Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
TOP 50 ATB - wydanie pierwsze
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 077
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #2
RE: TOP 50 ATB - wydanie pierwsze
41. Could You Believe wokal: Jennifer Karr niealbumowy singiel (2010)
Piosenka, której wtedy nie doceniłem - nie podobał mi się przyduszony, bezdechowy wokal Jennifer, jednak jest to bezbłędnie melodyjne nagranie, a pomimo deadmau5'owego pulsu ma ono swój charakter. Chyba ostatni singiel ATB, jaki wzbudził trochę większe zainteresowanie polskich mediów.

42. Restart wokal: n/a NeXt (2017)
Dziwny jest dualizm ostatnich paru albumów ATB; na pierwszych, swobodnie się ze sobą łączyły pop-trance'owe hity z ibizowymi wyciszaczami, jednak tak kiczowaty i koniukturalny repertuar jak pierwsza płyta neXt, już zupełnie nie przystaje do płyty drugiej. A tam chociażby takie sentymentalne, jesienne IDM-y, jak choćby "Restart".

43. Beautiful Worlds wokal: n/a Trilogy (2007)
A to takie granie trochę islandzkie - dużo pianina, dużo atmosfery. Bardzo ładne, rozmarzone, nawet jeśli trochę landrynkowe.

44. Feel Alive wokal: Jan Löchel Trilogy (2007)
Sentyment, lato 2007, polskie morze, składanka Eski w odtwarzaczu. Ładna gitarka, choć mocno schowana w tle.

45. In Love With The D.J. wokal: Roberta Harrison Addicted To Music (2003)
Wybrane na trzeci singiel - podwójny, wraz z "Sunset Girl" - nie odniosło sukcesu komercyjnego, jednak stało się swoistym fanowskim ulubieńcem i oczywiście znalazło się na składance Seven Years. Rzecz typowo festywalowa - głośna melodia, skąpy tekst o "dydżeju" itd. Dla mnie tu czegoś jednak brakuje.

46. Moving Cloudbreak wokal: n/a NeXt (2017)
Gościnny udział niejakiego Fade, ale nie tego, które remiksowało Delerium, tylko jakiegoś innego. Nagranie, które spokojnie mogłoby się znaleźć chociażby na ostatnim krążku Jona Hopkinsa, i tam zebrałoby poklask około-RYM-owej gawiedzi - dosyć przestrzenne, melodyjne i korzystające z bardzo przystępnych środków. Oczywiście jest typowe dla ATB pianino.

47. The Summer (Ibiza Influence version) wokal: (?) Two Worlds (2000)
"The Summer" w wersji podstawowej jest odpychające - beznadziejny wokal i motyw po raz kolejny (i na szczęście już ostatni w karierze ATB) skalkowany z "9 PM". O dziwo, na płycie jednak znalazła się, oprócz niej, jeszcze jedna wersja, którą wcześniej przeoczyłem. Chociaż wokal i motyw pozostały bez zmian, to bardziej przemyślana aranżacja i dużo ciepłych dźwięków, nadających tego "ibizowego" posmaku, faktycznie wyciągnęły z tego nagrania więcej potencjału, niż się tam kryło.

48. Vice Versa wokal: n/a Distant Earth (2011)
Na Distant Earth są chyba jedyne dwie w całej karierze ATB kolaboracje z innymi słynnymi producentami trance - popularne (ale wg. mnie dość średnie) "Apollo Road" z projektem Dash Berlin, oraz jeżynka na torcie, czyli "Vice Versa" w tercecie z Arminem van Buuren oraz jego stałym koproducentem Benno de Goeij. Ciekawe, co wpłynęło na takie zderzenie dwu światów trance'u. Samo nagranie brzmi w zasadzie jak typowy solowy kawałek ATB - powolne tempo, połamany bit, charakterystyczne pianino i duużo powietrza.

49. What About Us? wokal: Jan Löchel Future Memories (2009)
Chyba jedno z najszybciej wypromowanych zagranicznych nagrań w Polsce, jakie znam; parę dni po premierze i już pierwsze miejsce na Hop Bęcu. Nic dziwnego, bo wtedy brzmiało bardzo świeżo - drum'n'bassowe rytmy w takim wydaniu to u ATB nowość, jako pierwszy singiel sugeruje więcej odważnych eksperymentów na płycie (faktycznie były). Źle się jednak zestarzało, w przejściach między zwrotkami a refrenem Jan Löchel mógłby równie dobrze krzyczeć "techno! jazda! jazda!". Ale dobre wspomnienia i lekka sympatia zostały.

50. Behind wokal: Flanders Future Memories (2009)
W remiksie EDX to zdecydowanie najbardziej mi obrzydzone w radiu nagranie ATB - nie mam pojęcia, czemu wówczas aż tak się na to uwzięto. Samo nagranie trochę nie wykorzystuje swojego potencjału - dobry motyw, fajny wokal, ale aranż trochę sieczkowaty. Zaraz potem radia wzięły się za "solowe" nagranie Flanders, czyli "Time" - piosenkowo bardzo podobne, ale zaaranżowane w punkt (trochę w stylu Iana Careya), ostatecznie jednak to też zostało zajechane na śmierć. A dzisiaj już pewnie mało kto w ogóle o tym nagraniu pamięta, a szkoda.

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
19.08.2021 09:42 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
TOP 50 ATB - wydanie pierwsze - Dobromiera - 19.08.2021, 01:02 AM
RE: TOP 50 ATB - wydanie pierwsze - Dobromiera - 19.08.2021 09:42 PM
RE: TOP 50 ATB - wydanie pierwsze - AKT! - 25.08.2021, 10:30 AM
RE: TOP 50 ATB - wydanie pierwsze - jogosz - 27.08.2021, 09:28 AM
RE: TOP 50 ATB - wydanie pierwsze - AKT! - 28.08.2021, 11:45 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości