Post: #1

Poznajmy się trochę i przy okazji podzielmy przydatnymi radami, jak być pięknymi, młodymi i zdrowymi - o ile chcecie!

Ja mam 176 cm wzrostu, 83 kg wagi ciemne włosy, piwne oczy. Sporo pieprzyków na plecach, ale nie jest to chyba znaczące w tym momencie. Nie mam zarostu, a za ozdobę służy mi mały tatuaż pewnego hinduskiego symbolu umieszczony w lewym przedramieniu.

Obecnie staram się biegać, co wychodzi mi średnio. Na szczęście w tym kontekście pracuje fizycznie w fabryce (metalurgia itd.), więc mam aktywność fizyczną, która mnie trzyma w ryzach. Chciałbym jednak lepiej wyrzeźbić swój brzuch.

Post: #2

Jak playlista radia Netka - bez szału.

Post: #3

Ja jak Gioconda, czyli nie wiadomo, co się kryje za tajemniczym uśmiechem

Post: #4

jogosz napisał(a):, jak być pięknymi, młodymi i zdrowymi -

Trzeba pić piwo i jeść kluski

Post: #5

posiadam 186 cm wzrostu, ważę dokładnie 75 kg, me włosy przynależą do grona ciemnych blond, oczy okazują się być mieszanką koloru żółtego i niebieskiego, dając w rezultacie efekt zieleni; mego ciała nie zdobią żadne tatuaże

ubieram się zwykle w strój white-collar workers: koszula + jakieś eleganckie spodnie; gdy nie jest zbyt ciepło, lubię zakładać nakrycia głowy, na czele z symbolem lewaków - kaszkietem;

aktywność fizyczną zapewniam sobie poprzez wizyty na siłowni, staram się też biegać w plenerze; przypadający na wrzesień urlop wykorzystam na konsultacje z lekarzami co do stanu mych zębów, skóry oraz oczu

Post: #6

Ja wyglądam jak Bruce Willis.

Nie ściemniam, naprawdę wyglądam jak Bruce Willis.

Post: #7

Jestem coraz bardziej ciekawy

A u mnie też nic ciekawego: chudy (ze względu na zdrowie nie mogę przytyć), średniego wzrostu, łysiejący, obecnie z wąsami i bródką szatyn - wnętrze mam zdecydowanie ciekawsze

Post: #8

neo01 napisał(a):wnętrze mam zdecydowanie ciekawsze

Otóż to, pięknie powiedziane

Post: #9

A wytłumacz mi jedno, Bruce jest po sześćdziesiątce - jak się to ma do Ciebie?

Post: #10

(12.08.2021 02:33 PM)neo01 napisał(a):  A wytłumacz mi jedno, Bruce jest po sześćdziesiątce - jak się to ma do Ciebie?

No właśnie źle xD Ale na łyso i tak wyglądam młodziej, niż z zakolami

Post: #11

Ja mam już więcej niż zakola, ale jakbym zgolił to co zostało to dopiero wyglądałbym jak "dziecko" specjalnej troski, więc jeszcze sobie zostawiam te resztki, ale w ogóle to masakra z tym

Post: #12

Ogólnie to wyglądam obleśnie.
Szczegółowo to 196 cm, ok. 120 kg, zakola, włosy, broda, wąsy, brzuszek. No i jeszcze kolkanście zębów.
Ubieram się w t-shirty, swetry, dżinsy i adidasy. Koszulę w ciągu ostatnich 20 lat założyłem trzy razy (3 razy na ślubie), a jeżeli mianowałem się w tym czasie to czwarty.
Tatuaży nie mam i kompletnie nierozumiem (pewnie wzbudzi to kontrowersje) jak się można tak oszpecać

Post: #13

kajman napisał(a):Tatuaży nie mam i kompletnie nierozumiem (pewnie wzbudzi to kontrowersje) jak się można tak oszpecać

Raczej dużo ludzi podziela ten pogląd, ja na pewno. Jedyny sensowny tatuaż na jaki wpadłem to podczas oglądania IO, że jakbym był sportowcem to bym sobie walnął na ramieniu kółka olimpijskie w miejscu rozgrywania Igrzysk, jako pamiątka gdyby nie było medalu A tak to owłosienie w zupełności mi wystarczy (włosy rosną mi jak powalone wszędzie, tylko nie na głowie), to taki naturalny tatuaż

Post: #14

Jestem w wieku Stefana Karwowskiego więc w kwestii własnego wyglądu wszystko co najlepsze już za mną.
Jeżeli chodzi o kolor włosów to w dzieciństwie typ aryjski, później szatyn, obecnie trudno powiedzieć, bo włosy na mej głowie widuję dość rzadko.
Ponieważ często wizytowałem koncerty i festiwale rockowe i metalowe, w celu identyfikacji i podkreślenia własnej tożsamości ideologicznej, nosiłem zawsze włosy lekko dłuższe, do tego typowa kozia bródka. Włosy na pewnym etapie odmówiły mi posłuszeństwa, bródka pozostała do dziś.
Waga jeszcze jakieś 4 lata temu 77 kg, potem kilka rzeczy w kwestii zdrowotnej poszło nie tak (wszyscy pomyślą, że się obżeram, ale nie) i poleciało do obecnych 97 kg, o 5 kg za dużo w stosunku do wzrostu, ale nie narzekam, chyba że dostaję akurat brutalnej zadyszki. Ale grubasem nie jestem. Poza tym skoro doszedłem już tak daleko, nie spocznę dopóki nie dobiję do setki. Taka piękna liczba.
Oczy piwne, choć jak na mieszkańca kraju waszych południowych sąsiadów, piwa piję raczej niewiele i rzadko.

Post: #15

santosz napisał(a):Jestem w wieku Stefana Karwowskiego

Ale pewnie w pierwszej wersji.

Post: #16

tak, w pierwszej

Post: #17

Ja jak niemiecki nastolatek - prawie marzenie H####ra. Na ogół całkowicie się golę (broda fuj), a włosy to zależy od pory, bo ścinam raz na pół roku. Dżynsy i losowy tyszert z szafy (albo koszula w kratę, aby bardziej wyglądać jak mgr inż, którym jestem), a jak chłodniej, to jeszcze moja ukochana, mocno sprana (kiedyś czarna) bluza.
Ale jak ktoś jedzie na jedyny słuszny festywal w 2022 roku (zakładając, że w końcu będzie jak normalnie), to może mnie spotkać. ^^

Post: #18

Facet bez brody jest jak krowa bez ogona Ja swoją zacząłem zapuszczać właśnie po spotkaniu grupy nazywającej się Bród Stock. Zebrali się jak na jakieś manifestacji i zaczęli napierać pod Dużą Scenę (to było na dzień przed rozpoczęciem festiwalu, więc nie było tam wstępu). Jak dotarli najbliżej jak mogli zaczęli skandować:

JU-REK OW-SIAK!
ZA-PUŚĆ BRO-DĘ!

Owsiaka nie przekonali, ale mnie już tak xD

Post: #19

Bo ja mały chłopiec jestem, a nie facet.

Post: #20

A tam mały chłopiec Ważne, że w bokserkach duży wąż Dla niektórych to ważne info