Post: #1

"Król nocy" to nowy singiel Grzegorza Hyżego.

Post: #2

Dostał pół bańki od ministerstwa to teraz może być królem nocy

Post: #3

ciekawe na jakiej podstawie te dofinansowania były przyznawane

Post: #4

Coraz więcej gwiazd muzycznych wzoruje się na "Blinding Lights" The Weeknda. Bardzo dobry powrót Grzesia

Post: #5

kacper130700 napisał(a):wzoruje się na "Blinding Lights" The Weeknda

Fatalny wzorzec do naśladowania.
Powinno wzorować się na najlepszych, a nie najgorszych.

Post: #6

kacper130700 napisał(a):Coraz więcej gwiazd muzycznych wzoruje się na "Blinding Lights" The Weeknda.

ja tu "Blinding Lights" nie słyszę raczej "Maneater" Halla i Oatesa.

kajman napisał(a):Fatalny wzorzec do naśladowania.
Powinno wzorować się na najlepszych, a nie najgorszych.

to tylko jeden z najlepszych solowych wykonawców na świecie w ostatnich 10 latach ale co tam.

Post: #7

Szymek79 napisał(a):to tylko jeden z najlepszych solowych wykonawców na świecie

To kwestia gustu. Dla mnie zdecydowanie nie.

Post: #8

(15.11.2020 07:00 PM)Szymek79 napisał(a):  

kacper130700 napisał(a):Coraz więcej gwiazd muzycznych wzoruje się na "Blinding Lights" The Weeknda.

ja tu "Blinding Lights" nie słyszę raczej "Maneater" Halla i Oatesa.

Bardziej mi chodziło o to, że odkąd wyszło "Blinding Lights" to pojawia się sporo numerów w takich klimatach, czyli lat 80.

Post: #9

(15.11.2020 07:00 PM)Szymek79 napisał(a):  to tylko jeden z najlepszych solowych wykonawców na świecie w ostatnich 10 latach ale co tam.

Nie rozumiem wielu fenomenów ostatniej dekady na świecie, ale The Weeknd wcale do nich nie należy.
Mnie to w sumie bardzo cieszy, że powstaje ostatnio sporo utworów w tym stylu

Post: #10

Kuba1201 napisał(a):Nie rozumiem wielu fenomenów ostatniej dekady na świecie

Ja nie rozumiem wielu fenomenów ostatnich 70 lat począwszy od Presleya, który do tuzów rock'n'rolla startu nie miał.

Post: #11

kajman napisał(a):To kwestia gustu. Dla mnie zdecydowanie nie.

to nie kwestia gustu tylko obiektywny fakt, że druga dekada lat 2000-ych będzie kojarzona min. z nim.

Post: #12

To że będzie kojarzona nie świadczy o tym, że jest dobry tylko że popularny (przynajmniej w pewnych kręgach).

Post: #13

Mnie już ta moda na ejtisy powoli męczy, wszystko zlewa się do kupy i zaczyna brzmieć i wyglądać tak samo (już po samej miniaturce mam wrażenie, że teledysk to zżyna od Zalewa). Zero w tym oryginalności, a jedynie podpinanie się pod sukces King Fury.

Post: #14

kajman napisał(a):To że będzie kojarzona nie świadczy o tym, że jest dobry tylko że popularny (przynajmniej w pewnych kręgach).

a to, że ci się nie podoba, świadczy tylko o tym, że ci się nie podoba

ja tu z kolei słyszę "i'm still standing" eltona johna, przynajmniej w tym motorycznym podkładzie

a co do hyżego -- jest przynajmniej jakiś jak na łatwy numer do radia, potupałbym sobie nóżką do tego w samochodzie, jakbym akurat trafił, ale że grają głównie rzeczy, które mnie krzywdzą zgraniem albo brakiem jakości, to raczej nie trafię

Post: #15

AKT! napisał(a):to, że ci się nie podoba, świadczy tylko o tym, że ci się nie podoba

Dokładnie. A to, że się komuś podoba, świadczy tylko o tym, że się komuś podoba

Post: #16

Gdyby nagrał to Krzysztof Zalewski, to nie byłbym zaskoczony. Tutaj jestem w dużym szoku, bo nie za bardzo kupuję dotychczasową twórczość Hyżego.

Wiem natomiast, że ten kawałek to będzie jego debiut na mojej liście.

Post: #17

A mi się nie podoba. Hyży to dla mnie obraz braku własnej tożsamości artystycznej. Najpierw próbował z popem do radia, nagrywając jedną piosenkę w kółko. Potem zapragnął być Podsiadłem, a teraz popularne są ejtisy, więc nagrywa ejtisy, przy okazji zrzynając okładkę i brzmienie od The Weeknda. Jakby wszyscy zaczęli nagle nagrywać metal i to by było popularne, to on również by to robił. Zatem:
Po pierwsze - brak autentyczności w Grzegorza bije po oczach, po drugie - sądzę, że wciąż brak mu charyzmy. On jest taki jakiś drażniący, co w tej piosence osiąga niebotyczne rozmiary. Po trzecie - źle trafił, bo ludziom to brzmienie zaczyna wychodzić bokiem. Była Dua, był The Weeknd, w Polsce Zalewski, Baranovski coś próbuje. Wystarczy. Lepiej by było, gdyby poszukał swojej artystycznej, a nie pędził za trendami, bo już facet dostaje zadyszki.

No ale jestem pewien, że "Król nocy" niestety będzie męczył wszystkich z każdej stacji radiowej. Ja tymczasem wrócę do "Niech pomyślą, że to ja", a tę piosnkę będę omijał szerokim łukiem.

Post: #18

dejmieeen napisał(a):Hyży to dla mnie obraz braku własnej tożsamości artystycznej.

Dla mnie to obraz braku tożsamości jakiejkolwiek, bo jego istnieniu dowiedziałem się jak dostał wspomniane pół bańki. Które z eremefowych piosenek są lub były jego - nie mam pojęcia. Kojarzę go mniej więcej tak samo, jak zespół Kult, czyli wcale.

Post: #19

(11.12.2020 08:32 PM)EVENo napisał(a):  

dejmieeen napisał(a):Hyży to dla mnie obraz braku własnej tożsamości artystycznej.

Dla mnie to obraz braku tożsamości jakiejkolwiek, bo jego istnieniu dowiedziałem się jak dostał wspomniane pół bańki. Które z eremefowych piosenek są lub były jego - nie mam pojęcia. Kojarzę go mniej więcej tak samo, jak zespół Kult, czyli wcale.

No wiesz, jego piosenki od początku były taką typową radiówką. Osoby, którym radia grające tę największą komercję, towarzyszą w tle, przy pracy albo w samochodzie, by cokolwiek leciało, nie skojarzą, że to akurat singiel Hyżego, a nie Pectusa czy Brzozowskiego. Ale - oddać mu trzeba, że w porównaniu do innych wymienionych przeze mnie - on chociaż próbuje coś zmienić w brzmieniu, tylko moim zdaniem nie wychodzi.