Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Amerykanie są oszukiwani" - from CGM.pl
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #1
"Amerykanie są oszukiwani" - from CGM.pl
Wokalista Kasabian, Tom Meighan, twierdzi, że amerykańscy słuchacze są zacofani i "oszukiwani".

Zespół Meighana póki co nie odniósł sukcesu w Stanach Zjednoczonych i jego zdaniem taki stan rzeczy wynika z przestarzałej mentalności tamtejszych słuchaczy.

"Jesteśmy tam traktowani jak jakaś kultowa kapela", powiedział Tom stacji XFM. "Musisz być U2 albo Coldplay, aby cię grali w amerykańskich radiach. Amerykanie są oszukiwani - nie wszyscy, ale większość tak. Myślą że przodują w nowoczesnych brzmieniach, ale tak wcale nie jest. Są jakieś trzydzieści lat do tyłu."



No, to ciekawa opinia. Ale faktem jest, że USA pępkiem świata nie są. Jeszcze niech to zrozumie 9x% ludzi Icon_razz
26.07.2009 02:26 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
jszmiles Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 895
Dołączył: Apr 2009
Last.fm
Post: #2
 
W Ameryce ciagle sie gra to samo. Malo kto moze tam sie wybic.... az cud że czasami czemuś normalnemu uda sie wejsc na ich liste.

Najlepsza muzyka w Europie!!

[Obrazek: spotify-screenshot.png]
26.07.2009 02:33 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
mrsap Offline
Weteran
*****

Liczba postów: 2 339
Dołączył: Jun 2007
Post: #3
 
prz_rulez napisał(a):Zespół Meighana póki co nie odniósł sukcesu w Stanach Zjednoczonych i jego zdaniem taki stan rzeczy wynika z przestarzałej mentalności tamtejszych słuchaczy.
No jasne, przecież wszyscy powinni słuchać Kasabian - największego obecnie zespołu na świecie Icon_mrgreen

Moja lista na Spotify
Archiwum mojej listy
Profil na Last.fm
26.07.2009 03:56 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #4
 
No tak, można posądzać Meighana o stronniczość, ale ma trochę racji. Ludzie są ogłupieni przez muzykę z USA i UK! A oprócz nich jest przynajmniej z 50 ciekawych muzycznie krajów, ale oczywiście nigdy mainstream się o nich nie dowie Icon_confused2 Ale czego spodziewać się po ludziach, którzy nie wiedzą, gdzie leży Tadżykistan, a Kazachstan kojarzą z Boratem?
26.07.2009 04:56 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #5
 
Zgadzam się z wokalistą jednego z moich ulubionych nowych zespołów Icon_lol

A mówiąc poważnie. Ma on sporo racji w tym co mówi. Na dobrą sprawę to taka większa Polska. Nie wiem jak to konkretnie wygląda (nie podam konkretnych nazw stacji), ale większość promuje tych co najlepiej sprzedają się w sieci, są wysoko na Bilboard. Grupy spoza USA są dosyć dyskryminowane i to już nie od dzisiaj wiadomo. Trzeba faktycznie być takim U2 albo Coldplay by liczyć na sukces. Stacje promujące inną muzykę niż jest w modzie to margines. Mają kiepską dystrybucje, bo wszystko sprzedają przez jakiś cholerny Wall-Mart, który jest jakiś nadmiernie pro-rodzinny, selekcjonuje wszystko według swojego widzimisię. Ludzie to głównie niedzielni słuchacze, którzy nie są przywiązani do żadnych zespołów i dlatego wymyśla się tam te wszystkie terminologie jak ''one hit wonder'', co oczywiście w wielu przypadkach G znaczy. No tak jak w Polsce...tylko tam mieszka z 400 mln ludzi i to wszystko jest proporcjonalnie większe.

