Post: #41

saferłel napisał(a):Od twoich uwag i czepialstwa na temat PSB porzygać się można, więc tego nie będę komentował.
+ nie rozumiem jak takie tytuły mogą się nie podobać. Podaj mi garść lepszych z jednej płyty, z tego roku
+ jak można nie wierzyć w siłę organów ? (Unnatural Selection)

Moim zdaniem to Ty się czepiasz bardziej niż ona. Ona wyraziła własne zdanie i można się z nim zgadzać lub nie, ale nie widzę sensu w takich reakcjach.
W tytułach nie widzę nuc nadzwyczajnego. A jeżeli chcesz lepsze (przynajmniej wg mnie, to podaję:
Sansara, Tusan Homichi Tuvota, Sunken Bell, ...And Who's The God Now?!, Aemaet, Nemesis Voices.
Organy to instrument jak każdy. Po pierwsze jednemu pasuje, drugiemu nie: po drugie można na nim zagrać coś wspaniałego, a można i wielkie g...

Post: #42

aaktt napisał(a):Jak się rozmawia o okładkach to też zaraz pojawiają się takie denne posty, że "to muzyka się liczy, a nie opakowanie"
Pfff, pewnie, że muzyka najważniejsza, ale wszystko się liczy: tytuły, okładka i milion innych rzeczy też.

No cóż, ja należę do tych, dla których liczy się praktycznie tylko muzyka. A inne rzeczy mogę sobie darować. Jeżeli podnoszą wartość utworu czy płyty, to znaczy tylko, że utwór lub płyta same obronić się nie potrafią.

Post: #43

Z tobą na tematy związane z uzi i w dodatku związane z PSB ma pewno nie mam zamiaru dyskutować. Ona w taki sposób ciągle wyraża zdanie, a skoro nie widzisz w tym nic nadzwyczajnego, cóż...dobrze, że nie tylko ja tak myślę :/ Ale koniec tematu.

Z tytułami też się nie dogadamy, bo ja jakoś nie widzę nic szczególnego w ''I kim jest teraz Bóg?'' czy jakiś śmiesznych obcojęzycznych słowach. Tam o ''oryginalny'' tytuł nie trudno.

Post: #44

saferłel napisał(a):1. Z tobą na tematy związane z uzi i w dodatku związane z PSB ma pewno nie mam zamiaru dyskutować.
2. Ona w taki sposób ciągle wyraża zdanie, a skoro nie widzisz w tym nic nadzwyczajnego, cóż...dobrze, że nie tylko ja tak myślę :/
0. Ale koniec tematu.
3. Z tytułami też się nie dogadamy, bo ja jakoś nie widzę nic szczególnego w ''I kim jest teraz Bóg?'' czy jakiś śmiesznych obcojęzycznych słowach. Tam o ''oryginalny'' tytuł nie trudno.

0. Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie, bo zdaję sobie sprawę, że uzi potrafi wkurzać, ale Twoja reakcja akurat na ten post mnie zaskoczyła.
1. Akurat ten post uzi był całkiem sensowny, chociaż nie ze wszystkim się z nim zgadzam i nie dziwię się, że odwołania do PSB mogą zniechęcać. Tak się składa, że jest to zespół mający wielu przeciwników.
2. Ona potrafi wyrażać zdanie w dużo gorszy sposób, bywa drażliwa i czasem lubi prowokować, ale tutaj akurat pisała dosyć spokojnie. Przyznam się natomiast, że Twoje skojarzenia z PSB powyżej wydają się być robione na siłe lub być prowokacją, bo jednak Muse to zupełnie inna bajka.
3. Może zbyt słabo znam angielski, ale te tytuły wydaję mi się być takie sobie. A tytuły Indukti wcale mnie nie zachwycają, ale to pierwsza płyta, która skojarzyła mi się z 2009. Mogę podać kolejne przykłady tytułów będących na podobnym poziomie:
Ashtray Heart, Battle For The Sun, Devil In The Details, Speak In Tongues
Pewnie, gdybym poszperał, to bym i coś innego znalazł.

Post: #45

doszedł kolejny fragment tego utworu
http://ununitedeurasia.muse.mu/music
brzmi świetnie, połączenie Queen i Muse

Post: #46

kajman napisał(a):

aaktt napisał(a):Jak się rozmawia o okładkach to też zaraz pojawiają się takie denne posty, że "to muzyka się liczy, a nie opakowanie"
Pfff, pewnie, że muzyka najważniejsza, ale wszystko się liczy: tytuły, okładka i milion innych rzeczy też.

No cóż, ja należę do tych, dla których liczy się praktycznie tylko muzyka. A inne rzeczy mogę sobie darować. Jeżeli podnoszą wartość utworu czy płyty, to znaczy tylko, że utwór lub płyta same obronić się nie potrafią.

Jesteś monotematyczny. Wszyscy to wiemy. Pisałeś to milion razy.

Post: #47

Co do piosenki, to tytuł faktycznie z dupy, ale sam preview utworu mi się podoba

Post: #48

kajman napisał(a):1. Twoja reakcja akurat na ten post mnie zaskoczyła. Tak się składa, że jest to zespół mający wielu przeciwników. Ona potrafi wyrażać zdanie w dużo gorszy sposób, bywa drażliwa i czasem lubi prowokować, ale tutaj akurat pisała dosyć spokojnie.
2.Przyznam się natomiast, że Twoje skojarzenia z PSB powyżej wydają się być robione na siłe lub być prowokacją
3.Może zbyt słabo znam angielski, ale te tytuły wydaję mi się być takie sobie. A tytuły Indukti wcale mnie nie zachwycają, ale to pierwsza płyta, która skojarzyła mi się z 2009. Mogę podać kolejne przykłady tytułów będących na podobnym poziomie:
Ashtray Heart, Battle For The Sun, Devil In The Details, Speak In Tongues
Pewnie, gdybym poszperał, to bym i coś innego znalazł.

1. Sam dobrze oddałeś w tym poście sposób jej zachowywania się, tak też było tutaj. Nie było to potrzebne, bo...
2. ...te porównania nie były pisane na siłę, nie były też prowokacją. Skąd taki pomysł Wszyscy dobrze wiemy, że Muse gra inną muzykę niż ten drugi zespół. Napisałem tylko, że stadionowy (skandowany) refren kojarzy mi się z utworem ''Love Etc.'' (bo to prawda) oraz, że chłopcy nagrali też coś zahaczającego przynajmniej momentami o nowoczesne r'n'b. Wszystko to jest prawda i nie oznacza bezpośrednich porównań z Muse. Każdy może dążyć do celu w podobny sposób, nie będąc w tej samej lidzie.
3. Zgadzam się. Akurat tytuły piosenek Placebo są bardzo dobre, szkoda, że finalny efekt kryjący się za nimi nie jest już taki mocny.

Post: #49

kajman napisał(a):0. Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie, bo zdaję sobie sprawę, że uzi potrafi wkurzać, ale Twoja reakcja akurat na ten post mnie zaskoczyła.

Mnie też zdziwiła...

1981 napisał(a):Nie lubię przeróbek nazw - a szczególnie jednego z moich faworytów... Podobnie jak "depeszów", "francoli" i innych "bitli".

saferłel napisał(a):Ona wszystko przerabia na ''takie coś'' - musisz się przyzwyczaić.

Ona??? Zdecydowana większość osób na forum tak pisze.... :roll:

aaktt napisał(a):Jesteś monotematyczny. Wszyscy to wiemy. Pisałeś to milion razy.

Ja kojarzę jeszcze jedną rozmowę na ten temat...
Poza tym została wznowiona dyskusja i utworzyło się coś w rodzaju listy.

Post: #50

Jasne, ja wszystkich zadziwiam, uzi wszystkim pasuje.

Po za tym nie wiem czy twoja wypowiedź odnośnie przerabiania nazw/y tyczy się tylko Muse, czy też innych rzeczy. Ja zauważyłem, że uzi często lubi dużo rzeczy nazywać w oryginalny sposób i inaczej je zapisywać, więc podtrzymuje swoje zdanie. Inna sprawa, że kilka osób pewnie zapisuje Muse jako Mjuus (to już takie dosyć powszechne), ale po za tym nie zauważyłem jakiegoś większego zboczenia na tym polu A tak naprawdę - to mało mnie to obchodzi To nie ja pisałem, że mi przeszkadza tego typu zabawa, chociaż w jakiś skrajnych przypadkach.... Pamiętam jak swego czasu kajman zaskakiwał śmiesznymi interpretacjami niektórych nazw zespołów

Post: #51

abd3mz napisał(a):Ona??? Zdecydowana większość osób na forum tak pisze....

