Open'er pozostawił bardzo wyraźne ślady na mojej liście. Dwa tygodnie po mogę już otwarcie powiedzieć, że ślady te są trwałe. Układ sił w czołówce prawie w ogóle się nie zmienia. Teraz doskonale widać kto zyskał, a kto stracił w wyniku przejścia tej corocznej nawałnicy. Najwięcej stracili - jak zwykle - ci, którzy najmniej nabroili
Dowód? Spośród 19 utworów, które w ciągu ostatnich dwóch notowań opuściły listę, dziś udało się powrócić tylko dwum. Co więcej, kolejni kandydaci do powrotu lokują się w tej chwili dopiero w trzeciej dziesiątce poczekalni.
Nowości znów jest sporo. Tym razem z innego powodu. Open'erowy zasyp oczywiście nie mógł wytrwać w całości. Sześć utworów, które zadebiutowały wyłącznie dzięki mojemu wyjazdowi na Open'era - w tym również "Zero" i "We Are The People" - opuściło listę w tym tygodniu. Najmniej boleśnie odczuł to zespół
Yeah Yeah Yeahs, któremu udało się wprowadzić już w tym tygodniu nowy utwór na listę. "Heads Will Roll" prawdopodobnie już za kilka tygodni zostanie największym przebojem YYY na mojej liście.
Z wykonawców, których widziałem na Open'erze ten tydzień należał już tylko do jednego zespołu (ze zrozumiałych względów jest nim
Kings Of Leon). Pozostali wykonawcy jednak wciąż trzymają się mocno. Co prawda jest kilka dotkliwych spadków, na przykład "For What It's Worth", które spada z drugiej do czwartej dziesiątki i już prawdopodobnie za tydzień nie pojawi się w zestawieniu. Inny przykład -
Arctic Monkeys nie podtrzymali znakomitej passy z poprzednich tygodni i "505" zamiast walczyć o pierwsze miejsce obsunęło się na sam koniec dziesiątki. Kolejny przykład to
Emiliana Torrini, która jednak pomimo wypadku z dziesiątki może zaliczyć ten tydzień do udanych - co doskonale widać na liście płyt. Podobnie jest z
Placebo i Arctic Monkeys. Ci pierwsi wciąż mają trzy świetnie prosperujące utwory. Po zeszłotygodniowym obniżeniu formy "Battle For The Sun" znów jest w pierwszej dziesiątce! Arctic Monkeys natomiast, byli bardzo blisko z "Crying Lightning". Skończyło się na miejscu 52 i prawie pewnym debiucie za tydzień.
Poza Kings Of Leon jest jeszcze jeden zespół z tegorocznego Open'era, który w tym tygodniu wypadł rewelacyjnie. Paradoksalnie jest to zespół, którego nie widziałem na żywo.
Late Of The Pier.
Przez wiele miesięcy męczyłem singiel "Space and The Woods". Od początku bardzo mi się podobał. Kilkakrotnie był blisko mojej listy, ale po jakimś czasie poznałem timetable (Late Of The Pier nakładali się z Arctic Monkeys) i przestałem go męczyć. 2 lipca w pociągu przesłuchałem sobie płytę "Fantasy Black Channel" i odkryłem "White Snake". Kolejne odsłuchania miały miejsce w tym tygodniu. Płyta nie potrzebowała dużo czasu, żeby kolejne utwory zaczęły mi się podobać. Efekt? Debiut na drugim miejscu listy płyt. Czemu tylko na drugim? Jeden zespół był w tym tygodniu poza konkurencją. Być może dlatego, że wreszcie poznałem pierwszą płytę
The Horrors. Dzięki temu "Primary Colours" dostało takiego kopa, że nawet Late Of The Pier nie był w stanie zagrozić temu albumowi.
Warto wspomnieć o jeszcze jednym wydarzeniu. Jak widać na listę wracają activerockowe klimaty. Pojawia się nowy singiel
Chevelle, który spodobał mi się już po pierwszym przesłuchaniu. Pojawia się też nowy
Evans Blue. I to jest chyba największa sensacja tego tygodnia. Po nowej płycie nie spodziewałem się zbyt wiele, od kiedy usłyszałem, że grupę opuścił Kevin Matisyn - jeden z najbardziej utalentowanych wokalistów ostatnich lat.
To była sensacja.
Pierwsza płyta - "The Volume and The Energetic Nature Of Volume" - dla mnie absolutny fenomen. Wiązałem z tym zespołem ogromne nadzieje. Druga płyta była już nieco słabsza, ale wokalista swoim głosem nadrabiał wszelkie uszczerbki. Potem kolejna kapitalna płyta z akustycznymi wersjami utworów z pierwszego albumu, która chyba najlepiej podkreślała wokalne możliwości Kevina Matisyna.
No i nagle ta informacja. Totalna katastrofa. Moje pierwsze spotkanie z nową płytą przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Głos nowego wokalisty był chyba największą zaletą "Sick Of It". Reszta zespołu była nie do poznania. Przecież połowa amerykańskich zespołów gra dokładnie tak samo! Klęska!!!
Po kilku tygodniach wziąłem się za całą płytę. Miałem nadzieję, że znajdę na niej coś dla siebie. Musiałem czekać dosyć długo, ale gdy wreszcie usłyszałem numer, który spełnił moje oczekiwania. A że oczekiwania były ogromne, utwór "Bulletproof" zadebiutował od razu na 21 miejscu mojej listy! Gdyby nie to, że pierwsza 20 jest w tym tygodniu wyjątkowo mocna, byłoby jeszcze lepiej!
No cóż. Może po kilku przesłuchaniach spojrzę wreszcie na tę płytę bardziej przychylnym okiem i znajdę na niej więcej ciekawych utworów.
Najważniejsze, że zagubionego Kevina Matisyna już odnalazłem
Z początku zapowiadało się średnio. Debiutancki album
Parabelle to wydawnictwo dwupłytowe. Trochę mnie to z początku nużyło, ale wychwyciłem kilka utworów, które trochę pomęczyłem i w końcu tworzona przez nie całość zaczęła mi się bardziej podobać. Na razie poskutkowało kapitalnym debiutem na liście płyt, ale pewnie już wkrótce Parabelle zacznie opanowywać moją listę. Już nie mogę się tego doczekać
Komentarz wyszedł długi, jak za starych dobrych czasów
Mam nadzieję, że komuś uda się dobrnąć do końca
Przy okazji zapraszam do sąsiedniego wątku na Top Kings Of Leon, który wchodzi właśnie w decydującą fazę.
01 . 01 . 06 . BE SOMEBODY - Kings Of Leon 1 (3)
02 . 03 . 03 . DEATH - White Lies 2 S
03 . 04 . 10 . MANHATTAN - Kings Of Leon 2 S
04 . 06 . 06 . SPEAK IN TONGUES - Placebo 4
05 . 05 . 15 . FAREWELL TO THE FAIRGROUND - White Lies 1 (3) S
06 . 15 . 04 . I ONLY THINK OF YOU - The Horrors 6
07 . 07 . 04 . NOTION - Kings Of Leon 7 S
08 . 02 . 05 . 505 - Arctic Monkeys 2
