Post: #1

Opisy nowości z dwóch ostatnich notowań

Pet Shop Boys - More Than A Dream - To będzie moja ulubiona letnia piosenka. Po pierwsze, bardzo żałuję, że ''More Than A Dream'' nie jest grane na koncertach i nie zostało/nie wydane na singlu. Po kilku ładnych tygodniach spędzonych z ''Yes'' mogę bez obaw napisać, że to hit jakich im brakowało w ostatnich latach. Nie chodzi już nawet o rankingi najlepszych i najgorszych kawałków. To jest po prostu przebój. Utwór, który nawet jakby mnie brzydził, to i tak dostałby ode mnie podobną łatkę. Wszystko za sprawą unikalnego pomysłu kompozytorskiego. To, co charakterystyczne u PSB, to albo wyznaczanie nowych standardów w muzyce (początek lat 90), albo budowanie swojego wizerunku na rzeczach już odkrytych, ale niezwykle rzadko wykorzystywanych przez innych (ich zdolność adaptacji jest zresztą powodem ich uznania z mojej strony). Tym razem jest inaczej. ''More Than A Dream'' podczepia się pod obowiązujące standardy. Już nie jesteśmy w Londynie, przenosimy się na Majorkę, Ibizę, albo scenę taneczną wschodniego wybrzeża USA. W ostatnich latach grupie zdarzyło się stworzyć kilka tanecznych piosenek (nie wiem jakie wyobrażenie o PSB ma większość ludzi, lecz oni ostatnio nie robią takiej muzyki), ale zwykle były to zimne i wysterylizowane kawałki (Minimal, Integral, Flamboyant). Z tym nagraniem jest inaczej. Ma w sobie coś z nowoczesnego r'n'b oraz czerpie z w miarę świeżych dokonań Justina Timberlake'a i Madonny. Prawie pięciominutowy utwór zgrabnie łączy w sobie lekkie syntetyczne klawisze z ciężkim beatem, komputerowym mixem i dźwiękami żywej gitary w nieco egzotycznej stylistyce. Poraża natomiast przede wszystkim refrenem. Nie jest to tradycyjny śpiew Tennanta, to coś w stylu ''szeptanego falsetu na jednym oddechu''. Enigmatyczne, uwodzicielskie i cholernie, ale to cholernie przebojowe. Jedyny mankament to tekst, który jest poświęcony Barackowi Obamie. Co prawda prosty refren ''I believe, we can change it, we can make it more than a dream'' wypada doskonale i dobrze oddaje równie przejrzysty, ale stanowczy przekaz kampanii prezydenckiej tego Pana, to jednak słowa z mostu trącą o banał. Swoją drogą wspomniany miost pochodzi z numeru ''Where The Wild Things On'' i oryginalnie to jego refren. Sama kompozycja została ostatecznie schowana do archiwum. Warto o tym wspomnieć, bo ta część piosenki BARDZO różni się od reszty i nadal to nagłe wejście potrafi mnie nieźle zaskoczyć...

Julian Plenti - On The Esplanade - W jednej z audycji wyraźnie zaznaczyłem, co z płyty Juliana Plentiego podoba mi się najbardziej i od tego czasu nic się nie zmieniło. ''On The Esplanade'' to pewniak. Melancholik, który przełamuje stereotyp, że to tylko letnie hity mogą obowiązywać w lato na listach. Plenti (bądź też Banks) z niebywałą zręcznością i urokiem potrafi tworzyć melodię za pomocą samych gitar akustycznych i swojego głosu. Jest delikatny niczym letni wiatr wieczorową porą, eterycznie przepływa przez moje uszy i wiruje wokół mnie ze swoim depresyjnym walcem. Bardziej człowieczy niż Matt Elliott, równie zaskakujący jak Beck za czasów swojego flirtu z takim graniem. To naprawdę intrygująca muzyka, bardzo łatwa do słuchania, ale nie wybierająca najprostszej z dróg prowadzących do muzycznego spełnienia. Poruszające.

The Prodigy - Take Me To The Hospital - Wykorzystali moją chwilę słabości w stosunku do ciężkich elektronicznych brzmień (na urlopie słuchałem m.in Fluke) i wskoczyli na listę. To był oczywisty wybór. The Prodigy nagrali dosyć średni album, ciężko z niego wykrzesać było już pierwszy utwór, a co dopiero następne. ''Take My To The Hospital'' prezentuje jednak poziom zadowalający mnie na tyle, by gościć w progach DLP. Co najważniejsze, piosenka po prostu syci uszy, bo w ciągu nieco ponad 3 minut, czas w niej na naprawdę wiele zabiegów polepszających jej odbiór. Nie brakuje gęstych beatów, klawiszowych riffów z różnych półek (m.in ten kojarzący się z motywem z parkietów NBA), przeróżnych głosów w tle i chwytliwego motywu przewodniego. Myślę, że mogę określić ten kawałek jako ten, co najmocniej kopie w pupę z obecnego zestawu na DLP

Bloc Party - One More Chance - Nasz były kolega z forum, Campari, niedawno odświeżył swoje oceny na RYM i moim oczom ukazała się bardzo strzelista ocena nowej pozycji w dyskografii Bloc Party, zespołu na który od pewnego czasu przestałem zwracać uwagę. Ok, mieli u mnie nawet numer jeden, ale ostatnia płyta okazała się bardzo brutalnym kopniakiem wymierzonym prosto we mnie i się pogniewaliśmy. Miałem poznać od razu i w ogóle zasięgnąć trochę informacji co to takiego (płyta, singiel?), ale jak to ja....zapomniałem. O ''One More Chance'' przypomniał mi dopiero Rafał, prosząc o podesłanie pliku mp3. Skoro już zdobyłem go specjalne na jego zamówienie, to czemu nie skorzystać na tym samemu? I posłuchałem. Efekt nadzwyczaj dobry. To już nie twardy i mało klarowny pop z krążka ''Intimacy'', tylko raczej swobodna letnia piosenka w duchu lat 90., z odniesieniami chociażby do eurodance. Oparta na banalnej zaczepce: ''Give me one more chance, give me one more chance to love you''. Dodatkowo przekonałem się chyba do Kele Okereke śpiewającego repertuar taneczny. Chociaż jest to zaufanie zbudowane raczej nie na harmonii i wokalnym kunszcie, alena jednym wielkim eksperymencie, niespodziance i odwadze jaką artysta posiada podchodząc do wykonania tego numeru w taki sposób. Brzmi to uparcie-narkotycznie przez to, że jest po prostu osobliwe. Nadal twierdzę, że Kele Okereke to wokalista rockowy i kompletnie nie pasuje pod takie taneczne petardy...tym razem, co zabawne, działa to jednak na plus.

U2 - I'll Go Crazy If I Don't Go Crazy Tonight - Wiadomo, że to za sprawą koncertowej aury panującej wkoło mnie. ''Crazy'' pojawić się miało, ale kto wie jak daleko od miejsca pierwszego i kiedy dokładnie. Taki niepewny status obowiązywałby w wypadku, gdybym na koncert się nie udał. A z koncertu szczególnie ciepło wspominam właśnie ten numer, nie zagrany w wersji studyjnej, lecz w jakimś nieziemskim mixie. Było to słodkie wspomnienie płyty Pop i bardziej elektronicznych momentów w karierze U2, może dlatego tak bardzo wkręcił mi się w głowę. Ja jednak miksów nie wstawiam na listę (zresztą pliku z koncertu jeszcze nie mam), więc pojawia się studyjna wersja. ''Crazy'' to dawka bardzo równej popowej muzyki, chyba najbardziej przystępnej na płycie i wyjętej prosto z ''All That You Can't Leave Behind''. Tak jak w największych hitach pokroju ''Elevation'' czy ''Walk On'' całe jądro tkwi w skandowanym refrenie, do którego prowadzi droga przez niezwykle lekkie i przyjazne granie spod znaku ''love and peace''. U2 niczym nie zaskakuje, gra stare i poznane już wiele lat temu dźwięki. Nie mam zamiaru wdawać się w dysputy z tymi, którzy określą ten numer jako totalne zero, niewnoszące niż świeżego i wartego uwagi w muzykę lata 2009 roku. Ważne, że chwyciło mnie tu i teraz. Ważne, że na koncercie miałem niezłą zabawę. Skorzystam z tego jak tylko najlepiej będę mógł i postaram się nie zwariować.

PJ Harvey & John Parish - Passionless, Pointless - Jest. W końcu drugi singiel z nowej płyty PJ i Johna dostaje swoją szansę i wcale nie jest tak, że - idąc za tytułem - to krok bezsensowny. Owszem, piosenka wybitnie nie do radia. Skomponowana bardzo oszczędnie, bez klasycznego podziału na zwrotki i refreny. Nużąca, schematyczna, balansująca na granicy przetworzonego folku i art popu. Tak inna od tego, czego słucham codziennie....no właśnie. PJ, z pomocą Johna Parisha udowadnia już w kolejnym nagraniu, że odpoczynek od brudnej, rockowej muzyki służy jej jak najlepiej. Tym razem zdaje się być bardziej psychodeliczna i mniej bezpośrednia, niż w surowych numerach z White Chalk. Takiej Pj Harvey jeszcze nie słyszeliśmy i to daje tej piosence sporego plusa, już na samym starcie.

PS - dodatkowe brawa za wygryzienie w ostatnim momencie z poczekalni nagrania ''Leaving California'' (planowanego od....11 tyg. drugiego singla )

Super Furry Animals - Mt. - Pamiętacie jeszcze zwariowane ''Inaugural Trams'' (u mnie właśnie wypada w tym tyg.)? Gdyby tak posłuchać pierwszego i drugiego singla z nowej płyty indie-pop/rockmanów z Super Furry Animals, to chyba nie łatwo przyszłaby na myśl nazwa tego samego zespołu w obu przypadkach. O ile ''Inaugural Trams'' można śmiało ogłosić jednym z ich najbardziej egzotycznych kawałków 2009 roku, to ''Mt.'' (skrót od ''mountain'' oczywiście) z rytmiką w stylu Kasabian i cudowną sekcją smyczkową sprawia, że do stołu podano nam najbardziej soczysty kawał amerykańskiego indie przełomu lat 90/00. Utworu nie rozpoznalibyście też od strony wokalnej. Zespół sprytnie wykombinował, by akurat w tej piosence zaśpiewał nominalny klawiszowiec Super Furry Animals, z głosem podobnym do zwykle ''przepitego'' Jima Reida A ramach ciekawostki mogę wtrącić, że tak naprawdę co druga piosenka na płycie ''Dark Days/Ligh Years'' jest śpiewana przez kogoś innego niż lead singera. Podsumowując, jak na ogólne poczynania tej kapeli, muzycy tym razem nie szaleją aranżacyjnie i dają nam jasne hasło, że przy tej piosence można się po prostu dobrze pobujać.

Deerhunter - Rainwater Cassette Exchange - Skoro na polskim forum shoegaze.pl wymieniłem ich jako największą nadzieję tego nurtu na najbliższe lata, to teraz wypada to jakoś udokumentować na DLP. W porównaniu do utworów z ostatniej studyjnej płyty, ''Raindwatter Cassette Exchange'' przywdziewa nieco zabawny, nieco biesiady klimat. Słychać, że muzyka została poddana kilku charakterystycznym sztuczkom, doskonale znanym z warsztatu tej formacji (nadanie pogłosów, efekt kliszy, retro-stylizacja). Sami zainteresowani twierdzą, że to co prezentują na scenie, to swoisty ''ambient punk'', co oczywiście należy traktować z przymrużeniem oka. Umiejętności to oni jednak mają, a że na rynku nie wiele jest tak wyrazistych przedstawicieli rockowego crossover'owania....sukces murowany. W ''RCE'' typowy, zapętlony takt od razu daje do zrozumienia, że mamy do czynienia z bardzo amerykańską formacją, która nie idzie na kompromis. Moim skromnym zdaniem Deerhunter pokusiło się o swój największy singlowy przebój, wyłączając kultowe już ''Nothing Ever Happened''.


NOWOŚCI NA CHOMIKU:

AP. PP. LT.

01. 01. 11. TV On The Radio - DLZ
02. 08. 02 Pet Shop Boys - More Than A Dream
03. 02. 10. Yeah Yeah Yeahs - Heads Will Roll
04. 04. 05. Alice In Chains - A Looking In View
05. 07. 03. Pati Yang - Supernatural
06. 03. 05. The Flaming Lips - Silver Trembling Hands
07. 06. 07. Engineers - Clean Coloured Wire
08. 05. 06. múm - The Smell Of Today Is Sweet Like Breastmilk In The Wind
09. 18. 06. Junior Boys - Bits & Pieces
10. 28. 05. Arctic Monkeys - Crying Lightning

11. 13. 03. Animal Collective - Summertime Clothes
12. 15. 11. Archive - Whore
13. 11. 07. Florence And The Machine - Blinding
14. 20. 06. Depeche Mode - Peace
15. 09. 08. Little Boots - New In Town
16. 10. 09. The Pains Of Being Pure At Heart - This Love Is Fucking Right
17. 12. 11. Kasabian - Fire
18. 19. 16. The Horrors - New Age Ice
19. 14. 10. Passion Pit - Swimming In The Flood
20. 23. 03. Patrick Wolf - Hard Times

21. 17. 12. The Veils - The Letter
22. 16. 17. Grizzly Bear - Two Weeks
23. 26. 04. Japandroids - The Boys Are Leaving Town
24. 29. 04. Air - Do The Joy
25. 25. 09. Placebo - Speak In Tongues
26. 24. 09. Wilco - You Never Know
27. 22. 09. The Verve - Valium Skies
28. 21. 12. Tori Amos - Give
29. 36. 08. Yo La Tengo - Periodically Double Or Triple
30. 34. 08. Malcolm Middleton - Red Travellin' Socks

31. NE. 01. U2 - I'll Go Crazy If I Don't Go Crazy Tonight
32. 40. 02. Julian Plenti - On The Esplanade
33. 38. 06. Psychocukier - The Honey Moon-The Money Soon
34. 41. 04. Future Of The Left - The Hope That House Built
35. 30. 15. Matt Elliott - Bomb The Stock Exchange
36. 35. 13. The Killers - The World We Live In
37. 27. 19. Pati Yang - Summer Of Tears
38. 33. 12. Eels - My Timing Is Off
39. 43. 14. Cloud Cult - May Your Hearts Stay Strong
40. 47. 04. Roisin Murphy & Sinéad O'Connor & Micachu - I'm Every Woman

41. 37. 13. Gabriela Kulka - Niejasności
42. 32. 15. Sonic Youth - Sacred Trickster
43. NE. 01. PJ Harvey & John Parish - Passionless, Pointless
44. 49. 03. Fanfarlo - Luna
45. NE. 01. Super Furry Animals - Mt.
46. 39. 10. La Roux - Bulletproof
47. 31. 15. Ladytron - Burning Up
48. 42. 10. Marillion - Especially True
49. 46. 08. Modest Mouse - Satellite Skin
50. 50. 02. The Prodigy - Take Me To The Hospital
51. 51. 07. SPC ECO - Something Anything
52. 44. 13. Tindersticks - Yesterdays Tomorrows
53. 57. 02. Bloc Party - One More Chance
54. 56. 14. U2 - Magnificent
55. 45. 14. Marilyn Manson - Arma-God-Damn-Mother-Fuckin'-Geddon
56. NE. 01. Deerhunter - Rainwater Cassette Axchange
57. 48. 16. Jarvis Cocker - I Never Said I Was Deep
58. 58. 16. Morrissey - Something Is Squeezing My Skull
59. 61. 12. Les Bigos - Melancholia
60. 64. 17. Pustki - Niezdrowy Rozsądek
61. 52. 16. Pet Shop Boys - Did You See Me Coming?
62. 53. 10. Billy Talent - Rusted From The Rain
63. 54. 18. The Decemberists - The Rake's Song
64. 55. 21. Pet Shop Boys - Pandemonium
65. 59. 17. Bat For Lashes - Daniel
66. 63. 24. Deerhunter - Neither Of Us, Uncertainly
67. 60. 20. Depeche Mode - Perfect
68. 62. 15. Kings Of Leon - Revelry
69. 65. 05. The Dead Weather - Treat Me Like Your Mother
70. 66. 23. PJ Harvey & John Parish - Black Hearted Love

Z listy wypadły:

z 67 - Neko Case - This Tornado Loves You - po 17 tyg. (max: 2)
z 68 - Arcade Fire - Lenin - po 17 tyg. (max: 5)
z 69 - Keane - Better Than This - po 20 tyg. (max: 11)
z 70 - Super Furry Animals - Inaugural Trams - po 17 tyg. (max: 37)

Post: #2

Boże, te opisy są mega-długie, ale przynajmniej miło się je czyta
cóż mogę powiedzieć, gdyby nie Gaba i PSB to byłoby zero wspólnych.
Z nowości wybieram U2, które może i u mnie za kilka tygodni zadebiutuje

Post: #3

Tomekk napisał(a):Boże, te opisy są mega-długie, ale przynajmniej miło się je czyta
cóż mogę powiedzieć, gdyby nie Gaba i PSB to byłoby zero wspólnych.
Z nowości wybieram U2, które może i u mnie za kilka tygodni zadebiutuje

Mieć tylko dwa wspólne na tyle utworów, to wielka sztuka. Gratuluję

Post: #4

Ile nowości!
A już myślałem, że wyjątkowo wszystkie przydarzyły się w jednym notowaniu, ale doczytałem, że niestety nie

Teraz pozostaje mi tylko podsłuchać co u Ciebie nowego brzmi i napisać jakiś sensowny komentarz, ale to dopiero jutro

Post: #5

Spoko

Chociaż nadal nie rozumiem, czemu ty zawsze do nowości podchodzisz od strony...''ilości'' Skoro jednak mojej listy nie było w ostatnim tygodniu, możesz uznać, że jest 8 nowych piosenek i nie myśl o tym, że za tydzień będą pewnie cztery (swoją drogą za tydzień będę na wsi i lista znów przepadnie).

Post: #6

a ja dziś napiszę tylko, że mamy 9 wspólnych utworów w Top 50

Post: #7

Ja bym nawet napisał, że na 9 na 25, odliczając piosenki, które i tak nie mogłyby w żaden sposób znaleźć się na twojej liście, bo nie są singlami i w żaden sposób nie promują danych płyt

Post: #8

I my mamy również 9 wspólnych utworów w top - 50 !!!

Post: #9

koszMAREK napisał(a):I my mamy również 9 wspólnych utworów w top - 50 !!!

Tutaj, to chyba faktycznie na 50, a nie na 25

Post: #10

o ile się nie mylę to mamy 2 wspólne utwory mielibyśmy jeszcze jeden, ale Fire właśnie pożegnało się z moją listą
ale bardzo dużo utworów lubię, a nawet bardzo
zastanawiam się właśnie czy nowym przedstawicielem Fanfarlo na mojej liście będzie Luna. I chyba tak będzie
piękny skok AM do pierwszej dziesiątki

Post: #11

michal91d napisał(a):o ile się nie mylę to mamy 2 wspólne utwory mielibyśmy jeszcze jeden, ale Fire właśnie pożegnało się z moją listą
ale bardzo dużo utworów lubię, a nawet bardzo

A myślałem, że tylko ja jestem taki dziwny...bo zawsze piszę komuś, że ma super listę - zero wspólnych Tak czasami bywa. I to się nie liczy, a nie jakieś 10/40, 5/50 itd...

michal91d napisał(a):zastanawiam się właśnie czy nowym przedstawicielem Fanfarlo na mojej liście będzie Luna. I chyba tak będzie

U mnie decyzja o wprowadzeniu tego nagrania podjęta w bólach, ale warto było

michal91d napisał(a):piękny skok AM do pierwszej dziesiątki

Niesamowicie chwycili! Jednak po kilku odsłuchach nowej płyty obawiam się, że to najlepszy na niej utwór

Post: #12

saferłel napisał(a):

Tomekk napisał(a):Boże, te opisy są mega-długie, ale przynajmniej miło się je czyta
cóż mogę powiedzieć, gdyby nie Gaba i PSB to byłoby zero wspólnych.
Z nowości wybieram U2, które może i u mnie za kilka tygodni zadebiutuje

Mieć tylko dwa wspólne na tyle utworów, to wielka sztuka. Gratuluję

U mnie tylko 3 wspólne.

PS: A Vulnerable wejdzie na listę

Post: #13

Skoro tak stanowczo to stwierdziłeś ...

Nie, niestety nie wejdzie

Post: #14

saferłel napisał(a):Nie, niestety nie wejdzie

A ja "More Than A Dream" nie mówię nie

Post: #15

Jeśli to rodzaj psychicznego szantażu .... ok, cieszę się. Zobaczymy co z tego wyjdzie . Ja mam w planach jeszcze jeden utwór, wisienkę na tort, ale dużo też zależy od tego, czy wydadzą trzeci singiel. Już powinna jakaś dyskusja się o tym toczyć. I oby sprawdziło się to, co piszą w tourbooku nowej trasy o kampanii UNICEF.

Post: #16

Tomekk napisał(a):Boże, te opisy są mega-długie

Pewnie cały tydzień je pisał
Z zestawu nowości nie znam tylko Juliana.

saferłel napisał(a):To już nie twardy i mało klarowny pop z krążka ''Intimacy'', tylko raczej swobodna letnia piosenka w duchu lat 90., z odniesieniami chociażby do eurodance.

Ale eurodance nie jest dobre.

saferłel napisał(a):02. 08. 02 Pet Shop Boys - More Than A Dream

Będzie numer 1? A tak, w ogóle coś z 'Yes' dotarło u Ciebie do pierwszego?

saferłel napisał(a):10. 28. 05. Arctic Monkeys - Crying Lightning

Świetny skok. Niedługo pewnie zrobi rozpierduchę w ścisłej czołówce

saferłel napisał(a):14. 20. 06. Depeche Mode - Peace
20. 23. 03. Patrick Wolf - Hard Times
24. 29. 04. Air - Do The Joy

Liczę na to, że w przypadku tych utworów tendencja nie zmieni się w najbliższym czasie

saferłel napisał(a):31. NE. 01. U2 - I'll Go Crazy If I Don't Go Crazy Tonight

Zdziwiłbym się, gdyby nie zadebiutował.
I liczby: 13 wspolnych utworów

Post: #17

furbul napisał(a):

Tomekk napisał(a):Boże, te opisy są mega-długie

Pewnie cały tydzień je pisał

Opisy przygotowuję w momencie, gdy lista już jest gotowa, tu jeszcze miałem do roboty opisy do poprzedniego notowania. 20 minut roboty, a nie tydzień

furbul napisał(a):Z zestawu nowości nie znam tylko Juliana.

Brawo!

furbul napisał(a):Ale eurodance nie jest dobre.

Zgadza się.

furbul napisał(a):Będzie numer 1? A tak, w ogóle coś z 'Yes' dotarło u Ciebie do pierwszego?

No tak, pierwszy singiel oczywiście dotarł najwyżej. ''More Than A Dream'' to największy przebój z płyty, przebój lata, ich przebój ostatnich lat... , więc gdyby nie dotarł do pierwszego...poczułbym się oszukany

saferłel napisał(a):Świetny skok. Niedługo pewnie zrobi rozpierduchę w ścisłej czołówce

Akurat udało mi się zacząć odpisywać na ten cytat w chwili, gdy ''Crying'' leci mi z płyty Rozpierduchę to już chyba zrobił, teraz to może wszystkich ''rozp.....lić'' Życzę mu tego na każdej liście. Ma wielki potencjał.

furbul napisał(a):Liczę na to, że w przypadku tych utworów tendencja nie zmieni się w najbliższym czasie

Podejrzewam, że twoje obliczenia nie są dalekie od prawdy.

furbul napisał(a):Zdziwiłbym się, gdyby nie zadebiutował.
I liczby: 13 wspolnych utworów

A widzisz, mogłeś się zdziwić, bo ''Breathe'' było blisko....bardzo blisko. 13? Świetnie

Post: #18

saferłel napisał(a):

furbul napisał(a):Z zestawu nowości nie znam tylko Juliana.

Brawo!

Prawda? Też się cieszę, że go nie znam

saferłel napisał(a):

furbul napisał(a):Ale eurodance nie jest dobre.

Zgadza się.

I dlatego właśnie nie przepadam za "One More Chance"

Post: #19

A co, tak źle Ci się kojarzy Interpol ?


A Bloc Party tylko korzysta z idei eurodance, co nie znaczy, że musi być zły. Jak widać mi się podoba.

Post: #20

saferłel napisał(a):A co, tak źle Ci się kojarzy Interpol ?

Nie, ale skoro za nieznajomość nagradzasz mnie aplauzem, to ja też się cieszę )