Post: #21

Tak, w najbliższą niedzielę będzie 1500. notowanie mojej listy!
Ale w tym tygodniu moja lista świętuje jeszcze z innego powodu...
A dokładnie to świętuje dziś!
Otóż dokładnie 30 lat temu...



30 lat
Toż to przecież niemal całe świadome życie!

I nawet widać, że już liznąłem trochę angielskiego - w dziesiątce znalazły się takie przeboje "So War Away" czy "Clous To You". Ale miano pierwszego zwycięzcy notowania mojej listy zdobył hit "With of Tchantch"!

Post: #22

Bardzo żałuję, że moje pierwsze zapiski przepadły bez śladu. Tyle, że one były pisane w znacznie młodszym wieku. Pamiętam tylko, że na pierwszym miejscu często gościł Shrek z piosenką "Hejnał"

Post: #23

Świetny skan
Widać, że jednak mimo wszystko ten angielski miał jakieś zasady. U mnie przez pierwsze lata, tytuły pisałem dosłownie tak jak słyszałem
Ja też nie posiadam swojego pierwszego notowania, ale od końca 1995 roku mam już wszystkie tydzień w tydzień.

GRATULACJE JUBILEUSZU!

Post: #24

ku3a napisał(a):Otóż dokładnie 30 lat temu...

No tak, okrągła rocznica... niesamowite to jest, 30 lat ze swoją listą przebojów - nie wiem, czy to nie jest jakiś rekord na skalę krajową czy cuś
Jakie w ogóle fajne określenie: "pretendenci"
I mam jeszcze takie przemyślenie, że oczywiście muzyka się zmienia, ale pismo to Ci chyba pozostało
Gratulacje!
(no i liczę na jakiś konkurs w ogóle, bez tego obyć się nie może ).

Post: #25

Piękne!
Ale miałeś tylko 10 pretendentów? Jeśli tak, to szczęściarze, bo wszyscy się zmieścili.
***
Za to przyglądam się też kalendarzowi, na którym to zapisywałeś. Wychodzi mi, że na dacie 4 stycznia (a rok to chyba musiał być 1988?). Ale ciekawe zapisy w lewym górnym rogu - podawali ile procent roku i ile procent kwartału mijało danego dnia?
[Żeby nie było - istotę wklejonego obrazka przestudiowałam od dołu do góry i od lewej do prawej - ale takie inne szczegóły też wzbudzają moje zainteresowanie ]
No i pismo Ci się od tamtego czasu znacznie poprawiło.
***
Czekam na niedzielę.
Ciekawe, czy The Offspring przyatakuje. Chociaż w takim szczególnym tygodniu to pewnie i wszyscy spoza dziesiątki będą też wyjątkowo mocno chcieli, byś ich usłyszał szczególnie.

Post: #26

neon.ka napisał(a):(a rok to chyba musiał być 1988?)

Dlaczego?

Post: #27

tadzio3 napisał(a):Widać, że jednak mimo wszystko ten angielski miał jakieś zasady.

wtedy od kilku miesięcy mieliśmy w szkole pozalekcyjne zajęcia z angielskiego. kilka tytułów spisałem z kaset, na których te utwory były. ale kilka sobie dopowiedziałem, na tyle na ile moja znajomość angielskiego pozwalała .

tadzio3 napisał(a):GRATULACJE JUBILEUSZU!

neo01 napisał(a):Gratulacje!

dzięki

neo01 napisał(a):nie wiem, czy to nie jest jakiś rekord na skalę krajową czy cuś

do 1998 jeszcze mi trochę brakuje .
zresztą niestety miałem przerwę... Ale też dzięki niej w tak niesamowity sposób zbiegło się 30-lecie i 1500. notowanie.

neo01 napisał(a):Jakie w ogóle fajne określenie: "pretendenci"

pamiętam, że pisząc tamto nie mogłem sobie przypomnieć słowa "kandydaci". tych "pretendentów" miałem w głowie i w końcu tak zapisałem. w kolejnych tygodniach byli już "kandydaci", ale w historycznym, pierwszym pozostali "pretendenci" .

neo01 napisał(a):muzyka się zmienia, ale pismo to Ci chyba pozostało

ale skąd Ty możesz znać mój charakter pisma? faktycznie jakoś drastycznie się nie zmienił, choć był czas, że znacznie ładniej pisałem. teraz z powodu zbyt rzadkiego treningu znowu podobnie koślawo jak wtedy .

neo01 napisał(a):no i liczę na jakiś konkurs w ogóle, bez tego obyć się nie może

hmm, właściwie to nie myślałem o konkursie, raczej o samym podsumowaniu, ale w sumie to się jeszcze zastanowię .

neon.ka napisał(a):Ale miałeś tylko 10 pretendentów? Jeśli tak, to szczęściarze, bo wszyscy się zmieścili.

tego nie pamiętałem i musiałem jeszcze raz zajrzeć do zeszytu. okazuje się, że wszędzie było ich po dziesięciu, czyli zanim wpisałem tę dziesiątkę musiała się odbywać jaka preselekcja.

neon.ka napisał(a):Wychodzi mi, że na dacie 4 stycznia (a rok to chyba musiał być 1988?)

nadajesz się na detektywa!

neon.ka napisał(a):Ale ciekawe zapisy w lewym górnym rogu - podawali ile procent roku i ile procent kwartału mijało danego dnia?

tak!
jako ciekawostka - w dniu 21 marca te procenty wyglądają tak: 21,0% i 84,6% . czyli jeszcze nieco ponad 15% i będziemy świętować nastanie nowego kwartału .

neon.ka napisał(a):No i pismo Ci się od tamtego czasu znacznie poprawiło.

widzę jednak, że już przy kolejnych notowaniach było z tym znacznie lepiej .

neon.ka napisał(a):Czekam na niedzielę.

póki co będzie tylko notowania. do podsumowania jeszcze trochę, bo nie mam go jeszcze zrobionego . zresztą nie wiem jak z tą niedzielą będzie, bo przez większość dnia nie będzie mnie w Warszawie...

neon.ka napisał(a):Ciekawe, czy The Offspring przyatakuje.

teraz w ogóle bardzo ciekawa sytuacja jest, bo w ścisłej czołówce dużo utworów na fali wznoszącej, a połowa pierwszej dziesiątki prezentuje bardzo wysoki poziom i ktokolwiek wygra, będzie bardzo mocno na to zasługiwać! no i bardzo świeża ta czołówka obecnie .

Post: #28

(18.03.2021 12:00 AM)neo01 napisał(a):  

neon.ka napisał(a):(a rok to chyba musiał być 1988?)

Dlaczego?

chciałem mieć jakieś stałe miejsce do zapisywania notowań listy, a nie każde notowanie na oddzielnej kartce, no i napatoczył mi się taki stary kalendarz, który idealnie się nadawał, bo każdy dzień miał 11 linijek - jedną na słowo "Wyniki" i 10 na... wyniki .

gdy w tym kalendarzu skończyło się miejsce, to potem szukałem podobnego i właściwie do samego końca zapisania wyników na papierze korzystałem z takich kalendarzy .

Post: #29

ku3a napisał(a):ale skąd Ty możesz znać mój charakter pisma?

Ze zlotów?

ku3a napisał(a):hmm, właściwie to nie myślałem o konkursie, raczej o samym podsumowaniu, ale w sumie to się jeszcze zastanowię

Post: #30

neo01 napisał(a):Dlaczego?

Bo 4 kwietnia w poniedzialek zdarza się tylko co kilka lat.

Post: #31

Kuba, fajne te kalendarzowe historie. No i ze zachowałeś te kalendarze... Ja miałam trochę różnych zapisków z młodzieńczych czasów ale w pewnym momencie stwierdziłam, że je wywalam. I nie mam nic...

(18.03.2021 08:30 AM)kajman napisał(a):  

neo01 napisał(a):Dlaczego?

Bo 4 kwietnia w poniedzialek zdarza się tylko co kilka lat.

Akurat chodzi o 4 stycznia. Ale przyznam, że tego poniedziałku to nie sprawdziłam (po czasie dopiero uświadomiłam sobie, że to pominęłam), natomiast wiedziałam, że musi to być rok przestępny przed 1991.

Post: #32

Gratulacje dla Ciebie jako autora za jedną z najdłużej działających prywatnych list przebojów w Polsce. Moje notowania wystartowały co prawda dwa lata wcześniej (w 1989 roku), ale to Twoja lista jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych.
A kalendarz jest najprawdopodobniej z roku 1988. W 1991 roku 4 kwietnia był czwartek, to biorąc pod uwagę, że miedzy tym samym dniem w każdym roku jest 52 tygodnie i jeden dzień różnicy, wszystkie lata między 1988 a 1991 były zwyczajne, to najbliższym rokiem z poniedziałkiem 4 kwietnia był rok 1988. A skoro tu chodzi o czwarty stycznia, to na pewno chodzi o ten właśnie rok, bo 1988 był rokiem przestępnym i między 4 kwietnia a 4 stycznia był po drodze jeszcze dodatkowo 29 luty, co daje odstęp między tymi dniami 91 dni, czyli równe 13 tygodni. Czyli to oznacza, że i 4 kwietnia i 4 stycznia tegoż roku był w poniedziałek.

ku3a napisał(a):Ale miano pierwszego zwycięzcy notowania mojej listy zdobył hit "With of Tchantch"!

Pamiętam mój zapis z 1989 roku, kiedy jeszcze nie prowadziłem notowań, a tylko zapisywałem listę Trójki. Był to pierwszy kwartał 1989 bodajże marzec - "Twist in my so brady" - Tanita Ticarama (chyba wiadomo, o jaki utwór chodzi). Miesiąc później zapis był już prawidłowy.

Post: #33

neon.ka napisał(a):stwierdziłam, że je wywalam. I nie mam nic...

buu

kolej_grzesiek napisał(a):Twoja lista jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych

cieszę się, że tak myślisz

kolej_grzesiek napisał(a):kalendarz jest najprawdopodobniej z roku 1988.

zgadza się

kolej_grzesiek napisał(a):"Twist in my so brady" - Tanita Ticarama

tu widać już większą znajomość angielskiego . też fajne .

Post: #34

neon.ka napisał(a):Akurat chodzi o 4 stycznia.

No tak, na liczby nie spojrzałem, a na górze było kw., co potraktowałem jako kwiecień (bo akurat o styczniu informacji nie ma).

Post: #35

Twist in my sobriety było także moją zmorą przez lata kiedy ten numer był w Trojkowym Topie 50, chyba co roku inaczej zapisywałem .

Post: #36

bo czy ktoś w ogóle widział słowo "sobriety" gdzie indziej niż w tytule tego utworu?

Post: #37

(18.03.2021 07:41 PM)ku3a napisał(a):  bo czy ktoś w ogóle widział słowo "sobriety" gdzie indziej niż w tytule tego utworu?

Teraz to nawet ja mam zdziwko. Zawsze czytałem to "soberty", teraz dopiero widzę, że R jest przed E

Post: #38

Pewnie nigdy tego nie słyszałeś. Bo jak usłyszałbyś sobrajety to byś wiedział, jaka jest kolejność.

Post: #39

(18.03.2021 07:58 PM)kajman napisał(a):  Pewnie nigdy tego nie słyszałeś. Bo jak usłyszałbyś sobrajety to byś wiedział, jaka jest kolejność.

Słyszałem co najmniej 8 razy z własnej woli, bo tyle mam na Laście to jest jeden z tych numerów, co po tytule nie od razu mi się przypominają, jak leci, więc jak czytam to nie śpiewam

Post: #40

Ale chodziło mi o to czy słyszałeś jak ktoś tytuł mówił?