Post: #98

to w zasadzie nie jest temat na dyskusję, bo co najmniej jedna ze stron (kajman) świadomie popełnia błąd ekwiwokacji; "komunizm" może mieć kilka desygnatów (za SJP):

1. ideologia i doktryna społeczna głosząca zniesienie własności prywatnej i różnic klasowych, uspołecznienie środków produkcji i równy podział dóbr;
2. bezklasowy ustrój społeczny o takiej ideologii;
3. totalitarny ustrój społeczny, oparty na monopolu władzy jednej partii, centralnym planowaniu i państwowej własności środków produkcji

kajman używa słowa komunizm w znaczeniu nr 2 i wówczas ma rację - nawet w okresie największych mroków stalinizmu panowały podziały klasowe, wszak choćby sam stalin i jego świta posiadali hierarchicznie i kapitałowo drastyczną przewagę nad resztą społeczeństwa

problem w tym, że takie postrzeganie słowa komunizm w XXI wieku ma niewiele sensu, gdyż wraz z uświadomieniem sobie jego utopijności, upowszechniło się rozumienie komunizmu w znaczeniu 3, a takowy występował w wielu krajach; także pisząc, ze komunizmu nigdy nie było, stawiamy się w takiej samej sytuacji, jak gdybyśmy pisali, że nigdy nie było totalitaryzmu (wszak nigdy żaden rząd nie kontrolował dosłownie wszystkiego), unii europejskiej (wszak póki co należy do tej organizacji jedynie połowa europejskich państw) czy feudalizmu (wszak zawsze istniały wyłomy od zasady hierarchicznej zależności); oczywiście można brnąć w udowadnianie wszystkich powyższych tez, ale jest to relatywizm ociekający brakiem szacunku do rozmówcy