09 . 14 . 16 . ISIS UNVEILED - âŚAnd You Will Know Us By The Trail Of Death 8
10 . 12 . 18 . BATTLE FOR THE SUN - Placebo 1 (1) S
11 . 11 . 14 . OBLIVION - Mastodon 3
12 . 09 . 03 . SEE THE SUN - The Kooks 9
13 . 08 . 06 . IRELAND - dredg 6
14 . 10 . 03 . BIRDS - Emiliana Torrini 10
15 . 13 . 14 . BLACKBALL - Bigelf 11
16 . 21 . 03 . WITH TWILIGHT AS MY GUIDE - The Mars Volta 16
17 . 20 . 12 . WE OWN THE SKY - M83 3 S
18 . 22 . 19 . 7 DAYS - The Butterfly Effect 2
19 . 41 . 02 . WHITE SNAKE - Late Of The Pier 19
20 . 19 . 04 . ASHTRAY HEART - Placebo 19
21 . NN . 01 . BULLETPROOF - Evans Blue 21
22 . 16 . 11 . KINGDOM OF RUST - Doves 13
23 . 23 . 15 . CONTROLLING CROWDS - Archive 8
24 . 31 . 10 . DLZ - TV on the Radio 15
25 . 25 . 18 . DREAMS AWAY - Hurt 1 (1)
26 . 34 . 02 . STATE OF EMERGENCY - Papa Roach 26
27 . 32 . 08 . A RITE OF PASSAGE - Dream Theater 18 S
28 . 29 . 22 . BULLETS - Archive 1 (3) S
29 . 18 . 11 . UNFINISHED BUSINESS - White Lies 6 S
30 . 24 . 07 . 1901 - Phoenix 24 S
31 . 33 . 03 . DREAM - Priscilla Ahn 31 S
32 . 38 . 05 . EGOIST HEDONIST - Riverside 32 S
33 . 28 . 03 . KIM & JESSIE - M83 28
34 . 40 . 05 . FIRE - Kasabian 34 S
35 . 27 . 07 . A DUSTLAND FAIRYTALE - The Killers 27
36 . 48 . 02 . UNDERDOG - Kasabian 36 S
37 . 26 . 13 . MAGNIFICENT - U2 2 S
38 . 17 . 03 . FOR WHAT IT'S WORTH - Placebo 17 S
39 . 30 . 08 . MAY YOUR HEARTS STAY STRONG - Cloud Cult 14
40 . 36 . 11 . RAGGED WOOD - Fleet Foxes 31
41 . 35 . 08 . THE NIGHT - Disturbed 35 S
42 . NN . 01 . 21 GUNS - Green Day 42 S
43 . NN . 01 . JARS - Chevelle 43 S
44 . 44 . 02 . KARA NINY - Gaba Kulka 44
45 . 50 . 02 . TIME FUSE - SuperXiu 45
46 . NN . 01 . PRIMARY COLOURS - The Horrors 46
47 . 46 . 02 . HEAVY CROSS - Gossip 46 S
48 . PP . 03 . KOKAINA - Nosowska 47 S
49 . PP . 04 . SWEET#HART - Closure In Moscow 38
50 . NN . 01 . HEADS WILL ROLL - Yeah Yeah Yeahs 50 S
Lista płyt
01 . 04 . 05 . PRIMARY COLOURS - The Horrors [2009]
02 . NN . 01 . FANTASY BLACK CHANNEL - Late Of The Pier [2008]
03 . NN . 01 . A SUMMIT BORDERLINE/A DROP OCEANIC - Parabelle [2009]
04 . 08 . 02 . ME AND ARMINI - Emiliana Torrini [2008]
05 . 05 . 02 . METAMORPHOSIS - Papa Roach [2009]
06 . 06 . 08 . BATTLE FOR THE SUN - Placebo [2009]
07 . 07 . 03 . A GOOD DAY - Priscilla Ahn [2008]
08 . 01 . 20 . ONLY BY THE NIGHT - Kings Of Leon [2008]
09 . NN . 01 . KINGDOM OF WELCOME ADDICTION - IAMX [2009]
10 . 09 . 17 . TO LOSE MY LIFE⌠- White Lies [2009]
Poza listą
37 2 LAZY WILD - Renton 37
49 1 BONES - The October Leaves 49
43 8 THE ESCAPE ARTIST - OSI 25
42 1 DISOBEY - twilite 42
39 2 BIG JUMPS - Emiliana Torrini 39
45 2 ZERO - Yeah Yeah Yeahs 45
47 1 WE ARE THE PEOPLE - Empire Of The Sun 47