Post: #101

Wszystko okaże się jeszcze dziś rano
Miało być w czwartek wieczorem, ale od tego czasu znalazłem niewiele wolnego czasu, żeby usiąść i zastanowić się nad opisem numeru 1

Post: #102

jest po piątej rano, z piątku na sobotę, i ciągle mając czas, jak mrówek, wchodzę tu i spradzam, a numeru 1 ciągle nie ma

ale sądzę, że THRILLER będzie jednak Twoim numerem 1., choć tak na prawdę kogo to interesuje, cała ekipa przeniosła się pod listę LOLI :->

..reszta ma to zupełnie gdzieś, taka jest prawda przykra ta, ale prawdziwa..

reszta to uzi, Pawełki, prz, Lole AND jej przyszle siostry & kuzynki, i inne prostytutki, żałośnie cieknące po gaciach, których Twórczość Michaela, jak i zreszta jakiekolwiek kreatywnego pisania o MUZYCE nic nie znaczy,
mija się tu z celem... współczuję, że taka ekipa tutaj się w ogóle zebrała... i zabiera głos, który żadnym głosem tak naprawdę nie jest, bo jak to sie ma do kreatywnych "najlepszych listo_twórców w kraju"
a taki kajman, prz czy Konrad jeszcze bronią Loli, to po prostu jeden wielki LOL.... i AMEN!

Od administratora: Naruszyłeś następujące punkty regulaminu tego forum: 2.1 ; 2.4 3.1, jeśli sytuacja się powtórzy zostaniesz zbanowany

Post: #103

Listoholik napisał(a):ale sądzę, że THRILLER będzie jednak Twoim numerem 1., choć tak na prawdę kogo to interesuje, cała ekipa przeniosła się pod listę LOLI :->
i może tak naprawdę tylko jakieś 20% tego forum interesuje Twój numer 1. , bo reszta ma to zupełnie gdzieś, taka jest prawda przykra ta, prawda żałosna, ale prawdziwa..

Cały top Michaela średnio mnie interesuje. Jackson nigdy nie był moim ulubieńcem, a z utworów tutaj się pojawiających nie znam zbyt wiele. W sumie kilka jego utworów mi się podobało, ale nie mogę napisać, że bardzo. Jednak ten top śledzę, przy czym głównie z ciekawości.
Mógłbym napisać, że jeszcze mniejsza część interesuje się topem Doorsów. Widać, że ten zespół jest poniżej godności forumowiczów, a może dlatego, że Manzarek zapomniał ostatnio umrzeć. Sorry, ale to zupełne bzdety. Nie każdy musi się podnecać każdym topem, a poza tym brak komentarzy nie świadczy o braku zainteresowania.

Listoholik napisał(a):1. reszta to uzi, Pawełki, prz, Lole AND jej przyszle siostry & kuzynki,
2. i inne prostytutki, żałośnie cieknące po gaciach,
3. których Twórczość Michaela, jak i zreszta jakiekolwiek kreatywnego pisania o Michaelu i w ogóle kreatywnego pisania o MUZYCE, mija się tu z celem...
4. współczuję, że taka ekipa tutaj się w ogóle zebrała... i zabiera głos, który żadnym głosem tak naprawdę nie jest, bo co to ma tak na prawdę do kreatywnych "najlepszych listo_twórców w kraju"
5. a taki kajmank, przy czy Konrad jeszcze bronią Lol, to po prostu jeden wielki LOL....

1. Najlepiej wszystkich do jednego worka. Łatwiej będzie nimi pogardzać.
2. Takie komentarze są po prostu żenujące.
3. Wcale nie jestem pewien, czy masz rację, ale przyznam, że nie śledziłem pod tym kątem wypowiedzi osób z p. 1, chociaż wydaje mi się, że spotkałem się z takimi wypowiedziami.
4. Ciekawe komu współczujesz? Głównie sobie? I o sobie piszesz jako jednym z "najlepszych listo_twórców w kraju"?
5. A znajdziesz mi miejsce, w którym bronię Loli? Jedyna moja wypowiedź w tamtym temacie dotyczy tylko i wyłącznie Ciebie. Ale Twoją specjalnością jest przekręcanie wypowiedzi innych (a w każdym razie moich) i sugerowanie, że napisali co innego niż napisali. Po co? Żeby udowodnić swoją nad nimi przewagę? Aż takich sposobów musisz się chwytać?

Post: #104

Listoholik napisał(a):bo reszta ma to zupełnie gdzieś, taka jest prawda przykra ta, prawda żałosna, ale prawdziwa..

Listoholik napisał(a):reszta to uzi, Pawełki, prz, Lole AND jej przyszle siostry & kuzynki, i inne prostytutki, żałośnie cieknące po gaciach

Listoholik napisał(a):a taki kajmank, przy czy Konrad jeszcze bronią Lol, to po prostu jeden wielki LOL....

Listoholik napisał(a):... ty taki obrońca dziewczynek z ADHD, dysortografią i niepohamowanym słowotokiem

No tak, miałem sie nie wypowiadać, ponieważ dawałem sobie spokój z z wyrzucanymi bez przerwy inwektywami... , ale w końcu myślę, że życie Cię skrzywdziło ,lub jest tu jakiś głębszy podtekst emocjonalny. Takie zaburzenia się leczy.
Tych beznadziejnych, pustych i żenujących cytatów jest tu co nie miara . Ech....przesadziłeś belfer. No właśnie nauczyciel , który jest odpowiednio przygotowany do prowadzenia pracy dydaktyczno-wychowawczej . Zgroza.
Niejasność sądów i myślenia, nieokreślony system wartości wróżą takim nauczycielom jak najgorzej.
Jak takie rzeczy czytam to w tym momencie jestem za aborcją.

Post: #105

coś bardzo złego dzieje się z tym forum,ale nie od wczoraj lecz już od dłuższego czasu.
i coś z tym trzeba zrobić, by nie było tutaj przyzwolenia na tak pospolite chamstwo i prostactwo.
ale Konrad zapewne uważa, że nic się nie dzieje, bo tak mu wygodniej...
cóż, ja na razie poczekam na dalszy rozwój wypadków, na razie cieszę się festiwalem, gdzie wszyscy się do siebie uśmiechają i są życzliwe nastawieni...
a jeśli znów wszystko rozejdzie się po kościach, no to trudno. Mam to szczęście że moje życie nie zaczyna i nie kończy się na tym forum.

Post: #106

Aro napisał(a):Jak czytam to w tym momencie jestem za aborcją.

w tym momencie już za późno.

a ty jaki zawód wykonujesz, stażnika miejskiego, więc możesz tylko wziąć giwerę i mnie z nią odwiedzić

Post: #107

Cóż... Rafał lubi prowokacje, lubi głosić bardzo śmiałe i odważne poglądy, ale w tym co napisał jest mimo wszystko trochę prawdy. Osobiście nie ująłbym tego w taki sposób, ani też nie podpisuję się pod tym, ale faktycznie łatwiej czasami kseruje się pewne muzyczne szablony do siebie, niż samemu szuka, odkrywa i prezentuje innym. Ale czy to źle? W pewnym sensie wszyscy kserujemy coś od siebie i na razie chyba nikt nie wyszedł na tym źle. Ja na przykład bardzo się cieszę, że dołączyłem do forum, bo przez ten rok, naprawdę poznałem wielu wykonawców, po których pewnie inaczej bym nie sięgnął, albo zajęłoby mi to znacznie więcej czasu Poza tym, Rafale, każdy wiek ma swoje prawa. Może większa dojrzałość muzyczna nadejdzie już za jakiś czas

A co do prowokacji i afer, to sami się nawzajem nakręcacie z prz.

kajman napisał(a):Mógłbym napisać, że jeszcze mniejsza część interesuje się topem Doorsów. Widać, że ten zespół jest poniżej godności forumowiczów, a może dlatego, że Manzarek zapomniał ostatnio umrzeć.

Ja niestety nie znam Doorsów prawie wcale, jeszcze nie objęła ich moja muzyczna edukacja niestety. Wiem, że wstyd, ale są tysiący, miliony wykonawców, których muszę jeszcze poznać. Wszystko w swoim czasie. Może zabiorę się za nich już wkrótce i zdążę niedługo coś napisać

Post: #108

#1. Thriller
Thriller, 1982
Nie wiecie nawet jak ciężko jest mi napisać cokolwiek na temat tego utworu. Nie potrafię chyba wyrazić słowami geniuszu tej piosenki, teledysku do niej i całej tej magicznej otoczki z nią związanej. Od zawsze od kiedy pamiętam lubiłem kino grozy i takie, ciemne, nieprzeniknione, straszne i tajemnicze historie. Nie chodzi mi tu o kolejną krwawą sieczkę, gdzie psychopaci rżną piłami mechanicznymi ciała niewinnych, głównych bohaterów i zanim tak naprawdę zdążymy ich poznać, tamci leżą w kawałkach w kałuży krwi. Chodzi mi raczej o coś mniej drastycznego, ale bardziej tajemniczego i strasznego raczej w taki naiwny i tandetny sposób. W ten obraz wpisuje się chociażby "Duch" Spielberga, ale także właśnie "Thriller" Michaela. Uwielbiam też samemu wracać w nocy do domu bocznymi uliczkami, słuchając tego utworu przez słuchawki. I naprawdę wsłuchując i wczuwając się w tekst i melodię i przypominając sobie klip, są momenty, że zaczynam się bać. Tak, Michael z Rodem Tempertonem i Quincy Jonesem stworzyli prawdziwy majstersztyk. Co prawda jako dziecko, utwór zupełnie mnie nie porywał, wydawał mi się jakiś arytmiczny i zbyt skomplikowany, ale widocznie musiałem do niego dorosnąć. Zresztą coś w tym jest, bo mimo porażającego sukcesu, ani w Wielkiej Brytanii, ani w USA nie udało mu się wskoczyć na szczyt. Ludzie naturalnie woleli prostsze i rytmiczniejsze "Billie Jean". Nie sposób nie wspomnieć o Vincencie Price, którego to głos przyprawia o ciarki i idealnie dopełnia całości klimatu grozy. To sztandarowy utwór Michaela Jacksona, którego legenda, mam nadzieję, nigdy nie zgaśnie i zarówno nasze dzieci, jak i ich dzieci będą nim zachwycone, tak jak my.

Post: #109

No tak. Przegenialny utwór wygrał. U mnie ustąpił miejsca tylko Smooth Criminal.

Wielkie dzięki za top i naprawdę gratuluję (i troszkę zazdroszczę ) umiejętności pisania takich opisów. Ja nigdy nie potrafiłem i nigdy nie będę potrafił napisać w taki sposób swoich myśli Jestem matematykiem z krwi i kości

aaktt napisał(a):Nie sposób nie wspomnieć o Vincencie Price, którego to głos przyprawia o ciarki i idealnie dopełnia całości klimatu grozy.

Tak, jego wkład stwarza niesamowity klimat charakterystyczny wyłącznie dla 'Thrillera'. W ogóle mógłbym skopiować cały Twój komentarz i napisać pod nim: 'Tak'

Post: #110

furbul napisał(a):Wielkie dzięki za top i na prawdę gratuluję (i troszkę zazdroszczę ) umiejętności pisania takich opisów. (...) W ogóle mógłbym skopiować cały Twój komentarz i napisać pod nim: 'Tak'

Ja również dziękuję. Za miłe słowa, śledzenie i komentowanie

Post: #111

Listoholik napisał(a):a ty.....

a tyyyyyyy. Ech Twoje paskudne zachowania . Więc napisze krótko :

Listoholik napisał(a):w tym momencie już za późno.

Wielka szkoda.

Listoholik napisał(a):więc możesz tylko wziąć giwerę i mnie z nią odwiedzić

jestem pacyfistą , ale gdybym nim nie był i miałbym pozwolenie na giwerę, to szkoda byłoby mi każdej kuli na taki pusty łeb.

aaktt napisał(a):Cóż... Rafał lubi prowokacje, lubi głosić bardzo śmiałe i odważne poglądy, ale w tym co napisał jest mimo wszystko trochę prawdy.

Bez przesady. Swoje prymitywne poglądy niech zachowa dla siebie , a nie obrzuca wszystko i wszystkich epitetami i stekiem wyzwisk. I na tym zakończę.

Post: #112

bóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóo!!!

Post: #113

jszmiles napisał(a):bóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóo!!!

Dla kogo lub czego do buczenie?

Post: #114

Michael Jackson - nigdy nie było mi po drodze z jego muzyką. Jego muzyczny geniusz przysłaniany był przez różnego rodzaju afery, procesy, szyderstwa itp. Ze zrozumiałych względów nie zachęcało mnie to do zapoznania się z jego twórczością. Największe hity oczywiście znam, ale nigdy nie wzbudzały we mnie żadnych emocji, bo postać Michaela Jacksona nigdy nie kojarzyła mi się z niczym pozytywnym.

Dlatego też informacja o jego śmierci została przeze mnie przyjęta z pewną ulgą, bo żal już było patrzeć na to, co się działo z nim i wokół niego w ostatnich latach. Nie dlatego, że byłem wielkim fanem jego twórczości. Po prostu ze zwykłych ludzkich pobudek, z litości do człowieka, który upadł tak nisko, jak nikt upaść nie powinien.

Być może gdyby jego śmierć nie zlała się z Open'erem, już wtedy zapoznałbym się nieco szerzej z jego twórczością. Pozostaje mi odłożyć to na czas nieokreślony. Tak jak w przypadku The Doors, ten to będzie na pewno dobrą wskazówką. Nie mam zamiaru zapoznawać się z całą jego dyskografią, ale te najlepsze utwory znać po prostu wypada.

To moja pierwsza wypowiedź o Michaelu Jacksonie na tym forum. Mam nadzieję, że nie ostatnia.

Post: #115

mrsap napisał(a):(...) z litości do człowieka, który upadł tak nisko, jak nikt upaść nie powinien.

Czy ja wiem? Michael już podniósł się po tych wszystkich krzywdach, jakie zostały mu wyrządzone (trochę zresztą na własne życzenie). Miał koncertować, nagrywać nowy materiał, wrócić na szczyty... Poza tym uważam, że prasa i media zrobiły z niego kogoś, kim nie był. On był po prostu naiwny, nigdy tak naprawdę nie dorósł. I nie wierzę, że mógł być winny tych wszystkich okropnych rzeczy jakie mu przypisywano. Jak napisała koleżanka z innego forum:

"Chyba nikt, nawet ludzie z jego najbliższego otoczenia nie wiedzą kim był i jaki był naprawdę. To jednak czego jestem pewna to fakt, że był to człowiek o zupełnie nieprawdopodobnej, niezwykłej wrażliwości i mentalności zupełnie odmiennej niż przeciętna. (...) Dlatego też nie można wymagać od niego swoistej odpowiedzialności, racjonalnych decyzji i zwyczajnej normalności przeciętnego człowieka, skoro całe jego życie było nieprzeciętne. Według mnie, to jest właśnie błąd w myśleniu większości ludzi. (...) nie starajcie się zrozumieć Michaela w przyziemny sposób i uplasować w naszych codziennych kategoriach. Gwiazdor. Zniewieściały. Świr. Pedofil. Tak się nie da. Jego umysł i wrażliwość po prostu wymykają się przeciętnej ludzkiej percepcji."

Podpisuję się pod tym obiema rękoma.

Post: #116

furbul napisał(a):Jestem matematykiem z krwi i kości

serio?

Post: #117

Aro napisał(a):gdybym miałbym pozwolenie na giwerę, to szkoda byłoby mi każdej kuli na taki pusty łeb.

dzięki Przyjacielu za szczerość!


kto jest następny?

Post: #118

Cytat:serio?

jasne

Ale proponuję zamiast na przepychankach słownych, które będą trwały wieki, skupić się bardziej na topie..

Post: #119

Top się skończył Przepychanki przeniosą się na kolejne pole. Fakt. Kto następny :-> ?

Post: #120

saferłel napisał(a):Top się skończył Przepychanki przeniosą się na kolejne pole. Fakt. Kto następny :-> ?

No właśnie, dziękuję za zainteresowanie, komentarze i opinie i zapraszam do kolejnego topu mojego autorstwa, póki co jeszcze o nieznanej treści i na listę oczywiście!