Post: #1

Od teraz do poniedziałku 2 listopada zgłaszamy tu do dwóch utworów ww. podmiotu. Zgłaszająca osoba do trzech. Raz zgłoszonego tytułu nie zmieniamy. Za akces dostaniecie dwa punkty w PLMT.

Ps. Dwa tygodnie wyjątkowo na zbieranie, a to z tego powodu, że po pierwsze znam już wykonawcę, a po drugie (i ważniejsze), że nie znałem wcześniej kompletnie żadnego ich utworu, a jako że wydali w sumie aż 14 płyt z premierowym materiałem to po jednym dniu na poznanie każdej z nich wydaje się być wykonalne. Warto na pewno posłuchać i świadomie dokonać wyboru z tych jakże intrygujących, acz wymagających kompozycji.

Post: #2

"Vitamin C"!

Post: #3

She Brings The Rain

Post: #4

Rozumiem, że to top kolejnej osoby, która jest na liście i już podała wykonawcę? Bo przyznam, że trochę zgubiłem się i nie wiem skąd nagle ten Can

A tak swoją drogą, to jednak dziwne wydaje mi się zmienianie zasady (chyba, że tak było już wcześniej i jest to dopuszczalne) tylko dlatego, że nie znasz żadnej piosenki wykonawcy. Hmmm.

Post: #5

ja bym przyjął bardziej tłumaczenie, że terminy ci nie pasują

ale ok

can to ciekawy i nieszablonowy wybór, mój faworyt niestety jest banalny, może dlatego, że nie jestem wystarczająco dziwny albo nie jestem dziwny w ten określony sposób, w jaki dziwna jest muzyka can, ale chętnie ich wezmę na barana!

Post: #6

Tu chodzi o niemiecką grupę? Bo w wiki doszukałem się tylko 11 płyt.

Post: #7

Sam sprawdziłem z ciekawości. Jest też grupa koreańska, ale to niemiecki zespół ma utwór o tytule Vitamin C. Więc zapewne to jej top. Poza tym wydają się bardziej znani.

Post: #8

Chciałem jak to czasem robię w przypadku utworów mi nieznanych wrzucić pierwszy utwór z pierwszej płyty, ale skoro mam zamiar wrzucić jeden utwór, to niech będzie to sporo muzyki więc:
Yoo Doo Right

Post: #9

ad vocem...

Kalypson napisał(a):Rozumiem, że to top kolejnej osoby, która jest na liście i już podała wykonawcę?

tak, dokładnie... a kogo to wystarczy sprawdzić w PLMT, albo poczekać na słynne 'x wybrał y'

Kalypson napisał(a):dziwne wydaje mi się zmienianie zasady (chyba, że tak było już wcześniej i jest to dopuszczalne) tylko dlatego, że nie znasz żadnej piosenki wykonawcy

no tak postanowiłem... rozumiem, że Ty znałeś ich?

AKT! napisał(a):ja bym przyjął bardziej tłumaczenie, że terminy ci nie pasują

nie, nie, nie ma drugiego dna, a oczywiście pomysł z założeniem tego wątku dziś był wyłącznie mój

kajman napisał(a):Tu chodzi o niemiecką grupę? Bo w wiki doszukałem się tylko 11 płyt.

tak, wiki sama pisze pod koniec dyskografii, że niektóre źródła dodają Unlimited Edition do dorobku, dołączę do tego jeszcze Soundtracks i Delay

Kalypson napisał(a):Poza tym wydają się bardziej znani.

też nie wierzyłem przed zapoznaniem się, ale to klasyka alternatywy, wielki szacun dla Artura za odwagę!

Post: #10

kajman napisał(a):Yoo Doo Right

i to jest dobry wybór, nie wierzę, że nie sprawdzałeś...

kajman napisał(a):mam zamiar wrzucić jeden utwór

kajman, why?

Post: #11

thestranglers napisał(a):nie wierzę, że nie sprawdzałeś...

A ja coś takiego napisałem? Zawsze sprawdzam nim coś zgłoszę. Chciałem zgłosić 1 z 1, ale jak zobaczyłem, że 4 z 1 to 20:27 to postanowiłem sprawdzić i to. A 1 z 1 brzmiał słabiutko.

thestranglers napisał(a):kajman, why?

Bo nie czuję potrzeby wrzucania więcej. Jednego bym nawet nie wrzucił, ale już mam pomysł na kolejny top, który zgłoszę (pewnie za jakieś 2 lata, bo teraz wszyscy będą mnie wyprzedzać).

Post: #12

Can to przede wszystkim trzy płyty - Tago Mago, Ege Bamyasi oraz Future Days. To są płyty, które odmieniły całą muzykę rockową, a przynajmniej jej sporą część i od końca lat 70. stale post-punk i ogólnie rockowa alternatywa stoją m.in. na nich, na Faust, na Patti Smith. A przy tym to bardzo ambitna muzyka, której trzeba poświęcić kilka odsłuchów, aby się wczuć.

No i nie ukrywam, że bardzo mocno wkupują się w moją muzyczną wrażliwość; Future Days to jedna z najbardziej kosmicznych rockowych płyt w historii.

Co do liczenia płyt to RYM wskazuje... aż 19. Przy czym wliczone są tu sesje u Johna Peela, trzy płyty archiwalne, dwie z limitowanym nakładem (i też niezbyt chwalone), jakieś nieznane mi remiksy, no i można udać że 'Rite Time' nie istnieje więc liczba spada do 11. Soundtracks to raczej regularna płyta, i też chyba najprostsza do zrozumienia z tych 'lepszych'.

Post: #13

ja na pewno zgłoszę jeszcze coś drugiego i na pewno będę słuchał i zagłosuję i ogólnie propsuję ten wybór bardzo i mam nadzieję, że frekwencja dopisze, bo to jest dobra muzyka, kochani

Post: #14

thestranglers napisał(a):no tak postanowiłem... rozumiem, że Ty znałeś ich?

Nie, w ogóle. Po prostu wolałbym, żeby wszystko zawsze odbywało się zgodnie z przyjętym zwyczajem/zasadami/regulaminem. Ewentualnie taką decyzję można podjąć razem z osobą zgłaszającą. Bo potem ktoś zarzuci, że on też chciałby 2 albo 3 tyg. czasu na swój top. Ale piszę to raczej czysto informacyjnie, bo dla mnie te 2 tyg. to dobre rozwiązanie. Skoro tak polecacie, to sprawdzę i będę miał na to czas

Post: #15

Jeżeli ktoś zgłosił wcześniej propozycję to czemu nie zacząć wcześniej wrzucać propozycji?

Post: #16

thestranglers napisał(a):wydali w sumie aż 14 płyt z premierowym materiałem to po jednym dniu na poznanie każdej z nich wydaje się być wykonalne.

Musiałbym chyba zdrowo oberwać w głowę, żeby słuchać 14 płyt grupy, o której nawet nie słyszałem.
I średnio mi się podoba takie wydłużanie i wchodzenie między wódkę a zakąskę z nowym topem.

Post: #17

Początkowo myślałem, że to jakiś prima aprilis. Później sobie przypomniałem, że jakiś ich utwór był zdaje się zgłaszany w klasyku (ale mogę się mylić), bo na pewno jeden gdzieś słyszałem!

thestranglers napisał(a):Dwa tygodnie wyjątkowo na zbieranie, a to z tego powodu, że po pierwsze znam już wykonawcę, a po drugie (i ważniejsze), że nie znałem wcześniej kompletnie żadnego ich utworu, a jako że wydali w sumie aż 14 płyt z premierowym materiałem

O dokładnie ja tak samo, nic nie znam lub nie kojarzę z nimi konkretnie...
Może nadrobię te najważniejsze płyty, o których wspomniał Artur.O i coś z nich wybiorę? Faktycznie to jest bardzo odważny wybór i zobaczymy co nam przyniesie?
A jak się wymawia nazwę grupy, skoro to są Niemcy, po angielsku Kaen, czy jak piłkarza Borussii Dortmund, reprezentanta Niemiec tureckiego pochodzenia, który nazywa się Emre Can (Czan)?

Post: #18

Hey you!
You're losing you're losing you're losing your mind!

Post: #19

Nie moje klimaty, więc nie przedłużając:
Spoon

Post: #20

(19.10.2020 09:39 PM)Sundrajta napisał(a):  A jak się wymawia nazwę grupy, skoro to są Niemcy, po angielsku Kaen, czy jak piłkarza Borussii Dortmund, reprezentanta Niemiec tureckiego pochodzenia, który nazywa się Emre Can (Czan)?

Wystarczy spojrzeć na okładkę i wszystko jasne o jakie "can" chodzi

A "can" po turecku czytałoby się raczej "dżan".