A to ciekawe. Ja spotkałem się z tym po raz pierwszy w tym temacie.

Post: #52

saferłel napisał(a):Po za tym nie wiem czy twoja wypowiedź odnośnie przerabiania nazw/y tyczy się tylko Muse, czy też innych rzeczy.

Innych też.

Jak będzie misie chciało, to jak wrócę do domu, to powklejam kilka przykładów.

Post: #53

saferłel napisał(a):1. Jasne, ja wszystkich zadziwiam, uzi wszystkim pasuje.
2. Ja zauważyłem, że uzi często lubi dużo rzeczy nazywać w oryginalny sposób i inaczej je zapisywać, więc podtrzymuje swoje zdanie.
3. To nie ja pisałem, że mi przeszkadza tego typu zabawa, chociaż w jakiś skrajnych przypadkach....
4. Pamiętam jak swego czasu kajman zaskakiwał śmiesznymi interpretacjami niektórych nazw zespołów

1. Pawle, spora część osób na tym forum ocenia uzi wielostronnie, zresztą nie tylko ją. Natomiast mam wrażenie, że Ty reagujesz na nią czasami nieproporcjonalny do jej komentarzy (i vice Versal). Moja (i chyba także Sebastiana) wypowiedź dotyczyła tego konkretnego postu.
2. Myślę, że faktycznie nie tylko ona. Ja na przykład także, tylko chyba w nieco odmienny sposób. Myślę, że dopóki nie jest intencją obrażanie wykonawcy, nie ma w tym nic złego.
3. W skrajnych to mi też pewne rzeczy przeszkadzają i nie jest to nic dziwnego. Tym razem nie był to na pewno przykład skrajny.
4. Dzięki! Chociaż zdecydowanie wolę przekręcać tytuły niż wykonawców. W tym drugim przypadku czynię to w stosunku do tych, których lubię.

Post: #54

Ok, nie musisz. Tak jak napisałem - chociażby w przypadku kajmana to też zauważyłem. Sformułowanie takie jak ''depesze'' czy ''placki'' też nie jest rzadkością itd.

Post: #55

mrsap napisał(a):

abd3mz napisał(a):Ona??? Zdecydowana większość osób na forum tak pisze....

A to ciekawe. Ja spotkałem się z tym po raz pierwszy w tym temacie.

No to chyba do moich postów często nie zaglądasz. Jeżeli chodzi o nazwy zespoł, to np. używam określenia Placebuś lub Placebius (to mi się narzuciło jako pierwsze), często też używam pokrętnej gramatyki, że wspomnę nadużywaną przeze mnie końcówkę -uff.

Post: #56

1. Może czasem, ale cóż...tak na siebie działamy...czasem.
2. Tak, wiem, że nie tylko ona. Tylko wydaje mi się, że ona najbardziej ''działa'' w tym temacie. Nie ma to jednak jak dla mnie większego znaczenia tak naprawdę.
3. W przypadku Mjus? Tak, zgadza się.
4. Czekam na jakąś zaskakującą metamorfozę nazwy ''Sleepytime Gorilla Museum''. Goryle to tak mało oryginalnie jak na twoje możliwości

Post: #57

kajman napisał(a):Placebuś lub Placebius

To może Plastuś od razu

Post: #58

Placebius brzmi jak połączenie Placebo z Incubus

Post: #59

kajman napisał(a):No to chyba do moich postów często nie zaglądasz. Jeżeli chodzi o nazwy zespoł, to np. używam określenia Placebuś lub Placebius (to mi się narzuciło jako pierwsze), często też używam pokrętnej gramatyki, że wspomnę nadużywaną przeze mnie końcówkę -uff.

Faktycznie, jakoś mi to umknęło. Ja pozostanę jednak przy oryginalnych nazwach

Post: #60

http://www.youtube.com/watch?v=VGObLI_gm8o

no nie. muse jak queen ?? ale podoba mi sie