorocznego albumu, który się nazywa tak samo jak opisywany utwór. Plyta jak na obecnego rocka jest świetna, będzie w podsumowaniu albumów wysoko, więc i ten numer znalazł się w top 100 utworów. Ale nie ma tutaj nic więcej, by było wyżej.

86. Slash & Myles Kennedy & The Conspirators – The River Is Rising
Ci panowie grają solidnego hard-rocka w ciągle tych samych klimatach i to mi się już zaczyna nieco przejadać. Ale i tak lepiej niż nowe numery Guns N'Roses, które mnie bardzo zawiodły (choć jeden z nich był na JT30).

85. JJ Wilde – The Rush
Kolejny rockowy kawałek w tej dziesiątce, jednak w przypadku "The Rush" akurat kobiecy wokal dodaje nieco świeżości. Sam numer jest nieco podobny do bardziej gitarowych utworów Royal Blood. Nazwisko może się kojarzyć ze znaną chociażby z piosenki "Kids In America" (której cover w wykonaniu Billie Joe Armstronga też był u mnie w tym roku na liście) wokalistką Kim Wilde.

84. The Black Keys – Crawling Kingsnake
"Czarne klucze" to zespół, który wzoruje się na standardach starego bluesa z Mississippi i tworzy dobre rock-bluesowe numery, które jak na ten gatunek brzmią całkiem nowocześnie. Lubię bluesa ze starego winyla, ale podoba mi się i taki ze współczesną produkcją i wysoką jakością dźwięku. Wokalista jak na bluesowego również nie ma jeszcze ogromnego wieku, w końcu przeżył on dopiero nieco ponad 40 lat. I dlatego właśnie utwory Kluczy mi się bardzo podobają. Nie stronią od tradycji, ale nie są to też typowo "dziaderskie" klimaty.

83. The War On Drugs & Lucius – I Don't Live Here Anymore
"I Don't Live Here Anymore" brzmi mi wyjątkowo dobrze na sprzęcie, który posiada wysoką jakość dźwięku. Inne utwory oczywiście również potrzebują takiej jakości, by przyjemnie się ich słuchało, ale w przypadku tego kawałka, który przywodzi na myśli numery Bruce'a Springsteena z początków jego kariery, odczuwam wyjątkową różnicę. Do teraz trochę żałuję, że pojawił się tylko na tydzień na James Top 30 i to na 26. miejscu. Po wylocie z mojej listy o wiele bardziej zaczął mi się podobać.

82. Krzysztof Zalewski – Lustra
Właściwie "Lustra" bardziej mi się kojarzą z 2020 rokiem, niż z 2021. To dlatego, ponieważ pod koniec tamtego roku na ulicach całej Polski tysiące niezadowolonych osób z decyzji TK dotyczącej prawa do aborcji wyszło na ulice, a w te wydarzenia idealnie się wkomponowała ta piosenka Krzysztofa Zalewskiego z płyty "Zabawa" (2 miejsce w moim podsumowaniu albumów z 2020 roku). Symbolem protestów z końca 2020 była czerwona błyskawica, która się pojawia w wizualizacji do tego numeru. "Lustra" się pojawiają w tegorocznym podsumowaniu, ponieważ najczęściej jej słuchałem pod koniec grudnia 2020 i w styczniu mijającego roku.

81. Travis – Waving At The Window
Od pierwszego przesłuchania miałem skojarzenia z "Clocks" od Coldplay. To się przyczyniło do tego, że ta piosenka natychmiast mi się spodobała. Szczególną fazę
na "machanie do okna" miałem na przełomie 2020 i 2021. Po ponad roku od jej poznania już mocno mi się znudziła, dlatego "Waving..." załapało się tylko na 81. miejsce.
23.12.2021 03:50 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
inżynierek Offline
Winien
*****

Liczba postów: 2 252
Dołączył: Feb 2020
Post: #24
RE: Podsumowanie roku 2021
Ta dziesiątka - dwa utwory były w suplemencie, a dwa w podstawowej 30, z czego Medicine było nawet pierwsze (sic!) w czasie wielkiego kryzysu na mojej liście.
23.12.2021 03:51 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Kuba1201 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 414
Dołączył: Aug 2017
Post: #25
RE: Podsumowanie roku 2021
80. Nathan Evans, 220 KID & Billen Ted – Wellerman
Pod koniec stycznia podczas odsłuchiwania nowości w playliście BBC Radio 1 zauważyłem ten utwór. Pomimo, iż może się wydawać, że to jest tani, kiczowaty numer, natychmiast mi się spodobał. Po prostu bardzo szybko mi wpadł w ucho. I chodził za mną przez kolejne tygodnie... Niespodziewanie wkrótce potem ten remix dotarł na 1. miejsce w UK, a następnie zaczęły go grać w radia w Polsce. Dowiedziałem się w międzyczasie, że fala popularności tego utworu zaczęła się od challenge'ów na TikToku. Nie był to wielki przebój na mojej liście, ale wśród innych utworów się wyróżniał i po wylocie z JT30 został przeze mnie dobrze zapamiętany, więc ostatecznie udało się "Wellermanowi" dotrzeć aż na 80. miejsce w podsumowaniu 2021. Oryginał również mi się podoba, ale jednak remix mnie po prostu bardziej chwycił.

79. Foals – Wake Me Up
Kolejny bardzo chwytliwy utwór, lecz tym razem już bardziej w klimatach mojej listy. Zespół Foals u mnie w 2019 roku miał kilka dużych hitów (należy tu wspomnieć o "Exist", "On The Luna", "In Degrees" i "The Runner"). Pewnego listopadowego poranka zauważyłem, że w "Radarze premier" na Spotify pojawiła się nowa piosenka tego zespołu. Nie dorównuje co prawda utworom z 2019, jednak na pewno dodaje energii w trudnych momentach.

78. Fisz Emade Tworzywo – Nie za miłe wiadomości
Głównym tematem tego utworu są nierówności społeczne w świecie, że najbogatsi ludzie są tak bogaci, że ich majątek jest równy ilości pieniędzy, jaką ma duży odsetek ludności. Duża część tych osób mieszka w Afryce, gdzie budżety państw nie zaspokajają nawet podstawowych potrzeb. Dodając to tego teledysk, w którym jest ukazane wysypisko śmieci, gdzie jest ich wiele milionów mamy przerażający obraz świata, w którym żyjemy. Sam numer się ukazał 10 czerwca 2020, lecz ten elektroniczny utwór wtedy mi się nie podobał. Poza tym, ogromne wrażenie na mnie wówczas robiła inna ich piosenka, "Mój kraj znika". Jego walory odkryłem dopiero po wielu miesiącach, stąd mamy go dopiero w podsumowaniu 2021. Zresztą i tak byłem z tym numerem o kilka miesięcy szybszy od albumu.

77. Alfie Templeman – Everybody's Gonna Love Somebody
Alfie Templeman ma dopiero 18 lat, a już udaje się mu wykonywać tak dobre popowe kawałki jak ten. Indie popowy wokalista z pewnością wzorował się na latach 80. poprzedniej dekady, czyli na długo przed jego (i zresztą moim też) narodzinami. Ta piosenka mocno mi się kojarzy z "Everybody Wants To Rule The World" zespołu Tears For Fears. Takie perełki jak ta niestety się nie przebijają w typowo komercyjnych stacjach radiowych, więc pozostaje poszukiwanie ich w Internecie.

76. YATTE – Touch
Zapewne jakby nie Internet, nie znałbym również tego utworu. I podobnie jak w przypadku "Everybody's Gonna Love Somebody" ten kawałek brzmi, jakby był nagrany w przedostatniej dekadzie XX wieku.

75. The Black Keys – Coal Black Mattie
Jak na razie ta dziesiątka jest mocno elektroniczna. Z niej się mocno wyróżnia kolejny numer od The Black Keys. To nie był singiel, w przeciwieństwie do ich piosenki z poprzedniej dziesiątki, co nie przeszkodziło temu, że "Coal Black Mattie" jeszcze bardziej mi się podoba od "Crawling Kingsnake". Dawka dobrego, nowoczesnego blues-rocka.

74. Dua Lipa – Cool
Wokalistka z bałkańskimi korzeniami w ostatnich latach odnosi masę sukcesów. Zeszłoroczny album "Future Nostalgia" został przejęty znakomicie zarówno przez zwykłych słuchaczy, jak i krytyków muzycznych. Na niej pojawiło się wiele przebojów poczynając od "Don't Start Now", a następnie "Physical", "Break My Heart", "Hallucinate", "Levitating" (i to w kilku wersjach), czy "Love Again". Nie wszystkie wymienione przed chwilą utwory były na mojej liście. Była za to inna kompozycja, która singlem nie została, a uważam, że równie dobrze nadawała by się na niego, jak te, które zostały. Ogólnie cała płyta jest moim zdaniem jedną z najlepszych z gatunku pop w ostatnich latach.

73. Joe Bonamassa – Time Clocks
Rok temu doceniłem również album Joe Bonamassy nazwany "Royal Tea", który uznałem za najlepszą płytę z 2020. W 2021 roku również ukazała się od niego nowa muzyka. Najlepszym utworem z "Time Clocks" moim zdaniem jest tytułowy utwór. Mocna rockowa ballada trochę w stylu "Why Does It Take So Long To Say Goodbye".

72. Jessie Ware – Remember Where You Are
Na mocno tanecznym albumie z 2020 jest najspokojniejszym kawałkiem. Być może nieprzypadkowo jest on ostatnim numerem na płycie. "Remember Where You Are" pokazuje bardziej soulową stronę Jessie Ware. Mocno się wyróżnia na tle płyty i stąd mi się tak ten utwór spodobał.

71. Sharon Van Etten & Angel Olsen – Like I Used To
Smutny, mocno alternatywny numer z dwoma łagodnymi i z klasą wokalistkami. Do tego spokojne gitary i powstaje z tego bardzo dobra piosenka.
24.12.2021 04:19 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
inżynierek Offline
Winien
*****

Liczba postów: 2 252
Dołączył: Feb 2020
Post: #26
RE: Podsumowanie roku 2021
75 u mnie otarło się w pojedynczych notowaniach o podium, a 73 dotarło ledwie do 14. i więcej raczej nie zawojuje, swoją drogą wydaje mi się, że ten utwór to pikuś przy Why Does It Take i Beyond The Silence (oba były na podium mojej listy).
24.12.2021 05:37 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
gioconda2 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 134
Dołączył: Jul 2021
Post: #27
RE: Podsumowanie roku 2021
Dla mnie od poz. 100 do 71 na wyróżnienie zasłużyły miejsca: 100, 98 i 78.
25.12.2021 01:13 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Kuba1201 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 414
Dołączył: Aug 2017
Post: #28
RE: Podsumowanie roku 2021
70. London Grammar – America
Ostatni album London Grammar jest delikatnie mówiąc przeciętny. Spora część płyty zawiera dużo elektronicznych elementów, które są irytujące. Jednak znajduje się też spokojna perełka, która jest utrzymana w klasycznym stylu. Bardzo dobry zamykacz "Californian Soul".

69. Still Corners – White Sands
Wakacyjny, nieco alternatywny numer z dobrym wokalem i różnorodnymi dźwiękami, także związanymi z naturą. Bardzo mocno mi się kojarzy głównie z morzem. Ogólnie utwór idealny na leżenie na plaży, choć był na mojej liście na wiosnę.

68. Foo Fighters – Shame Shame
Pierwszy singiel z tegorocznego albumu FF, który się pojawił jeszcze w 2020 roku. Wystarczająco mocny, by dodać energii, ale bez przesady. Dobry wybór na pierwszego singla.

67. Kwiat Jabłoni – Mogło być nic
Słowa w tej piosence są wyjątkowo ważne. Można mieć skojarzenia z pewnym radiem, które dla wielu osób przejęło rolę dawnego Programu Trzeciego Polskiego Radia. Bardzo wzruszający utwór, którego tekst pasuje do wielu pozytywnych sytuacji, chociażby właśnie powstanie Radia 357. Nieprzypadkowo w pierwszych notowaniach Listy Kartkowej był na 1. miejscu. Zwrot "Mogło być nic" zresztą został wykorzystany nawet w reklamie tego radia. Sam numer był przeze mnie na początku uważany za zbytnie spłycenie własnego stylu, na szczęście po pewnym czasie doceniłem go, głównie w warstwie tekstowej, a i reszta zaczęła mi się podobać. W końcu, w lipcu 2021 (co ciekawe w 357. notowaniu, nie ma przypadków) trafił na moją listę. Nie spędził na niej długo, ale "Mogło być nic" na pewno będzie bardzo pozytywnie kojarzone z 2021 rokiem.

66. Mela Koteluk i Kwadrofonik – Wolność
Podstawą do powstania tego kawałka, a także do całego albumu "Astronomia poety. Baczyński." były wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Poeta bardzo ładnie opisywał, czym jest wolność, a w utworze Meli Koteluk i Kwadrofonika doszła do tego ładna warstwa instrumentalna. Szczególnie przypasowała mi solówka fortepianowa na końcu kawałka.

65. Kwiat Jabłoni – Buka
Chyba "najzimniejsza" piosenka, jaką w tym roku słyszałem. Wydawana w środku zimy, na dodatek w moim przypadku tuż przed pierwszą sesją egzaminacyjną (nawet na początku z tego powodu chciałem zaprzeczać słowom w refrenie, że "nie ma nic gorszego niż Buka") i, jak można się po tytule domyślać, opowiadająca o przygodach bohaterów tej starej fińskiej kreskówki. Tekst można zastosować do życia każdego z nas, a morał jego jest taki, że nie warto się bać nawet najbardziej strasznych rzeczy (dwa ich przykłady już podałem w opisie). Jeszcze warstwa instrumentalna jest taka, że najlepiej mi pasuje do najzimniejszej pory roku. W przeciwieństwie do ich utworu z 67. miejsca, "Buka" od razu przypadła mi do gustu.

64. Fisz Emade Tworzywo – Ok Boomer
Nie do końca w moim guście po pierwszym odsłuchaniu była również jedna z tegorocznych piosenek Fisza Emade Tworzywo. Sporo osób już wtedy się nią zachwycała, czego nie rozumiałem. A przecież "Ok Boomer" to udana, 8-minutowa melorecytacja, w której Fisz (i w innych z tegorocznej płyty również) komentuje otaczającą go rzeczywistość. Z tego numeru pochodzi wiele cytatów, które będą przeze mnie zapewne dobrze zapamiętane na lata ("Lockdown masz w mózgu", "Szukam mego mózgu, tak jak rolnik szuka żony", czy "Jadę samochodem, wożę się szeroko raczej"). Słuchanie tego numeru pomimo dosyć poważnej tematyki, sprawia mi dobry humor, zresztą jest on utrzymany w mocno humorystycznym tonie.

63. Kaśka Sochacka – Ciche dni
Kolejny megahit Radia 357 w tej dziesiątce, po 2 utworach Kwiatu Jabłoni i Fiszu Emade Tworzywo. W notowaniach LP357 właściwie nieustannie od lutego, co jak dotąd jest najlepszym wynikiem. Przez to już w październiku i listopadzie miałem tej piosenki dość. Jednak w grudniu ponownie zaczęła być dla mnie słuchalna. Przez dłuższy czas wokalizę Dawida Podsiadły uważałem za irytującą, a teraz dla mnie jest kolejnym elementem urozmaicającym i tak już świetną, utrzymaną w chłodnym klimacie piosenkę.

62. Lady Pank – Tego nie mogą zabrać nam
Rzadko kiedy mi się podobają nowe piosenki od polskich weteranów sceny muzycznej. W końcu jeden z nich kiedyś śpiewał, że "trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym" (swoją drogą, niedawno właśnie Perfect zakończył karierę). Ich jeden z konkurentów na początku lat 80., Lady Pank należy do tych zespołów. Tegoroczna płyta "LP40" również nie jest zachwycająca, chociaż warstwa tekstowa mi się akurat spodobała. I na niej znajduje się szczególnie wzruszająca perełka, która ma tytuł "Tego nie mogą zabrać nam". Pierwsze wersy tego utworu ("I znowu ktoś odwołał święta / Spadł zeszłoroczny śnieg") można utożsamiać z sytuacją, która właściwie już od niecałych 2 lat dotyka każdego z nas. Zwracają uwagę również melorecytacja w środku numeru ("Ponoć chce się mieć tym bardziej to czego nie można mieć"), której zabrakło w wersji singlowej oraz genialna gitarowa solówka Jana Borysewicza.

61. Billie Joe Armstrong – Amico
Dla odmiany od polskich utworów, których w 7. dziesiątce jest aż sześć, teraz zagraniczny numer. I to nie po angielsku, lecz po włosku. To cover starocia od Dona Backy'ego z 1963 roku, który został przerobiony przez wokalistę zespołu Green Day w swoim punkrockowym stylu. I wyszło mu to bardzo dobrze, przede wszystkim dodał bardzo dużo energii do tego włoskiego klasyka. Samego kawałka słuchałem namiętnie przez dobre kilka tygodni.
25.12.2021 07:06 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
inżynierek Offline
Winien
*****

Liczba postów: 2 252
Dołączył: Feb 2020
Post: #29
RE: Podsumowanie roku 2021
Najwięcej z tej dziesiątki, bo 3. miejsce w pojedynczych notowaniach osiągnął utwór z 68. 67 był, ale szybko się zmył, podobnie jak 62 (w przypadku tego drugiego bardzo tego żałuję, bo potem ten utwór zaczął mi bardziej podchodzić, w szczególnym znaczeniu melorecytacji). 64 na mojej liście po prostu jest, chwilowo w dół, ale kto wie, co będzie w 2022. Ciche to jeden z nielicznych utworów na longplayu Kaśki, które mam w polubionych na Spotify, ale nie przekonało dostatecznie na moją listę (zresztą żaden z tej płyty się na moją listę nie dostał).
25.12.2021 07:51 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Kuba1201 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 414
Dołączył: Aug 2017
Post: #30
RE: Podsumowanie roku 2021
60. Wolf Alice – The Last Man On Earth
Spokojny początek, dopiero w pewnym momencie następuje mocniejsze uderzenie. Charakterystyczny jest tutaj też moment, w którym warstwa instrumentalna nieco przypomina utwory zespołu Tame Impala. Do tego bardzo uroczy dziewczęcy wokal. Ta brytyjska grupa reprezentująca alternatywny rock jest dla mnie jednym z ciekawszych odkryć tego roku, mimo że działają już od 11 lat.

59. Kylie Minogue & Jessie Ware – Kiss Of Life
W 2020 te panie wydały bardzo dobre płyty nawiązujące do starego disco. Jedna z nich zresztą nawet zatytułowała swój album "DISCO". I to właśnie na jego reedycji znalazła się kolaboracja Kylie Minogue i Jessie Ware. Ich wokale doskonale do siebie pasują i aż dziwne, że dopiero teraz do niej doszło. To jest dokładnie to, co wyobrażałem widząc wykonawców i tytuł kawałka.

58. Mela Koteluk i Kwadrofonik – Drzewa
Połączenie fortepianowego kunsztu Kwadrofonika, pięknego wiersza Baczyńskiego oraz uroczego wokalu Meli Koteluk po raz kolejny zdało egzamin. Chyba najbardziej przebojowa kompozycja na całej płycie.

57. Alice Merton – Vertigo
Większość osób kojarzy Alice Merton z przeboju "No Roots" z 2017 roku. To był jedyny jej komercyjny sukces, lecz od tej pory wydała album "MINT" (2019), a w tym roku również ukazało się kilka nowych utworów. Jednym z nich było "Vertigo". Alice tutaj pokazuje siłę swojego głosu, który został bardzo dobrze wkomponowany w gitarowy podkład. Wielka szkoda, że takie talenty są tak niedoceniane na światowej scenie muzycznej, a promowane są często marnizny.

56. London Grammar – Californian Soil
Po usłyszeniu tego kawałka pomyślałem, że skądś już znam tą melodię. Mocno mi przypomina "Kiedy powiem sobie dość" zespołu O.N.A., choć wątpię, że tym utworem się inspirowali London Grammar w "Kalifornijskim gruncie". Zapewne inspiracją był za to gatunek trip-hop, który reprezentowali chociażby Massive Attack czy Portishead. Mimo, iż był w zimę u mnie na liście, ten numer London Grammar ma bardzo wakacyjny, plażowy klimat.

55. Stereophonics – Do Ya Feel My Love?
Stereophonics jak dokąd kojarzyłem raczej ze spokojnych, soft-rockowych ballad. W tym roku wydali 2 szybkie i energiczne jak na nich single. Jednym z nich jest "Do Ya Feel My Love?", będące przyjemną, rockową piosenką do radia. Szybko u mnie trafiła na 1. miejsce i jak na razie dobrze na JT30 sobie radzi.

54. Foo Fighters – Chasing Birds
"Chasing Birds" to najbardziej spokojny kawałek na "Medicine At Midnight". Nic dziwnego, że został on umieszczony pod koniec tej płyty. Foo Fighters w tej balladzie z dziwnym teledyskiem bardzo dobrze brzmią, niemniej jednak wolę ich w utworach z wykopem. Po 2 miesiącach siedzenia na JT30 się już nieco znudził, więc pomimo osiągnięcia 1. miejsca w dwóch notowaniach, "Chasing Birds" nie załapało się nawet do top 50 podsumowania rocznego.

53. Woman & Brian May – I'm A Woman
Kobiecy manifest z gitarą elektryczną Briana Maya również dotarł na szczyt mojej listy. Na początku 2021 miałem na "I'm A Woman" niezła fazę, lecz po wylocie z listy jakoś już nie za bardzo do tego kawałka wracałem.

52. John Mayer – Last Train Home
W pierwszych dniach czerwca tego roku John Mayer wrócił z radiowym utworem, przywodzącym na myśl numery Toto z lat 80. W "Last Train Home" gitara przypomina, niespodzianka, odgłosy nadjeżdżającego pociągu. Na plus należy oprócz niej należy ocenić również kobiecy chórek pojawiający się pod koniec utworu.

51. Muchy, Bela Komoszyńska i Jan Borysewicz – Szaroróżowe
"Szaroróżowe" premierowo zostały zaprezentowane podczas Polskiego Topu Radia 357, a stało się to 3 maja 2021. Szybko dałem się zwieść temu nieco tanecznemu utworowi z gitarą Jana Borysewicza, Belą Komoszyńską w refrenach oraz słowami, które opisują zawiedzione oczekiwania wobec nowych czasów. Jednak w tekście jest nieco optymizmu i nadziei na lepsze jutro. Wielki hit na LP357, nieco mniejszy na mojej liście.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.12.2021 11:07 PM przez Kuba1201.)
26.12.2021 10:48 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 380
Dołączył: Jun 2007
Post: #31
RE: Podsumowanie roku 2021
Jakoś nie dla mnie te utwory. Czekam na coś bardziej dla mnie przyjaznego. W tej dziesiątce cieszą (chociaż umiarkowanie) Ptaszki.
27.12.2021 08:51 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
dziobaseczek Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 8 095
Dołączył: Nov 2008
Facebook Last.fm
Post: #32
RE: Podsumowanie roku 2021
Kuba1201 napisał(a):99. Sea Fever – Crossed Wires
Jeden z wielu mało znanych, elektronicznych zespołów na tej liście. Klimat tego wykonawcy określiłbym po tym utworze jako industrialny.
O proszę. Nie sądziłem, że tu się zawieruszy
Kuba1201 napisał(a):91. Nothing But Thieves – If I Were You
Będzie coś jeszcze wyzej?
Kuba1201 napisał(a):77. Alfie Templeman – Everybody's Gonna Love Somebody
Super, że ten utwór tu dotarł tak wysoko
Kuba1201 napisał(a):69. Still Corners – White Sands
Kto by się spodziewał tego wykonawcy
Kuba1201 napisał(a):76. YATTE – Touch
Zapewne jakby nie Internet, nie znałbym również tego utworu. I podobnie jak w przypadku "Everybody's Gonna Love Somebody" ten kawałek brzmi, jakby był nagrany w przedostatniej dekadzie XX wieku.
Zszokowałeś mnie! - Chwała Ci

http://www.mycharts.pl/forumdisplay.php?fid=111 Icon_wink
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.12.2021 08:59 AM przez dziobaseczek.)
27.12.2021 08:57 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
inżynierek Offline
Winien
*****

Liczba postów: 2 252
Dołączył: Feb 2020
Post: #33
RE: Podsumowanie roku 2021
53 było i owszem na mojej liście. Icon_smile
27.12.2021 09:24 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Kuba1201 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 414
Dołączył: Aug 2017
Post: #34
RE: Podsumowanie roku 2021
50. Franz Ferdinand – Billy Goodbye
W 2021 roku nie oczekiwałem na nowości od Franz Ferdinand, ale jak już się pojawiła ona od nich piosenka, od razu się ucieszyłem z tego faktu. Radość pozostała po odsłuchaniu "Billy Goodbye", które jest w stylu lat 60. Kolejne odsłuchy tylko potwierdzają klasę tego kawałka. Numer pojawi się na składance z największymi przebojami tego bandu i będzie na niej jedyną nowością.

49. Lisa Gerrard & Jules Maxwell – Noyalain (Burn)
Chyba jedna z największych niespodzianek w tym podsumowaniu. Współpraca wokalistki grupy Dead Can Dance, Lisy Gerrard oraz klawiszowca na koncertach tego zespołu, Julesa Maxwella zaowocowała powstaniem albumu "Burn", na którym znajduje się ten numer. W "Noyalain (Burn)" Lisa Gerrard używa wymyślonego przez siebie języka, co dodaje wyjątkowości tej kompozycji. Ciekawą rzeczą jest również teledysk, który został nakręcony przez Polaka, Jakuba Chełkowskiego (i chyba z powodu imienia reżysera jeszcze bardziej ten numer mi się podoba Icon_razz2). Szkoda tylko, że ten kawałek nie był hitem nigdzie, nawet na James Top 30. Znajdował się na liście tylko przez 5 tygodni, docierając zaledwie do 22. pozycji. Na szczęście w podsumowaniu rocznym mogłem tą stratę nieco zrekompensować, umieszczając ten cudowny numer w top 50 w podsumowaniu rocznym.

48. Joe Bonamassa – When One Door Opens
"When One Door Opens", mimo, iż pojawiło się w domenie publicznej na kilka miesięcy przed "Why Does It Take So Long To Say Goodbye?", na JT30 pojawiło się dopiero po wylocie tego drugiego kawałka. I tak jak "Why Does...", "When One Door Opens" to dawka porządnego blues-rocka.

47. Inhaler – Cheer Up Baby
Potomkowie U2 w tym kończącym się roku wydali swój debiutancki krążek, "It Won't Always Be Like This", na którym się pojawiło m.in. "Cheer Up Baby", które jest zaraz po "My Honest Face: najmocniejszym punktem ich debiutu. Ten przebojowy kawałek szczególnie wiosną, kiedy jego często słuchałem, dawał mi energię do życia.

46. Imelda May, Noel Gallagher & Ronnie Wood – Just One Kiss
Słuchając solowych utworów Imeldy May, a także numerów Noela Gallaghera i The Rolling Stones (jednym z gitarzystów tego legendarnego zespołu jest Ronnie Wood) w życiu nie przypuszczałbym, że dojdzie do współpracy tej trójki. "Just One Kiss to bardzo udany rock'n'rollowy kawałek, pokazujący siłę głosu Imeldy i mówiący o tym, że jedna chwila może czasem zmienić dosłownie wszystko.

45. Katie Melua – Leaving The Mountain
Katie Melua to urokliwa postać na scenie muzycznej. Wyróżnia się ona pochodzeniem (pochodzi z Gruzji), a także niezwykłymi, uroczymi piosenkami. Swój talent do tworzenia pięknych melodii pokazała już kilkanaście lat temu, kiedy świat podbiły takie kawałki, jak chociażby "Nine Million Bicycles", czy "Spider's Web". W 2020 roku wydała kolejny album "Album No. 8", z którego pochodzi "Leaving The Mountain", które przez kilka miesięcy uważałem za nudę, jednak jak już mi się spodobało, to tak bardzo, że nie mogłem się tej pięknej piosence oprzeć. Od marca 2021, kiedy ją polubiłem, uważam ten numer za najlepszy z tego krążka.

44. Lorde – Solar Power
Kolejną nietuzinkową kobiecą postacią w tej dziesiątce jest Lorde. Dziewczyna z Nowej Zelandii łączy w swojej muzyce alternatywę i pop. W tym roku podstawiła ona na nieco mniej przebojowe klimaty, no może poza pierwszym, tytułowym singlem z najnowszego albumu. "Solar Power" to spokojny i jednocześnie słoneczny kawałek. Co ciekawe, największe sukcesy piosenka święciła u mnie dopiero pod koniec wakacji. Po prostu podobnie, jak w przypadku 45. miejsca, moc "Solar Power" dostrzegłem dopiero po wielu odsłuchaniach.

43. Royal Blood – Limbo
Na "Typhoons" Royal Blood zaczęli używać elektroniki w dużej ilości. Chyba najbardziej elektronicznym kawałkiem jest "Limbo", inspirowane zapewne latami 80. Podoba mi się zwłaszcza wstawka na syntezatorach pod koniec utworu, zresztą mało kojarzona z tym zespołem. W "Limbo" natychmiast się zakochałem, jednak szybko pojawił się jeszcze lepszy numer, który, co oczywiste, znajduje się wyżej w tym podsumowaniu.

42. Sleigh Bells – Justine Go Genesis
Duet Sleigh Bells, powstały w 2008 roku miał duży wpływ na kształtowanie się tak nowatorskich artystów, jak Grimes, Poppy i kontynuatorów ich stylu. Sleigh Bells reprezentują gatunek noise pop i łączą w swoich utworach różne style muzyczne. Poznałem ich właśnie za sprawą "Justine Go Genesis". Stał się on na mojej liście niespodzianką jesieni, docierając aż na 2. miejsce.

