Post: #21

Wow, ale wynik Persephone! Na początku trudno było mi brać go na poważnie jako kandydata, bo to jednak coś w rodzaju intro, ale brzmi tak dobrze, że i ja przymknąłem oko na długość utworu i umieściłem go w środku stawki, zaraz za pełnoprawnymi "wymiataczami". Tym bardziej pełna zgoda z Yackiem, że utwór mógł być chociaż tę minutę dłuższy.

Post: #22

No mnie też ten wynik zaskoczył, bo ja właśnie ten utwór traktuję bardziej jako intro i raczej nie chciałbym, żeby był dłuższy właśnie z tego powodu, że potem wjeżdża świetna "Czarownica"

Post: #23

Kolejny top i znowu najgorszy utwór wyżej niż najlepszy. Tylko o jeden punkt, ale jednak.

Post: #24

No tak miałem w tym dziale być aktywny, ale jak zwykle wszystko rozbija się o czas!
Mimo tego że już za późno postanowiłem ogarnąć chociaż jedną płytę na razie. Zwłaszcza że zespołu raczej kompletnie nie kojarzę i słyszałem może gdzieś pojedyncze piosenki, tylko do nich nie przypisane (w moim odczuciu)! I tak po Waszych komentarzach oczekiwałem z początku niezłego gruchnięcia, a tu jest właśnie tak delikatnie i dopiero później chłopaki korzystają z mocy instrumentów, tylko czy do końca im to wyszło? Nie jestem pewien, bo i takiej muzyki zwłaszcza w nowszym wydaniu zdecydowanie nie słucham. Tytułowy kawałek na pewno mnie rozczarował, spodziewałem się więcej zakrętasów, a tam było tylko granie. Jednak przy "Wild Flowers" było lepiej bo i zmiany tempa i pewne zaskoczenia pod koniec trochę mnie poruszyły (bo już zaczynałem przysypiać). Prawie countrowe "Will o the Wisp" faktycznie wpada w ucho i kojarzy się z muzyką z minionego wieku (może nawet lata 70-te)? Dalej robi się znacznie bardziej mrocznie, tyle że dla mnie wręcz męcząco, nie przekonuje mnie "Chrysalis", za to "Czarownica 2" jest taka sensoryczna i rzekłbym delikatna w odbiorze.
W następnej piosence mamy orientalne nawiązania i to mnie urzeka, choć może instrumentalnie jest właśnie najmniej odkrywczo, ale nie ciągle należy prog-ować. No i właśnie kolejny numer to zrobił i aż mną wstrząsło z wrażenia, aczkolwiek później się zdecydowanie wyprostował. I faktycznie dopiero jakby jego kontynuacja, czyli "Fleeting Glance" zabrzmiała równie dobrze, ale już bez zbędnych zgrzytów.
Otwieracz wypada naprawdę zmysłowo i początkowo też miałem go potraktować z buta za długość lecz ostatecznie uznałem że to wszak piosenka z krwi i kości. Jednak o zamykaczu nie da się już tego napisać. Końcowo ujmę to tak, album niby powinien być z mojej bajki (bo przecież to rock), a jednak czegoś zabrakło, chociaż na pewno momenty były. Na Spotifaju mam wersję deluxe (tak się domyślam) i np. dodatkowy kawałek "Ward" zabrzmiał bardzo przebojowo i z pewnością umieściłbym go wysoko!
Ogólna ocena uśredniona (mimo wszystko bardzo przyzwoita) - 7/10.

1. A Fleeting Glance
2. Will O The Wisp
3. Persephone
4. Sorceress 2
5. The Wilde Flowers
6. Strange Brew
7. Sorceress
8. The Seventh Sojourn
9. Era
10. Chrysalis
11. Persephone (Slight Return)

Post: #25

Dzięki za głos - wyniki uaktualnię

Post: #26

Tym razem bez ocen, ponieważ od szóstego miejsca nie jestem w stanie odróżnić utworów od siebie, tak wszystko brzmi mi przy tym wokalu z lekka mdło. Właściwie nie odróżniam też miejsc 1-3, ale chociaż brzmią mi bardzo dobrze, na oceny 9,0+ (chyba nawet byłyby dwie dziesiątki, a jedna to na pewno). Słucham właśnie bonusów i dopiero one są naprawdę interesujące, domyślam się, że The Ward wygrałby, a Spring 1974 byłby na podium. Do live'ów nie doszedłem, sprawdzę je kiedyś.

1. The Seventh Sojourn
2. Era
3. Persephone
4. Persephone (Slight Return)
5. Strange Brew
6. Will O The Wisp
7. Chrysalis
8. A Fleeting Glance
9. Sorceress 2
10. Sorceress
11. The Wilde Flowers

Post: #27

Sundrajta poprawił kolejność, ale inżynierek znowu ją popsuł.

Post: #28

ale co ja poradzę, jak tylko pierwsza trójka budzi we mnie odpowiedni poziom zachwytu?
BTW, poproszę o zaktualizowane wyniki.

Post: #29

O, fajnie, że się pokusiłeś (chociaż mój zwycięzca jest u Ciebie ostatni, a czwartego pozycja jest.. co najmniej zaskakująca).
A jak oceniasz tę płytę?

Post: #30

W skali 10 dałbym jakieś 7, co oznacza że do mojej dwudziestki nie ma startu.

Post: #31

To była.... oryginalna przygoda Folkowe momenty faktycznie udane.

01. The Seventh Sojourn
02. Strange Brew
03. Will O The Wisp
04. The Wilde Flowers
05. Era
06. SorceressP
07. Chrysalis
08. Sorceress 2
09. Persephone (Slight Return)
10. Persephone
11. A Fleeting Glance

Post: #32

To już w ogóle załamka. Najgorszy utwór na szczycie, a najlepszy na końcu.

Post: #33

inżynierek napisał(a):do mojej dwudziestki nie ma startu

Do jakiej dwudziestki?

Post: #34

Zajrzyj do jego wątku z listą to zrozumiesz.

Post: #35

neo01 napisał(a):Do jakiej dwudziestki?

Tak, dokładnie, prowadzę listę płyt a tam jest 20 albumów (włącznie z epkami), zaś zazwyczaj dostają się na nią płyty z oceną ogólną od 8 w górę.