Post: #81

neo01 napisał(a):O, Kuba wrócił do topów! (oby na dłużej).

nigdy od nich nie odszedłem . tylko raczej udzielam się tam, gdzie lubię wykonawców. ale też czasem przegapię jakiś top... albo samo zgłaszanie utworów, jak tutaj...

Post: #82

czyli była szansa na pobicie rekordu

Post: #83

Czy ktoś z Was słuchał może jedynej polskiej płyty z coverami zespołu, mianowicie 'Satisfaction' Agency with Kayah? Za pomysł nagrania nowych wersji w większości nieznanych szerzej kompozycji odpowiedzialny był niejaki Marek Śledziewski, a krążek ujrzał światło dzienne w 1998 r.

Post: #84

thestranglers napisał(a):Czy ktoś z Was słuchał może jedynej polskiej płyty z coverami zespołu, mianowicie 'Satisfaction' Agency with Kayah? Za pomysł nagrania nowych wersji w większości nieznanych szerzej kompozycji odpowiedzialny był niejaki Marek Śledziewski, a krążek ujrzał światło dzienne w 1998 r.

wow, nie, nigdy o tym nie słyszałem!
a czy polskich znaczy tyle, co po polsku?

Post: #85

AKT! napisał(a):a czy polskich znaczy tyle, co po polsku?

nie, nie...

tracklista:

1.MISS YOU
2.FEEL ON BABY
3.PAIN OF LOVE
4.WAITING ON A FRIEND
5.WHO'S BEEN SLEEPING HERE?
6.MAKE NO MISTAKE
7.MEMORY MOTEL
8.GOOD TIMES BAD TIMES
9.DONCHU BOTHER ME NO MORE
10.CAN YOU HEAR THE MUSIC

Post: #86

thestranglers napisał(a):nie, nie...

a, to sobie daruję

Post: #87

Możliwe, że zdradzę dużo, ale nie podeszły mi te najstarsze od nich rzeczy. To znaczy, podobają mi się, ale nie mają startu do piosenek z lat 70. Szukam w tym jakiegoś drugiego dna - wszak Beatlesów też tylko lubię, a Led Zeppelin wręcz uwielbiam i w przypadku Rolujących to się pokrywa datowo. Podejrzewam, że brzmieniowo też Pytanie jednak czy to tylko zbieg okoliczności, czy w tym 1969 roku faktycznie świat się tak bardzo zmienił na lepsze

Post: #88

Raczej powszechnie się uważa, że najlepszy okres The Rolling Stones to lata 1968-1972. A w twoim przypadku, to chyba przyzwyczajenie do naprawdę "mięsiście" brzmiącego rocka robi różnicę - tu właśnie wspomniane Led Zeppelin zmieniło sporo, również dzięki doskonałej produkcji Jimmy'ego Page'a - osiągnięcie naprawdę dobrego brzmienia na płycie rockowej było dość problematyczne w latach 60.; jazzowe płyty z tamtej epoki za to brzmią doskonale. Poza tym, Beatlesi to po prostu dość wczesna awangarda popu i sam bardziej ich doceniłem po wsłuchaniu się w późniejsze progowe i avant-progowe zespoły, a Rolling Stones wywodzą się z brzmień bluesowych i r'n'bowych - raczej tu należy szukać z nimi nici porozumienia.

Mi najbardziej pasuje właśnie druga połowa lat 60. (można naciągnąć do 1971 i wydania "Sticky Fingers") jeśli chodzi o Włóczykiji - okres ich największego eklektyzmu, pomysłowości w zakresie aranżacyjnym, oraz najładniejszych melodii. Od pewnego momentu w latach 70. grali mniej więcej ciągle to samo, czasem eksperymentując z nowszymi nurtami i odnawiając produkcję.

Post: #89

Artur.O napisał(a):Mi najbardziej pasuje właśnie druga połowa lat 60. (można naciągnąć do 1971 i wydania "Sticky Fingers") jeśli chodzi o Włóczykiji - okres ich największego eklektyzmu, pomysłowości w zakresie aranżacyjnym, oraz najładniejszych melodii. Od pewnego momentu w latach 70. grali mniej więcej ciągle to samo, czasem eksperymentując z nowszymi nurtami i odnawiając produkcję.

yep

ale przede wszystkim szukam u nich piosenek; brzmienie jest drugorzędne w tej przepastnej dyskografii

natomiast pierwsze płyty rzeczywiście były dość naiwne; jestem za połową odsłuchów i na razie dwa numery z "out of our heads", które nie są "satisfaction" wylądowały u mnie na szarym końcu

natomiast ich okres psychodeliczny od "aftermath" po "beggars banquet" to jest ich creme de la creme; no i "let it bleed"; "sticky fingers" i "exile" to już nie moja bajka do końca, ale wciąż dobre płyty, lubię też funkujący klimat "some girls"

Post: #90

Nakładam się z AKT!em połowicznie, bo dla mnie złoty okres to od Satanizmu do Palców i z tych płyt pochodzi nie mniej niż 5 utworów z top 6. Dalej inne płyty dochodzą do głosu. Ale moje top 10 to utwory tylko i wyłącznie z tych czterech płyt (niestety kolejnych z mojej czołówki nikt nie zgłosił).

Post: #91

Też w końcu zagłosowałem. Dobry moment na powrót do zabawy

Post: #92

Zgłoszone utwory:

Almost Hear You Sigh
She's So Cold
Out of Control
19th Nervous Breakdown
Get Off My Cloud
Sympathy For The Devil
Angie
Gimme Shelter
Start Me Up
As Tears Go By
Ruby Tuesday
(I Can't Get No) Satisfaction
Paint It, Black
Anybody Seen My Baby?
Living in a Ghost Town
Wild Horses
Mixed Emotions
You Can't Always Get What You Want
Rock And A Hard Place
Like a Rolling Stone
Lady Jane
Brown Sugar
Miss You
Play With Fire
Scarlet
Waiting On A Friend
She's a Rainbow
Love Is Strong
Sway
The Last Time
Sister Morphine
Memory Motel
Saint of Me
Jumpin' Jack Flash
Doom And Gloom
Rain Fall Down
Don't Stop
Beast Of Burden
Midnight Rambler
Bitch
Let's Spend The Night Together
Can't You Hear Me Knocking
All The Rage
She Was Hot
Happy
Mother's Little Helper
Honky Tonk Women
The Lantern
You Gotta Move
Time Is On My Side
Streets of Love

Głosujecie na swoje Top 10 systemem eurowizyjnym 12-10-08-07-06-05-04-03-02-01 do mnie na PW do poniedziałku 5 października do godziny 19:00. Można zagłosować nawet tylko na jeden utwór (otrzymuje on wtedy najniższą notę). Za swoje głosy otrzymacie po dwa punkty w programie lojalnościowym.

Zagłosowali:

kajman
ku3a
Gary
obserw99
Tomekk
inżynierek
thestranglers
miszony
Artur.O
EVENo

AKT!
neo01
barb42
Kondziowsky
1981
Kuba1201
stokrotka
wwas
Kalypson
meni

Post: #93

Przyznam że przesłuchałem całość i się mocno umęczyłem, utwierdzając się w tym, że to nie jest zespół dla mnie. Ledwo uzbierałem tę 10-kę. Trudno powiedzieć dlaczego, ale wygląda mi na to, że bałagan w tych piosenkach i darcie się Jaggera plus jakaś taka denerwująca me uszy jazgotliwość brzmienia są dla mnie nie do przejścia.
Plus oczywiście to, że wszystko na jedno kopyto, 2/3 jeśli nie 3/4 tego zestawu brzmi jak wyciągnięta z jednego albumu.
Wątpię abym wyszedł z tego przesłuchania bogatszy o jakieś utwory, zapamiętam może że 2-3.

Post: #94

to krzywdząca opinia na pewno, ale mogę zgodzić się z tym, że zwłaszcza w późniejszym okresie, od połowy lat 70. do 90. stonesi bardzo chętnie powtarzali jeden i ten sam schemat piosenki, co może, gdy słuchało się ich na bieżąco nie dawało się tak we znaki, ale słysząc je jedna obok drugiej po raz pierwszy w takim nagromadzeniu, trudno się nie złapać na tym, że ma się wrażenie, że słucha się tego samego -- ale to może kwestia stylu, na tyle wąskiego i specyficznego, że będąc spoza, trudno go tak nie odebrać; natomiast na pewno nie wszystko na jedno kopyto; bo zestaw koniec końców jest cholernie różnorodny, odważny nawet; ale jak ktoś się męczy, słuchając, to może mu to zmęczenie przeszkadza w konstruktywnym odbiorze

Post: #95

Podejrzewam, że jakby posłuchał 3-4 numerów w tygodniu, to bym to lepiej odebrał, a tak pod koniec po prostu czułem już znużenie i zniechęcenie i to na pewno nie pomagało.

Post: #96

(05.10.2020 10:25 AM)Miszon napisał(a):  Podejrzewam, że jakby posłuchał 3-4 numerów w tygodniu, to bym to lepiej odebrał, a tak pod koniec po prostu czułem już znużenie i zniechęcenie i to na pewno nie pomagało.

Czyli tak, jak z czytaniem Krzyżaków

Post: #97

nie, to akurat kwestia ich literackiej daremności xD

Post: #98

Krzyżacy składają się z wstępu który trwa 4/5 książki. A potem robi się fajnie i koniec .

Post: #99

szkoda życia na te kocopoły; jestem jednym z tych nieszczęśników, którzy przeczytali to w całości, pomimo że ani wcześniej, ani później, ani nigdy nie podobało mi się cokolwiek, co wyszło spod pióra sienkiewicza; no, "latarnik" może

Post: #100

(30.09.2020 10:53 AM)AKT! napisał(a):  natomiast ich okres psychodeliczny od "aftermath" po "beggars banquet" to jest ich creme de la creme; no i "let it bleed"; "sticky fingers" i "exile" to już nie moja bajka do końca, ale wciąż dobre płyty, lubię też funkujący klimat "some girls"

"Exile..." akurat uważam za najbardziej przereklamowaną płytę Rolling Stones; w porównaniu z dwoma poprzednimi i dwoma następnymi to strasznie wyprana jest z wyrazistości a przy tym 2 razy dłuższa. Swoją drogą, akurat teraz zauważyłem, że ani jedna piosenka z niej nie została zgłoszona.