41. Silk Sonic – Leave The Door Open
Spore poruszenie wywołało w tym roku na światowej scenie muzycznej powstanie duetu Silk Sonic, w skład którego wchodzą Bruno Mars oraz Anderson .Paak. Reprezentuje on klimaty R&B. A wszystko to zaczęło się na początku marca, kiedy ukazał się pierwszy singiel, "Leave The Door Open". Opanował on sporą część świata, a zwłaszcza ich rodzimy kraj, gdzie dotarł na 1. miejsce Billboardu i dostał 4 nominacje do nagrody Grammy (o 4 więcej niż The Weeknd w 2020). Dotarł też do 2. miejsca nowopowstałej listy Global 200, tworzonej przez magazyn "Billboard". R&B nie jest moim ulubionym gatunkiem, więc i "Leave The Door Open" musiało długo poczekać na moje uznanie, ale trzeba przyznać, że to jest solidna rzecz w tym gatunku. W Polsce jednak ten numer nie stał się przebojem (choć był przez kilka tygodni notowany na Liście Piosenek Radia 357).
27.12.2021 08:28 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 380
Dołączył: Jun 2007
Post: #35
RE: Podsumowanie roku 2021
kajman napisał(a):Czekam na coś bardziej dla mnie przyjaznego.
No i tu jest lepiej, a najbardziej cieszy kapitalny kawałek Katie.
27.12.2021 08:39 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Kuba1201 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 414
Dołączył: Aug 2017
Post: #36
RE: Podsumowanie roku 2021
(27.12.2021 08:39 PM)kajman napisał(a):  
kajman napisał(a):Czekam na coś bardziej dla mnie przyjaznego.
No i tu jest lepiej, a najbardziej cieszy kapitalny kawałek Katie.
Z tego co wiem, to podobało się też Tobie... Sleigh Bells Icon_wink
27.12.2021 08:46 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 380
Dołączył: Jun 2007
Post: #37
RE: Podsumowanie roku 2021
Napisałem, że najbardziej, bo np ten Bonamassa też na plus. Ale Katie przebija tu wszystko.
27.12.2021 09:54 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
inżynierek Offline
Winien
*****

Liczba postów: 2 252
Dołączył: Feb 2020
Post: #38
RE: Podsumowanie roku 2021
Kilka utworów z tej porcji dotarło u mnie do suplementu, ale żaden do mojego top 30.
27.12.2021 10:26 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Kuba1201 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 414
Dołączył: Aug 2017
Post: #39
RE: Podsumowanie roku 2021
Top 30 najlepszych moim zdaniem albumów 2021

1. Organek – Ocali nas miłość
2. Daria Zawiałow – Wojny i Noce
3. Foo Fighters – Medicine At Midnight
4. Joe Bonamassa – Time Clocks
5. Fisz Emade Tworzywo – Ballady i protesty
6. Kwiat Jabłoni – Mogło być nic
7. Måneskin – Teatro d'ira – Vol. I
8. Inhaler – It Won't Always Be Like This
9. Celeste – Not Your Muse
10. Royal Blood – Typhoons
11. Krzysztof Zalewski – MTV Unplugged
12. Brodka – BRUT
13. Coldplay – Music Of The Spheres
14. Robert Plant & Alison Krauss – Raise The Roof
15. Lana Del Rey – Blue Banisters
16. Muchy – Szaroróżowe
17. The Pretty Reckless – Death By Rock And Roll
18. Squid – Bright Green Field
19. Iron Maiden – Senjutsu
20. Adele – 30
21. Twenty One Pilots – Scaled And Icy
22. Black Country, New Road – For The First Time
23. Duran Duran – Future Past
24. Nick Cave & Warren Ellis – Carnage
25. YATTE – yecco emecco
26. The War On Drugs – I Don't Live Here Anymore
27. Birdy – Young Heart
28. Silk Sonic – An Evening With Silk Sonic
29. Greta Van Fleet – The Battle At Garden's Gate
30. Walk The Moon – Heights
28.12.2021 11:00 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 380
Dołączył: Jun 2007
Post: #40
RE: Podsumowanie roku 2021
W mojej 30 tylko Greta no i może Pretty by się znalazły.
28.12.2021 11:03 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Podsumowanie roku 2023 Kuba1201 26 428 31.12.2023 07:17 PM
Ostatni post: kajman
  Podsumowanie roku 2022 Kuba1201 27 1 322 31.12.2022 03:53 PM
Ostatni post: kajman
  Podsumowanie roku 2020 Kuba1201 59 2 733 13.01.2021 02:03 PM
Ostatni post: dziobaseczek
  Podsumowanie roku 2019 Kuba1201 35 15 844 05.01.2020 03:00 PM
Ostatni post: Szymek79
  Podsumowanie roku 2018 Kuba1201 7 1 067 03.01.2019 09:58 PM
Ostatni post: Kuba1201
  Podsumowanie roku 2017 Kuba1201 1 902 31.12.2017 03:52 PM
Ostatni post: Szymek79

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości