Nie lepiej ten tytuł było napisać zamiast tych japońskich piktogramów, tak po prostu "Kapitan Tsubasa"?
I chyba nawet nie musicie zgadywać, która piosenka podobała mi się najmniej w gronie nowości (ach ten niemiecki ordnung).
#257
01. (5) Pink Floyd – Wish You Were Here (10 pkt.) 02. (5) Mike & the Mechanics – Nobody's Perfect (9 pkt.) 03. (3) Świetliki & Bogusław Linda – Filandia (8 pkt.)
04. (2) Rage Against the Machine – Killing in the Name (7 pkt.) 05. (D) Illusion – Nikt (6 pkt.) 06. (3) Anita Lipnicka – I wszystko się może zdarzyć (5 pkt.) 07. (19) Kult – Arahja (4 pkt.) 08. (2) Whitney Houston – Greatest Love of All (3 pkt.)
09. (2) Leonard Cohen – Dance Me to the End of Love (2 pkt.) 10. (D) the Pointer Sisters – I'm So Excited (1 pkt.)
Loo-Zerka: 1. Linkin Park – Leave Out All the Rest
2. Budka Suflera – Sen o dolinie
3. Genesis – Land of Confusion
4. Glen Hansard – Bird of Sorrow
5. Within Temptation – The Howling
6. Chris de Burgh – High on Emotion
7. Czerwone Gitary – Nocne całowanie
8. Manic Street Preachers – Faster
9. Exodus – Jeszcze czekam
10. David Gilmour – Take a Breath
11. the Mamas & the Papas – California Dreamin'
12. Paradise Lost – Embers Fire
Jak widzę nie było tu ani oryginału, ani żadnej innej piosenki naszego (jednego z największych?)) interpretatora piosenki aktorskiej i wcale się nie dziwię, bo to ryzykowne przedsięwzięcie, a że Spotify w nowościach zaprezentował mi nowszą wersję, to ja tu wrzucam rzecz jasna tę chyba pierwszą (w naszym języku): Michał Bajor – Nie opuszczaj mnie [1995]
"Pisanie na temat muzyki jest jak tańczenie na temat architektury" [Frank Zappa]