thestranglers napisał(a):I to akurat mnie (wiem, że jestem tu w mniejszości) zastanawia, że nie chcesz się podzielić z nami swoimi (nie tylko Ty, jak już wcześniej wspomniałem) ulubionymi nagraniami, których pewnie masz na pęczki
No właśnie nie, ja w odróżnieniu od niektórych, nie prowadziłem przez kilkanaście lat prywatnej listy przebojów (choć już w latach osiemdziesiątych próbowałem coś takiego stworzyć, ale po kilku notowaniach wszystko się rozsypało, a ślad po notatkach przepadł) i dlatego nie mam szerokiego katalogu gotowych propozycji.
U mnie to się przejawia spontanicznie, albo sobie jakiś tytuł przypomnę, albo poznam fajny kawałek z dawnych lat ulubionego wykonawcy, który słyszę pierwszy raz, a skoro jest dobry, a wykonawca uwielbiany, to nie widzę przeszkód by tak uczynić (ostatni przykład to System of a Down).
A nie chcę ciągle Was epatować propozycjami z Trójkowego topu, po które dosyć często sięgałem (ale raczej takie spoza dwusetki), bo to dla mnie najlepszy wyznacznik wszechczasowości.
AKT! napisał(a):nie jest to może pierwszoligowy przebój
No raczej tak.
AKT! napisał(a):japońska Kate Bush
Może śladowe podobieństwo da się zauważyć?
kajman napisał(a):Ciekawe ile osób przesłucha ostatni utwór w całości
Jak to przeczytałem, to w pierwszej chwili pomyślałem że czeka mnie ponad 20 minut techno łupanki! A tymczasem spotkało mnie bardzo miłe zaskoczenie i oczywiście wytrwałem do końca...
Nie było mnie tydzień i niestety skończyło się to wylotem George'a (którego notabene bym uratował) oraz Sade (tu bez szans) i przeze mnie Anawa nie weszła do dwudziestki, ale może to i lepiej (bo by po tygodniu wyleciała)?
Z najnowszych piosenek, to chyba będzie pierwszy Zaucha, który kompletnie mnie nie przekonuje?
#271
01. (3) O.N.A. – Drzwi (10 pkt.) 02. (5) Anawa (& Andrzej Zaucha) – Abyś czuł (9 pkt.) 03. (D) Richard Marx – Right Here Waiting (8 pkt.)
04. (D) Patty Smyth & Don Henley – Sometimes Love Just Ain't Enough (7 pkt.) 05. (4) Robert Plant – 29 Palms (6 pkt.)
06. (4) Lombard – Dwa słowa, dwa światy (5 pkt.) 07. (3) Madonna – Frozen (4 pkt.) 08. (D) Grzegorz Tomczak & Iwona Loranc – Szukałem Cię wśród jabłek (3 pkt.)
09. (D) Chłopcy z Placu Broni - O! Ela (2 pkt.) 10. (D) the Cure – Boys Don't Cry (1 pkt.)
Loo-Zerka: 1. Genesis – No Son of Mine 2. Dorota Osińska – Ktoś do kochania
3. Suede – Still Life
4. Centipede – Septober Energy, part two
5. Phil Collins – Against All Odds (Take a Look at Me Now)
6. Edyta Bartosiewicz – Urodziny
7. Stone Sour – Through Glass
8. Julio Iglesias & Stevie Wonder – My Love
9. the Velvet Underground – Heroin
10. Ace of Base - Wheel of Fortune
11. Abba – Lay All Your Love on Me
12. Eternal & Johnny Douglas – Just a Step from Heaven
13. Interpol – Obstacle 1
14. Earth, Wind & Fire – September
15. Red Hot Chili Peppers – I Could Have Lied
16. Saxon – Broken Heroes
No więc dzisiaj propozycja wyłoniona metodą pójścia na łatwiznę (bo jeden z przebojów mojej listy z lat 80-tych, o którym dobrze pamiętam już niestety tu był): Foo Fighters – The Pretender [2007]
"Pisanie na temat muzyki jest jak tańczenie na temat architektury" [Frank Zappa]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.10.2021 12:36 AM przez Sundrajta.)