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
26.07.2009 07:46 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 612
Dołączył: May 2008
Post: #6
 
Każdy rynek ma swoją specyfikę. W USA faktycznie ostatnio coraz mniej ciekawych utworów przebija się do mainstreamu. Zresztą stacje radiowe (które grają utwory według własnego widzimisię i z niewiadomych przyczyn niektóre kawałki grają w kółko na śmierć, a inne równie dobre lub lepsze odrzucają na starcie) to jedno, a iTunes to drugie badziewie, dzięki któremu "Pretty Wings" Maxwella, które dostało zaskakująco duży airplay i jest drugie na liście R&B, jest na #48 na Hot 100, a Hannah Montana debiutuje ze swoim singlem w pierwszej dziesiątce Hot 100, bo małolaty ją kupują. I prawda jest taka, że single fizyczne tam zupełnie już zniknęły, a poważni wykonawcy, którzy w latach 90tych, czy na początku tej dekady budowali swój sukces na fizycznej sprzedaży, nie mają szans w wyścigu digitali o względy małolatów. Zresztą wystarczy spojrzeć na amerykańskie Top 100 na iTunes. Czasami ciężko wymienić choć dziesięć jako takich nie najgorszych kawałków, nie mówiąc już o czymś świetnym.

A stacje gdzie gra się fajne rzeczy jak Triple A czy Americana, to niestety wielka nisza i w zasadzie nie mają wpływu na wygląd głównej listy.

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
26.07.2009 08:08 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #7
 
saferłel napisał(a):Ludzie to głównie niedzielni słuchacze, którzy nie są przywiązani do żadnych zespołów i dlatego wymyśla się tam te wszystkie terminologie jak ''one hit wonder'', co oczywiście w wielu przypadkach G znaczy. No tak jak w Polsce...tylko tam mieszka z 400 mln ludzi i to wszystko jest proporcjonalnie większe.
Tak, tylko że w Polsce w ostatnich latach mieliśmy:
- Las Ketchup z Hiszpanii
- O-Zone i Crazy Loopa z Mołdawii
- Akcent i Activ z Rumunii
- Garou i Natashę St-Pier z francuskojęzycznej części Kanady
- Nadiyę i Amel Bent z Francji
- Bum z Rosji
- Kate Ryan i Katerine z Belgii
- Gorana Bregovicia z Serbii
- Laurę Pausini z Włoch
- Vanilla Ninja z Estonii
- Brainstorm z Łotwy
- kupę wykonawców z Niemiec i Szwecji
- Patricka Nuo ze Szwajcarii
- Ewę Farnę, która jest, było nie było, z Czech
- a teraz radiowa Jedynka promuje Panosa Kiamosa z Grecji

Co by nie mówić o mainstreamie w Polsce, to przynajmniej nie jest on tak polocentryczny czy też ameryko-anglo-centryczny, a i sami Polacy chętniej sięgają po utwory z różnych stron świata (chociaż wciąż są rejony dziewicze typu Uzbekistan)
26.07.2009 08:49 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #8
 
No to tak jak wszędzie. Era ''Digital & Youth''. Ale i to się kiedyś chyba skończy, bo taka natura Icon_wink Ciekawe czy tego dożyjemy....chyba tak Icon_smile

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
26.07.2009 08:50 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #9
 
Tak się zastanawiam, czy na lata 10-te (o rany, jak to brzmi) przypadnie jakaś wielka rewolucja. Ale czuję podskórnie, że tak!
26.07.2009 08:52 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #10
 
Bo polska sama nie silnego rynku, więc zapożycza się u innych. Trochę tak jest Icon_wink Z jednej strony można powiedzieć: ''Super, czerpiemy z różnych stron świata''. Ale prawda jest mniej wesoła. Zresztą np. ja nie odczuwam silnego związku z żadnym z tych numerów i wykonawców, więc osobiście nie korzystam na tym. Po za tym wielu w/w ''one hit wonder'' pojawia się w tej tabelce. Polacy wariują na punkcie jednego ich nagrania, a potem piszą w czasie przeszłym, a wykonawca po 10 latach wita się z publicznością w ''Jaka Ta Melodia'' i Janowski ma mokry podkoszulek...
Anglicy i Amerykanie mają spory urodzaj u siebie i dlatego nie muszę patrzeć się w inne strony świata i to też nie jest tak, że są zadufani w sobie. Po prostu nie mają potrzeby sięgać do przysłowiowego Uzbekistanu, Polska też nie....ale na pewno jest nam do tego bliżej niż im. Po za tym szanują swoich artystów, mają kasę, mają dobrze rozwinięte odpowiednie struktury i mimo, że mainstream staje się tak samo nudny jak wszędzie, to ta konkretna liga - która powiedzmy, że mnie interesuje - trzyma się dobrze. I dlatego ja jestem tak mało open-minded (według prz-a Icon_biggrin), mi to wystarcza.

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
26.07.2009 08:56 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #11
 
prz_rulez napisał(a):Tak się zastanawiam, czy na lata 10-te (o rany, jak to brzmi) przypadnie jakaś wielka rewolucja. Ale czuję podskórnie, że tak!

- CD znika z rynku
- Polska wchodzi na I-tunes
- piractwo staje się legalne, pod pewnymi kryteriami, których sam teraz sobie nie wyobrażam Icon_razz2 - ale w końcu rynki padają jeden za drugim, więc coś trzeba robić..
- Madonna kończy karierę
- Guns 'n' Roses wydaje kolejny album Icon_lol
- Tom Maighan nadal twierdzi, że USA to gówno

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
26.07.2009 09:00 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #12
 
^ Icon_lol
saferłel napisał(a):Anglicy i Amerykanie mają spory urodzaj u siebie i dlatego nie muszę patrzeć się w inne strony świata i to też nie jest tak, że są zadufani w sobie. Po prostu nie mają potrzeby sięgać do przysłowiowego Uzbekistanu, Polska też nie....ale na pewno jest nam do tego bliżej niż im. Po za tym szanują swoich artystów, mają kasę, mają dobrze rozwinięte odpowiednie struktury i mimo, że mainstream staje się tak samo nudny jak wszędzie, to ta konkretna liga - która powiedzmy, że mnie interesuje - trzyma się dobrze.
tak to sobie tłumacz ;]
saferłel napisał(a):I dlatego ja jestem tak mało open-minded (według prz-a Icon_biggrin), mi to wystarcza.
Twój wybór, ale nie wiesz, ile tracisz.
26.07.2009 09:04 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #13
 
Hehe, z tobą to rozmowa w tym temacie idzie jak z kajmanem o Animal Collective Icon_razz

Tak sobie to tłumaczę, bo tak jest. Nie tylko uważam, że faktycznie jest tak jak to przedstawiłem, ale i sam dopisałem kilka linijek o ''swojej lidze'', w której nie potrzebuje wynalazków z Uzbekistanu, ponieważ nie przypuszczam by tam tak dobre zespoły istniały. Wybacz, ale gdyby tam grało coś genialnego, wielkiego, to pewnie usłyszałbym o tym z jakiegoś źródła - szczególnie, że w przypadku pewnych scen wiercę naprawdę głęboko by coś nowego znaleźć Icon_smile Ale to już trochę inny temacik.

No co tracę? Icon_smile

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
26.07.2009 09:21 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 612
Dołączył: May 2008
Post: #14
 
saferłel napisał(a):Hehe, z tobą to rozmowa w tym temacie idzie jak z kajmanem o Animal Collective Icon_razz
Tzn. jak? Bo chyba ominęła mnie ta dyskusja Icon_wink2

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
26.07.2009 09:25 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 503
Dołączył: Aug 2008
Post: #15
 
saferłel napisał(a):- piractwo staje się legalne, pod pewnymi kryteriami, których sam teraz sobie nie wyobrażam Icon_razz2 - ale w końcu rynki padają jeden za drugim, więc coś trzeba robić..
No nie wiem czy wiesz, ale teraz The Pirate Bay zostało kupione przez jakąś sporą firmę i mają taki pomysł, żeby można było stamtąd legalnie ściągać! Tzn. byłoby to na zasadzie jakiegoś pseudoabonamentu - płacisz trochę, a ściągasz co zechcesz. A użytkownicy udostępniający miejsce na kompach (i pliki torrentowe??) będą mieli jakąś obniżkę. POdobno trwają rozmowy z gigantami rynku typu Warner, czy Sony, w sprawie szczegółów.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
26.07.2009 09:31 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
mrsap Offline
Weteran
*****

Liczba postów: 2 339
Dołączył: Jun 2007
Post: #16
 
saferłel napisał(a):Anglicy i Amerykanie mają spory urodzaj u siebie i dlatego nie muszę patrzeć się w inne strony świata i to też nie jest tak, że są zadufani w sobie. Po prostu nie mają potrzeby sięgać do przysłowiowego Uzbekistanu
Anglicy i Amerykanie mają przede wszystkim monopol na język. Dopóki wykonawcy z jakiegoś tropikalnego kraju śpiewają w języku ojczystym, nie mają szans na osiągnięcie sukcesu. Co najwyżej jest to sukces jednorazowy, traktowany później jako ciekawostka.
Kiedy zespół decyduje się na nagrywanie piosenek w języku angielskim, siłą rzeczy zaczyna być postrzegany jako zespół z USA lub Wielkiej Brytanii.
To jest największa siła amerykańskiego i brytyjskiego rynku, która całkowicie dyskwalifikuje inne kraje. Języki inne niż angielski mogą liczyć jedynie na popularność w kraju ojczystym, lub w wąskim gronie koneserów, które jednak pozostanie niszą, dopóki język angielski nie przestanie być językiem dominującym. Żeby tak się stało musiałby się zmienić układ sił politycznych na świecie, a na to nic nie wskazuje.

Moja lista na Spotify
Archiwum mojej listy
Profil na Last.fm
26.07.2009 09:37 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #17
 
Tak, oczywiście też masz sporą rację w tym co piszesz. Jest jednak w każdym kraju pewna grupa, która w tym światowym języku śpiewa. My też takie mamy. Chyba każdy zgodzi się, że są u nas zespoły (głównie rockowe), które nie ustępują młodym-zdolnym z Wysp, Niemiec czy Szwecji (bo tam teraz wszystko się rozgrywa). Znów więc w tym momencie wracamy do kwestii finansów i promowania. Przedstawiciele polskich firm jakoś nie garną się by robić karierę na świecie ze swoimi podopiecznymi, a i Ci podopieczni też często chyba nie palą się do tego. Polskie zespoły nie są nawet w stanie przebić się w Niemczech czy Austrii - to też świadczy o powyższym. A do UK droga daleka.

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
26.07.2009 09:43 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
prz_rulez Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 20 111
Dołączył: Jun 2007
Post: #18
 
saferłel napisał(a):No co tracę? Icon_smile
Uznanie na podkarpaciu Icon_razz A tak serio, to trochę myślisz jak Anglosas niestety Icon_frown
mrsap napisał(a):Żeby tak się stało musiałby się zmienić układ sił politycznych na świecie, a na to nic nie wskazuje.
Nie no, wskazuje. Za 30 lat wszyscy będą znać Jaya Chou, chociaż w tym wieku może już zacząć gnioty nagrywać.
stjupid politik
26.07.2009 09:44 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #19
 
Skąd wiesz jak myśli Anglosas, tam też na pewno są takie freaki jak ty. Prawda jest taka, że gdybym jeszcze skupiał się na (kurde, no znów muszę użyć naszego ulubionego słowa w tym temacie Icon_razz2) tym Uzbekistanie to nie miałbym czasu na kilka innych rzeczy. Słuchanie muzyki jeszcze bardziej by mi się wydłużyło. Ile bym miał czasu na życie prywatne? Co tam życie prywatne....ja w ogóle bym był padnięty, gdybym do swojej playlisty miał dołożyć 50 utworów dziennie z kolejnych 3-4 kontynentów. Ty masz więcej czasu na takie poszukiwania, bo np. ostatnio leniuchujesz z listą (nie, to żart oczywiście, heh), nie słuchasz w całości płyt, nie siedzisz tak głęboko w muzyce (w sensie: nie grzebiesz całymi dniami by coś konkretnego znaleźć, poczytać o czymś, poznać nowy nurt) jak ja i tak dalej, i tak dalej..

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
26.07.2009 09:49 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
saferłel Offline
Paweł
*****

Liczba postów: 21 777
Dołączył: Jun 2007
Post: #20
 
prz_rulez napisał(a):Nie no, wskazuje. Za 30 lat wszyscy będą znać Jaya Chou, chociaż w tym wieku może już zacząć gnioty nagrywać.
stjupid politik

Bardzo gorzka ironia. Gdyby tak miało być, to lepiej już niech Chou kończy karierę.

Call it performance, call it art/I call it disaster if the tapes don't start.
26.07.2009 09:52 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości