Cześć
U
Kaśki poza singlami tylko jeden utwór przyciągnął moją uwagę. Im dalej w głąb i do końca albumu, tym bardziej nudno. W dodatku utwór z
Kortezem to dla mnie koszmar za zero, a zamykacz jest również bardzo słaby. Nie ma czego szukać (a już na pewno debiutu na mojej liście płyt).
Jako że następna lista płyt za pięć dni, proszę się nie spodziewać żadnych ruchów. Zresztą awans
Skambanktu, kolejny w ostatnich tygodniach, to także dzieło przypadku. Po prostu w Wielkim Tygodniu bez nasłuchu i tak słuchałem w myślach, a ten wykonawca z utworami będącymi na liście przewijał się wyjątkowo często. Może zastanowię się nad powtórką nasłuchu?
1. (1.) Wilki – WILKI
2. (2.) Wilki – PRZEDMIEŚCIA
3. (3.) niemaGOtu – ITO
4. (4.) Wardruna – KVITRAVN
5. (5.) A.A. Williams – FOREVER BLUE
6. (6.) Wilki – ACOUSTICUS ROCKUS (LIVE)
7. (7.) Lana Del Rey – CHEMTRAILS OVER THE COUNTRY CLUB
8. (11.) Skambankt – JÆRTEGN
9. (8.) The Beatles – THE BEATLES
10. (9.) Robert Gawliński – SOLO
11. (10.) Joe Bonamassa – ROYAL TEA
12. (12.) Paul McCartney – MCCARTNEY III
13. (13.) Nosowska – 8
14. (14.) Wilki – ŚWIATŁO I MROK
15. (15.) Albert Castiglia – WILD AND FREE
16. (16.) Korpiklaani – JYLHÄ
17. (17.) Enya – WATERMARK
18. (18.) Paul McCartney – OFF THE GROUND
19. (19.) Wilki – 4
20. (20.) Kirszenbaum – SIĘ